Illusions of Glory (GMT)
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Czy ja wiem? Budowanie okopów bez rzucania kostką, zabijanie bezpowrotne LCU, które za jednym zamachem stracą dodatkowo zastępujące je SCU, mniej restrykcyjne zasady dotyczące okrążonych jednostek, atak z "małej tabelki" bez zaopatrzenia i na ścieżkach górskich... to wszystko rozwiązania nowe i zupełnie w porządku, myślę, że parę jeszcze by się znalazło. Z drugiej strony np. wzięte z PuG rzucanie kostką za atak w górach w zimie to nieuzasadniona komplikacja i strata czasu, znacznie prostszym rozwiązaniem byłby obligatoryjny -1 DRM, jak w "Krucjacie i Rewolucji". Nie ma chyba takiej prostej reguły, że wszystko co nowe, to nieudane, przynajmniej w IoG, Panie Reakcjonisto.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
Budowanie okopów bez rzutu jest rozwiązaniem niekontrowersyjnym i zasadniczo nie wymagało testowania, możliwość aktywowania jednostek bez zaopatrzenia jest nowa w Ścieżkach/Pursuicie, ale nie w ścieżkopodobnych w ogóle (jest choćby w Triumph of Chaos).
Z kolei bezpowrotne eliminowanie LCU, które za jednym zamachem stracą także zastępujące je SCU jest właśnie doskonałym przykładem niedotestowania. Zwróć uwagę, że - inaczej niż w PoG/PuG - LCU nie zastąpiony przez SCU nie ginie bezpowrotnie. Zatem bezpieczniej jest po prostu zostawić pole rezerwy puste - wtedy strat bezpowrotnych nie będzie. To zupełnie (i bez sensu) odwraca logikę PoG-a, która nakazywała nie tylko pompowanie sił/uzupełnień na front, ale również dbałość o rezerwy.
Ze stratami związany jest również system Troop Quality - również niedotestowany i w efekcie źle wyskalowany, przez co dotyczy w zasadzie głównie Rosjan, a pozostali są mniej lub bardziej bezpieczni. Nie wspomnę już o tym, że pierwotnie karą za Poor Troop Quality było wprowadzanie osłabionych posiłków, problem niemal bez znaczenia dla Austriaków czy Włochów, którzy podatnych na to kart mają mało. Teraz autor wymyślił, że przy Poor Troop Quality odbudowa jednostek zniszczonych będzie droższa, ale to jest właśnie łatanie dziur, a nie przemyślany system out of the box. Solidnego załatania wymaga też koncept National Will, który w pierwotnej wersji rzadko prowadzi do rewolucji oraz absurdalnie nieprzemyślana kombinacja "November Coup"/"Treaty of Brest", której żaden minimalnie kompetentny gracz PC nie uruchomi.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - generalnie jest dla mnie jasne, co autor IoG chciał osiągnąć. National Will i rewolucja, straty jednostek i Troop Quality - to są wszystko dobre zręby pomysłów, których autor nie potrafił przekuć w sprawnie działające, sprawdzone mechanizmy (a testerzy mu nie pomogli). Jak coś było proste i oczywiste (ot, choćby te okopy bez rzutów), to nawet wyszło, ale kwestie bardziej skomplikowane zwyczajnie skopał.
Moim zdaniem, na razie IoG jest grą bardzo dobrą przede wszystkim dlatego, że pod maską pracuje sprawdzony silnik. Mam nadzieję, że obecna akcja panicznego łatania luk zakończy się sukcesem i finalnie otrzymamy grę świetną dzięki tym nowościom, a nie pomimo ich.
Z kolei bezpowrotne eliminowanie LCU, które za jednym zamachem stracą także zastępujące je SCU jest właśnie doskonałym przykładem niedotestowania. Zwróć uwagę, że - inaczej niż w PoG/PuG - LCU nie zastąpiony przez SCU nie ginie bezpowrotnie. Zatem bezpieczniej jest po prostu zostawić pole rezerwy puste - wtedy strat bezpowrotnych nie będzie. To zupełnie (i bez sensu) odwraca logikę PoG-a, która nakazywała nie tylko pompowanie sił/uzupełnień na front, ale również dbałość o rezerwy.
Ze stratami związany jest również system Troop Quality - również niedotestowany i w efekcie źle wyskalowany, przez co dotyczy w zasadzie głównie Rosjan, a pozostali są mniej lub bardziej bezpieczni. Nie wspomnę już o tym, że pierwotnie karą za Poor Troop Quality było wprowadzanie osłabionych posiłków, problem niemal bez znaczenia dla Austriaków czy Włochów, którzy podatnych na to kart mają mało. Teraz autor wymyślił, że przy Poor Troop Quality odbudowa jednostek zniszczonych będzie droższa, ale to jest właśnie łatanie dziur, a nie przemyślany system out of the box. Solidnego załatania wymaga też koncept National Will, który w pierwotnej wersji rzadko prowadzi do rewolucji oraz absurdalnie nieprzemyślana kombinacja "November Coup"/"Treaty of Brest", której żaden minimalnie kompetentny gracz PC nie uruchomi.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - generalnie jest dla mnie jasne, co autor IoG chciał osiągnąć. National Will i rewolucja, straty jednostek i Troop Quality - to są wszystko dobre zręby pomysłów, których autor nie potrafił przekuć w sprawnie działające, sprawdzone mechanizmy (a testerzy mu nie pomogli). Jak coś było proste i oczywiste (ot, choćby te okopy bez rzutów), to nawet wyszło, ale kwestie bardziej skomplikowane zwyczajnie skopał.
Moim zdaniem, na razie IoG jest grą bardzo dobrą przede wszystkim dlatego, że pod maską pracuje sprawdzony silnik. Mam nadzieję, że obecna akcja panicznego łatania luk zakończy się sukcesem i finalnie otrzymamy grę świetną dzięki tym nowościom, a nie pomimo ich.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Michale, oczywiście masz rację, po prostu znalazłem niezrównaną okazję do złośliwości (i małostkowości - uwielbiam czepiać się twierdzeń przesadnie upraszczających). Najgorsze to to, że jak (jeśli) powstaną już poprawione reguły, mogą one być kompletnie niezgodne z home rulesami, które wytworzymy sobie w naszym gronie na nasz nadwiślański użytek. Z drugiej zaś strony gra już w obecnej formie jest zbyt dobra, by po prostu odłożyć ją na półkę (w bardziej radykalnej wersji: wrzucić do pieca) jak sztandarowy produkt GMT o kryptonimie WbtS. Pozostaje po prostu zacisnąć zęby, a kiedy po raz kolejny gość z GMT pojawi się w Brańszczyku i zasiądzie z nami do rozgrywki, dyskretnie podłożyć mu pineskę.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
A tymczasem autor dzielnie walczy z niedostatkami gry. Na stronie GMT pojawiły się skany kilku poprawionych kart:
https://s3-us-west-2.amazonaws.com/gmtw ... dits-1.pdf
Najistotniejsza wydaje mi się zmiana na karcie PC "November Coup". Karta nie znosi już bonusa +1DRM dla AP za ofensywę Kiereńskiego (czy co tam było pierwotnie), za to sprawia, że do końca gry każdy stos z rosyjską LCU aktywuje się do ataku kosztem +1OPS. W ten sposób stała się o wiele bardziej kusząca. Intuicyjnie wyczuwam, że dalej miałbym wątpliwości, czy tę kartę zagrać (bo jednak wydarzenie "Treaty of Brest" jest bardzo bolesne dla PC), ale wreszcie nie jest to zupełny no brainer.
W każdym razie, do sprawdzenia. Tylko czemu to nie zostało wykryte na etapie testów? Ech, ci amerykańscy testerzy
https://s3-us-west-2.amazonaws.com/gmtw ... dits-1.pdf
Najistotniejsza wydaje mi się zmiana na karcie PC "November Coup". Karta nie znosi już bonusa +1DRM dla AP za ofensywę Kiereńskiego (czy co tam było pierwotnie), za to sprawia, że do końca gry każdy stos z rosyjską LCU aktywuje się do ataku kosztem +1OPS. W ten sposób stała się o wiele bardziej kusząca. Intuicyjnie wyczuwam, że dalej miałbym wątpliwości, czy tę kartę zagrać (bo jednak wydarzenie "Treaty of Brest" jest bardzo bolesne dla PC), ale wreszcie nie jest to zupełny no brainer.
W każdym razie, do sprawdzenia. Tylko czemu to nie zostało wykryte na etapie testów? Ech, ci amerykańscy testerzy
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
A my dzielnie czekamy na kolejne erraty, poprawki, nakładki, add-ony, reedycje i reprinty Panowie testerzy - do boju!
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
Oj, Czarek, a Ty znowu. Zupełnie jakbyś własne pieniądze wydałclown pisze:A my dzielnie czekamy na kolejne erraty, poprawki, nakładki, add-ony, reedycje i reprinty Panowie testerzy - do boju!
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Właśnie dlatego, że kiedyś być może będę chciał wydać pieniądze na IoG, chcę mieć pewność, że będą to pieniądze wydane słusznie nawet jak drugiej edycji nie będzie, to jak będzie potrzeba, to kupię tanioszkę z drugiej ręki, jak któremuś z was puszczą nerwy i nie będzie chciał dalej gry testować ;]Oj, Czarek, a Ty znowu. Zupełnie jakbyś własne pieniądze wydał
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
Czyli jak? Nie wiem nic o US Civil War, stąd pytanie.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
PDF za darmo! Ho, ho, łaskawcy
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Zargaliśmy wczoraj znowu. Raubritter i ja. Mam chwilowy przesyt tej gry, bo liczba niedoróbek, które wychodzą przy każdej kolejnej rozgrywce, powoduje u mnie już lekkie załamanie, a nawet niesmak. Miałem tak wczoraj jak zagrałem "Russian material shortage" a Michał dostał "Poliwanowa" dopiero po trzech rozdaniach. Według dotychczasowych zasad rozłożyłoby to rozgrywkę już w 5 etapie. Całe szczęście Michał na gorąco wymyślił bardzo senowną modyfikację tej karty - Rosjanie walczą z małej tabeli tylko w ataku. Fajnie to zadziałało - powstrzymało rosyjski walec, ale jednocześnie nie spowodowało bezkarnego zmłócenia tej armii przez Państwa Centralne.
Ale, na Boga ile jeszcze razy trzeba będzie zagrać, aby wychwycić i zmodyfikować wszystkie babole IoG? Począwszy od planszy i dziwacznych czasami rozwiązań (np. z Dęblina do Warszawy tylko przez Siedlce? połączenie Carniola-Spittel?) a skończywszy na dywizjach w polu rezerwy (czemu akurat tyle? czy aby na pewno ktoś to policzył?) co i rusz napotykaliśmy na pytania, których raczej nie zadali sobie testerzy. Żałosne i wkurzające.
Ale, na Boga ile jeszcze razy trzeba będzie zagrać, aby wychwycić i zmodyfikować wszystkie babole IoG? Począwszy od planszy i dziwacznych czasami rozwiązań (np. z Dęblina do Warszawy tylko przez Siedlce? połączenie Carniola-Spittel?) a skończywszy na dywizjach w polu rezerwy (czemu akurat tyle? czy aby na pewno ktoś to policzył?) co i rusz napotykaliśmy na pytania, których raczej nie zadali sobie testerzy. Żałosne i wkurzające.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Illusions of Glory (GMT)
Najkrótsze podsumowanie tej gry to "bardzo obiecująca wersja beta"
Wczoraj zagraliśmy z Leszkiem kilka etapów. Grało się nieźle, podstawowe mechanizmu niezmiennie działają bez zarzutu (w końcu to ścieżki), balans jest całkiem niezły i w ogóle na planszy jest bardzo ciekawie.
Każda kolejna rozgrywka przypomina jednak, jak bardzo niedotestowane, a czasem jednoznacznie bezsensowne są nowe rozwiązania. National Will i Troop Quality są źle wyskalowane. Zmiany dotyczące strat bezpowrotnych w kontekście SCU podmieniających zniszczone LCU są zwyczajnie głupie, bo odwracają ścieżkową logikę nakazującą dbałość o rezerwy. Niby rozumiem logikę rządzącą zakazem wyciągania SCU z pola rezerwy ruchem strategicznym, ale uważam, że pierwotny mechanizm ścieżkowy jest bardziej elegancki i lepszy. To jednak nie oznacza, że postuluję jego wprowadzenie do IoG, bo niemieckich dywizji jest w polu rezerwy jest za dużo - łatwe wyciąganie ich na front może zaburzać balans.
Idźmy dalej. Serbowie są za słabi, więc w zasadzie nie ma mowy o powtórzeniu historycznych serbskich sukcesów. Austriacy są w stanie bez trudu pobić Serbów. To ma swoje daleko idące konsekwencje dla Grecji i Bułgarii. Grecja jest tak słaba, że wydarzenia związane z wejście Grecji do wojny są nieistotne. Nie ma potrzeby zrzucania dobrych kart, lepiej po prostu ich zaatakować. Gracz PC może zresztą stosunkowo łatwo zdobyć Grecję, bo to on kontroluje wejście do gry Anglików i Francuzów, którzy w większości pojawiają się na planszy po wejściu do wojny Bułgarii, czyli wydarzenia PC (to jest zresztą kolosalny błąd w projekcie). Jako się rzekło, PC może bez problemu pobić Serbów bez pomocy Bułgarii, więc tym bardziej szybkie zagrywanie Bułgarii jest bezcelowe - dopóki to się nie zadzieje, pomocy Grekom mogą udzielić co najwyżej Włosi (jeśli odpowiednio szybko wejdą do wojny), co jest dla Alianta trudne i kosztowne. To nie zaburza aż tak bardzo balansu w grze, bo ciągle Enenta ma miliony Rosjan i całkiem sporo Włochów, więc niedorobiony front bałkański raczej nie niszczy gry, ale jednak wkurza, bo można to było zrobić zdecydowanie lepiej.
Problemy są też z wydarzeniami. O tym, jak bardzo bez sensu są karty związane z Grecją już napisałem. Po ostatnich zmianach lekko poprawiła się też sytuacja związana z "November Coup" - w obecnej wersji gracz PC może już rozważyć zagranie tej karty. Napotkaliśmy natomiast wczoraj problem z wydarzeniami "Russian War Materiel Shortage" (karta PC) i "Polivanov" (kart Aliantów). Dla przypomnienia, wydarzenie PC sprawia, że do chwili zagrania Polivanova Rosjanie zawsze walczą w małej tabeli. Leszek (PC) wczoraj dostał swoją kartę w pierwszym losowaniu Limited War, ja swoją - dużo, dużo później. Jeden etap czegoś takiego Ententa jeszcze od biedy może wytrzymać, ale zupełnie możliwe są np. cztery etapy, w których Rosjanie w zasadzie będą zadawać jedynie minimalne straty. To rozłoży prawie każdą rozgrywkę, pozostawiając kolosalny niesmak, bo wszystko zależy wyłącznie od losu. Wprowadziliśmy zatem (kolejny!) hotfix i przyjęliśmy, że Russian War Materiel Shortage upośledza Rosjan tylko w ataku, ale w obronie walczą normalnie. W takiej wersji Russian War Materiel Shortage to wciąż potężna karta, ale już niekonieczne "play this card to win"
Mimo tych wszystkich zarzutów, wciąż z przyjemnością siadam do tej gry i uważam, że po wyjściu z wersji beta będzie naprawdę dobra (zresztą tak jak Ścieżki, które akceptuję wyłącznie w wariancie historycznym).
A teraz Czarek obowiązkowo wrzuca jakiś głodny kawałek o testerach, którzy płacą za bycie testerami
Wczoraj zagraliśmy z Leszkiem kilka etapów. Grało się nieźle, podstawowe mechanizmu niezmiennie działają bez zarzutu (w końcu to ścieżki), balans jest całkiem niezły i w ogóle na planszy jest bardzo ciekawie.
Każda kolejna rozgrywka przypomina jednak, jak bardzo niedotestowane, a czasem jednoznacznie bezsensowne są nowe rozwiązania. National Will i Troop Quality są źle wyskalowane. Zmiany dotyczące strat bezpowrotnych w kontekście SCU podmieniających zniszczone LCU są zwyczajnie głupie, bo odwracają ścieżkową logikę nakazującą dbałość o rezerwy. Niby rozumiem logikę rządzącą zakazem wyciągania SCU z pola rezerwy ruchem strategicznym, ale uważam, że pierwotny mechanizm ścieżkowy jest bardziej elegancki i lepszy. To jednak nie oznacza, że postuluję jego wprowadzenie do IoG, bo niemieckich dywizji jest w polu rezerwy jest za dużo - łatwe wyciąganie ich na front może zaburzać balans.
Idźmy dalej. Serbowie są za słabi, więc w zasadzie nie ma mowy o powtórzeniu historycznych serbskich sukcesów. Austriacy są w stanie bez trudu pobić Serbów. To ma swoje daleko idące konsekwencje dla Grecji i Bułgarii. Grecja jest tak słaba, że wydarzenia związane z wejście Grecji do wojny są nieistotne. Nie ma potrzeby zrzucania dobrych kart, lepiej po prostu ich zaatakować. Gracz PC może zresztą stosunkowo łatwo zdobyć Grecję, bo to on kontroluje wejście do gry Anglików i Francuzów, którzy w większości pojawiają się na planszy po wejściu do wojny Bułgarii, czyli wydarzenia PC (to jest zresztą kolosalny błąd w projekcie). Jako się rzekło, PC może bez problemu pobić Serbów bez pomocy Bułgarii, więc tym bardziej szybkie zagrywanie Bułgarii jest bezcelowe - dopóki to się nie zadzieje, pomocy Grekom mogą udzielić co najwyżej Włosi (jeśli odpowiednio szybko wejdą do wojny), co jest dla Alianta trudne i kosztowne. To nie zaburza aż tak bardzo balansu w grze, bo ciągle Enenta ma miliony Rosjan i całkiem sporo Włochów, więc niedorobiony front bałkański raczej nie niszczy gry, ale jednak wkurza, bo można to było zrobić zdecydowanie lepiej.
Problemy są też z wydarzeniami. O tym, jak bardzo bez sensu są karty związane z Grecją już napisałem. Po ostatnich zmianach lekko poprawiła się też sytuacja związana z "November Coup" - w obecnej wersji gracz PC może już rozważyć zagranie tej karty. Napotkaliśmy natomiast wczoraj problem z wydarzeniami "Russian War Materiel Shortage" (karta PC) i "Polivanov" (kart Aliantów). Dla przypomnienia, wydarzenie PC sprawia, że do chwili zagrania Polivanova Rosjanie zawsze walczą w małej tabeli. Leszek (PC) wczoraj dostał swoją kartę w pierwszym losowaniu Limited War, ja swoją - dużo, dużo później. Jeden etap czegoś takiego Ententa jeszcze od biedy może wytrzymać, ale zupełnie możliwe są np. cztery etapy, w których Rosjanie w zasadzie będą zadawać jedynie minimalne straty. To rozłoży prawie każdą rozgrywkę, pozostawiając kolosalny niesmak, bo wszystko zależy wyłącznie od losu. Wprowadziliśmy zatem (kolejny!) hotfix i przyjęliśmy, że Russian War Materiel Shortage upośledza Rosjan tylko w ataku, ale w obronie walczą normalnie. W takiej wersji Russian War Materiel Shortage to wciąż potężna karta, ale już niekonieczne "play this card to win"
Mimo tych wszystkich zarzutów, wciąż z przyjemnością siadam do tej gry i uważam, że po wyjściu z wersji beta będzie naprawdę dobra (zresztą tak jak Ścieżki, które akceptuję wyłącznie w wariancie historycznym).
A teraz Czarek obowiązkowo wrzuca jakiś głodny kawałek o testerach, którzy płacą za bycie testerami
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Obiecałem sobie, że nie będę się już w tym wątku wypowiadał i tego się trzymamA teraz Czarek obowiązkowo wrzuca jakiś głodny kawałek o testerach, którzy płacą za bycie testerami
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Smerf Maruda
- Adjudant
- Posty: 216
- Rejestracja: sobota, 29 sierpnia 2009, 22:27
- Lokalizacja: Ziemia
- Been thanked: 9 times
- Kontakt:
Re: Illusions of Glory (GMT)
Zamówiłem trzy tygodnie temu, bo Konrad AKA Fort Gier miał jeden egzemplarz we frachcie, więc pomyślałem, co szkodzi. Ale potem napisał do mnie miły pan Amerykanin i napisał, że lepiej nie, więc poprosiłem Konrada o anulowanie zamówienia--dziękuję.
Pan napisał, że, primo, zasady kiepsko napisane, drugie primo, pomoce do gry źle zredagowane, trzecie primo, gra niedodewelopowana, a czwarte primo jest takie--i to się pokrywa z moją obserwacją, że pan autor zmienia zasady jak tylko mu gawiedź doradzi. Mam wrażenie, że się po prostu pogubił. Ostatnio na BGG pan autor założył wątek, z pytaniem, jakie są przemyślenia graczy odnośnie modelowania przez grę Rewolucji.
Ręce mi opadły.
Zatem, o ile zazwyczaj jestem pozytywnie nastawiony do gier, o tyle w tym przypadku zgadzam się w 100% z Czarkiem--niedorobiony bubel i wciskanie kitu klientom GMT. Nie po raz pierwszy, zresztą.
Pan napisał, że, primo, zasady kiepsko napisane, drugie primo, pomoce do gry źle zredagowane, trzecie primo, gra niedodewelopowana, a czwarte primo jest takie--i to się pokrywa z moją obserwacją, że pan autor zmienia zasady jak tylko mu gawiedź doradzi. Mam wrażenie, że się po prostu pogubił. Ostatnio na BGG pan autor założył wątek, z pytaniem, jakie są przemyślenia graczy odnośnie modelowania przez grę Rewolucji.
Ręce mi opadły.
Zatem, o ile zazwyczaj jestem pozytywnie nastawiony do gier, o tyle w tym przypadku zgadzam się w 100% z Czarkiem--niedorobiony bubel i wciskanie kitu klientom GMT. Nie po raz pierwszy, zresztą.
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Smerfie nie Marudź w tym wątku, bo cię zaraz zjedzą, że przynudzasz
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Illusions of Glory (GMT)
Clownie,
rzecz nie w tym, że nie masz racji, ale że niektórzy ludzie wydali na toto ćwierć tysiąca i niekoniecznie chcą, żeby im o tym przypominać. Na razie gra ląduje na półce w honorowym sąsiedztwie WbtS i "Grand Illusion".
rzecz nie w tym, że nie masz racji, ale że niektórzy ludzie wydali na toto ćwierć tysiąca i niekoniecznie chcą, żeby im o tym przypominać. Na razie gra ląduje na półce w honorowym sąsiedztwie WbtS i "Grand Illusion".