Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: clown »

Tak czuję się patrząc na planszę:
Bardzo się cieszę z tego poczucia :) niektórym się w głowie nie mieści, że grając w gry wojenne można się poczuć głównodowodzącym :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Zapomniałeś Piotrze o jeszcze jednym "smaczku" tej ofensywy: Regia Guardia di Finanza!!!!!

Zdjęcie zafrasowanego Hötzendorfa wcale mnie nie dziwi, "Dolina Śmierci" wymaga nie lada kombinowania i przy okazji mam wrażenie, że ukazuje wszystko co najlepsze w tej grze.

Myślę, że ta grafika może choć odrobinę oddać starcie o baterię włoskiej artylerii:

http://i39.tinypic.com/1h85c2.jpg

Ci C. K. żołnierze z ostatniej fotografii nie wyglądają na żółtodziobów, zgarnęli sporo odznaczeń. Być może należeli do którejś z brygad, które postrach sieją w centralnym odcinku frontu.

Poza tym kilka fotografii podsumowujących VI etap.

Zachodni odcinek frontu (Dolina Śmierci):

https://lh3.googleusercontent.com/-PODK ... no/6a1.jpg

Centrum:

https://lh6.googleusercontent.com/-3ycR ... no/6b1.jpg

Północno-Wschodni odcinek frontu:

https://lh6.googleusercontent.com/-0NDA ... no/6c1.jpg

Ogólny rzut na planszę:

https://lh6.googleusercontent.com/-hVD6 ... Po6oga.jpg

Zasięg C. K. ofensywy o zmierzchu 20 maja 1916 r.

https://lh6.googleusercontent.com/-HHSp ... o6oga3.jpg
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

clown pisze:
Tak czuję się patrząc na planszę:
Bardzo się cieszę z tego poczucia :) niektórym się w głowie nie mieści, że grając w gry wojenne można się poczuć głównodowodzącym :)
Właśnie w tej grze, mimo małej skali gracz nie czuje się jak buchalter batalionu ciułający punkty po to aby w tabelce uzyskać pewniejsze trafienie. No dobrze, czasem przesunie się jeden żeton aby mieć lepszy modyfikator, ale zasadniczo czujemy się w tej rozgrywce jak dowódcy operacji. Wyznaczamy ogólne cele dla brygad, przydzielamy im limit wsparcia art. i potem jakoś samo leci. Mechanizm walki jest taki, że i tak nie ma zbytniego sensu wspomniane ciułanie i przesadne kombinowanie z ustawieniem pojedynczych batalionów. Wyjściowy stosunek sił prawie zawsze jest 1/1, no ewentualnie 2/1 i tego się raczej nie zmieni. Ataki wyznaczamy zaraz po ruchu, a przed jakimikolwiek ostrzałami, więc wiemy, że nasz batalion idzie w bój, ale to jak poradzi sobie dowódca batalionu, jak będą strzelać ckm n-pla i czy nasza artyleria przykryje przeciwnika skutecznie ogniem to już wszystko zależy od zmiennych czynników czyli k6. W związku z tym nie ma zbytnio co zawracać sobie głowy liczeniem mnogich współczynników jak w innych grach heksowych o podobnej skali. Nie mówię, że tej matematyki nie ma wogóle w SE1916, ale nie ma ona zbyt wielkiego sensu w obliczu wielu zmiennych.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Raleen »

Co do "ciułania punktów" to najwięcej zależy od budowy tabelki i rozkładu w niej rezultatów. Także dodatkowe elementy (jak wspominane tutaj) mają znaczenie. Moje doświadczenie jest takie, że spośród polskich gier najwięcej "ciułania" było w tych najprostszych grach, jak "Ardeny 1944", gdzie często tak naprawdę jedynym istotnym czynnikiem była siła oddziałów, stąd starano się zapewnić sobie w ataku jak największą siłę i optymalnie ją rozłożyć między kilka ataków. Te gry (poza "Ardenami 1944" i ich pochodnymi także np. wrześniowe) charakteryzowały się właśnie tym, że modyfikacji różnego rodzaju nie było tam zbyt wiele. W grach gdzie są szerzej uwzględniane inne czynniki, "ciułanie" zanika, bo te inne czynniki stają się ważniejsze. Dobrym przykładem jest tu "Waterloo 1815", gdzie jest dużo różnych modyfikacji i często nie ma wielkiego znaczenia czy ktoś ma w danym miejscu trochę silniejszy batalion, czy słabszy, podobnie jak łączenie batalionów. Dużo większe znaczenie mają modyfikacje za szyk, ukierunkowanie itp. Także budowa tabelki jest tam taka, że jak jest stosunek powyżej 2:1, to czy on będzie w danym przypadku wynosił 5:1 czy 10:1 to jest ta sama kolumna tabeli.

Jak rozumiem w tej grze tak naprawdę decydujące jest wsparcie artylerii, przydzielane w ostatnim momencie. Wiemy jak dużą rolę odgrywała artyleria w walkach w czasie I wojny światowej, stąd przy takim układzie czynności jest to logiczne, że nie opłaca się tworzyć jakichś skomplikowanych kombinacji. Samo przydzielanie wsparcia w ostatniej chwili czy wyznaczanie oddziałów do ataków można spotkać także w innych grach. Myślę, że autor nie kierował się przy tworzeniu tej gry jakimiś a priori przyjętymi wizjami dowodzenia czy czego tam jeszcze, tylko starał się oddać konflikt, który przedstawia gra. Taktyka na poziomie batalionu w okresie I wojny światowej nie była zbyt finezyjna, toteż autor nie tworzył tutaj zasad, które miałyby ją taką uczynić. Co innego było dla tej skali i dla tego okresu istotne i na tym się skupił. Walki w okopach nie były domeną finezyjnych manewrów taktycznych i to - jak rozumiem z wcześniejszych opisów - zasady starają się oddać.

W każdym razie nie ma żadnego związku między "ciułaniem punktów" w grach a tym ile jest w danej grze i jakiego rodzaju modyfikacji. Raczej występuje prawidłowość, że im więcej modyfikacji, tym "ciułania" jest mniej, ale można ten sam efekt osiągać i na inne sposoby - tak jak tutaj.

Co do bycia głównodowodzącym to moim zdaniem właściwie w każdej grze można się tak poczuć, bo w każdej grze gracz i tak ma większe możliwości działania niż głównodowodzący.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Raleen pisze:W grach gdzie są szerzej uwzględniane inne czynniki, "ciułanie" zanika, bo te inne czynniki stają się ważniejsze. Dobrym przykładem jest tu "Waterloo 1815", gdzie jest dużo różnych modyfikacji i często nie ma wielkiego znaczenia czy ktoś ma w danym miejscu trochę silniejszy batalion, czy słabszy, podobnie jak łączenie batalionów. Dużo większe znaczenie mają modyfikacje za szyk, ukierunkowanie itp. Także budowa tabelki jest tam taka, że jak jest stosunek powyżej 2:1, to czy on będzie w danym przypadku wynosił 5:1 czy 10:1 to jest ta sama kolumna tabeli.
Właśnie to mi się podoba w tej grze i w Ostrołęce Twojego autorstwa. Konstrukcja tabeli walki i poszczególne modyfikatory fajnie oddają specyfikę taktyki w danym okresie. Punkty siły są ważne, ale nie najważniejsze. Liczebność jest pewna bazą - wiadomo, że nie będziemy szturmować okopów wroga przy stosunku 1:3, ale masa wojska z rzadka stanowić będzie czynnik decydujący.

Do tego dochodzą „smaczyste” rezultaty walki, gdzie wygrywający starcie też może zostać szarpniety/zmęczony walką i przez stać się bardziej podatnym na kontrataki. Tego w większości gier heksowych, z którymi miałem do czynienia nie widziałem, tam zwykle przegrany musiał się wycofać/ponieść straty w PS, a wygrywający ewentualnie dostawał trafienie w PS. W SE1916 dzięki zastosowaniu współczynnika morale, które bardziej trafnie należałoby nazwać poziomem świeżości oddziału/stanu zmęczenia, mamy świetny i prosty mechanizm oddający proces zużywania się oddziałów w trakcie walk.

I jeszcze gwoli wyjaśnienia: struktura fazy walki:
1. Deklaracja ataków (po wykonaniu ruchu oddziałami aktywowanej brygady)
2.Ogień ofensywny artylerii (limit wsparcia zależny od ilości przydzielonych na pocz. etapu pnkt.logistycznych). Czyli na pocz. etapu rozstrzygamy kwestie tego, ile wsparcia dana brygada będzie mogła wykorzystać. Ale konkretne jednostki art.przydzielamy do konkretnych walk po ruchach.
3. Ogień defensywny (ckm+ewentualne wsparcie art.)
4. Szturm (spośród oddziałów wyznaczonych do ataku, dwa wchodzą na pole z jednostką/ami obrońcy i tylko ich współczynniki liczą się do rozstrzygnięcia starcia). Po co zatem wyznaczać więcej oddziałów/stosów do ataku? Ano po to, aby któryś ze stosów przyjął ogień obrońcy, a drugi zaatakował na „świeżo”.
5. Rozstrzygnięcie walki – straty w morale i/lub sile żywej (nie takie straszne – do odrobienia), wycofanie obrońcy i ewentualnie kontratak rozstrzygany już bez wsparcia artylerii dla żadnej ze stron.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Czasem mam wrażenie, że walka to już zwieńczenie kombinatoryki związanej z wyzyskaniem elementów terenowych, umocnień, pogody i wymanewrowania przeciwnika. W związku z tym gra nie jest nudna. Każda aktywacja jednocześnie angażuje przeciwnika, który ma realny wpływ na przebieg walki, a nie pozostaje tylko biernym obserwatorem. Poza tym opcja przechwycenia aktywacji zawsze stwarza ryzyko jak w przypadku wspomnianej 11 Bryg Górskiej, która wysunięta do przodu na czas nie dostała wsparcia i uległa praktycznie zagładzie. Nie można zapomnieć o losowych wydarzeniach ustalanych na początku etapu. Póki co działają one na niekorzyść Włochów, ale dzięki nim emocje tylko rosną podczas gry.

https://lh3.googleusercontent.com/-Q1Wo ... %2582u.bmp
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Raleen »

Dzięki za przybliżenie zasad Petru. Cieszę się, że są takie podobieństwa między moją grą a Waszych ostatnio ulubionym tytułem (chyba się zbytnio nie pomylę jak tak napiszę), niestety nieznanym mi bliżej jeszcze. Widzę, że właściwie myślimy podobnie.
Petru Rares pisze: W SE1916 dzięki zastosowaniu współczynnika morale, które bardziej trafnie należałoby nazwać poziomem świeżości oddziału/stanu zmęczenia, mamy świetny i prosty mechanizm oddający proces zużywania się oddziałów w trakcie walk.
Tu mnie bardzo zainteresowałeś. Jeśli ewentualnie zechcesz rozwinąć jak tam działa poziom świeżości i zmęczenie oddziału, będę wdzięczny. Zawsze się człowiek może czegoś nowego dowiedzieć ;).

W strukturze fazy walki najważniejsze jest to wyodrębnienie wsparcia artylerii. Kiedyś jak myśleliśmy o własnych zasadach do II wojny światowej, to była jedna z obserwacji, że artyleria powinna być jednak jakoś wyraźniej uwzględniona, a nie tylko w formie dodawania siły do siły obrońcy czy atakującego. Bardzo mnie interesowały w związku z tym zwłaszcza takie kwestie jak "walec ogniowy". Wtedy też trafiłem na książkę Georga Bruchmullera "Artyleria przełamująca w bitwach wojny światowej" (jeszcze jakieś przedwojenne wydanie, teraz wydał ją Napoleon V). Ogólnie w grach planszowych taktyka artylerii często oddana jest mało finezyjnie. Ot po prostu się strzela, patrzy do tabelki i odnajduje wynik, albo w grach dla II wojny światowej dodaje siłę artylerii do siły walczących wojsk i tyle.
Bambrough pisze:Czasem mam wrażenie, że walka to już zwieńczenie kombinatoryki związanej z wyzyskaniem elementów terenowych, umocnień, pogody i wymanewrowania przeciwnika.
To odczytuję jako bardzo umiejętną zachętę do zainteresowania się grą ;).
Bambrough pisze:Każda aktywacja jednocześnie angażuje przeciwnika, który ma realny wpływ na przebieg walki, a nie pozostaje tylko biernym obserwatorem.
To ważne jeśli tak jest, bo w wielu grach niestety bywa wyraźne przechylenie możliwości działania na korzyść atakującego, połączone z biernością obrońcy, a jak obrońca ma co robić podczas wykonywania posunięcia przez drugą stronę, może reagować, to się nie nudzi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

W sobotę rozegraliśmy kolejne II tury. Oto krótka relacja z VII etapu (21 maja 1916 r.).

Zachodni odcinek frontu:

https://lh5.googleusercontent.com/-bbvy ... -no/7a.jpg

"Dolina Śmierci" spragniona jest krwi i dalszych ofiar więc obie strony postanowiły zaspokoić ten głód i posłały w nią świeże posiłki. C.K. Brygady jakościowo i liczebnie przeważają dlatego od razu zabrały się za zdobywanie umocnionych pozycji brygad: Taro i Sicilia. Czujący wyższość żołdacy Najjaśniejszego Pana za nic mieli deszcz, okopy i karabiny maszynowe. W kilku miejscach wyparli umocnionych Włochów. Wysunięte bataliony z 56 KJ Bryg. na Masywie Pasubio zostały okrążone przez Bryg. Volturno. Mając niewielkie szanse wyprzeć wroga z silnie umocnionego Szczytu Coll Santo, Włosi postanowili "wziąć" przeciwnika głodem.

Centrum:

https://lh3.googleusercontent.com/-mMB3 ... -no/7b.jpg

Wojska Austro-Węgierskie utknęły w wąskich przełęczach i zdaje się, że oddały inicjatywę Włochom. Ci dzięki otrzymaniu większej liczby punktów logistycznych wreszcie mogli tu i ówdzie spróbować zaatakować. Poza tym losowe wydarzenie miało szansę naprawdę dopiec amatorom makaronu. Artyleria włoska ostrzelała własne jednostki, ale na szczęście nie spowodowała większych strat.

Północno-Wschodni odcinek frontu:

https://lh4.googleusercontent.com/-DVXW ... -no/7c.jpg

Siły C.K. mają tu zdecydowaną przewagę. Atakują na całej linii i zmuszają Włochów do powolnego oddawania terenu. Strach pomyśleć co by było gdyby pogoda nadal była dobra i punkty artylerii liczyły się normalnie, a nie dzieliły przez 2.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Raleen »

Przyglądam się i interesująco wyglądają zwłaszcza te walki miejscami osamotnionych batalionów ścierających się z dużą przewagą przeciwnika.

Pewnie niejednego czytającego ten wątek zaciekawi(ła) pogoda. Jak byście mogli coś więcej napisać, chociaż krótko, o jej oddziaływaniu na walkę. Bo to jest jednak trochę nietypowy czynnik dla tej skali.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Pozwolę sobie podłączyć się pod temat - również zakupiłem SE 1916 i w najbliższą sobotę spróbujemy coś rozegrać w wariancie trzyosobowym.

Na chwilę obecną, po lekturze przepisów oraz postów Bambrougha, powiem że fajnie to wszystko wygląda.
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Zasady dotyczące pogody są bardzo proste, podobnie jak pozostałych aspektów gry.

Występują trzy rodzaje pogody:
a) dobra/przejrzysta/bezchmurna;
b) pochmurna;
c) deszcz.

Jak jest ładnie to wiadomo, można walczyć na całego bez liczenia się z jakimikolwiek komplikacjami. Przy zachmurzeniu, ostrzeliwując pozycje usytuowane na 5 poziomie terenu i wyżej (wzniesienia, płaskowyże i szczyty) siła artylerii dzieli się przez 2. Ponadto wraz ze wzrostem wysokości zmniejsza się zasięg widoczności jednostek (4 heksy do 5 poziomu terenu i 3 powyżej). Widoczność jest niezbędna do prowadzenia ostrzału. Przy deszczu siła ostrzału dzielona jest przez 2. Punkty ruchu jednostek piechoty redukowane są o 1, a artylerii o połowę. Przy rozpatrywaniu szturmów i kontrataków deszcz zapewnia 1 przesunięcie w tabelce walki na korzyść obrońcy. Zasięg widzenia maleje do 2 heksów. To tyle w kwestii pogody.
Zaklinacz Kostek pisze:również zakupiłem SE 1916 i w najbliższą sobotę spróbujemy coś rozegrać w wariancie trzyosobowym.
Na trzech fajnie sprawdzał się nam scenariusz: Drive on Pasubio. Sporo brygad i artylerii oraz trudny teren stanowią idealne przetarcie do czegoś poważniejszego. Przy okazji powinieneś również zwrócić uwagę na gry: Marne 1918: Friedensturm i Somme 1918. Inna skala, ale gry są świetne.
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Bambrough pisze:
Zaklinacz Kostek pisze:również zakupiłem SE 1916 i w najbliższą sobotę spróbujemy coś rozegrać w wariancie trzyosobowym.
Na trzech fajnie sprawdzał się nam scenariusz: Drive on Pasubio. Sporo brygad i artylerii oraz trudny teren stanowią idealne przetarcie do czegoś poważniejszego. Przy okazji powinieneś również zwrócić uwagę na gry: Marne 1918: Friedensturm i Somme 1918. Inna skala, ale gry są świetne.
Znam, mam w planach ich kupienie, tylko że Marne 1918: Friedensturm u Hexasim jest wyprzedany. Ale najpierw rozgrywka w "Serbien muss sterbien", a potem "Offensive a Outrance" (jak przyjdzie ;)).
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Nie mogłem się oprzeć i zamówiłem u Konrada. Zresztą trudno mi się oprzeć w przypadku każdej gry o Wielkiej Wojnie :wink:

Mam nadzieję kiedyś z Wami zagrać, czy to w OaO czy też coś w innego :)

Ale dobra, koniec OT, jak zagramy w sobotę to postaram się zdać jakąś relację.
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Być może już o to pytałem. Za Chiny Ludowe nie mogę znaleźć zasad dotyczących ruchu artylerii, a zwłaszcza momentu tego ruchu. Czy jako nieaktywowane, czy w ramach aktywacji brygad, czy jak się graczowi chce?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

"Hi Unfortunately not.
The living rules have clarified: 19.1 ...Artillery units can move during the Non Activated Units
Movement Phase only..."

https://boardgamegeek.com/thread/273857 ... -artillery
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”