Strona 1 z 1

Reedycja "Tannenbergu 1914"

: poniedziałek, 14 listopada 2016, 20:02
autor: Jan z Czarnolasu
Wątek wydzielony z:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... 0&start=90
Neoberger pisze:Camillus - jakby był wydawca to byłoby możliwe.
I jeszcze rozplątanie kwestii praw autorskich bo tutaj była niezła odpychanka kiedyś między trzema osobami.
Przyjmuje się, ze zasady gry jako pewna idea nie podlegają ochronie prawnoautorskiej, a to one są najważniejszą częścią gry. Ochronie podlega co najwyżej sam tekst zasad, jego konkretne zredagowanie oraz graficzna oprawa gry.

Wystarczy od nowa zredagować instrukcje (tak aby była bardziej zrozumiała, nie zawierała błędów, zawierała poprawki), dać inny tytuł, inną grafikę na pudełku, inną grafikę żetonów, nową szatę graficzną, poprawić błędy historyczne i można wydawać.

Nie obraziłbym się na nowe wydanie. Tannenberg był moją pierwszą gierką.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: poniedziałek, 14 listopada 2016, 20:32
autor: Raleen
Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian. Jeśli dokona się dalej idących zmian, merytorycznych, sytuacja może być inna. Tytuł, grafika na pudełku czy na żetonach to odrębne elementy i nie ma sensu ich rozpatrywać w połączeniu z zasadami.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: wtorek, 15 listopada 2016, 08:44
autor: Jan z Czarnolasu
Raleen pisze:Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian. Jeśli dokona się dalej idących zmian, merytorycznych, sytuacja może być inna. Tytuł, grafika na pudełku czy na żetonach to odrębne elementy i nie ma sensu ich rozpatrywać w połączeniu z zasadami.
No dla mnie jest akurat oczywiste, że z perspektywy 25 lat pewne zmiany w zasadach gry, stanowiące znaczną ingerencję w oryginał, byłyby wskazane. I nie byłyby to zmiany jedynie kosmetyczne. Nowa redakcja zasad (aby były bardziej zrozumiałe, precyzyjne), ich ulepszenie mające na celu lepsze oddanie realiów historycznych i zwiększenie grywalności.

To byłaby tak naprawdę nowa gra, bazująca na starym Tannenbergu.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 12:55
autor: Herman
Raleen pisze:Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian.
Podrzucisz źródło tej wiedzy?

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 14:21
autor: Raleen
Poczytaj sobie np. komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych Barty i Markiewicza. Wprost takiego stwierdzenia tam oczywiście nie znajdziesz, bo rozważania mają bardziej ogólny charakter.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 16:36
autor: Herman
No ja chciałem jedynie zauważyć, że stwierdzenie:
Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian.
nie jest zbyt fortunne. Akurat można zerżnąć dowolną mechanikę, przeredagować zasady, wydać grę i nie mieć z tego tytułu problemu. Jedyne co możesz zrobić to próbować uderzyć do Urzędu Patentowego, ale wiem, że i oni odrzucają wnioski o opatentowanie mechaniki. To, że pojawił się jakiś komentarz do ustawy niczego nie zmienia. Teoria jedno, a praktyka drugie. Oczywiście mówię o Polsce.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 18:29
autor: Raleen
Herman pisze:No ja chciałem jedynie zauważyć, że stwierdzenie:
Raleen pisze:Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian.
nie jest zbyt fortunne. Akurat można zerżnąć dowolną mechanikę, przeredagować zasady, wydać grę i nie mieć z tego tytułu problemu. Jedyne co możesz zrobić to próbować uderzyć do Urzędu Patentowego, ale wiem, że i oni odrzucają wnioski o opatentowanie mechaniki. To, że pojawił się jakiś komentarz do ustawy niczego nie zmienia. Teoria jedno, a praktyka drugie. Oczywiście mówię o Polsce.
Po pierwsze, co innego prawo własności przemysłowej, a co innego prawo autorskie.

Po drugie, czytając Twoją wypowiedź, mam wątpliwości czy rozumiesz co to jest komentarz do ustawy. To nie jest komentarz ustny czy jakiś luźny niezobowiązujący tekst tylko to są na ogół najbardziej zaawansowane publikacje jeśli chodzi o literaturę prawniczą. Do tego komentarza jako osobny tom w dawniejszym wydaniu był załączony wyciąg z orzecznictwa sądowego - to odnośnie praktyki.

Po trzecie, to jak najbardziej masz rację, że można wydać grę, która będzie miała całkowicie zerżnięte zasady, i nic Ci się z tego powodu nie stanie, bo żeby się stało to co do zasady zainteresowany musi o tym wiedzieć i musi chcieć tego dochodzić, a to jest często trudne, problematyczne i mało opłacalne. Na tej zasadzie można np. nie dostać spadku, mimo że się coś odziedziczyło, bo jak ktoś nie wie, że odziedziczył i się o to nie upomni, a sąd nie przeprowadzi postępowania spadkowego, to mu się nie dostanie to co mu się należy (trafiłem na takich ludzi niedawno, więc przykład nie jest wydumany).

Po czwarte, to zależy o jakich grach mówimy i w ogóle bardzo dużo zależy od konkretnej sytuacji, tak że nikt odpowiedzialny Ci nie udzieli jednej odpowiedzi. W przypadku prostszych gier, masz oczywiście rację, że niewiele trzeba, żeby zrobić nową grę.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 21:25
autor: Herman
Po pierwsze, co innego prawo własności przemysłowej, a co innego prawo autorskie.
Przecież wyraźnie napisałem, że prawa autorskie nie dotyczą mechaniki w grze planszowej. Dałem do zrozumienia, że można próbować zastrzec mechanikę w Urzędzie Patentowym i w ten sposób próbować się zabezpieczyć przed plagiatem.
Po drugie, czytając Twoją wypowiedź, mam wątpliwości czy rozumiesz co to jest komentarz do ustawy. To nie jest komentarz ustny czy jakiś luźny niezobowiązujący tekst tylko to są na ogół najbardziej zaawansowane publikacje jeśli chodzi o literaturę prawniczą. Do tego komentarza jako osobny tom w dawniejszym wydaniu był załączony wyciąg z orzecznictwa sądowego - to odnośnie praktyki.
Nie jestem prawnikiem, ale wiem czym jest komentarz do ustawy. Jest jej wyczerpującym omówieniem. Nie wiem co to jednak zmienia, bo w Polsce nie da się zastrzec praw autorskich do mechaniki gry planszowej 8-)
Po czwarte, to zależy o jakich grach mówimy i w ogóle bardzo dużo zależy od konkretnej sytuacji, tak że nikt odpowiedzialny Ci nie udzieli jednej odpowiedzi. W przypadku prostszych gier, masz oczywiście rację, że niewiele trzeba, żeby zrobić nową grę.
Mówimy o grach planszowych. Ja nie oczekuje, że ktoś mi udzieli odpowiedzi, bo ją znam doskonale na ten moment. Myślałem, że po prostu coś się w tym temacie zmieniło w ostatnim czasie i wolałem się upewnić.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: środa, 14 grudnia 2016, 23:00
autor: Raleen
Herman pisze:Przecież wyraźnie napisałem, że prawa autorskie nie dotyczą mechaniki w grze planszowej. Dałem do zrozumienia, że można próbować zastrzec mechanikę w Urzędzie Patentowym i w ten sposób próbować się zabezpieczyć przed plagiatem.
Ja uważam, że bardziej złożonych elementów mechaniki prawo autorskie jak najbardziej dotyczy. W ogóle prawo autorskie dotyczy wszelkich przejawów działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Są oczywiście wyjątki ustawowe.
Herman pisze:Nie wiem co to jednak zmienia, bo w Polsce nie da się zastrzec praw autorskich do mechaniki gry planszowej 8-)
Praw autorskich się nie zastrzega. Wystarczy, że utwór powstał i miał postać ustaloną (określenie ustawowe) i od tego momentu jest chroniony. Nie musi być wydany ani upubliczniony. Również utwory niedokończone podlegają ochronie. Nie jest też do tego potrzebne oznaczenie utworu mityczną literką C w kółeczku (przynajmniej na potrzeby polskiego prawa).

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: czwartek, 15 grudnia 2016, 12:10
autor: Herman
Ja uważam, że bardziej złożonych elementów mechaniki prawo autorskie jak najbardziej dotyczy. W ogóle prawo autorskie dotyczy wszelkich przejawów działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Są oczywiście wyjątki ustawowe.
Jesteś w stanie podać jakikolwiek przykład?

Praw autorskich się nie zastrzega. Wystarczy, że utwór powstał i miał postać ustaloną (określenie ustawowe) i od tego momentu jest chroniony. Nie musi być wydany ani upubliczniony. Również utwory niedokończone podlegają ochronie. Nie jest też do tego potrzebne oznaczenie utworu mityczną literką C w kółeczku (przynajmniej na potrzeby polskiego prawa).
Skrót myślowy, chodziło mi o umieszczeniu informacji na produkcie.

Re: [Tannenberg 1914] Ogólna dyskusja (Dragon)

: czwartek, 15 grudnia 2016, 18:15
autor: Raleen
Herman pisze:
Ja uważam, że bardziej złożonych elementów mechaniki prawo autorskie jak najbardziej dotyczy. W ogóle prawo autorskie dotyczy wszelkich przejawów działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Są oczywiście wyjątki ustawowe.
Jesteś w stanie podać jakikolwiek przykład?
Jeśli oczekujesz prostej odpowiedzi, to znów wydaje mi się, że tu nie ma prostych odpowiedzi. Żeby to miało sens, to musiałbym się rozpisać, przeanalizować dokładnie różne niuanse.

Łatwo by mi było w odniesieniu do swojego systemu, ale po co mam roztrząsać to publicznie i ewentualnie ułatwiać kopiowanie pewnych rozwiązań ludziom, którzy nie mają swoich pomysłów i sami nie potrafią nic stworzyć własnego, a zainteresowani są tylko kopiowaniem tego co ktoś inny stworzył? To, że ktoś w oparciu o swoją znajomość różnych utworów potrafi stwierdzić co w nich jest oryginalne czy wręcz unikatowe, to też jest pewna umiejętność, także autora (nie tylko gry planszowej).

Generalnie, jeśli chodzi Ci o eurogry, to tam bym się nie przejmował, jeśli pewne rzeczy się powtarzają, i generalnie tam będzie tak jak pisałeś. Bo takie są właściwości tych gier. Wszyscy, którzy będą się wypowiadać na ten temat, na ogół będą się wypowiadać przy założeniu, że gry = eurogry + popularne powszechnie znane gry, jak szachy czy warcaby i dlatego co do zasady będziesz zawsze uzyskiwał odpowiedź, że tak naprawdę wystarczy troszeczkę przerobić i można sobie skopiować.

Okres PRL-u to w ogóle był pod tym względem przysłowiowy dziki zachód, więc tym co tam w latach 80-tych robił pan Adamski z Encore w ogóle nie należy się dziś sugerować. To samo początek lat 90-tych. Niektórzy wydawcy "wychowali się" w tamtym okresie i pewne nawyki im zostały po dziś dzień.

Re: Reedycja "Tannenbergu 1914"

: niedziela, 29 stycznia 2017, 14:58
autor: cadrach
Jeśli chodzi o prawa autorskie, w poniższym odnośniku znajduje się wypowiedź specjalizującego się w temacie prawnika:
http://www.gitgames.pl/2017/01/gwiezdny ... wroci.html

Re: Reedycja "Tannenbergu 1914"

: wtorek, 31 stycznia 2017, 15:02
autor: Królik
Mechanika gry sama w sobie nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego, są nim instrukcja, grafiki, tytuł itd. Wynika to z art. 1 ust. 2(1.) ustawy o prawie autorskim: "ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne."
To nie jest polski wymysł, podobnie jest na całym Świecie, stąd gdy Martin Wallace popadł konflikt z wydawcą mógł wydać sam swoje gry po lekkim liftingu (Brass - Age of Industry, Steam - Age of Steam).
Co do komentarzy to z praktyki wiem, że są nic nie warte i to jest żaden argument. Istotna jest argumentacja a nie powołanie się na komentarz, bo są one pisane żeby zaliczać publikacje "naukowe" i na praktykę nie mają większego wpływu, jeśli możecie jako przykład podać jakieś orzeczenia sądowe dające ochronę praw autorskich w przypadku mechaniki gry planszowej, bądź przez analogię pozwalające uznać ja za utwór to będę zobowiązany.

Re: Reedycja "Tannenbergu 1914"

: niedziela, 5 lutego 2017, 01:15
autor: Herman
Dokładnie jest tak jak napisałeś, próbowałem to wcześniej wytłumaczyć. Odpuściłem sobie jednak.
Plagiaty się jednak trafiają, nawet największym - patrz chociażby sprawa plagiatu gry wydawnictwa Creanio Creations przez Mattela. Chłopaki finalnie odpuścili, bo są za mali.