Triumph of Chaos (CoA)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: clown »

Tak. Ja grałem ostatnio na 1.5
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Strategos »

5 to ostatnia (znana mi) wersja reguł.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: clown »

Tutaj wątek odnośnie nowego wydania gry:
https://boardgamegeek.com/thread/108538 ... der/page/5
Sporo zmian. Dwukrotnie większa mapa, nowe żetony, grafiki, karty. Według niepotwierdzonych plotek gra ma się ukazać w przyszłym roku.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Strategos »

Smutna wiadomość, myślałem, że mam "na wieki" ideał gry o tej wojnie domowej u siebie na półce wraz z dodatkiem. Drugie ,lepsze ,edycje ...najlepszych gier planszowych powinny być ustawowo zakazane w trosce o budżet konsumenta. :twisted:
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Aldarus »

Zachęcony pozytywnymi opiniami przeczytałem instrukcję. Mam nadzieję, że się zmobilizuję do rozegranie jakiejś wprawki, bo na razie jestem przytłoczony liczbą wyjątków od ogólnych zasad. Mam nadzieję, że w finalnej wersji z połowę z nich wypadnie lub będzie opcjonalne.
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Antioch Seleucyda »

Podstawka nowego wydania ma mieć więcej kart niż podstawka pierwszego wydania?
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: clown »

Lista zmian do nowego wydania ToC:
A richer game experience…

More card angst/decision tension: Significant revisions to the Action Cards (the majority of them) to reflect learnings from new research and hopefully make the choices faced by each player more gut wrenching.

Invited the Socialist Revolutionaries to the party: The SRs now occupy a “buffer position” between RED & WHITE in the east as the game begins; making for a nail-biting opening. The SRs may go either way as governed by a track and play of both Political and Action cards with significant ramifications for both players.

Leader state: A few leaders now have an alternative “state” (ex: Kolchak: drug abuse, Mai-Mavesky: debauchery, etc), making them more unreliable than your usual wargame leader counter.

Far east part of the story added: Japan, far-east warlords and red partisans are all now apart of play.

A little less clunky game engine…

A few tweaks to the basic game engine: artillery, tanks and air are now simply “assets” that modify combat die rolls. A Resource Center mechanic now controls where replacements may be spent (much more reflective of historic constraints).

Infighting: Gameplay impacts the composition of each player’s in-fighting pool; changing the internal political dynamics that both players must manage.

Better Faction rules: A streamlining of the Ukraine and Poland rules. Nips and tucks to Makhno, West Ukraine and Finland.

..and improved kit & bits (game look & feel):

Doubled the map: Most of that is a result of simply “blowing up” the original map by 40% (for our tired/old eyes) and adding the Far East and Trans-Siberian railroad all the way to glorious Vladivostok.

Bigger counters: Armies & leaders are now represented by ½ in x 1 in counters (basically double the size as before), while corps have 5/8 in counters and only informational markers get the wargame traditionally small ½ in counters.

Bigger & better game aids: Faction Control Table larger and contains better information regarding the factions…force composition charts now provided…and more!
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Antioch Seleucyda »

Cezary - kupisz ?
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: clown »

A Antioch niech się dorzuci :P
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Bambrough »

Wczoraj miałem przyjemność wreszcie zagrać w ToC z Petru Raresem. Gra okazała nam pełnię swoich wielkich możliwości, ale jak na pierwsze posiedzenie to przy okazji dała nieźle w kość. Mimo, że silnik dobrze znany z PoG i zasady przeczytane to i tak z podręcznikiem i supplementem spędziliśmy sporo czasu. Niespotykana skala wyjątków, zależności i tabelek. Mój przeciwnik całkiem słusznie przyrównał pierwsze wrażenia z rozgrywki do tytułu gry. Niemniej inicjacja przebiegła mimo wszystko pomyślnie, warto było poświęcić ten czas aby uporządkować sobie wyobrażenie na temat zastosowania zasad i nauczyć się grać w ToC. Gra jest niesamowita, ale potrafi przytłoczyć i czasu na nią potrzeba naprawdę dużo. Szczerze mówiąc kiedy sytuacja na planszy dawała sporo możliwości i radości z prowadzonych działań wojennych to z lekkim zniecierpliwieniem odwracałem uwagę w kierunku fazy politycznej, użerania się o kontrolę nad frakcjami i pozostałych form drobnego managementu. Myślałem tylko o tym aby jak najszybciej przejść do dalszych prób anihilacji przeciwnika. Wielką zaletą ToC są karty. Nie dość, że pięknie ilustrowane to zawierające bardzo interesujące wydarzenia. Im dalej od wczorajszej partii tym mam większe ciągoty do kolejnych rozgrywek.
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Samuel »

Cieszę się, że pojawiają się nowi wyznawcy ToC :) Z wielką przyjemnością poświęcę kiedyś kolejne półtorej doby na rozegranie jakiejś szybkiej partii. :)
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Antioch Seleucyda »

clown pisze:A Antioch niech się dorzuci :P
Ja ? Przeca ja gier nie kupuje.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Leliwa »

Samuel pisze:Cieszę się, że pojawiają się nowi wyznawcy ToC :) Z wielką przyjemnością poświęcę kiedyś kolejne półtorej doby na rozegranie jakiejś szybkiej partii. :)
To może w grodzie Przemysła nad Sanem.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Samuel »

leliwa pisze:
Samuel pisze:Cieszę się, że pojawiają się nowi wyznawcy ToC :) Z wielką przyjemnością poświęcę kiedyś kolejne półtorej doby na rozegranie jakiejś szybkiej partii. :)
To może w grodzie Przemysła nad Sanem.
Obawiam się, że czas potrzebny na rozegranie ToC przekracza ten, który Łukasz oferuje nam jako czas trwania konwentu :( Jeśli już dwuosobówka na cały ten czas, to wolałbym rewanż w NaE. Ale niestety jeszcze nie wiem, czy uda mi się do Przemyśla przyjechać. :(
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Triumph of Chaos (CoA)

Post autor: Samuel »

Widzę, że niechcący okazałem się kończącym wątek gry - może więc tym wpisem się zrehabilituję :)
Jak obiecałem, parę uwag po rozgrywce z Damianem 2 marca na "Strategosie"
To było realnie trzecie moje podejście do gry. W 2012 "przedstawił" mi ją Raubritter, rozegraliśmy niemal do końca - i gra naprawdę mnie zauroczyła. Z tym, że była to rozgrywka dydaktyczna, Michał bardzo sprawnie prowadził mnie przez zasady, których sam nie miałbym szans ogarnąć. W 2014 grę nabyłem, próbowaliśmy zagrać z Bratem i pomimo wydawałoby się dokładnego przeczytania zasad musieliśmy przerwać po paru etapach, kiedy się okazało, ile kolejnych ukrytych w instrukcji zasad zostało pominiętych.
Potem była jeszcze próba rozegrania z Wallym wersji 2.0, przerwana bodaj po 3 etapach. Miałem wrażenie, że gram w jakąś zupełnie inną, nieznaną grę. W tym roku Wally zaproponował mi powtórzenie próby, poświęciłem parę dni na studiowanie instrukcji i zrozumiałem, że moje wrażenie było trafne. "Triumph of Chaos" 2.0 to nie żadna wersja deluxe, lecz zupełnie nowa gra - z nowymi zasadami, kartami, nawet planszą. Tworząc ją, autor odniósł rzadki sukces: udało mu się zgubić wiele zalet pierwowzoru i niemożebnie zmultiplikować jego wady. Gdyby użyć metafory kulinarnej: to trochę tak, jakby autor przepisu słysząc, że danie jest wprawdzie niezwykle smaczne, lecz niemożebnie ciężkostrawne, postanowił wycofać przyprawy, za to potroić ilość oleju. "Uproszczenia" polegają na odbieraniu chromu: oddziałów specjalnych, kart alternatywnego zastosowania itp., w zamian oferując co najmniej trzykrotnie większą liczbę współczynników, torów statusu, mikrozasad o których trzeba cały czas pamiętać. Nieczytelna plansza i żetony są tylko zwieńczeniem dzieła. Co najgorsze jednak, instrukcja zawiera tyle luk, że gracze muszą nieustannie tworzyć ad hoc interpretację, w jaki sposób grać. W przypływie rozpaczy sięgnąłem do wielostronicowej erraty. Okazało się, że wspomniane luki w przepisach wyjaśnione nie są, za to kolejne zmiany przepisów łącznie z typu: weź pisak i pokreśl kartę wydarzeń, doszedłem do wniosku, że będzie działać zupełnie inaczej. No i dodrukuj jeszcze taką, jaką załączyłem na koniec, a w kolejnej erracie dowiesz się, jak działa.
Mam mocne postanowienie, że w "wersję" 2.0 nigdy nie zagram.
Pozytywnym skutkiem owych paru dni frustracji było, że obecnie wersja 1.0, nawet z uzupełnieniem 1.5 okazała się nagle logicznym, choć chaotycznie zapisanym, możliwym do ogarnięcia w ciągu zaledwie paru dni, no i zupełnie ciekawym. A Damian, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny, zgodził się zmierzyć z wyzwaniem...
Graliśmy przez całą sobotę, jakieś 9 godzin i rozegraliśmy 12 etapów. Myślę, że gra szła dość sprawnie. Grałem Białymi. Wstępną ofensywę w 1918 zawaliłem, ale politycznie pozyskałem większość Fakcji tak, że dzięki przewadze w Victory Cities ok. 9 etapu byłem o włos od automatu. Potem Czerwoni przeszli do miażdżącej kontrofensywy i w ciągu 3 etapów było pozamiatane, właściwie na koniec 12 etapu było pewne, że w 13 spełnią warunki zwycięstwa (z wersji 1.5) i bezpiecznie dowiozą je do końca gry.
Nie ukrywam, że gra była bardzo męcząca. Jednak wymaga ona pamiętania cały czas masy mikrozasad, zwłaszcza, jeśli przejmuje się na siebie odpowiedzialność "tego bardziej doświadczonego". A to odbiera trochę radość z rozgrywki, zamiast o tym, jaką przyjąć strategię myśli się nieustannie: czy aby teraz nie trzeba zastosować jakiegoś kolejnego podparagrafu - i gdzie o tym jest napisane. Mnóstwo zamieszania sprawiło np. szukanie, które fakcje objęte są zasadą zakazu kooperacji, które zasadą zakazu stackowania wraz z innymi moimi oddziałami itp. Miałem przykre uczucie, że Ural utrzymałem o parę etapów dłużej tylko dzięki zapomnieniu o tym, w którym momencie winien byłem rzucić na zmianę stron Socjalistów Rewolucjonistów, po obu stronach nie pojawiło się też po parę armii specjalnych, wchodzących z mikrozasad w wersji 1.0 lub 1.5, dopiero pisząc to uświadomiłem sobie, że zapomnieliśmy o bonusach za przejmowanie VC... No i frustrujące było parę ostatnich faz politycznych: do przeciągnięcia pozostawała Chiwa i Zakaukazie, wiadomo było, że w politycznych kartach nie ma punktów, by którakolwiek strona uzyskała tu sukces, a mimo to trzeba było rozgrywać pro forma całą procedurę.
Mimo to - myślę, że zmierzyłbym się chętnie po raz kolejny z wersją 1.0/1.5, raczej jednak nie w roli "tłumaczącego". To mimo wszystko naprawdę fajna gra, choć może raczej na rozgrywkę domową niż konwentową gorączkę (konieczność ogarnięcia dwu chaosów naraz ;) ) Wykazujący się ucieczkowymi tendencjami nano-żetonik z rozpoznawalną pod lupą podobizną Churchilla zdołał przeniknąć woreczek stronowy i tekturę pudełka, ale przewiózł się do Krakowa w jakimś zakamarku plecaka, może to jakiś omen :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”