[Tannenberg 1914] Karty walki
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2492 times
- Kontakt:
[Tannenberg 1914] Karty walki
W grach występuje wiele rozwiazań dot. zróżnicowania form walki. Jedną z nich są karty walki w Tannenbergu. Wygląda to tak, że gracz ma 4 karty określajace różne sposoby walki i przed każdym starciem w tajemnicy obaj gracze wybierają (każdy dla swoich wojsk walczących w danym starciu) jedną z kart, wyznaczającą to jak zachowają się ich oddziały. Występują - jak wspomniałem 4 karty: natarcie, szturm, obrona i odwrót.
Myślę, że warto o tym podyskutować, gdyż jest to element wyróżniajacy tę grę na tle innych, przynajmniej tych bliżej nam znanych strategii.
A to tylko niektóre sprawy, nad którymi warto się zastanowić:
Jakie są wady i zalety kart walki?
Co możnaby ewentualnie zmienić w kartach stosowanych w Tannenbergu?
Czy istnieją inne podobne rozwiązania w innych grach, i jak się one prezentuja na tle rozwiązań z Tannenbergu?
To na początek naszej dyskusji
Myślę, że warto o tym podyskutować, gdyż jest to element wyróżniajacy tę grę na tle innych, przynajmniej tych bliżej nam znanych strategii.
A to tylko niektóre sprawy, nad którymi warto się zastanowić:
Jakie są wady i zalety kart walki?
Co możnaby ewentualnie zmienić w kartach stosowanych w Tannenbergu?
Czy istnieją inne podobne rozwiązania w innych grach, i jak się one prezentuja na tle rozwiązań z Tannenbergu?
To na początek naszej dyskusji
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 384
- Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
- Lokalizacja: Police
W "Rok 1920" zadtosowano podobne rozwiazanie. Mozna bylo po za normalnym atakiem skorzystac ze "szturmu" , "krwawej obrony" bylo tez kilka innych opcji, ale nie pamietam juz jakich. W sumie czsami sie przydawaly, plus byl taki ze te opcje byly dosyc zrownowazone, tzn. jezeli sie nie udala obrona/atak to mialo problemy
- dbj
- Capitaine
- Posty: 847
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Karty walki stosowano w "Piotrków 1939" i bodajże w "Szczurach Pustyni" obie gry przypominały nieco B-35, ale yły tylko trzy atak, obrona, odwrót.
Oczywiście w Tannenbergu karty walki grają pierwsze skrzypce, zwżywszy, że nie można dobrowolnie wyjść ze strefy przeciwnika.
Oczywiście w Tannenbergu karty walki grają pierwsze skrzypce, zwżywszy, że nie można dobrowolnie wyjść ze strefy przeciwnika.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- Grohmann
- Starosta
- Posty: 898
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 2 times
"Roku 1920" są rozkazzy ale bez kart, tzn zagrywane są 'słownie', najpierw jeden gracz potem drugi. A więc odpada tutaj nieprzewidywalnośc , przynajmniej w połowie. W dodatku rozkaz można zagrać raz na posunięcie za wyjątkiem jednostek elitarnych.
Mi się w kartach walki najbardziej podoba ta niewiadoma, jaką kartę przeciwnik zagra. Myślę, że jest to najsilniejszy punkt gry.
A jeszcze w polskim Napoleonie były karty także.
Mi się w kartach walki najbardziej podoba ta niewiadoma, jaką kartę przeciwnik zagra. Myślę, że jest to najsilniejszy punkt gry.
A jeszcze w polskim Napoleonie były karty także.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2027 times
- Been thanked: 2759 times
Kilka razy stosowaliśmy kartę "Zagon" zwiększającą możliwość pościgu piechocie do 2 pól, kawalerii do 4.Leo pisze:Ja chętnie ujrzałbym kartę typu "Opóźnianie". Ograniczałaby możliwość odwrotu, ale jednocześnie dawałaby możliwość zadania strat atakującemu.
Tylko nie wiem czy to by nie zabiło rozgrywki.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2492 times
- Kontakt:
Wracając do tematu, proponuję do dyskusji następującą kwestię: czy nie byłoby ciekawiej do pewnego stopnia ograniczyc graczowi wybór kart, których może użyc albo uzależnic to jakoś od indywidualnych cech poszczególnych dowódców?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leo
- Colonel
- Posty: 1594
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 14 times
I tak inicjatywa jest potężną bronią. Ograniczenie ilości kart dobiłoby gracza bez inicjatywy. Tym bardziej, że mamy raptem cztery karty, a w praktyce używamy trzech (nieszczęsne "Natarcie" jest zagrywane niesłychanie rzadko). I co zabierzemy graczowi bez inicjatywy kartę ofensywną? To wtedy biedak już nie ma szans na przejęcie inicjatywy...
Dla mnie największym problemem jest nieużywanie "Natarcia" i nadużywanie "Szturmu". Dyskutowaliśmy już o tym wiele razy, ale chyba nie było konstruktywnych wniosków. Może wreszcie przyszedł czas przeciąć ten wrzód?
Najprostsze rozwiązanie to dodatkowa, automatyczna strata 1 poziomu dla wszystkich szturmujących jednostek w każdym starciu. Również gdy przeciwnik wykonuje "Odwrót". Ktoś już to kiedyś proponował.
Inny pomysł to zmiana tabeli walki. Ktoś kiedyś obiecywał, że to zrobi, ale na obietnicach się skończyło...
Wreszcie można stosować pomysł Pędraka, ale jak dla mnie to za dużo dodatkowych rzutów kostką.
Dla mnie największym problemem jest nieużywanie "Natarcia" i nadużywanie "Szturmu". Dyskutowaliśmy już o tym wiele razy, ale chyba nie było konstruktywnych wniosków. Może wreszcie przyszedł czas przeciąć ten wrzód?
Najprostsze rozwiązanie to dodatkowa, automatyczna strata 1 poziomu dla wszystkich szturmujących jednostek w każdym starciu. Również gdy przeciwnik wykonuje "Odwrót". Ktoś już to kiedyś proponował.
Inny pomysł to zmiana tabeli walki. Ktoś kiedyś obiecywał, że to zrobi, ale na obietnicach się skończyło...
Wreszcie można stosować pomysł Pędraka, ale jak dla mnie to za dużo dodatkowych rzutów kostką.
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Inicjatywa i tak jest potezna bronia. Mysle ze gracz bez inicjatywy mial by po prostu mocna ograniczona liczbe kart "szturmu" (ma dalej "natarcie"). Masz racje ze to oslabia gracza bez inicjatywy, ale ja juz w Galicji bylem i jestem za podzialem frontu na sektory...
Natarcie/Szturm
Mysle ze to najlepsze rozwiazanie jest jednak gdy strata obowiazuje tylko jezeli dojdzie do boju. Z drugiej strony mysle ze wtedy powinna tez powstac zasada ze strate ponosi tylko 3krotna ilosc jednostek mniej liczebnych.
Przyklad : 4 brygady szturmuja na jedna : automatyczna strata trafia tylko 3 z nich.
Natarcie/Szturm
Zu euren DienstenNajprostsze rozwiązanie to dodatkowa, automatyczna strata 1 poziomu dla wszystkich szturmujących jednostek w każdym starciu. Również gdy przeciwnik wykonuje "Odwrót" Ktoś już to kiedyś proponował.
Mysle ze to najlepsze rozwiazanie jest jednak gdy strata obowiazuje tylko jezeli dojdzie do boju. Z drugiej strony mysle ze wtedy powinna tez powstac zasada ze strate ponosi tylko 3krotna ilosc jednostek mniej liczebnych.
Przyklad : 4 brygady szturmuja na jedna : automatyczna strata trafia tylko 3 z nich.
urodzony 13. grudnia 1981....
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2492 times
- Kontakt:
Co do szturmu to najlepsze jednak byłoby albo wprowadzenie limitu możliwych do użycia kart szturmu na stronę w ciągu jednej fazy, np. gracz dostaje ileś punktów X i te punkty może "wydac" na szturmy, np. za każdy szturm "wydaje" 1 punkt X albo na coś innego - i tu trzeba byłoby wymyślec inne opcje również atrakcyjne np. dla obrońcy, a może coś takiego jak jest w Panzer Generalu "Rugged deffense" - taką jakby przeciwwagę szturmu, mogłoby to kosztowac obrońcę więcej punktów X ale stanowiłoby pewną przeciwwagę.
Mogłoby to byc po części losowe po części oczywiście nie jest losowe bo to gracz decyduje gdzie zastosuje taką opcję bądź gdzie będzie ją próbował zastosowac.
Drugi mój pomysł był taki, by zrobic osobną tabelę strat dla gracza stosującego kartę szturm i żeby one były inaczej rozłożone niż w tej tabeli, która jest, z tego punktu widzenia zła jest też ta zasada o mnożeniu strat szturmującego razy 2 - chodziłoby mi o zastąpienie tego.
Jeśli chcecie to mogę to dosc szybko zrobic skoro Cyber zarzucił pomysł póki co.
Mogłoby to byc po części losowe po części oczywiście nie jest losowe bo to gracz decyduje gdzie zastosuje taką opcję bądź gdzie będzie ją próbował zastosowac.
Drugi mój pomysł był taki, by zrobic osobną tabelę strat dla gracza stosującego kartę szturm i żeby one były inaczej rozłożone niż w tej tabeli, która jest, z tego punktu widzenia zła jest też ta zasada o mnożeniu strat szturmującego razy 2 - chodziłoby mi o zastąpienie tego.
Jeśli chcecie to mogę to dosc szybko zrobic skoro Cyber zarzucił pomysł póki co.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- pablo8019
- Praefectus Castorium
- Posty: 577
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
- Lokalizacja: Markuszów
A nie powstałoby w ten sposób zbytnie uproszczenie? Obrońca wykonujący odwrót ma znacznie większe szanse na uniknięcie strat gdy przeciwnik wykonuje "mało zdecydowane" natarcie niż w przypadku gdy przeprowadza szaleńczy i zdeterminowany szturm. A dając obu sytuacjom po "-1" w tabeli strat, zrównujemy je praktycznie ze sobą. Zatem albo pozostawić tak jak jest, albo przy szturmie dać "-2"...
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2492 times
- Kontakt:
A przy szturmie nie ma -2 w tabeli? Nie mam pod ręką, ale coś mi się zdaje, że tak...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Zrownamy je praktycznie jezeli chodzi o efekt i wplyw na uciekajacego - z drugiej strony natarcie nie musi byc wcale "malo zdecydowane"A nie powstałoby w ten sposób zbytnie uproszczenie? Obrońca wykonujący odwrót ma znacznie większe szanse na uniknięcie strat gdy przeciwnik wykonuje "mało zdecydowane" natarcie niż w przypadku gdy przeprowadza szaleńczy i zdeterminowany szturm. A dając obu sytuacjom po "-1" w tabeli strat, zrównujemy je praktycznie ze sobą.
Moim zdaniem przy szturmie jak i przy natarciu wplyw na wykonywujacego odwrot jest taki sam - roznica jest dopiero w walce.
Chociaz moze i masz racje...
urodzony 13. grudnia 1981....