[Orzeł Morski] Bitwa na Morzu Żółtym

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

[Orzeł Morski] Bitwa na Morzu Żółtym

Post autor: ozy »

Pracuję nad scenariuszem do Orła Morskiego dotyczącego właśnie tej, przełomowej dla losów Eskadry Oceanu Spokojnego, bitwy. Mam nadzieję że do rozegrania na manewrach w Muszynie w 2007 r. ;)

Wstępnie wygląda to tak:

Bitwa zaczęła się o 1250 na dystansie 14500 m.
Walkę prowadzono głównie na dystansie 6-8 tys metrów, nie? Więc skala 500m heks?

Bitwa to próba przebicia się przez blokadę + pościg, wiec proponuję system dokładania kolejnych map przed okretami na kierunku w którym płyną. Trzeba zliczyć etapy od 1200 do 1900 (zachód słońca).
Rosjanie zaczynają w pozycji NW w 'strefie wejściowej' i próbują przebić się w kierunku SE określoną ilość 'map' lub heksów, by dojść do 'strefy wyjściowej'. Jeśli pokonają okreslony dystans do zachodu słońca, i nie stracą więcej niż 2 pancerniki - wygrywają. Za każdy utracony przez Japończyków pancernik Rosjanie mogą odliczyć sobie jeden własny stracony. Czyli jesli Rosjanie stracą 3 a Japończycy 1 i Rosjanom uda się przebić - wygrywają. Chin`en nie wlicza się do warunków zwycięstwa.


Wejście Eskadry do 'strefy wyjściowej' oznacza przekroczenie jej granic przez wystarczająca do wygrania scenariusza ilość rosyjskich pancerników.

***

Po stronie rosyjskiej widze 2 graczy:

Witgeft:
pancerniki
Cesariewicz, Retwizan, Pobieda, Pierieswiet, Siewastopol, Połtawa.

Rejcensztejn:
k.pancernopokładowe
Askold, Nowik, Pałłada, Diana.
Można tu dla smaczku dołozyć Bajana (uszkodzony na minie, dlatego nie wziął udziału w bitwie), jedyny rosyjski krażownik pancerny, okręt w sumie słaby, ale ciekawy.

8 kontrtorpedowców, okręt szpitalny Mongolija.

Po stronie japońskiej 3 graczy, (Yamada i Togo młodszy razem):

Togo:
pancerniki
Mikasa, Asahi, Fuji, Shikishima
k.pancerne
Nisshin, Kasuga, Yakumo (dołącza w trakcie bitwy)

Dewa:
k.pancerny
Yakumo, Asama (dołącza w trakcie bitwy)
k.pancernopokładowe
Kasagi, Takasago, Chitose, Izumi (dołącza w trakcie bitwy)

Yamada:
k.pancernopokładowe
Matsushima, Hashidate
pancernik
Chin`en

Togo młodszy:
k.pancernopokładowe
Akashi, Suma, Akitsushima

18 kontrtorpedowców.

3 'dołączające' japońskie krazowniki wchodzą na akwen bitwy około godziny 1700.

***

Proponuje ograniczenie użycia torpedowców - u Rosjan walczy 8 kontrtorpedowców, u Japończyków 18 kontrtorpedowców (czyli bez 31 torpedowców japońskich, które i tak nic w bitwie nie zdzaiłały, bo Togo trzymał je w rezerwie, spodziewając się nocnego pościgu i tam chciał ich użyć).

Proponuję stworzenie tabeli wydarzeń losowych, z hasłami typu:
- awaria maszyn na pancerniku rosyjskim (wylosuj okręt, utrata połowy posiadanej prędkości [minimum 1] na 2k10 tur)
- awaria maszyn na krażowniku rosyjskim (wylosuj okręt, utrata połowy posiadanej prędkości [minimum 1] na 1k10 tur)
- awaria maszyn na krążowniku japońskim (wylosuj okręt, utrata połowy posiadanej prędkości [minimum 1] na 1k10 tur)
- awaria steru na Cesariewiczu (rzut k10, wynik parzysty obowiązek wykonania zwrotu w prawo i ruchu z maksymalną prędkością w tym kierunku w tej i następnej fazie ruchu, obojętnie czy akcji czy reakcji; wynik nieparzysty - w lewo)
- śmierć Witgefta (gracze rosyjscy rzucają kostką, jesli Rejcensztejn rzuci więcej przejmuje dowodzenie nad Flotą, jeśli nie, dowództwo zostaje przy dowódcy pancerników - Uchotomski na Piereswietie [jeśli ten już nie żyje, to Szczęsnowicz na Retwizanie]; gdy dowodzenie przejmie Uchotomski lub Szczęsnowicz następuje zmiana rosyjskich warunków zwycięstwa - Rosjanie by wygrać musza wrócić do 'strefy wejściowej' i zadać przeciwnikowi większe straty w pancernikach [zatopione sztuki, nie punkty wytrzymałości] niż sami ponieśli - wtedy eskadra wróci do PortArtura, ale osiągnie przynajmniej taktyczne zwycięstwo).

Co myslicie o takich założeniach? Jakieś uwagi, inne pomysły?
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10381
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2024 times
Been thanked: 2755 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jak dla mnie rewelacja.
W wolnej chwili zabieram się za tabele i projekty żetonów.
Niech żyje Ozy-San!!!
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Myślę że należało by jeszcze stworzyć obowiązek podążania za okrętem flagowym w określonych związkach taktycznych rozpisanych powyżej. Nie może być to przymus, raczej zachęta - np. tylko okręty idące w kolumnie* za swoim flagowcem mogą korzystać z możliwości robienia zwrotów w fazie reakcji, jeśli powtarzają manewry okrętu flagowego.

* albo w szyku czołowym, roju, obojętne, byleby sąsiadowały z okrętem flagowym bezpośrednio (rój, klin) lub poprzez inne okręty dywizjonu (kolumna, szyk czołowy).

W tej skali (500m) zabroniłbym ustawiania większych okrętów na stosach, mogły by to robić tylko kontrtorpedowce.

Rosyjskie pancerniki Pobieda i Piereswiet powinny być szczególnie wrażliwe na wybuchy poniżej linii wodnej, co było spowodowane karygodnymi błędami konstrukcyjnymi [los Oslabji pod Cuszimą]. Cesariewicz miał podobny 'francuski' kadłub, ale miał już grodzie wodoszczelne, więc dłużej trzymał się na wodzie.

Nasz pierwszy bohater - "Cesariewicz":

W Anglii (w tle Victory)

Obrazek

I po obiciu w prezentowanej bitwie:

Obrazek
Karel W.F.M. Doorman pisze:Jak dla mnie rewelacja.
Fajno :)

Co do żetonów - proponuję brać dla rosyjskich okrętów brać charakterystyki podręcznikowe, a nie faktyczne z bitwy, gdzie brakowało co nieco lżejszej artylerii wziętej do obrony twierdzy i trudno to bedzie odtworzyć (a także jednej armaty 305mmm), nie ma potrzeby osłabiania Rosjan.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10381
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2024 times
Been thanked: 2755 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Zamierzałem tak zrobić, tzn. wziąć dane taktyczne takj, jakby okręty nie były częściowo rozbrojone.
Nawet gdybym był w stanie ustalić, który okręt stracil ile dział i jakiego kalibru, to i tak za Chiny razem z Port Arturem nie będę wiedział, np. które 152 zostały zdjęte (z której burty). Stosy mogłyby być, bo jednak okręty ścieśniały szyk przed walką, a przecież miały długości zbliżone do długości niszczycieli w II wojnie.

Jeśli chodzi o przebicia podwodne na okrętach t. Pierswiet - pełna zgoda.
Zrobi się opcję z przewrotką.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Fantastyczne fotki! Zwróćcie uwagę na pierwszej z nich na wyrzutnię torped na samym dziobie okrętu.

Na drugim zdjęciu widać dodane stanowiska (kierowania ogniem?) na masztach. Fantastyczne są te otwarte "furty" na burtach. Do czego one służyły?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Andy pisze:Na drugim zdjęciu widać dodane stanowiska (kierowania ogniem?) na masztach. Fantastyczne są te otwarte "furty" na burtach. Do czego one służyły?
To są kazamaty art 75 mm. Wiecej zdjęć i opis konstrukcji tutaj:
http://dhost.info/pancerniki/cesarewicz.htm

Musieli mieć jeszcze jakieś furty do bunkrowania węgla, ale tutaj chodzi raczej o kazamaty.

Cesariewicz był przedstawicielem tzw francuskiej szkoły budownictwa okrętowego (i wybudowany we Francji, w Tulonie) - taaakie brzydale budowali: :)

LE CUIRASSÉ D'ESCADRE JAUREGUIBERRY

Obrazek
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Stosy mogłyby być, bo jednak okręty ścieśniały szyk przed walką, a przecież miały długości zbliżone do długości niszczycieli w II wojnie.
Wywalił bym stosy ze względów 'widowiskowych' :) żeby na mapie były takie ładne (lub zmieszane ;) ) linie poszczególnych dywizjonów :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

ozy pisze:To są kazamaty art 75 mm.
A gdzież są te działa? To wygląda jak furty działowe na żaglowcach, a nie na kazamaty.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Andy pisze:
ozy pisze:To są kazamaty art 75 mm.
A gdzież są te działa? To wygląda jak furty działowe na żaglowcach, a nie na kazamaty.
Tak obrócone żeby nie wystawały ;) Furty są po to by móc zamknąć kazamatę w czasie np. sztormu by okręt nie brał wody. Dlatego działo musiało mieć opcję 'schowania się'. To były tzw. otwarte kazamaty, w I/IIWŚ były już zazwyczaj zamknięte, dzieki czemu działo zawsze wystawało poza obrys burty. Zauważ jak niskio są położone przy linni wodnej, gdy okręt nabrał węgla to nie mógł korzystać z tej artylerii :)

Zerknij tutaj, Orieł, młodszy brat Cesariewicza:

Obrazek
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Nie przypuszczałem, że jeszcze na początku XX wieku stosowano tak staromodne konstrukcje!
NB. Orła u mnie nie widać. :(
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10381
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2024 times
Been thanked: 2755 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

U mnie też nie widać Orła.

Ozy ma rację:
Nowikow-Priboj w Cuszimie chyba pisze, że podczas przejścia przez Cieśniny (z Bałtyku na Morze Północne) albo podczas incydentu pod Hull marynarze Orła mieli problemy z wodą w dolnych kazamatach.

Tak nisko położone stanowiska miały służyć łatwiejszemu zwalczaniu torpedowców, które wówczas były maleńkie i chyba łatwiej było do nich celować z ich poziomu.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

To zdjecie "franuskiego brzydala" przypomina mi pociag pancerny :)
Mi takze niestety Orzel sie nie pokazuje...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

ozy pisze:
Karel W.F.M. Doorman pisze:Stosy mogłyby być, bo jednak okręty ścieśniały szyk przed walką, a przecież miały długości zbliżone do długości niszczycieli w II wojnie.
Wywalił bym stosy ze względów 'widowiskowych' :) żeby na mapie były takie ładne (lub zmieszane ;) ) linie poszczególnych dywizjonów :)
Jestem za tym aby stosow nie bylo. I moze zrobic prostokatne zetoniki okretow o wielkosci 1:2 cm (zeby te szyki ladnie i naturalnie wygladaly, o zwrotach nie mowiac).

V.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10381
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2024 times
Been thanked: 2755 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Można spróbować zrobić prostokątne żetoniki pod warunkiem, że zmieści się na nich wszystko, co być powinno.
Bez stosów będzie nieco ahistorycznie, ale dobra jest.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Zablokowany

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”