A jakie trzymali odstępy w szyku torowym? Wyraźnie mniejsze niż 500m? Przy okrętach długości rzedu 120m.Karel W.F.M. Doorman pisze:Bez stosów będzie nieco ahistorycznie, ale dobra jest.
[Orzeł Morski] Bitwa na Morzu Żółtym
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Trzeba sprawdzić u Nowikowa, on dokładnie o tym pisze.ozy pisze:A jakie trzymali odstępy w szyku torowym? Wyraźnie mniejsze niż 500m? Przy okrętach długości rzedu 120m.Karel W.F.M. Doorman pisze:Bez stosów będzie nieco ahistorycznie, ale dobra jest.
Jeśli będą to odstępy 400-500 metrów, to o żadnych stosach i tak nie byłoby mowy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Linia 10 okrętów II Eskadry pod Cuszimą bywała rozciągnięta nawet na 7,5 km. Tyle na razie wyczytałem u Dyskanta, ale nigdzie nie moge znaleźć jasnego stwierdzenia ile wynosił regulaminowy odstęp między okrętami w bitwie...
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Lecimy dalej ze scenariuszem
Gra będzie się toczyć na 1 mapie lub ich ciągu, jeśli Rosjanie będą się dzielnie przebijać do przodu a nie kręcić w kółko.
Nie będzie gry w ciemno na 2 mapach, ani nie będzie maskowania - obie strony miały właściwie pełne informacje o przeciwniku, floty były dobrze rozpoznane. Chciałbym zachować historyczny setup, oraz historyczny szyk okrętów w poszczególnych dywizjonach.
By uniknąć żmudnego dochodzenia do bitwy zakładam pozycje okrętów z godziny 1200:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... %20Sea.pdf
Rosjanie i Dewa idą na SE, a Togo, Yamada i Togo junior na SW, na kursie zbieżnym do Rosjan, niczym po bokach rozwartokątnego trójkąta. Odległość między siłami lekkimi a kolumną Rosjan nieco większa niż maksymalny zasięg artylerii, do Togo odległość dwa razy większa.
Z powyższego schematu, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, wylatują wszystkie torpedowce - TB Div, zostają kontrtorpedowce - DD Div. Czyli zostanie 18:8 kontrtorpedowców. Obaj głównodowodzący chowali w odwodzie siły najlżejsze i nie użyli ich w artyleryjskim starciu. Rosjanie trzymali je dla bliskiej eskorty, a Japończycy planowali użyć w nocnym ataku torpedowym i do trzymania szczelnego kordonu. Nie zostały użyte w najlepszy możliwy sposób - czyli w zmasowanym ataku na czoło szyku sił głównych przeciwnika. W ten sposób mogły wymusić istotną zmianę wrogiego kursu/pozycji, co w bitwie pościgowej miało wielkie znaczenie.
***
Do tabelki wydarzeń dodatkowych dołożymy może jeszcze:
- brak wydarzenia;
- 'wydumane' pola minowe: których się wszyscy bali, takie wydarzenie wymusi na wylosowanym dywizjone gwałtowny zwrot całością sił w wylosowanym kierunku i ruch w tą stronę z maksymalną prędkością przez 1 akcję lub reakcję;
- oślepienie dymem: - 10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;
- ciemny horyzont: +10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;
Tu przydadzą się żetony dodatkowe - żeby zaznaczyć okręty/dywizjony objęte jakąś atrakcją specjalną.
Myślę jeszcze nad systemem porozumiewania się między graczami za pomocą sygnałów kodowych 'wywieszanych na masztach'. Był by to zapis na kartkach, doręczany w następnej turze (po 5 minutach, myślę że w bitewnym zamęcie odczytanie sygnału mniej nie zajmowało) przez mistrza gry. Komunikat zostanie przekazany jeśli obserwatorom z innych eskadr wyjdzie tajny rzut za odczytanie sygnału (zależny od okoliczności). Jeśli rzut nie wyjdzie, to mistrz gry przekaże nieco inny komunikat
Ale to na razie koncepcja do rozważenia.
Częstotliwość rzutów w tabeli losowych wydarzeń będzie zależała od jej wielkości i szkodliwości zawartych w niej wydarzeń (ich domniemanemu wpływowi na grę).
Gra będzie się toczyć na 1 mapie lub ich ciągu, jeśli Rosjanie będą się dzielnie przebijać do przodu a nie kręcić w kółko.
Nie będzie gry w ciemno na 2 mapach, ani nie będzie maskowania - obie strony miały właściwie pełne informacje o przeciwniku, floty były dobrze rozpoznane. Chciałbym zachować historyczny setup, oraz historyczny szyk okrętów w poszczególnych dywizjonach.
By uniknąć żmudnego dochodzenia do bitwy zakładam pozycje okrętów z godziny 1200:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... %20Sea.pdf
Rosjanie i Dewa idą na SE, a Togo, Yamada i Togo junior na SW, na kursie zbieżnym do Rosjan, niczym po bokach rozwartokątnego trójkąta. Odległość między siłami lekkimi a kolumną Rosjan nieco większa niż maksymalny zasięg artylerii, do Togo odległość dwa razy większa.
Z powyższego schematu, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, wylatują wszystkie torpedowce - TB Div, zostają kontrtorpedowce - DD Div. Czyli zostanie 18:8 kontrtorpedowców. Obaj głównodowodzący chowali w odwodzie siły najlżejsze i nie użyli ich w artyleryjskim starciu. Rosjanie trzymali je dla bliskiej eskorty, a Japończycy planowali użyć w nocnym ataku torpedowym i do trzymania szczelnego kordonu. Nie zostały użyte w najlepszy możliwy sposób - czyli w zmasowanym ataku na czoło szyku sił głównych przeciwnika. W ten sposób mogły wymusić istotną zmianę wrogiego kursu/pozycji, co w bitwie pościgowej miało wielkie znaczenie.
***
Do tabelki wydarzeń dodatkowych dołożymy może jeszcze:
- brak wydarzenia;
- 'wydumane' pola minowe: których się wszyscy bali, takie wydarzenie wymusi na wylosowanym dywizjone gwałtowny zwrot całością sił w wylosowanym kierunku i ruch w tą stronę z maksymalną prędkością przez 1 akcję lub reakcję;
- oślepienie dymem: - 10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;
- ciemny horyzont: +10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;
Tu przydadzą się żetony dodatkowe - żeby zaznaczyć okręty/dywizjony objęte jakąś atrakcją specjalną.
Myślę jeszcze nad systemem porozumiewania się między graczami za pomocą sygnałów kodowych 'wywieszanych na masztach'. Był by to zapis na kartkach, doręczany w następnej turze (po 5 minutach, myślę że w bitewnym zamęcie odczytanie sygnału mniej nie zajmowało) przez mistrza gry. Komunikat zostanie przekazany jeśli obserwatorom z innych eskadr wyjdzie tajny rzut za odczytanie sygnału (zależny od okoliczności). Jeśli rzut nie wyjdzie, to mistrz gry przekaże nieco inny komunikat
Ale to na razie koncepcja do rozważenia.
Częstotliwość rzutów w tabeli losowych wydarzeń będzie zależała od jej wielkości i szkodliwości zawartych w niej wydarzeń (ich domniemanemu wpływowi na grę).
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... %20Sea.pdf
Dzięki temu opracowaniu (scenariusz 'Morze Żółte' do monumentalnego Dawn of Rising Sun http://boardgamegeek.com/game/9858) wiemy, że między okrętami trzymano odstępy 400-500 jardów [torpedowce - 100 jardów]). Czyli skala 1 hex - 500m, oraz zakaz stackowania 'wielkich sztuk' jak najbardziej na miejscu (1 jard - 0.914 m)
Do tego pełna rozpiska no i podobne do moich, pierwotnie zakładanych, warunki zwycięstwa.
Jest jeszcze bitwa na Morzu Urusan:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... 0Ulsan.pdf
i rozwinięcie incydentu z Ławicy Dogger
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... Albion.pdf
I taki mały obrazkowy bonusik, z Dawn of Rising Sun:
Dzięki temu opracowaniu (scenariusz 'Morze Żółte' do monumentalnego Dawn of Rising Sun http://boardgamegeek.com/game/9858) wiemy, że między okrętami trzymano odstępy 400-500 jardów [torpedowce - 100 jardów]). Czyli skala 1 hex - 500m, oraz zakaz stackowania 'wielkich sztuk' jak najbardziej na miejscu (1 jard - 0.914 m)
Do tego pełna rozpiska no i podobne do moich, pierwotnie zakładanych, warunki zwycięstwa.
Jest jeszcze bitwa na Morzu Urusan:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... 0Ulsan.pdf
i rozwinięcie incydentu z Ławicy Dogger
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... Albion.pdf
I taki mały obrazkowy bonusik, z Dawn of Rising Sun:
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Jeśli tak piszą o odstępach między jednostkami, nie pozostaje mi nic innego, jak się zgodzić. Pancerniki będą pływały na heksach same.
Bardzo mi się to podoba - w ten sposób można byłoby wydawać podkomendnym rozkazy.ozy pisze:Myślę jeszcze nad systemem porozumiewania się między graczami za pomocą sygnałów kodowych 'wywieszanych na masztach'. Był by to zapis na kartkach, doręczany w następnej turze (po 5 minutach, myślę że w bitewnym zamęcie odczytanie sygnału mniej nie zajmowało) przez mistrza gry. Komunikat zostanie przekazany jeśli obserwatorom z innych eskadr wyjdzie tajny rzut za odczytanie sygnału (zależny od okoliczności). Jeśli rzut nie wyjdzie, to mistrz gry przekaże nieco inny komunikat
Ale to na razie koncepcja do rozważenia.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Rozmawiałem ostatnio z jedną z osób zajmujących się m.in. figurnictwem okrętowym do I wojny św. i dowiedziałem się, że z komunikacją między okrętami to wtedy jeszcze na ogół cienko było, chorągiewki, sygnały dymne itp. Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Słuszna uwaga, jednakże do flag sygnałowych i semafora należy dołożyć lampę Aldisa.Raleen pisze:Rozmawiałem ostatnio z jedną z osób zajmujących się m.in. figurnictwem okrętowym do I wojny św. i dowiedziałem się, że z komunikacją między okrętami to wtedy jeszcze na ogół cienko było, chorągiewki, sygnały dymne itp. Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
To były w zasadzie podstawowe środki łączności na polu bitwy.
Okręty oczywiście miały radio, ale tego na bliskich dystansach nie opłacało się używać (za dużo czasu potrzeba było na zakodowanie i rozkodowanie depesz, poza tym za każdym razem trzeba było potwierdzać jej odbiór i przyjęcie rozkazu).
Gra II-wojenna tego nie zawierała (choć powinna), ale też nie od razu wpadłem na pomysł, jak to uwzględnić. Poza tym w II wojnie zaczęto stosować już środki łączności bezpośredniej (np. Amerykanie posiadali już UKF i przy jego pomocy w trakcie starcia kontaktowali się dowódcy zespołów i okrętów.
Zasady dotyczące łączności zaczęliśmy uwzględniać w ten sposób, iż okręty danego zespołu taktycznego nie mogą się odsuwać od siebie na odległość większą, niż przepisana.
Poza tym w rozgrywanym w Przemyślu scenariuszu Bitwa Jutlandzka uwzględniliśmy brytyjskie problemy z łącznością i z podziałem celów (krążowniki liniowe admirała Beatty'ego miały z tym powazny problem).
Jak dotychczas nie było zasad dotyczących dowodzenia (dopiero niedawno wpadłem na pomysł, jak to rozwiązać).
Jak wprowadzimy owe zasady dotyczące dowodzenia (powiązane z inicjatywą), to pewnie jeszcze głębiej dotkiemy tematu i wtedy będą opcje np. problemów z łącznością (czyli problemów z odczytywaniem przekazywanych flagami sygnałów i nakazu poruszania się w dotychczasowym kierunku, mimo wydania rozkazu zmiany kursu).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Duże znaczenie miało też zwłaszcza zadymienie, bo jak taki pancernik puścił kotły na pełną parę i wypuścił dym z komina to kolejny płynący za nim okręt mógł znaleźć się na chwilę w niezłym zadymieniu. Trochę przypomina mi to okres napoleoński
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Hmmm krążowniki pancerne i pancernopokładowe raczej też - po pierwsze odstępy w szyku te same (po 400 - 500 jardów), a po drugie wielkość jednostek - często były niewiele mniejsze od pancerników, a czasami wręcz większe (Gromoboj/Rossija).Karel W.F.M. Doorman pisze:Pancerniki będą pływały na heksach same.
Przetestowałbym właśnie taki wariant - niemożność wpływania na heksy z własnymi jednostkami wymusi na graczach staranne manewrowanie i uplastyczni wygląd pola walki - zamiast 'stosów' pływać będą prawdziwe eskadry
No właśnie taki mam plan:Raleen pisze:Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Zakaz używania komórek?ozy pisze:Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Z okresem napoleońskim to się kojarzą dymy prochowe, bo one po intensywnym prowadzeniu ognia też zasłaniały widocznośćRaleen pisze:Duże znaczenie miało też zwłaszcza zadymienie, bo jak taki pancernik puścił kotły na pełną parę i wypuścił dym z komina to kolejny płynący za nim okręt mógł znaleźć się na chwilę w niezłym zadymieniu. Trochę przypomina mi to okres napoleoński
Jeśli chodzi o dym, trzeba byłoby także brać pod uwagę kierunek wiatru (wbrew pozorom nie zawsze był zwiewany w stronę rufy).
Stąd zrezygnowałem na razie z tego elementu, bo za dużo elementów, które gracze sami muszą obsłużyć, a i tak jest sporo rzeczy do zrobienia w grze.
ozy pisze:Przetestowałbym właśnie taki wariant - niemożność wpływania na heksy z własnymi jednostkami wymusi na graczach staranne manewrowanie i uplastyczni wygląd pola walki - zamiast 'stosów' pływać będą prawdziwe eskadry
Zakaz wpływania na heks z sojuszniczą jednostką uczyni grę bardziej realistyczną - gdyby poprzedni okręt zastopował, trzeba automatycznie robić zwrot w prawo bądź lewo i go omijać
Szkoda, że w II Wojnie się tego nie dało zrobić (z uwagi na skalę mapy).
Wydaje mi się, że lepszym wyjściem byłoby przekazywanie rozkazów na kartkach przez mistrza gry - ten oddawałby podwładnemu wodza z odpowiednim opóźnieniem, mniejszym u Japończyków (którzy chyba mieli lepszą sygnalizację).No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Tak, dokładnie o to mi chodzi.Karel W.F.M. Doorman pisze:Zakaz wpływania na heks z sojuszniczą jednostką uczyni grę bardziej realistyczną - gdyby poprzedni okręt zastopował, trzeba automatycznie robić zwrot w prawo bądź lewo i go omijać
No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Tak, owa wymiana informacji tylko na karteczkach i przez ręce mistrza gry, z odpowiednim opóźnieniem i ewentualnym przekręceniem.Karel W.F.M. Doorman pisze:Wydaje mi się, że lepszym wyjściem byłoby przekazywanie rozkazów na kartkach przez mistrza gry - ten oddawałby podwładnemu wodza z odpowiednim opóźnieniem, mniejszym u Japończyków (którzy chyba mieli lepszą sygnalizację).
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Figurkowcy coś takiego już mają, więc spróbuj się skonsultować..ozy pisze:No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Mi się coś takiego też podoba, z tym że oczywiście jest to do zastosowania w grach wieloosobowych.Raleen pisze:Figurkowcy coś takiego już mają, więc spróbuj się skonsultować..ozy pisze:No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.