[Orzeł Morski] Bitwa na Morzu Żółtym

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Bez stosów będzie nieco ahistorycznie, ale dobra jest.
A jakie trzymali odstępy w szyku torowym? Wyraźnie mniejsze niż 500m? Przy okrętach długości rzedu 120m.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

ozy pisze:
Karel W.F.M. Doorman pisze:Bez stosów będzie nieco ahistorycznie, ale dobra jest.
A jakie trzymali odstępy w szyku torowym? Wyraźnie mniejsze niż 500m? Przy okrętach długości rzedu 120m.
Trzeba sprawdzić u Nowikowa, on dokładnie o tym pisze.
Jeśli będą to odstępy 400-500 metrów, to o żadnych stosach i tak nie byłoby mowy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Linia 10 okrętów II Eskadry pod Cuszimą bywała rozciągnięta nawet na 7,5 km. Tyle na razie wyczytałem u Dyskanta, ale nigdzie nie moge znaleźć jasnego stwierdzenia ile wynosił regulaminowy odstęp między okrętami w bitwie...
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Lecimy dalej ze scenariuszem :)

Gra będzie się toczyć na 1 mapie lub ich ciągu, jeśli Rosjanie będą się dzielnie przebijać do przodu a nie kręcić w kółko.

Nie będzie gry w ciemno na 2 mapach, ani nie będzie maskowania - obie strony miały właściwie pełne informacje o przeciwniku, floty były dobrze rozpoznane. Chciałbym zachować historyczny setup, oraz historyczny szyk okrętów w poszczególnych dywizjonach.

By uniknąć żmudnego dochodzenia do bitwy zakładam pozycje okrętów z godziny 1200:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... %20Sea.pdf
Rosjanie i Dewa idą na SE, a Togo, Yamada i Togo junior na SW, na kursie zbieżnym do Rosjan, niczym po bokach rozwartokątnego trójkąta. Odległość między siłami lekkimi a kolumną Rosjan nieco większa niż maksymalny zasięg artylerii, do Togo odległość dwa razy większa.

Z powyższego schematu, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, wylatują wszystkie torpedowce - TB Div, zostają kontrtorpedowce - DD Div. Czyli zostanie 18:8 kontrtorpedowców. Obaj głównodowodzący chowali w odwodzie siły najlżejsze i nie użyli ich w artyleryjskim starciu. Rosjanie trzymali je dla bliskiej eskorty, a Japończycy planowali użyć w nocnym ataku torpedowym i do trzymania szczelnego kordonu. Nie zostały użyte w najlepszy możliwy sposób - czyli w zmasowanym ataku na czoło szyku sił głównych przeciwnika. W ten sposób mogły wymusić istotną zmianę wrogiego kursu/pozycji, co w bitwie pościgowej miało wielkie znaczenie.

***

Do tabelki wydarzeń dodatkowych dołożymy może jeszcze:
- brak wydarzenia;
- 'wydumane' pola minowe: których się wszyscy bali, takie wydarzenie wymusi na wylosowanym dywizjone gwałtowny zwrot całością sił w wylosowanym kierunku i ruch w tą stronę z maksymalną prędkością przez 1 akcję lub reakcję;
- oślepienie dymem: - 10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;
- ciemny horyzont: +10 do trafienia w fazie ostrzału akcji i reakcji dla wylosowanego dywizjonu;

Tu przydadzą się żetony dodatkowe - żeby zaznaczyć okręty/dywizjony objęte jakąś atrakcją specjalną. ;)

Myślę jeszcze nad systemem porozumiewania się między graczami za pomocą sygnałów kodowych 'wywieszanych na masztach'. Był by to zapis na kartkach, doręczany w następnej turze (po 5 minutach, myślę że w bitewnym zamęcie odczytanie sygnału mniej nie zajmowało) przez mistrza gry. Komunikat zostanie przekazany jeśli obserwatorom z innych eskadr wyjdzie tajny rzut za odczytanie sygnału (zależny od okoliczności). Jeśli rzut nie wyjdzie, to mistrz gry przekaże nieco inny komunikat ;) :D
Ale to na razie koncepcja do rozważenia.

Częstotliwość rzutów w tabeli losowych wydarzeń będzie zależała od jej wielkości i szkodliwości zawartych w niej wydarzeń (ich domniemanemu wpływowi na grę).
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

http://www.navalwargamessociety.org/sce ... %20Sea.pdf

Dzięki temu opracowaniu (scenariusz 'Morze Żółte' do monumentalnego Dawn of Rising Sun http://boardgamegeek.com/game/9858) wiemy, że między okrętami trzymano odstępy 400-500 jardów [torpedowce - 100 jardów]). Czyli skala 1 hex - 500m, oraz zakaz stackowania 'wielkich sztuk' jak najbardziej na miejscu (1 jard - 0.914 m)
Do tego pełna rozpiska no i podobne do moich, pierwotnie zakładanych, warunki zwycięstwa.

Jest jeszcze bitwa na Morzu Urusan:
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... 0Ulsan.pdf

i rozwinięcie incydentu z Ławicy Dogger :)
http://www.navalwargamessociety.org/sce ... Albion.pdf


I taki mały obrazkowy bonusik, z Dawn of Rising Sun: :)

Obrazek
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jeśli tak piszą o odstępach między jednostkami, nie pozostaje mi nic innego, jak się zgodzić. Pancerniki będą pływały na heksach same.
ozy pisze:Myślę jeszcze nad systemem porozumiewania się między graczami za pomocą sygnałów kodowych 'wywieszanych na masztach'. Był by to zapis na kartkach, doręczany w następnej turze (po 5 minutach, myślę że w bitewnym zamęcie odczytanie sygnału mniej nie zajmowało) przez mistrza gry. Komunikat zostanie przekazany jeśli obserwatorom z innych eskadr wyjdzie tajny rzut za odczytanie sygnału (zależny od okoliczności). Jeśli rzut nie wyjdzie, to mistrz gry przekaże nieco inny komunikat
Ale to na razie koncepcja do rozważenia.
Bardzo mi się to podoba - w ten sposób można byłoby wydawać podkomendnym rozkazy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Rozmawiałem ostatnio z jedną z osób zajmujących się m.in. figurnictwem okrętowym do I wojny św. i dowiedziałem się, że z komunikacją między okrętami to wtedy jeszcze na ogół cienko było, chorągiewki, sygnały dymne itp. Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:Rozmawiałem ostatnio z jedną z osób zajmujących się m.in. figurnictwem okrętowym do I wojny św. i dowiedziałem się, że z komunikacją między okrętami to wtedy jeszcze na ogół cienko było, chorągiewki, sygnały dymne itp. Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
Słuszna uwaga, jednakże do flag sygnałowych i semafora należy dołożyć lampę Aldisa.
To były w zasadzie podstawowe środki łączności na polu bitwy.
Okręty oczywiście miały radio, ale tego na bliskich dystansach nie opłacało się używać (za dużo czasu potrzeba było na zakodowanie i rozkodowanie depesz, poza tym za każdym razem trzeba było potwierdzać jej odbiór i przyjęcie rozkazu).

Gra II-wojenna tego nie zawierała (choć powinna), ale też nie od razu wpadłem na pomysł, jak to uwzględnić. Poza tym w II wojnie zaczęto stosować już środki łączności bezpośredniej (np. Amerykanie posiadali już UKF i przy jego pomocy w trakcie starcia kontaktowali się dowódcy zespołów i okrętów.


Zasady dotyczące łączności zaczęliśmy uwzględniać w ten sposób, iż okręty danego zespołu taktycznego nie mogą się odsuwać od siebie na odległość większą, niż przepisana.
Poza tym w rozgrywanym w Przemyślu scenariuszu Bitwa Jutlandzka uwzględniliśmy brytyjskie problemy z łącznością i z podziałem celów (krążowniki liniowe admirała Beatty'ego miały z tym powazny problem).

Jak dotychczas nie było zasad dotyczących dowodzenia (dopiero niedawno wpadłem na pomysł, jak to rozwiązać).
Jak wprowadzimy owe zasady dotyczące dowodzenia (powiązane z inicjatywą), to pewnie jeszcze głębiej dotkiemy tematu i wtedy będą opcje np. problemów z łącznością (czyli problemów z odczytywaniem przekazywanych flagami sygnałów i nakazu poruszania się w dotychczasowym kierunku, mimo wydania rozkazu zmiany kursu).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Duże znaczenie miało też zwłaszcza zadymienie, bo jak taki pancernik puścił kotły na pełną parę i wypuścił dym z komina to kolejny płynący za nim okręt mógł znaleźć się na chwilę w niezłym zadymieniu. Trochę przypomina mi to okres napoleoński :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Pancerniki będą pływały na heksach same.
Hmmm krążowniki pancerne i pancernopokładowe raczej też - po pierwsze odstępy w szyku te same (po 400 - 500 jardów), a po drugie wielkość jednostek - często były niewiele mniejsze od pancerników, a czasami wręcz większe (Gromoboj/Rossija).
Przetestowałbym właśnie taki wariant - niemożność wpływania na heksy z własnymi jednostkami wymusi na graczach staranne manewrowanie i uplastyczni wygląd pola walki - zamiast 'stosów' pływać będą prawdziwe eskadry :)
Raleen pisze:Uwzględniacie takie rzeczy i ich wpływa na dowodzenie?
No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.

Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

ozy pisze:Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role :)
Zakaz używania komórek? :wink:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:Duże znaczenie miało też zwłaszcza zadymienie, bo jak taki pancernik puścił kotły na pełną parę i wypuścił dym z komina to kolejny płynący za nim okręt mógł znaleźć się na chwilę w niezłym zadymieniu. Trochę przypomina mi to okres napoleoński :)
Z okresem napoleońskim to się kojarzą dymy prochowe, bo one po intensywnym prowadzeniu ognia też zasłaniały widoczność

Jeśli chodzi o dym, trzeba byłoby także brać pod uwagę kierunek wiatru (wbrew pozorom nie zawsze był zwiewany w stronę rufy).

Stąd zrezygnowałem na razie z tego elementu, bo za dużo elementów, które gracze sami muszą obsłużyć, a i tak jest sporo rzeczy do zrobienia w grze.
ozy pisze:Przetestowałbym właśnie taki wariant - niemożność wpływania na heksy z własnymi jednostkami wymusi na graczach staranne manewrowanie i uplastyczni wygląd pola walki - zamiast 'stosów' pływać będą prawdziwe eskadry


Zakaz wpływania na heks z sojuszniczą jednostką uczyni grę bardziej realistyczną - gdyby poprzedni okręt zastopował, trzeba automatycznie robić zwrot w prawo bądź lewo i go omijać :D
Szkoda, że w II Wojnie się tego nie dało zrobić (z uwagi na skalę mapy).
No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.

Oczywiście wypali toto tylko wtedy gdy gracze wczują się w swoje role
Wydaje mi się, że lepszym wyjściem byłoby przekazywanie rozkazów na kartkach przez mistrza gry - ten oddawałby podwładnemu wodza z odpowiednim opóźnieniem, mniejszym u Japończyków (którzy chyba mieli lepszą sygnalizację).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Zakaz wpływania na heks z sojuszniczą jednostką uczyni grę bardziej realistyczną - gdyby poprzedni okręt zastopował, trzeba automatycznie robić zwrot w prawo bądź lewo i go omijać :D
Tak, dokładnie o to mi chodzi.
No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Karel W.F.M. Doorman pisze:Wydaje mi się, że lepszym wyjściem byłoby przekazywanie rozkazów na kartkach przez mistrza gry - ten oddawałby podwładnemu wodza z odpowiednim opóźnieniem, mniejszym u Japończyków (którzy chyba mieli lepszą sygnalizację).
Tak, owa wymiana informacji tylko na karteczkach i przez ręce mistrza gry, z odpowiednim opóźnieniem i ewentualnym przekręceniem.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

ozy pisze:No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Figurkowcy coś takiego już mają, więc spróbuj się skonsultować..
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:
ozy pisze:No właśnie taki mam plan:
1 przed bitwą graczom przysługuje narada i ustalenie systemu prostych sygnałów
2 w czasie rozgrywki komunikacja będzie ograniczona do możliwości wymieniania między sobą krótkich informacji typu: 'Idź za mną', 'Atakuj siły lekkie', 'Wejdź na mój trawers' itp.
Figurkowcy coś takiego już mają, więc spróbuj się skonsultować..
Mi się coś takiego też podoba, z tym że oczywiście jest to do zastosowania w grach wieloosobowych.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Zablokowany

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”