Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: killy9999 »

Szykuję się do pierwszej rozgrywki jutro i mam kilka pytań do osób które już grały:

1. Punkt 12.72 mówi, że w scenariuszu galicyjskim muszę rzucać najpierw za korpusy, a dopiero potem za dywizje. Typowo w stylu Raicera w instrukcji nie ma ani słowa jak je od siebie odróżnić. Pomocy.

2. Czy wszystkie niemieckie jednostki biorą udział w scenariuszu galicyjskim? Jeśli nie wszystkie, to jak mam rozróżnić te uczestniczące w Ypres od tych z Galicji?
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: clown »

Instrukcja i Battle Book jest na stronie GMT w dziale Living Rules. Grałem w Galicję już dawno temu, ale wydaje mi się, że niemieckie dywizje mają przypisaną konkretną armię, do której należą.
Tutaj zdjęcie z mojej rozgrywki:
http://i.imgur.com/JNYAa.jpg
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: killy9999 »

Instrukcja mówi tak:
When the attacker has more units involved than he is required to involve in the combat result, he may choose which units will participate. He must roll for all divisions before any brigades; in Galicia, he must roll for all corps before divisions.
W walce może być tak, że nie za wszystkie atakujące jednostki rzuca się kostką. Jeśli dobrze rozumiem tę zasadę to gracz ma obowiązek wybrać jako jednostki za które będzie rzucał żetony reprezentujące korpusy, a jak rzuci za wszystkie korpusy, to dopiero może wybierać dywizje. Tylko pytanie które są które...
renald
Sous-lieutenant
Posty: 409
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
Has thanked: 4 times
Been thanked: 16 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: renald »

Tak jak napisał profes, w Galicji nie ma żetonów korpusów. Pewnie się Raicerowi „zapodziało” coś z jakiejś wcześniejszej koncepcji gry. Za to są brygady, jedna :)

Sprawdziłem sobie kiedyś pobieżnie pod kątem tych wątpliwości OdB rosyjskiej 4 armii (bitwa pod Kraśnikiem – można znaleźć na forum) i wyszła spora kiszka. Pominięte, albo pomylone są korpusy i brakuje kilku dywizji piechoty i kawalerii.

Także spokojnie można ten przepis o korpusach pominąć. Ewentualnie na upartego rzucać najpierw za dywizje przyporządkowane korpusowi, ale nie wiem, czy jest większy sens.

I tak jak napisał clown, dywizje niemieckie w Galicji oznaczone są numerem 1 armii i skrótem nazwiska dowódcy korpusu - Woyrsha.

Mam nadzieję, że zdążyłem przed pierwszymi salwami :)


Odświeżyłem sobie temat. W 4 armii brakowało mi brygady strzelców i 3 Dońskiej DK. W 5 armii brakowało mi 3 DGren, 4 Dońskiej DK i 7 DK (która jest w 3 armii), ale za to były 3 Dońska DK, 36 R i 8 DK. Numery korpusów są ok.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: clown »

To nie jedyne niedopatrzenie Teda - kiedyś w Red Storm over the Reich Teufel i Anderas von Breslau znaleźli sporo brakujących dywizji niemieckich i napisali do Teda w tej sprawie a on im odpisał bodajże, że on wierzy swoim specom od OoB.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: killy9999 »

Rozegraliśmy wczoraj z lipą scenariusz galicyjski. W trakcie tłumaczenia zasad i rozstawiania scenariusza wynikło znacznie więcej niejasności w zasadach. Założyłem wątek z pytaniami na BGG, ale mam podejrzenie, że mogę nie doczekać się odpowiedzi. Póki co miałem styczność z dwoma grami Raicera - CoG II i PoG - i zaczynam sądzić, że pisanie reguł na odwal jest znakiem firmowym autora.

Co do samej gry, to niewątpliwym plusem jest prostota systemu: nie ma dziesiątek wyjątków, tony zasad specjalnych dodających chromu itp. Jak siądę do tej gry po kilku miesiącach przerwy to pewnie wystarczy przekartkować instrukcję przez 15 minut i będzie można grać. Z minusów po pierwsze niejasności w zasadach. Można je oczywiście zignorować, rozłożyć grę i grać, ale zawsze gdzieś tam w głowie jest wątpliwość czy dobrze gramy. Do tego prawdopodobnie balans scenariusza jest przesunięty na korzyść Austro-Węgier. Trudno oczywiście wyrokować po jednej rozgrywce, ale udało mi się zdecydowanie pokonać Rosję i nie miałem poczucia, że wynikało to z błędów bądź pecha przeciwnika. Errata do gry zresztą mówi jak zbalansować scenariusz, więc coś jest na rzeczy. No i tak jak wytknął przedmówca są jakieś nieścisłości historyczne, chociaż mnie to osobiście nie przeszkadzało, bo wiedzę o IWŚ mam właściwie zerową.
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: wujaw »

Niełatwo jest zdecydowanie pokonać Rosjan w Galicji.
Mają sporą przewagę, więc na ogół gracz austro-węgierski broni w końcówce tego co ugrał z początku.
Podliczyłem pobieżnie, że grałem w Galicję 5 razy i walki zawsze bywały wyrównane.
Jestem ciekawy jak wyglądała sytuacja na froncie na koniec gry, bo w moich rozgrywkach armia austriacka broniła zawsze zawzięcie Krakowa, albo Przemyśla (może innego punktu zwycięstwa, tylko już nie pamiętam), żeby ocalić zwycięstwo, a Rosjanie atakowali z animuszem.
FB1
Caporal-Fourrier
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 7 września 2017, 15:05
Has thanked: 3 times
Been thanked: 17 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: FB1 »

Podczas pierwszej, zapoznawczej rozgrywki w Galicję nasunęło mi się pytanie nt. sekwencji gry w zakresie Operational Phase:

Mianowicie obie strony dysponują czterema czitami (ACM) - cztery armie AH i cztery armie RUS, które wrzucane są w każdej turze do jednego "worka". Dodatkowo obie strony posiadają swoje żetony oznaczające tury (Game Turn markers). Tymczasem, jak rozumiem, instrukcja nie określa, który z graczy (AH czy RUS) jest graczem rozpoczynającym daną turę, gdyż i tak wyciągami czity z jego "worka". A więc, czy gdy gracz AH wyciągnie czita oznaczającego jedna z rosyjskich armii, to czy graczem aktywnym staje się wówczas gracz RUS (i czy może po zakończeniu swojej Movement Phase wykonać atak)? Moje zakłopotanie budzi to, czy w danej turze (a jest ich 10 w grze) ciągniemy jedynie "jeden raz" tych osiem czitów, czy "dwa razy" po osiem czitów - czyli mamy łącznie nie osiem, a szesnaście faz Operational Phase, zanim przejdziemy do kolejnej Game Turn (oznaczonej na mapie)? Instrukcja mówi o tym dość niejasno (nieskładnie), stanowiąc, że każda z dziesięciu Game Turns składa się z "two player turns"...

To pytanie rodzi kolejne o dopuszczalną liczbę Combat Phase na turę - czy jest to jedna faza Combat dla gracza AH i jedna dla gracza RUS, czy po jednym ataku na każdą "podturę" (a więc po dwa, łącznie cztery, na jedną Game Turn)?

Jeśli bowiem nie jest istotne, kto jest aktywnym graczem, bo to zmienia się wraz z wyciągnięciem danego "czita" z worka, to dlaczego w grze mamy Game Turn markers dla każdego z graczy (po jednym dla gracza AH i dla gracza RUS)? Jak dla mnie, to te markery w połączeniu z ascetyczną w treści instrukcją wprowadzają zamieszanie. Osobiście gram, że na każdą Game Turn wyciąganych jest jedynie osiem czitów, czyli tyle, ile jest łącznie armii obu stron w rozgrywce, a każda ze stron może po wyciągnięciu swojego czita i wykonaniu swojej Movement Phase wykonać opcjonalnie atak (Combat Phase).

Mógłbym ewentualnie prosić o poradę, potwierdzenie lub wyjaśnienie powyższych wątpliwości od Kolegów doświadczonych w rozgrywkach?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: Raleen »

Nie jestem znawcą tej gry, ale znalazłem taki instruktaż na YT (przykładową rozgrywkę):

https://www.youtube.com/watch?v=NWJyWKmauiU

Oglądaj od 18 minuty, całość ma 26 minut. Są także dalsze części.

Z tego co zaobserwowałem i zrozumiałem to masz rację. Na ile znam różne systemy aktywacyjne (oczywiście one różnią się w grach) to tak jak to zrozumiałeś mniej więcej odpowiada temu jak te systemy zwykle funkcjonują.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
FB1
Caporal-Fourrier
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 7 września 2017, 15:05
Has thanked: 3 times
Been thanked: 17 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: FB1 »

Dzięki za link, choć oglądałem te rozgrywki już wcześniej. Ypres ma trochę inną sekwencję gry od Galicji, choć fazy Operational i Combat wydają się identyczne. Szkoda, że nie ma podobnej rozgrywki w Galicję. Mam wrażenie, że na mapie do Ypres hula wiatr przez większość czasu i jakoś oglądając ten zapis nie czułem zbytniego zaangażowania gracza w rozgrywkę. Dodatkowo te "dziwne" miejsca wejść posiłków i przemieszanie oddziałów, praktycznie każdy "lata sobie" po planszy jak i gdzie chce. Co innego Galicja - zdecydowanie większe zagęszczenie jednostek, w miarę stabilna linia frontu od początku, no i nasza I BPLeg robią jednak swoje ;)

Instrukcja jest jednak zbyt lakonicznie napisana, brak w niej jakichkolwiek przykładów lub wyjaśnień,na BGG jest parę wątków z pytaniami o zasady, do tego oficjalna errata (choć i tak zawierająca błędy). Niemniej gra jest stosunkowo intuicyjna i pewne niedopowiedzenia można zastąpić zdrowym rozsądkiem. Zresztą, zobaczymy jak mi pójdzie. Ofensywę AH czas zacząć :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: Raleen »

Chyba mnie tytuł wątku zmylił. Mam nadzieję, że ktoś z lepiej obeznanych w temacie się wypowie.
Teraz takie czasy, że ludzie więcej w domu siedzą, to i w necie są częściej, więc może uda mi się kogoś z naszej starej gwardii zmobilizować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Clash of Giants II - Galicja i Ypres (GMT)

Post autor: wujaw »

Moja znajomość przepisów jest nieco już przeterminowana, ale zerknąłem w instrukcję i mechanika fazy operacyjnej polega na wrzuceniu ośmiu markerów aktywacji do kubka i wyciąganiu losowo przez jednego z graczy.
Chyba dla porządku zaznaczono, że Austriacy losują nieparzyste, a Rosjanie parzyste etapy.
Gracz, którego żeton został wylosowany, rzuca kością żeby określić ile mają punktów ruchu jednostki właśnie wylosowanej armii, wykonuje ruchy tej armii i podejmuje decyzję czy przeprowadza atak, który mogą przeprowadzić wszystkie jego jednostki, a nie tylko te właśnie aktywowane.
Atak można wykonać tylko jeden na cały etap, teoretycznie już po wylosowaniu pierwszego markera, ale to oznacza, że do końca etapu już nie można atakować.
Decyzja o ataku jest jednym z najważniejszych problemów do rozstrzygnięcia dla graczy i kluczowym elementem mechaniki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”