Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
MaciekEd
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 5 marca 2013, 08:57

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: MaciekEd »

No mam taka sciagnieta ze strony producenta wersja 1.1 a jest jeszcze jakaś inna?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Pewne zmiany były po drodze, trudno mi powiedzieć. Później wyszła jeszcze wersja zachodnia gry, nieco pozmieniana w stosunku do polskiego pierwowzoru. Po prostu kieruj się zdrowym rozsądkiem, a poza tym jak będziesz miał jakieś pytania, będziemy starali się odpowiedzieć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
MaciekEd
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 5 marca 2013, 08:57

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: MaciekEd »

Generalnie zasady sa zrozumiale i jedyny problem jaki mialem do tej pory to ten z rozmieszczeniem garnizonow i z ich funkcja.
No i mialem czasami problemy z punktowaniem. Myslalem na poczatku ze jak zdobede miasto to musze tam zostawic jednostke (a teraz sie okazuje ze wystarczy ze wejde i wyjde z miasta i ono i tak jest moje)... i ze za miaso zdobyte (odbite z rak wroga - bo tylko takie punktuje) dostaje punkty dopiero na koniec etapu a nie natychmiast
Skoro miasto punktowane oznaczamy natychmiast na torze punktow to jesli bedzie taka sytuacja ze co akcje bedzie przechodzilo z rak do rak to ten zetonik na torze bedzie w ta i z powrotem przesuwany :)
A biorac pod uwage ze garnizony pojawiaja sie na koniec etapu dopiero to przy zalozeniu ze prze3z 6 akcji caly czas cos sie dzieje trzeba tez miec dobra pamiec ktore miasto jest czyje jesli nie stoja na nim jednostki...:)
Dzieki calemu srodowisku forum za pomoc...
MaciekEd
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 5 marca 2013, 08:57

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: MaciekEd »

A powiedzcie mi tylko czy jak sie gra w hermetycznym srodowisku (2 osoby:)) czy gra nie robi sie powtarzalna? Bo w pewnym momencie to juz chyba kazdy wie co planuje przeciwnik...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Znów za całe środowisko muszę odpowiedzieć ;): ogólnie gra nie jest powtarzalna, tak że nie masz się co martwić. Cechą dobrych gier wojennych jest właśnie to, że są "wielorazowego" użytku, i tak jest z tą grą. Różnie mogą się karty ułożyć i pójść walki, różnie możecie porozkładać rozkazy, są szerokie możliwości blefowania, a jednocześnie pojedynczy sukces czy porażka może mocno zmienić przebieg rozgrywki, tak że może się to potoczyć naprawdę różnie. Jak już trochę się zapoznasz z grą, najlepiej chyba grać pełną kampanię.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: adalbert »

Skoro miasto punktowane oznaczamy natychmiast na torze punktow to jesli bedzie taka sytuacja ze co akcje bedzie przechodzilo z rak do rak to ten zetonik na torze bedzie w ta i z powrotem przesuwany
Dokładnie tak. Natomiast dodatkowe punkty w okreslonym przez scenariusz momencie otrzyma ten, kto w tym okreslonym momencie będzie to miast kontrolował.
jak sie gra w hermetycznym srodowisku (2 osoby:)) czy gra nie robi sie powtarzalna? Bo w pewnym momencie to juz chyba kazdy wie co planuje przeciwnik...
Niekoniecznie wie, bo masz jeszcze różne ciekawe karty. Pograj i przekonaj się :)
Przyznam, że osobiście grałem z pewnymi własnymi zasadami, które coraz bardziej się rozbudowywały, (m.in. dawały możliwość zwiekszenia nieco ilości rozkazów, bonusowe punkty miałem praktycznie zupełnie własne itp.). Interesowała mnie przy tym prawie tylko pełna kampania, a nie scenariusze. Kampanie bywały bardzo różnorodne, miodzio :)
Co do strat jednostek od braku zaopatrzenia masz rację, tylko czy garnizon liczyć tak samo jak jednostkę.
Nie pamiętam, a nawet podejrzewam, że przepisy nie pokrywają tej sytuacji. Z uwagi na to ostatnie należy raczej przyjąć, że tak i potem ewentualnie zmienić, jak uznamy to za zbyt mocne. Inaczej samotny garnizon nigdy by nie ginął z braku zaopatrzenia (ale może jest to właśnie sensowniejsze?), a samotny bloczek o sile 1 w mieście bez garnizonu juz tak...
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Palladinus »

"Ilustracja na nim [pudełku] może nie zachwyca, jednak pasuje do tematyki gry." Toż to Kossak! Jak Kossak może nie zachwycać?!
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Silver »

W czwartkowym klubie zasiedliśmy we 3 do rozgrywki w zachodnią wersją Orła i Gwiazdy.
Przystępując do rozgrywki zapoznałem się pobieżnie ze zmianami w stosunku do pierwotnego polskiego Orła i bardzo ważną zmianą dającą się odczuć przy układaniu strategii jest to, że broniący się na danym polu uwzględnia wpływ swych jednostek które do tego pola zmierzają i ich siłę dodaje się do tych będących na polu oraz neguje się 1 flankę atakującego; jednak po walce takie jednostki powinny wrócić na pole z którego dążyły do bitwy.
Na strategie też wpływa przepis, że posiadający inicjatywę jest władny by przykazać która strona pierwszy rozstrzyga rozkazy.
Na dodatek po marszach forsownych pokazuje się rozkazy rozpoznania przed rozstrzyganiem bitew więc to raz mi bardzo pomogło mi, gdy przeciwnik nie zagrał karty na rozkazy a więc miał 2 rozkazy (jeden to rozpoznanie) – ja ustawiając silną grupę idącą z pola a mając do wyboru atakować 2 słabe grupy wybrałem tą gdzie właśnie został odkryty rozkaz rozpoznania i słusznie bo pod drugą był rozkaz obrony.
Przy bitwie teraz jest obowiązek odkrywania rozkazów ucieczki przed położeniem kart bitewnych i zagrania ich na punkty i to dobry przepis bo nie pozwala na tracenie dobrych a też jednorazowych kart bitewnych i tych z ręki na próżno a nie jest ich tak wiele na ręce.
Wg przepisów pola ufortyfikowane teraz dodatkowo pozwalają na ignorowanie 1 flanki.
Pojawił się przepis by po walce jednostki uciekając dążyły w pierwszej kolejności w kierunku do najbliższej bazy zaopatrzenia.
Jednostki przychodzące jako posiłki są wprowadzane w zupełnie innych etapach niż w Orle więc trzeba mieć baczenie.

Jednak nie podoba mi się używanie bloczków dowódców dla każdej ze stron i wg mnie są one do urozmaicenia rozgrywki (z numeracji dywizji zrezygnowano).
My w naszej rozgrywce zrezygnowaliśmy z nich by gra była szybsza i bardzo dobrze bo i tak 2 pełne etapy rozegraliśmy w około 4 godziny.
W tej rozgrywce grając Polakami na froncie południowym wyjątkowo dobrze mi poszło i kosztem symbolicznych strat po kolei i systematycznie wyniszczałem zgrupowania wroga tak że na początku 2 etapu na froncie południowym nie została ani jedna czerwona jednostka. A przeciwnik tak źle nie grał. Sprawdzała się moja strategia. Dopiero potem zaczęły pojawiać się posiłki i armia konna (przedstawiona tu po prostu jako kolejne zwykłe ale liczne jednostki kawaleryjskie) ale i tymi zacząłem znów się udanie zajmować.
Zakończyliśmy rozgrywkę po0d koniec 2 tury ale zamierzamy dalej ją kontynuować.

Jakoś mi nie przeszkadzało, że nie ma historycznych nazw dywizji (jest szybsze rozstawianie i na koniec zapisywanie ich pozycji by kończyć następnym razem).
Pobieżnie patrząc na karty sporo jest zmian w ich tekstach wydarzeń a także są całkiem nowe karty zastępujące inne będące w polskim wydaniu.
Mapa jaka jest każdy może zobaczyć w internecie i na niej nie zamieszczano żadnych dodatkowych pól oprócz terenu i jest jakby mniejsza od tej z polskiej wersji. Jednak poza mapą jest karteczka gdzie pokazane są punkty zwycięstwa oraz przewagi na frontach.
Żetony są bardzo przyjazne pod względem dotyku no i najważniejsze że da się rozpoznać z każdej strony do której strony konfliktu są przypisane.
Podobnie karty mają wreszcie różne rewersy.
Zdobywając Kijów dobrze, że zastosowałem kartę bitewna bo nie zauważyłem że teraz na tej zachodniej mapie w porównaniu do Orła to miasto ma umocnienia. Pewnie jest więcej zmian.
Mimo wszystko jak dla mnie mapa dla polskiej wersji jest czytelniejsza w odbiorze.
Zachodnie produkcje nie ustrzegły się od błędów i też doznałem konfuzji jak zobaczyłem w instrukcji błąd przy omówieniu rozstawienia jednostek – a takich błędów niej podobno i więcej.
grabol
Chasseur
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 7 grudnia 2013, 00:20

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: grabol »

Witam,
Postanowiłem spróbować wojennych klimatów. Podczas pobieżnego zapoznawania się z tematem gier wojennych natknąłem się na tytuł Roberta Żaka, Orzeł i gwiazda. Okazało się, że gra nie tylko jest wysoko oceniana, dotyka chwalebnego momentu naszej historii, wydaję się być przystępna dla początkujących, ale ma także znacznie piękniejszą, anglojęzyczną siostrę bliźniaczkę, Strike of the Eagle. Którą wybrać? :roll:

Moje wątpliwości to:
- Jakość polskiego wydania podobno jest fatalna, czy to prawda?
- Jeżeli jeden z graczy swobodnie posługuje się językiem Szekspira, to czy gra w SotE, z kimś kto akurat język angielski ma w poważaniu, jest możliwa?
- Plansza w SotE, pełna angielskich nazw polskich miejscowości, wygląda moim zdaniem dość dziwacznie, obco i traci przez to na klimacie. Jakie macie odczucia?
- Czy nowe zasady jakie pojawiły się w SotE znacząco zmieniają i uatrakcyjniają rozgrywkę, czy to tylko kosmetyka?
- Czy dodatkowe scenariusze z SotE można swobodnie przeszczepić do OiG?
- Czy OiG/SotE to dobra gra na początek dla żółtodzioba wargamingu?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Postaram się odpowiedzieć z marszu, na ile potrafię:

Ad. 1 To zależy kto jakie ma wymagania estetyczne (i ogólnie jakościowe) co do gier. Jak poczytasz starsze dyskusje, to na początku rzeczywiście były problemy, potem wydawca je w miarę rozwiązał. Oczywiście wersja angielska jest pod tym względem lepsza od polskiej.

Ad. 2 Instrukcja nie jest specjalnie długa ani trudna jak na gry wojenne, tak że pod tym względem utrudnień być nie powinno od strony językowej. Oczywiście w porównaniu z instrukcjami do gier euro, to te zasady bez wątpienia są dłuższe i wymagają jakiejś tam znajomości angielskiego.

Ad. 3 Tutaj każdy będzie miał własne odczucia, ja oczywiście wolę polskie nazewnictwo.

Ad. 4 Wydaje mi się, że nowe zasady nie wnoszą tu zasadniczych zmian. Raczej chodziło o uproszczenia pewnych elementów, np. by przyspieszyć rozstawianie. Powiedziałbym wręcz, że trochę takie ruchy pod graczy euro ;).

Ad. 5 Tutaj nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale podejrzewam, że będzie to problematyczne.

Ad. 6 Myślę, że tak, przynajmniej ja ją polecam. Gra nie ma trudnych zasad, ale jest sporo myślenia i pojedyncze błędy potrafią bardzo wpłynąć na dalszy przebieg rozgrywki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
grabol
Chasseur
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 7 grudnia 2013, 00:20

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: grabol »

Przyznam, że za OiG przemawia cena niższa o ponad 100 złotych. Jeżeli jakość wydania, nie ma większego wpływu na zabawę, to jest ok. Czytałem jednak, że klocki i żetony rozkazów, przez niechlujność wydania, mogą być łatwe do odróżnienia i psuć grę.

Skłaniam się zdecydowanie do planszy z polskiego wydania.
Szkoda tylko tych dodatkowych scenariuszów, bo jestem przekonany, że rozegranie pełnej kampanii będzie raczej trudne.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Silver »

Po co scenariusze jak można rozegrać całe niepowtarzalne kampanie.
W wersji zachodniej są bloczki dowódców ale wg mnie to dodatkowe komplikacje i jak raz rozgrywałem grę w ta wersję zachodnią to zrezygnowaliśmy z nich.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

grabol pisze:Przyznam, że za OiG przemawia cena niższa o ponad 100 złotych. Jeżeli jakość wydania, nie ma większego wpływu na zabawę, to jest ok. Czytałem jednak, że klocki i żetony rozkazów, przez niechlujność wydania, mogą być łatwe do odróżnienia i psuć grę.

Skłaniam się zdecydowanie do planszy z polskiego wydania.
Szkoda tylko tych dodatkowych scenariuszów, bo jestem przekonany, że rozegranie pełnej kampanii będzie raczej trudne.
Powiem Ci najkrócej w ten sposób: jeśli nie jesteś bardzo wybredny estetycznie i nie lubisz przepłacać, to zdecydowanie wersja polska.
Jeśli zależy Ci bardzo na estetyce i jesteś w stanie wydać na grę więcej (i generalnie pieniądze to nie jest to dla Ciebie problem), to wersja zachodnia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
grabol
Chasseur
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 7 grudnia 2013, 00:20

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: grabol »

Dzięki! I wszystko jasne.
grabol
Chasseur
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 7 grudnia 2013, 00:20

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: grabol »

Witam,
Podobno było kilka aktualizacji zasad? Czy ktoś mógłby podzielić się linkiem do aktualnej wersji instrukcji. Ten na stronie wydawcy nie działa.

Chyba kupiłem ostatni dostępny w sprzedaży egzemplarz? :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”