Pomoc dla żółtodzioba

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Pomoc dla żółtodzioba

Post autor: MikasP93 »

Dopiero zaczynam się tym interesować dzięki koledze który opowiedział mi o grach bitewnych.
Interesuje się historią i miałbym kilka pytań odnośnie gier bitewnych związanych z I wojną światową.
Otóż czy mógłby mi ktokolwiek powiedzieć jakie są rodzaje gier związanych z I WŚ jakie są zasady i co jest potrzebne na początek.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Witaj, zacznijmy od tego, że to jest dział gier planszowych, więc się upewnię: chodzi Ci o gry planszowe czy figurkowe? Oba rodzaje gier są historyczne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: MikasP93 »

Nie zauważyłem że to chodzi o gry planszowe i w pocie czoła szukałem tutaj czegoś o figurkach. Jednak w czasie tych przygotowań zainteresowały mnie te gry planszowe czy może ktoś mnie jakoś wprowadzić w ten temat?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Od czego by tu zacząć... :)

Z okresu I wojny światowej i "okolic", jeśli Cię to interesuje, to polecam zacząć od gry "Orzeł i gwiazda". Reguły nie są zbyt długie i po polsku, cena jak na dobre planszówki jest przystępna. Gra się drewnianymi bloczkami, które symbolizują dywizje i brygady. Gra przedstawia wojnę polsko-bolszewicką. Najfajniejszym mechanizmem jest tajne wydawanie rozkazów, które są potem jednocześnie wykonywane. Jest też dość szeroko zakrojona mgła wojny.

To tak w wielkim skrócie.

A bitewniaki masz niżej, w części "Gry bitewne".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: MikasP93 »

Wielkie dzięki postaram się zdobyć te gre
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Tak się tylko zastanawiam nad dwiema sprawami: wojna polsko-bolszewicka to nie pierwsza wojna światowa, i nie wiem czy Orzeł i gwiazda nie jest jednak zbyt skomplikowana na planszówkowy debiut.

Ja bym na początek polecał The First World War (Phalanx Games). Szczegóły w wątku gry.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: MikasP93 »

O dzięki wojna polsko- bolszewicka nie jest zła ale jednak wole IWŚ no i jeżeli mówisz że to jest lepsze na początek więc postaram się ją zdobyć. Pytanie do Andyego czy jesteś fanem Szwejka?
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Jestem fanem szwejkowego podejścia do życia. :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Andy pisze:Jestem fanem szwejkowego podejścia do życia. :)
...oraz piwa ;)
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

To prawda, choć trudno mówić o fanatyźmie w tej dziedzinie. Na pewno tak jak Józef uwielbiam Velkopopovicky Kozel.

http://www.kozel.cz/ Uwaga: wstęp tylko dla pełnoletnich!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: MikasP93 »

Szwejkowe podejście do życia jest świetne ale napewno od czeskiego piwa wole polskie. A właśnie skoro już jesteśmy na tym temacie to czy ktoś jeszcze podobnie jak ja podczas lektury odniósł wrażenie że film "Forest Gump" to poprostu nieudana kopia Szwejka?
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Wątpię, żeby Szwejk wynosił rannych pod ogniem nieprzyjaciela - on nie dopuściłby do sytuacji, w której mógłby się dostać pod ostrzał wroga. Z pewnością nie cierpiał na zespół Aspergera, po prostu grał swoją rolę, zapewniającą mu życiowe bezpieczeństwo.

Nic też nie wiadomo o jego zamiłowaniu do czekoladek.

Forrest jest kimś zupełnie innym.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Post autor: Cisza »

W dodatku Jankesi jako barbarzyńcy nie znają się na piwie :)
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

I jeszcze. Nieprzypadkowo sierżant ryczy do Forresta: "Jezu! Gump, jesteście genialni! Możecie zostać generałem!" Nikt by w ten sposób nie pomyślał o Szwejku.

Jeśli snuć porównania, to kuzynem Szwejka jest Yossarian.

Trzy moje ulubione postacie literackie: Szwejk, Yossarian, Kłapouchy.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
MikasP93
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:01
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: MikasP93 »

Mi nie chodziło o to że Forrest to Szwejk tylko że twórcy filmu przeczytali lubo obejrzeli film i sobie pomyśleli (zresztą jak zawsze) przeróbmy to na nasze. Czyli przedstawmy jakąś historie przez pryzmat jednostki która nie umie się odnaleść w społeczeństwie. No i oczywiście im wyszła tylko głupia historyjka z której ludzie pamiętają tylko o głupich czekoladkach i "Biegnij Forrest, biegnij". Pewnie dlatego że musieli to dostosować do poziomu Hamburgeranina. Mnie właśnie wkurza to że mówi się o tym że pomysł na ten film jest czymś tak świeżym i kreatywnym a przecież Szwejk był o wiele szybszy i LEPSZY.
PS. Czy możesz mi powiedzieć coś więcej o Yossarianie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”