Pomoc dla żółtodzioba
Pomoc dla żółtodzioba
Dopiero zaczynam się tym interesować dzięki koledze który opowiedział mi o grach bitewnych.
Interesuje się historią i miałbym kilka pytań odnośnie gier bitewnych związanych z I wojną światową.
Otóż czy mógłby mi ktokolwiek powiedzieć jakie są rodzaje gier związanych z I WŚ jakie są zasady i co jest potrzebne na początek.
Interesuje się historią i miałbym kilka pytań odnośnie gier bitewnych związanych z I wojną światową.
Otóż czy mógłby mi ktokolwiek powiedzieć jakie są rodzaje gier związanych z I WŚ jakie są zasady i co jest potrzebne na początek.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Witaj, zacznijmy od tego, że to jest dział gier planszowych, więc się upewnię: chodzi Ci o gry planszowe czy figurkowe? Oba rodzaje gier są historyczne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Od czego by tu zacząć...
Z okresu I wojny światowej i "okolic", jeśli Cię to interesuje, to polecam zacząć od gry "Orzeł i gwiazda". Reguły nie są zbyt długie i po polsku, cena jak na dobre planszówki jest przystępna. Gra się drewnianymi bloczkami, które symbolizują dywizje i brygady. Gra przedstawia wojnę polsko-bolszewicką. Najfajniejszym mechanizmem jest tajne wydawanie rozkazów, które są potem jednocześnie wykonywane. Jest też dość szeroko zakrojona mgła wojny.
To tak w wielkim skrócie.
A bitewniaki masz niżej, w części "Gry bitewne".
Z okresu I wojny światowej i "okolic", jeśli Cię to interesuje, to polecam zacząć od gry "Orzeł i gwiazda". Reguły nie są zbyt długie i po polsku, cena jak na dobre planszówki jest przystępna. Gra się drewnianymi bloczkami, które symbolizują dywizje i brygady. Gra przedstawia wojnę polsko-bolszewicką. Najfajniejszym mechanizmem jest tajne wydawanie rozkazów, które są potem jednocześnie wykonywane. Jest też dość szeroko zakrojona mgła wojny.
To tak w wielkim skrócie.
A bitewniaki masz niżej, w części "Gry bitewne".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Tak się tylko zastanawiam nad dwiema sprawami: wojna polsko-bolszewicka to nie pierwsza wojna światowa, i nie wiem czy Orzeł i gwiazda nie jest jednak zbyt skomplikowana na planszówkowy debiut.
Ja bym na początek polecał The First World War (Phalanx Games). Szczegóły w wątku gry.
Ja bym na początek polecał The First World War (Phalanx Games). Szczegóły w wątku gry.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
To prawda, choć trudno mówić o fanatyźmie w tej dziedzinie. Na pewno tak jak Józef uwielbiam Velkopopovicky Kozel.
http://www.kozel.cz/ Uwaga: wstęp tylko dla pełnoletnich!
http://www.kozel.cz/ Uwaga: wstęp tylko dla pełnoletnich!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Wątpię, żeby Szwejk wynosił rannych pod ogniem nieprzyjaciela - on nie dopuściłby do sytuacji, w której mógłby się dostać pod ostrzał wroga. Z pewnością nie cierpiał na zespół Aspergera, po prostu grał swoją rolę, zapewniającą mu życiowe bezpieczeństwo.
Nic też nie wiadomo o jego zamiłowaniu do czekoladek.
Forrest jest kimś zupełnie innym.
Nic też nie wiadomo o jego zamiłowaniu do czekoladek.
Forrest jest kimś zupełnie innym.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
W dodatku Jankesi jako barbarzyńcy nie znają się na piwie
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
I jeszcze. Nieprzypadkowo sierżant ryczy do Forresta: "Jezu! Gump, jesteście genialni! Możecie zostać generałem!" Nikt by w ten sposób nie pomyślał o Szwejku.
Jeśli snuć porównania, to kuzynem Szwejka jest Yossarian.
Trzy moje ulubione postacie literackie: Szwejk, Yossarian, Kłapouchy.
Jeśli snuć porównania, to kuzynem Szwejka jest Yossarian.
Trzy moje ulubione postacie literackie: Szwejk, Yossarian, Kłapouchy.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Mi nie chodziło o to że Forrest to Szwejk tylko że twórcy filmu przeczytali lubo obejrzeli film i sobie pomyśleli (zresztą jak zawsze) przeróbmy to na nasze. Czyli przedstawmy jakąś historie przez pryzmat jednostki która nie umie się odnaleść w społeczeństwie. No i oczywiście im wyszła tylko głupia historyjka z której ludzie pamiętają tylko o głupich czekoladkach i "Biegnij Forrest, biegnij". Pewnie dlatego że musieli to dostosować do poziomu Hamburgeranina. Mnie właśnie wkurza to że mówi się o tym że pomysł na ten film jest czymś tak świeżym i kreatywnym a przecież Szwejk był o wiele szybszy i LEPSZY.
PS. Czy możesz mi powiedzieć coś więcej o Yossarianie?
PS. Czy możesz mi powiedzieć coś więcej o Yossarianie?