Ujednolicone uzupełniania zasad do Tannenbergu

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Masz trochę racji :) (jako uczciwy dyskutant nie będę zajeżdżał dziwnymi terminami i wykorzystywał przewagi płynącej z wiedzy magicznej :wink: ).

Inną ciekawą rzeczą, która trochę burzy ten cały obraz są punkty [15.23] i [15.24]. W pierwszym autor pisze, że linia zaopatrzenie nie może przebiegac przez wrogie strefy kontroli i podaje w nim jednocześnie jako wyjątek pkt [15.24], a w tymże [15.24] pisze, że jak w strefie kontroli stoi sojuszniczy oddział to przez takie pole można przeprowadzic linię zaopatrzenia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

O widzisz! Więc jako uczciwy dyskutant z pewnością przyznasz rację tezie, że wobec powyższego interpretacja 'nie mostkowa' zdobywa punkt przewagi w stosunku do 'mostkowej' :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

I tak i nie, bo z drugiej strony stosunek między tymi punktami jest oparty na zasadzie reguła (15.23) - wyjątek (15.24).

A z innej strony skoro sprawa zaopatrzenia jest uregulowana odrębnie to tego [8.14] niby nie powinien dotyczyc.

Inna sprawa: łatwiej przechodzic oddziałowi przez sojuszniczą brygadę w ramach normalnego ruchu niż jak się cofa uciekając przed wrogiem, który go pokonał. A cofac przed wrogiem w wyniku walki się może - tu się zgadzamy. Czyli tym bardziej powinien móc przechodzic w ruchu zwykłym bez zatrzymywania się :idea: . I to jest myśl :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Ale widzisz w zaopatrzeniu, zreszta podobnie jak i w dowodzeniu i walce jest to jasno sprecyzowane, że jest taki wyjątek. W ruchu już nie.

Cofając się nie można w ogóle nawet wejść w SK wroga. Jedynie obecność sojusniczej jednostki (co tez hest jasno określone) umożliwia taki ruch, ale to i tak kosztem straty 1PW.

A przy okazji to skłania do pewnej refleksji na temat właśnie SK. W przepisach o ucieczce jasno widać, że SK zawsze występuje tylko czasami działa w osłabiony sposób (jest zneutralizowana - co ma przypominać przepis 8.14).
Pełne działanie jest wtedy gdy na polu ze SK nie stosi sojusznik. Natomiast gdy stoi sojusznik, jest niepełne działanie -sojusznik neutralizuje SK- ale wciąż ta za przeproszeniem cholerna SK jest , gdyż uciekający traci 1PW. :idea:

Wydaje mi się to świetnym argumentem na potwierdzenie interepretacji słowa 'neutralizacja' jak i stosowania go odnośnie punktu 8.25 mówiącego o zakazie przesuwania się we wrogiej SK.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To znaczy powiem tak, jeśli więcej osób widzi w tym sens to nie ma problemu. Dołożenie jeszcze jednej interpretacji do trzech już istniejących, gdy i tak są w tych sprawach rozbieżności wiele nie zmieni, bo i tak nie ma jednej wersji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Zaraz, jeżeli ma być to ujednolicenie, to musi być jedna wersja, jedynie słuszna :D :wink:

No a jak zapatrujesz się na przedstawione argumenty w poprzednim poście ? :twisted:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Już odpisuję. Wczoraj się śpieszyłem, więc nie zdążyłem.

Wydaje mi się, że tu ewidentnie źle interpretujesz zasady. Wg mnie jak przechodzisz podczas ucieczki przez pole wrogiej strefy niezajęte przez przeciwnika to wtedy tracisz 1 PW za każde pole, a jak przechodzisz przez pole zajęte przez sojuszniczą jednostkę to nic nie tracisz. Zajrzyj do [9.57]. Zajrzyj też do [9.58] - tam nie ma nic o tym, że zabronione jest wycofywanie się we wrogą strefę kontroli, a w innych grach zwykle wystepuje punkt dokładnie o tej samej treści co [9.58] i w nim jest to wyraźnie zastrzeżone. Z kolei [9.56] mówi, że nie można się wycofywac we wrogą strefę kontroli, jeśli ma się inną drogę ucieczki.

Tak że co do tej kwestii ja nie mam wątpliwości. Jak się cofasz przez pola strefy niezajęte przez sojusznicze jednostki, tracisz 1 PW za każde pole, jak przez zajęte to nie tracisz. Dobrze to koresponduje z interpretacją, że jak na polu stoi sojusznicza jednostka to wrogiej strefy na tym polu nie ma.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Znowu się nie zrozumieliśmy (przez brak precyzji z mojej strony).

Miałem na myśli, nie ucieczkę sensu stricto - lecz ODWRÓT - [9.32]
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

W [9.32] też pisze, że jak wykonujesz odwrót przez sojuszniczą jednostkę nie tracisz punktów wytrzymałości.

Czyli wychodzi na to, że można bezpiecznie przechodzic przez sojusznicze oddziały i strefa kontroli wtedy nie działa.

To kiedy łatwiej jest się takiemu oddziałowi poruszac: jak ktoś mu depcze po piętach czy jak sam spokojnie wykonuje w swojej fazie ruch, gdy nikt go nie ściga i nikt mu nie przeszkadza. I w tej pierwszej trudniejszej sytuacji może przejsc przez sojusznika...

BTW Grohu, mam dziwne wrażenie, że kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Muszę chyba przejrzec stare dyskusje.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

Raleen,

normalnie zamorduje Cie za uzywanie czerwonej czcionki :!:

Co do 8.14 to dyskutowalem juz na ten temat z Zulusem i Pedrakiem (na forum Sciezek), Zulu przyznal mi w koncu racje, Pedrak stwierdzil, ze Smolna zawsze grala inaczej.

Nie wiem, czy jest sens powtarzac stara dyskucje.

V.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To ciekawe bo ja też dyskutowałem z Zulu i Grohmannem swego czasu i była to dosc obszerna wymiana poglądów, przy czym oczywiście nie było mnie na PoGu więc tam nie dyskutowałem.

Ale wszystkie te dyskusje powinny byc tutaj to jest w tym dziale. Stąd ja bym po części wrócił do tego, ew. polinkował gdzie trzeba. Sam przyznam, że z czasem trochę się w tym gubię i przydałoby się jakieś podsumowanie prowadzące do wspólnych wniosków, które można by zawrzec w jednym opracowaniu, tak jak w przypadku Waterloo i Wiednia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

Linkowac nie ma sensu, ale nalezaloby zebrac argumenty przemawiajace za jednym i drugim stanowiskiem i wtedy dopiero kontynuowac dyskusje.

V.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Właśnie, ja miałbym prośbę, może do Grohmanna jako kompetentnego, a jednocześnie w tej chwili najmniej z nas zajętego i narzekającego parę postów wyżej, że to są uzupełnienia by Raleen, żeby przejrzał dyskusje w tym dziale i powybierał jeszcze inne kwestie dyskusyjne, tak żeby nasze opracowanie było kompletne. Jak nie dojdziemy do wspólnych wniosków to zrobimy tak jak Jego Lordowska Mość proponuje.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

A skąd Waćpanie Raleenie wniosek taki, iż Grohmann najmniej zajęty ?
Po ilości postów na forum widać, że kto inny trawi czas na głupotach :P

A żeby nie było 'by Raleen' musi to być poprzedzone dyskusją tak jak proponuje Valdemort. Jednak murzyńską robotę przeszukania postów i zaprezentowania argumentów w spójnej formie musi wykonac pomysłodawca i koordynator projektu, wcale nie mniej kompetentny. :P


P.s. Ta sprawa z odwrotem trochę zachwiała moją wiarę w słuszność bronionej koncepcji. Muszę przemyśleć temat głębiej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No toż dyskutujemy właśnie, i Lorda Voldemorta parę razy już zachęcałem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”