The First World War (Phalanx Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

adalbert pisze:z tym brit rifles jest taki problem, że jeśli chodzi o karabiny, to czemu nie ma ich na żetonie?
Nie przejmuj się zbytnio do symboliką żetonów. ;) Ted Ricer planował zastosowanie w grze kart, które miałyby pewnie lepsze ilustracje i pełniejsze opisy, ale wydawca ze względów oszczędnościowych zdecydował się na żetony. Zdaje się, że Ted poczuł się tym urażony.
jak robicie z żetonami bojowym? jesli "austriak" wylosuje zeton "niemiecki" (a tych jest zdecydowana większość) to odkładacie do puli,czy może próbowaliście jakiejś innej opcji?
Ja tam gram tak, jak stoi w instrukcji. ;) Jeśli wyciągnę "nie swój" żeton, to w każdej chwili mogę go odrzucić do kubka, nie biorąc innego w zamian. To otwiera fajne możliwości - mogę w ten sposób chronić sojusznika przed otrzymaniem negatywnego mandatory chita, choć kosztem ograniczenia liczby własnych żetonów. No, a jeśli sojusznik za bardzo się wysforuje do przodu z VP, to mogę mu trochę zaszkodzić, wrzucając ten żeton do kubka i narażając go na straty, albo blokować jakiś korzystny dla niego, trzymając go uparcie "na ręce". ;)
w grze dwuosobowej rozumiem, ze jest po prostu jedna pula gracza państw centralnych i aliantów do wykorzystania, niezależnie od tego, która frakcja bierze żeton - tzn, jesli dostane Brusilova walcząc aliantami zachodnimi, to moge potem wykorzystać ten żeton Rosjanami?
Jasne! Przy okazji: trzeba pamiętać, że limit trzech żetonów "na ręce" dotyczy gracza, a nie bloku! Innymi słowy, jeśli jest dwóch graczy, to mogą mieć w sumie maksimum 6 żetonów, przy trzech graczach - 9 żetonów, a przy czterech - 12 żetonów.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

Nie przejmuj się zbytnio do symboliką żetonów.
hmm...one jednak w znakomitej wiekszości oddają ich nazwę z karty pomocy (w ogóle poziom wydania gry należy uznac za wysoki). dlaczego tu byłoby inaczej? zresztą czytałem (w dodatkach do "Rzepy" co prawda), że jeśli chodzi o broń snajpera, to w początkowym okresie wojny (żewton dostepny od początku) to Niemcy górowali dość zdecydowanie
co do frontu 11: czyli po traktacie jest on jednostronnie zamknięty, ok. ale własnie zposób funkcjonowania i punktowania za częśc "niedomkniętą" budzi pytania. co, jeśli MEF nie może operowac, bo Monastir jest zajęty, czy gracz zielony musi, czy może walczyc na tym froncie biorąc pod uwagę, że są tam do zdobycia PZ, czy może się w dowolnym momencie i okolicznościach bez konsekewncji przemieścic strategicznie gdzie indziej zamykając front na amen, czy może może :] powrócic potem?
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

W FAQ-u jest tak:
If Monastir (Front 10) falls to the Austro-Hungarians, the British MEF and French OR armies may *not* deploy in Front 11 at all. That effectively closes the 'southern' base on Front 11
Jeśli Monastyr jest zajęty, MEF ani FR OR nie mogą robić NICZEGO na froncie 11.

Co do karabinów:
adalbert pisze:czytałem (w dodatkach do "Rzepy" co prawda), że jeśli chodzi o broń snajpera, to w początkowym okresie wojny (żewton dostepny od początku) to Niemcy górowali dość zdecydowanie
Nie mówimy tu o broni snajperskiej tylko o etatowych karabinach piechoty.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

gralismy we dwóch. dostałem niesamowitego łupnia państwami centralnymi, ale miałem masakrycznego pecha w kostkach, (nie pomógł mi nawet mój home rule na froncie 1: Belg rzuca 4 ja S, powtarzam rzut i znowu S). niemniej do kapitulacji doszło dopiero po ostanitej turze, nawet nie wiem, który to był mój rzut na kapitulację w tej rozgrywce...

niemniej, oczywiście front 11. przeciwnik umieszcza OR/MEF na 11-tym. nastepnie ja w pierwszej rundzie tury zdobywam Monastir i co z tymi armiami na 11, które już są umieszczone? reguły mówią, że te armie nie mogą operowac i uszczegóławia w nawiasie: byc umieszczane, przemieszczane na ten front, atakowac na tym froncie. a mozna ich używac w obronie, skoro juz tam są? jeśli sens jest taki, jak podałeś, że nie moga nic, to po co te podpunkty? co robic kiedy te armie już są na 11-tym? jak to w ogóle jest: czy OR/MEF moga w ogóle walczyc razem z RU/RO (w tej samej bitwie), czy osobno?

mówiąc o FAQ masz na mysli posty z BGG?
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

adalbert pisze:mówiąc o FAQ masz na mysli posty z BGG?
Nie, posty z ConsimWorlda. Tam autorzy odpowiadali na pytania graczy i ktoś to zebrał w jeden dokument. Jeśli reflektujesz, to służę plikiem.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

reflektuję. zaraz podeslę ci mój mail na priva
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

wariant dwuosobowy jest fajny i komfortowy do grania, bo likwiduje napięcia i targi wewnątrz danego sojuszu, ale o tyle jest też chyba mniej "historyczny" od 3,4-osobowego...

z drobnych niedociągnięć: w grze przydałaby się rozpiska ile jest jakich armii i kolejności ich wchodzenia. nie było z tym problemu, ale potencjalnie, jak ktoś zapodzieje gdzieś żeton i nie policzy do 96, to nawet sie nie zorientuje...albo zacznie sie zastanawiać, czy tych bułgarskich armii to na pewno 3, czy może 4, nie ma jak sprawdzić, tylko liczyc do 96 :lol:
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

adalbert pisze:wariant dwuosobowy jest fajny i komfortowy do grania, bo likwiduje napięcia i targi wewnątrz danego sojuszu, ale o tyle jest też chyba mniej "historyczny" od 3,4-osobowego...
Nie tylko mniej historyczny, ale IMO nieco mniej ciekawy. To "napięcie wewnątrzsojusznicze" jest cudowne. :)

Ale oczywiście także w wariancie dwuosobowym to świetna gra.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

czyli prawdopodobieństwo mojej przegranej z Belgami na froncie 1 w 1-szej rundzie (rzut Belga 4, mój "S" + mój home rule: powtórzenie rzutu, i znów "S") wynosiło jakieś 2%, jeśli dobrze policzyliśmy (prawdopodobieństw niewygrania to ok 10%). i to sie zdarzyło... :wall: dodam jeszcze, ze w nastepnej rundzie znów atakowałem na tym froncie i znów moja jedyna pozostała ekstra dywizja przegrała z jakimiś tam Belgami :wall: :wall: . i tak mniej więcej wyglądały moje ofensywy na teatrze zachodnim :crazy:

Andy, dzieki za FAQ. on ma jeden błąd chyba - jak mówi o obracaniu armii do dołu, bo po bitwach też sie obraca.
pewne moje pytania wciąż pozostały bez odpowiedzi. ach ten front 11...
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

adalbert pisze:moja jedyna pozostała ekstra dywizja
Dywizji to tam nie ma: same armie i jedna "półarmia" ;)
pewne moje pytania wciąż pozostały bez odpowiedzi. ach ten front 11...
Rzuć okiem na dyskusję na Consiworldzie: http://talk.consimworld.com/WebX?50@596 ... @.1dcfcced Wątek frontu 11 przewija się tam niesutannie, nawet w ostatnich postach współautor gry tłumaczy coś na ten temat. Na BGG też ten temat jest wałkowany, np. tu: http://www.boardgamegeek.com/thread/226881

Nie wiem, czy są jakieś ostateczne konkluzje. Jak znajdę chwilę, to postaram się przypomnieć sobie zagadnienie - nie grałem od bardzo dawna. Inna sprawa, że jakoś nigdy nie mieliśmy z tym żadnych problemów.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

oczywiście armie + grupa operacyjna.
jeśli wschodni alianci stracą Monastir po tym, jak BEF/OR zostaną rozmieszczone na froncie 11 (taka sytuacja zaistniała w naszej rozgrywce), to te armie mogą uczestniczyć w obronie na 11, a nie mogą byc na nowo deployowane, atakować i być przemieszczane na 11. odpowiedź od Uli Blennemana
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

No to sprawa jasna. Uli współpracował z Raicerem przy tej grze.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

siem odkułem i wygrałem po drugim etapie. zjednoczone dowodzenie państwami centralnymi ma swoje niezaprzeczalne plusy :)
jak by nie patrzeć kostki mają niezaprzeczalny wpływ na rozgrywkę.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

adalbert pisze:zjednoczone dowodzenie państwami centralnymi ma swoje niezaprzeczalne plusy :)
A pewnie! Austriak nie jęczy cały czas o podesłanie mu niemieckiej armii, a Niemiec nie musi ciągle odmawiać. ;)
jak by nie patrzeć kostki mają niezaprzeczalny wpływ na rozgrywkę.
Podobnie jak przypadek na ludzkie działania w życiu realnym. :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2072
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 89 times
Been thanked: 192 times

Post autor: adalbert »

Andy pisze: A pewnie! Austriak nie jęczy cały czas o podesłanie mu niemieckiej armii, a Niemiec nie musi ciągle odmawiać. ;)
a zdziwisz się: to Austriak zrezygnował z kontrofensywy na 9-tce, żeby odesłac na opróżnioną po rosyjskiej ofensywie 7-mkę wcześniej daną mu Armee-Abteilung. po tym uzupełnieniu, Niemiec mógł podjąc decydująca ofensywę na froncie zachodnim, zadając punkt kapitulacji (wszystko to w ostatniej rundzie tury). testu na przetrwanie alianci nie przeszli ^^ nie wiem, czy ten manewr powiódłby się, gdyby trzeba się było dogadywac... od drugiej rundy graliśmy na opcjonalne zasady co do kolejności rozmieszczeń i rund.
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”