Nie przejmuj się zbytnio do symboliką żetonów. Ted Ricer planował zastosowanie w grze kart, które miałyby pewnie lepsze ilustracje i pełniejsze opisy, ale wydawca ze względów oszczędnościowych zdecydował się na żetony. Zdaje się, że Ted poczuł się tym urażony.adalbert pisze:z tym brit rifles jest taki problem, że jeśli chodzi o karabiny, to czemu nie ma ich na żetonie?
Ja tam gram tak, jak stoi w instrukcji. Jeśli wyciągnę "nie swój" żeton, to w każdej chwili mogę go odrzucić do kubka, nie biorąc innego w zamian. To otwiera fajne możliwości - mogę w ten sposób chronić sojusznika przed otrzymaniem negatywnego mandatory chita, choć kosztem ograniczenia liczby własnych żetonów. No, a jeśli sojusznik za bardzo się wysforuje do przodu z VP, to mogę mu trochę zaszkodzić, wrzucając ten żeton do kubka i narażając go na straty, albo blokować jakiś korzystny dla niego, trzymając go uparcie "na ręce".jak robicie z żetonami bojowym? jesli "austriak" wylosuje zeton "niemiecki" (a tych jest zdecydowana większość) to odkładacie do puli,czy może próbowaliście jakiejś innej opcji?
Jasne! Przy okazji: trzeba pamiętać, że limit trzech żetonów "na ręce" dotyczy gracza, a nie bloku! Innymi słowy, jeśli jest dwóch graczy, to mogą mieć w sumie maksimum 6 żetonów, przy trzech graczach - 9 żetonów, a przy czterech - 12 żetonów.w grze dwuosobowej rozumiem, ze jest po prostu jedna pula gracza państw centralnych i aliantów do wykorzystania, niezależnie od tego, która frakcja bierze żeton - tzn, jesli dostane Brusilova walcząc aliantami zachodnimi, to moge potem wykorzystać ten żeton Rosjanami?