Skąd się biorą błędy w grach TiS?
- Pejotl
- Major en second
- Posty: 1131
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 9 times
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Dla mnie cenne jest poznanie kulis działania największego polskiego wydawcy gier. Tym bardziej że zapowiedział on powstanie systemu "Husaria" do bitew XVII w (ostatnio tak się zainteresowałem tą epoką), co w świetle tego co tu czytam wywołuje we mnie na przemian zimne i gorące poty
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Od roku jest o tym systemie cicho, może poszli po rozum do głowyPejotl pisze:Tym bardziej że zapowiedział on powstanie systemu "Husaria" do bitew XVII w (ostatnio tak się zainteresowałem tą epoką), co w świetle tego co tu czytam wywołuje we mnie na przemian zimne i gorące poty
Kontakt tylko na maila
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Parę kwestii się pojawiło, które mam wrażenie, że jednak wymagają odniesienia się.
Na początek jeszcze raz apeluję do kolegi Kurcze Pióro o douczenie się w zakresie cytowania, zamiast stosowania mało kulturalnych odzywek pod moim adresem, moja cierpliwość też ma swoje granice.
Cieszę się, że do czegoś jednak doszliśmy. Skoro takie tłumaczenia ("roztargnienie", "ambitne plany") nie są stosowane przez innych, poważnych twórców czy wydawców (autor gry w końcu też jest twórcą), tym samym ich używanie na wytłumaczenie błędów TiS również nie ma sensu, najdelikatniej mówiąc.
Jeszcze raz powtórzę: nie brakowało informacji podstawowych, brakowało TYLKO informacji szczegółowych.
To chyba dość istotna różnica.
Przykład:
OSOBA 1: Brakowało A, ale nie brakowało B.
OSOBA 2: Zgadzam się, że brakowało A i B.
I tak trochę wygląda cała ta dyskusja z Tobą. Jednocześnie apelujesz do mnie, żebym Cię dokładnie cytował.
Natomiast moja wypowiedź jest odniesieniem do całokształtu Twoich wywodów i tego co z nich w mojej ocenie wynika. Nie zamierzam teraz wklejać tutaj kilkunastu fragmentów Twoich postów i dokonywać ich egzegezy.
Na początek jeszcze raz apeluję do kolegi Kurcze Pióro o douczenie się w zakresie cytowania, zamiast stosowania mało kulturalnych odzywek pod moim adresem, moja cierpliwość też ma swoje granice.
Kurcze Pióro pisze:Fakt, nie spotkałem takich którzy by takie rzeczy mówili oficjalnie,Raleen pisze:To ja przypomnę moje pytanie (prośbę) do Ciebie, żebyś podał jakiegoś znanego twórcę, który tłumaczy się w ten sposób, że popełnia dużo błędów, bo ma ambitne plany. I teraz analogiczna prośba odnośnie "braku koncentracji" jak to ująłeś.
Cieszę się, że do czegoś jednak doszliśmy. Skoro takie tłumaczenia ("roztargnienie", "ambitne plany") nie są stosowane przez innych, poważnych twórców czy wydawców (autor gry w końcu też jest twórcą), tym samym ich używanie na wytłumaczenie błędów TiS również nie ma sensu, najdelikatniej mówiąc.
Ta wiedza wynika z zapoznawania się z grami wydawnictwa, o którym dyskutujemy, i uważnego przyglądania się niektórym błędom. Wynika także z tego, że moje wiadomości nt. tego jak funkcjonuje wydawnictwo TiS nie pochodzą jedynie z internetu. Często nie trzeba jednak wiele by pewne rzeczy stwierdzić. Odnośnie konkretnych przykładów, odsyłam do wątków poświęconych różnym grom TiS, znajdujących się na tym forum, dobrym przykładem może być gra z czasopisma - "Magnuszew 1944", czyli o bitwie pod Studziankami (pod tą nazwą jest bardziej znana). Inny przykład to wspominana wcześniej gra "Charków 1942".Kurcze Pióro pisze:Uff wreszcie napisałeś gdzie pies pogrzebany, tylko dlaczego tego nie zrobiłeś w jednym z pierwszych postów w tym temacie, skąd ta wiedza, jeśli możesz napisz konkretne przykłady, bo jeśli to co mówisz jest prawdą to tną gałąź na której siedzą, długo na rynku nie zajadąRaleen pisze:Nie specjalnie - nie było o tym nigdzie mowy, natomiast także nie przez roztargnienie. Błędy robią przez brak wiedzy w pewnych kwestiach i jednocześnie lekceważące podejście do tego co robią i do klienta i robienie pewnych rzeczy "na odwal się". Dlatego robią błędy.
Jeśli ktoś "ma ambitne plany" to znaczy, że "jest ambitny" - przynajmniej w tym kontekście, który jest tutaj, nie widzę żadnej istotnej różnicy między tymi dwoma stwierdzeniami. Nie bardzo wiem czemu ma służyć to łapanie się za słowa. To jest właśnie ten sposób prowadzenia dyskusji, z którego niewiele wynika. A co do sposobu komentowania, to pozwól, że sam będę o tym decydował.Kurcze Pióro pisze:Skomentowałem jedynie twoją definicje "być ambitny", zauważ że nie napisałem że redaktor naczelny jest ambitny, albo że redakcja jest ambitna, jedynie napisałem że mają plany ambitne, jeśli jeszcze występuje jakiś problem odnośnie ambicji to proszę mnie zacytować, to ułatwi nam konwersację. Nie pisz czegoś czego nie napisałem ani tego nie komentuj
Znów ta tisowska retoryka, jakbym słyszał Zalewskiego. Kolego, jeśli ktoś kupuje pierwszą grę to na ogół nie jest w stanie pewnych rzeczy ocenić, w dodatku w sytuacji gdy sprzedawca mu to utrudnia. Jak TiS tak podkreśla rolę graczy i chce im zapewnić świadomy wybór, to niech opublikuje za darmo do ściągnięcia na swojej stronie zasady swoich gier. W dodatku niektóre systemy są już znane od ponad 10 lat i 90% reguł w nich jest taka sama. Wtedy każdy ma w pełni świadomy wybór i może zadecydować. A tak to musi najpierw kupić grę i jak już kupił to dopiero przekonuje się co jest w środku.Kurcze Pióro pisze:Przekonywać dyskutować polecać inne gry można, ale ostatecznie to gracz zadecyduje, kupić czy nie. Skoro na rynku jest dużo innych lepszych gierek, to możesz być spokojny o graczy, wybiorą lepszy produkt, swoją drogą gracz który kupuje gry różnych wydawnictw prędzej czy później natrafią na słabszą pozycję, jak rozumiem przed takimi pozycjami będziesz bronił nieświadomych ludzi
To teraz zacytuję mój wcześniejszy post, do którego odnosiła się Twoja wypowiedź komentowana wyżej:Kurcze Pióro pisze:Przecież zgodziłem się z tobą w tej kwestii, jeśli jest w tej sprawie kwestia sporna zacytuj mnie dokładnie, nie mam żadnego celu aby coś przekręcać.Raleen pisze:Szczegółowych informacji brakowało. Podstawowych informacji nie brakowało.
Najpoważniejszy błąd w "Charkowie 1942" powstał z pomylenia podstawowych faktów - dat wejścia grup armii do walki.
Tak też napisałem w swoim poprzednim poście, natomiast widzę, że albo nie zrozumiałeś, albo z innych przyczyn przekręciłeś.
W swoim poście piszesz o tym, że brakowało szczegółowych i podstawowych informacji.Kurcze Pióro pisze:Tak zgadzam się błędy wzięły się z braku szczegółowych i podstawowych informacji. Nie powiesz mi że zostały zrobione specjalnie.Raleen pisze:Owszem, ale ja wcale nie mam na myśli szczegółów. Tutaj ok, zgadzam się - czasy były ciężkie. Ale pomylenie dat rozpoczęcia operacji, tzn. tego kiedy rozpoczęły działania poszczególne grupy wojsk (liczące po kilka korpusów bądź armii). Tego też nie było wiadomo w 1995 roku? A to wypacza całą grę. Odsyłam do mojej recenzji:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Widzę tu kolejny standardowy argument TiSu mający usprawiedliwiać wszelkie błędy: że dawniej nie było danych albo były przestarzałe. Tylko, że najbardziej kuriozalne błędy biorą się nie z braku szczegółowych informacji tylko tych najbardziej podstawowych, które np. w odniesieniu do "Charkowa 1942" były dostępne gdy gra powstawała.
Jeszcze raz powtórzę: nie brakowało informacji podstawowych, brakowało TYLKO informacji szczegółowych.
To chyba dość istotna różnica.
Przykład:
OSOBA 1: Brakowało A, ale nie brakowało B.
OSOBA 2: Zgadzam się, że brakowało A i B.
I tak trochę wygląda cała ta dyskusja z Tobą. Jednocześnie apelujesz do mnie, żebym Cię dokładnie cytował.
Ależ ja nie jestem w prowadzeniu dyskusji ograniczony odnoszeniem się wprost do Twoich czy kogokolwiek innego postów. Nie znam też takiego forum, gdzie takowe ograniczenie by istniało. Poza tym niestety mam wrażenie, że znów nie zrozumiałeś tego co napisałem, choć sądzę, że 90% czytających bez problemu odczytało to co miałem na myśli.Kurcze Pióro pisze:Gdzie ja osobiście pisze czy daje wyraźnie do zrozumienia że niemożna pisać czy głośno mówić, krzyczeć o błędach TiS proszę o cytat,Raleen pisze:No tak, bo chodzi o to, żeby o wydawcy źle nie pisali, bo tak Ci co nie wiedzą jaka jest jakość jego gier, się nie dowiedzą .
Końcówka tego tekstu to klasyka polskiego kabaretu Laskowika i TEY. To że dla Ciebie jest to infantylne, pozostawiam w tej sytuacji bez komentarza . Natomiast jak dla mnie teksty z tego kabaretu świetnie pasują do gier TiS i różnych wyjaśnień tutaj przez Ciebie stosowanych, tego typu, że "trzeba tylko coś pozmieniać i będzie dobrze". Bardzo przypomina to niektóre działania władzy ludowej z okresu PRL, czy "gospodarkę niedoborów" . I myślę, że stanowi dobrą odtrutkę na tego rodzaju argumenty.Kurcze Pióro pisze:Doprawiasz sobie do tego zupełnie zbędną ideologie i to do czegoś czego nie napisałem, w dodatku tekst końcowy jest zupełnie niepotrzebny i infantylny,Raleen pisze:Jak ktoś chce to niech sobie ponarzeka... najlepiej gdzieś tam cicho w kąciku . Bo to takie narzekanie tylko i nie warto sobie tym zawracać głowy . Prawdziwi merytoryczni gracze tisowscy wiedzą przecież, że "wystarczy coś pozmieniać" i już jest dobrze. Jak w kabarecie u Laskowika: jak traktor ma 3 koła sprawne to się nie mówi, że ma 1 koło zepsute tylko, że ma 3 sprawne! Trzeba myśleć pozytywnie
Kolego, zacznijmy od tego, że w ramach akcji "Cytujemy dokładnie" zwrócę Ci uwagę, że pisałem o tym, że "w zasadzie wszystko jest w porządku", a nie że "wszystko jest w porządku". Ładnie widać to w cytacie powyżej. Moja prośba do Ciebie jest więc taka, że jak już tak pilnujesz dokładności cytowania, to zacznij od siebie .Kurcze Pióro pisze:Wskaż miejsce gdzie stwierdziłem że wszystko jest w porządku wskaż gdzie to sugerowałem,Raleen pisze:Mówienie, że błędy są wynikiem tego, że redaktor naczelny jest roztargniony albo że to dlatego, że TiS ma ambitne plany czy mówienie, że "każda gra ma błędy" i że przecież można sobie pozmieniać - tak jak tu kolega wcześniej pisał - prowadzi do wniosku, że w zasadzie wszystko jest w porządku.
Natomiast moja wypowiedź jest odniesieniem do całokształtu Twoich wywodów i tego co z nich w mojej ocenie wynika. Nie zamierzam teraz wklejać tutaj kilkunastu fragmentów Twoich postów i dokonywać ich egzegezy.
Zachowujesz się jak akwizytor, bo powtarzasz argumenty pochodzące od wydawcy, które są bezsensowne i w mojej ocenie tego rodzaju, że gracz obiektywnie podchodzący do tematu nigdy by ich nie zastosował.Kurcze Pióro pisze:Dlaczego piszesz że zachowuje się jak akwizytor, czy ja chodzę po domach czy ja komuś coś chcę sprzedać, czy ja zachwalam produkt jeśli uważasz że go chwale pokaż w którym miejscu to zrobiłem, (Dokładnie mnie zacytuj). Napisze więcej kolegę który chce kupić Kijów ostrzegłem że występują błędy, nieważne czy z roztargnienia, niewiedzy z bezmyślności,
Na koniec chciałbym napisać że jeśli chcesz mnie zacytować lub skomentować wniosek wypływający z moich słów, wypowiedzi to najpierw dopytaj się o co chodzi, a później cytuj bo piszesz głupoty,
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Ukraina 1941 (TiS)
To żeś mnie wystarczył. Mam Bannockburn i zastanawiam się teraz, co tak naprawdę kupiłem...Raleen pisze: Innym gównem (bo inaczej nie da się tego nazwać) jest "Stirling 1297", bubel dekady, wydany w TiS, kiedy p. Zalewskiemu żaden Dragon nie przeszkadzał w wydawaniu poprawnych merytorycznie i grywalnościowo gier.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Myślę, że nie ma sensu powtarzać skoro mamy cały długi wątek o tej grze na forum:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=42&t=186
I jeszcze poszukaj wątku o "Grunwaldzie 1410" TiSu.
Ostatnio mi kolega mówił, który ma młodszego siostrzeńca (chyba jeszcze w podstawówce), że grał z nim chyba w "Warnę 1444" i że w tym systemie nadal jest przepis o tym, że jak się szarżuje to można szarżować "bez końca" tzn. nie ma ograniczenia liczby ataków, jak wygrasz kawalerią to możesz jechać dalej i atakować kolejne oddziały. I tak już po kolejnej rozgrywce się młodemu trochę znudziło...
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=42&t=186
I jeszcze poszukaj wątku o "Grunwaldzie 1410" TiSu.
Ostatnio mi kolega mówił, który ma młodszego siostrzeńca (chyba jeszcze w podstawówce), że grał z nim chyba w "Warnę 1444" i że w tym systemie nadal jest przepis o tym, że jak się szarżuje to można szarżować "bez końca" tzn. nie ma ograniczenia liczby ataków, jak wygrasz kawalerią to możesz jechać dalej i atakować kolejne oddziały. I tak już po kolejnej rozgrywce się młodemu trochę znudziło...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
To musiałem wpisać źle w lupke, bo wcześniej znaleźć nie mogłem.
Thx za link.
Thx za link.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Co do działania forumowej wyszukiwarki, zajrzyj tutaj:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=108&t=15714
Ogólnie to jeśli interesują Cię gry Dragona i TiS to są u nas tematy o wszystkich, może z wyjątkiem tych najnowszych. Tak, że z Dragona na pewno jest wszystko z TiS poza niektórymi najnowszymi też. Na portalu jest też sporo recenzji, głównie gier Dragona, w tym kilka obszernych i szczegółowych.
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=108&t=15714
Ogólnie to jeśli interesują Cię gry Dragona i TiS to są u nas tematy o wszystkich, może z wyjątkiem tych najnowszych. Tak, że z Dragona na pewno jest wszystko z TiS poza niektórymi najnowszymi też. Na portalu jest też sporo recenzji, głównie gier Dragona, w tym kilka obszernych i szczegółowych.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Chui
- Posty: 747
- Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 22 times
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
To ciekawe bo w systemie ŚREDNIOWIECZE nie można szarżować bez końca.Raleen pisze:Myślę, że nie ma sensu powtarzać skoro mamy cały długi wątek o tej grze na forum:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=42&t=186
I jeszcze poszukaj wątku o "Grunwaldzie 1410" TiSu.
Ostatnio mi kolega mówił, który ma młodszego siostrzeńca (chyba jeszcze w podstawówce), że grał z nim chyba w "Warnę 1444" i że w tym systemie nadal jest przepis o tym, że jak się szarżuje to można szarżować "bez końca" tzn. nie ma ograniczenia liczby ataków, jak wygrasz kawalerią to możesz jechać dalej i atakować kolejne oddziały. I tak już po kolejnej rozgrywce się młodemu trochę znudziło...
Chyba zła interpretacja przepisów.
Jak my tu przetrwaliśmy?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Może coś zmienili ostatnio, a może jest wersja stara dokładana do pudełek, a dla "zaprzyjaźnionych graczy" jakaś wersja z poprawkami.
Inna sprawa, że Wojciech Zalewski potrafi tak "interpretować" przepisy, że jak jest przepis:
"W strefie kontroli nie można budować umocnień polowych"
to w jego interpretacji to może oznaczać, że w strefie kontroli można budować umocnienia polowe.
Inna sprawa, że Wojciech Zalewski potrafi tak "interpretować" przepisy, że jak jest przepis:
"W strefie kontroli nie można budować umocnień polowych"
to w jego interpretacji to może oznaczać, że w strefie kontroli można budować umocnienia polowe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
- Zamknięte środowisko graczy, uznające pewne rzeczy za wiadome pewniki, myślące schematyczne rutynowo
- Brak ogrania gier przez ludzi z zewnątrz
I mamy później sytuacje że pan X dopytuje się o niejasności na forum TiS i czeka na łaskawą odpowiedz wydawcy.
Wydawca powinien na forum zrobić działy erraty wyłącznie dla wpisów autorów gry.
A tak mamy zamieszanie i niepotrzebne nerwy graczy.
- Brak ogrania gier przez ludzi z zewnątrz
I mamy później sytuacje że pan X dopytuje się o niejasności na forum TiS i czeka na łaskawą odpowiedz wydawcy.
Wydawca powinien na forum zrobić działy erraty wyłącznie dla wpisów autorów gry.
A tak mamy zamieszanie i niepotrzebne nerwy graczy.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Dzięki za świeżą opinię. Zarówno ja, jak i wielu doświadczonych graczy opisało się już kiedyś sporo na ten temat, tym bardziej ciekawi jesteśmy opinii nowych graczy, którzy dopiero wchodzą w temat.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Sergent
- Posty: 111
- Rejestracja: sobota, 10 października 2009, 15:23
- Lokalizacja: jestem ?
- Been thanked: 1 time
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Ja sie dziwie jak to wydawnictwo może jeszcze działać produkując takie buble. Normalna firma dawno by już zbankrutowała.
-
- Sergent
- Posty: 111
- Rejestracja: sobota, 10 października 2009, 15:23
- Lokalizacja: jestem ?
- Been thanked: 1 time
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Te gry nie kosztują 6 złotych ani 16 tylko sześćdziesiąt. To nie jest mało.
- Grisznak
- Caporal-Fourrier
- Posty: 98
- Rejestracja: poniedziałek, 20 czerwca 2016, 10:36
- Been thanked: 21 times
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Przede wszystkim - gry TiS są po polsku. Zdziwicie się, ale dzisiejsza młódź ma statystycznie niższą znajomość języków obcych niż ci, których nastoletniość przydała na lata 90. Po prostu nie musi, bo wszystko dostaje po polsku. Nasze pokolenie oglądało filmy na satelicie, grało w komputerowe gry po angielsku, czytało ściągnięte z zachodu komiksy i magazyny. Dzisiaj to wszystko jest po polsku. Więc jak coś nie ma wersji polskiej, to dla niemałej części młodszego pokolenia momentalnie traci atrakcyjność.
Re: Skąd się biorą błędy w grach TiS?
Są wszystkie "za" dlaczego (nie)kupują i skąd się biorą błędy?
Pytanie do WZ, czy to nie można poświęcić godziny czasu i przed wydaniem kolejnej edycji poprawić i uzupełnić jakieś zapisy, bądź utworzyć odrębny "zamknięty dla administratora" dział na forum?
Pytanie, bym zadał na forum TiS ale WZ nieraz wręcz kpi z pytań dotyczących mechaniki gier (nawet jeśli są zasadne), bo to on jest nieomylny i jedyny rozjemca, który się nigdy nie myli.
Pytanie do WZ, czy to nie można poświęcić godziny czasu i przed wydaniem kolejnej edycji poprawić i uzupełnić jakieś zapisy, bądź utworzyć odrębny "zamknięty dla administratora" dział na forum?
Pytanie, bym zadał na forum TiS ale WZ nieraz wręcz kpi z pytań dotyczących mechaniki gier (nawet jeśli są zasadne), bo to on jest nieomylny i jedyny rozjemca, który się nigdy nie myli.