Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: duc de Fort »

Chyba nie ma wątku o tej grze, więc zakładam.
To nowe wydanie gry Marka Simonitcha, ze zmienionymi regułami, dostosowanymi do standardu ostatnich produkcji tego autora (np. France '40).
Przedstawia zmagania na froncie wschodnim w drugiej połowie 1943r., w południowej jego części (od Charkowa na południe). Skala gry na żetonach to dywizje u Niemców i korpusy, bądź dwie dywizje piechoty na jednym żetonie u Rosjan.
Wczoraj miałem okazję po raz pierwszy rozegrać cztery pierwsze etapy. Grając Rosjanami miałem od początku wyraźną przewagę na północnym odcinku na Froncie Woroneskim. Tam też w pierwszym etapie udało mi się przebić przez linię umocnień niemieckich na froncie. W drugim etapie, po wzmocnieniu osłabionych jednostek, sztuka ta udała się także na Froncie Południowym. Najtrudniej Rosjanie mają na dwóch środkowych frontach (Południowo-Zachodni i Stepowy), gdzie nie tylko teren najmniej sprzyja przełamaniu się, ale jeszcze naprzeciw stoją silne dywizje grenadierów pancernych SS. Tutaj po pierwszym etapie zostałem odrzucony na pozycje wyjściowe. Gra nam obu się bardzo spodobała, wbrew pozorom jest sporo manewrowania siłami. Szczególnie Niemcy nie mają sił na dobre obsadzenie całej linii frontu i muszą swoimi najlepszymi jednostkami "gasić pożary", czyli ryglować ewentualne włamania Rosjan. W czwartym etapie poniosłem spore straty w wyniku takich kontrataków. Na północy byłem pod Charkowem i nawet wydawało się, że go już okrążę, ale kontratak m.in. 502. bczc i 3.DGrenPancSS przynajmniej chwilowo zażegnał kryzys. Na południu dostałem kontrę od właśnie przybyłem najsilniejszej dywizji niemieckiej w tej grze, czyli Gross Deutchland.
Odnośnie jakości samego wydania to widać, że wydawca starał się ograniczyć koszty i pewnie stąd mapa jest dwuczęściowa, choć po złożeniu wcale nie jest jakaś ogromna. Pewnie po prostu wydruk nie mieścił się w jakimś standardowym wymiarze (B2?). Pudełko także nie jest zbyt solidne. Do reszty w zasadzie nie mam zastrzeżeń - dwie kolorowe karty pomocy, karty posiłków, kolorowa instrukcja.
Generalnie wrażenia mieliśmy jak najbardziej pozytywne, nic nie było rozstrzygnięte i obie strony miały szansę na zwycięstwo.
Gra spodobała mi się na tyle, że biorę ją na urlop i może uda się namówić gospodarza na Pomorzu Zachodnim na partyjkę ;)

Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie (cz. 1):
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie (cz. 2):
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

Gra spodobała mi się na tyle, że biorę ją na urlop i może uda się namówić gospodarza na Pomorzu Zachodnim na partyjkę
Poczytam przepisy i dam znać :P
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

Aktualnie rozgrywam kampanię z jednym Amerykaninem. Kieruję niezwyciężoną Armią Czerwoną. Sytuacja pod koniec trzeciego etapu:
http://i.imgur.com/wduDba3.jpg
Na razie idzie dość opornie. W pierwszym etapie zająłem trzy punktowane miasta: Sumy, Biełgorod i Taganrog, jednak niemiecka "straż pożarna" w postaci dywizji pancernych (w tym SS oraz GD) groźnie kontratakuje i nieco powstrzymuje moje zapędy. W trzecim etapie udało mi się nadgryźć obronę niemiecką w kilku kolejnych punktach, co mam nadzieję zmusi przeciwnika do rozdrobnienia sił.
Kilka uwag na bieżąco - na razie dużo ciężej jest uzyskać większe stosunki niż 2:1, 3:1. Czasem nawet trzeba próbować szczęścia ACz w rzutach przy 1:2 (tak przełamałem się na zachód od Woroszyłowgradu, gdzie po trzech atakach w takim stosunku, Niemcy w końcu ulegli i się cofnęli). Jak to w grach Simonitcha bywa, gra premiuje atakowanie, chociaż z uwagi na cenne uzupełnienia, Niemcy raczej muszą uzyskiwać lepsze stosunki sił. Zmieniona jest także tabelka Determined Defense i teraz nawet udany rzut daje straty obrońcy, więc trzeba się czasem zastanowić, jeśli ma się tylko jedną jednostkę.
Odbudowa linii kolejowych przez Sowietów wymusza oś ataku dla każdego z frontów. To też dosyć ciekawe rozwiązanie. Warto także przygotowywać sobie ofensywy przez zbieranie artylerii (tylko trzy można "flipnąć" w każdym etapie, więc czasem przydaje się przerwa operacyjna na niektórych odcinkach, lub atak bez wsparcia). Sowieci muszą także "gonić" wynik w każdym etapie, żeby nie było automatu. Z kolei Niemcy stopniowo mogą oddawać teren.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: duc de Fort »

A my z Gabrysiem rozegraliśmy w Muszynie całą kampanię na żywo 8-)
Grałem Niemcami, ale od połowy gry to już był tylko wyścig z czasem i łatanie dziur. Na początku jeszcze próbowałem koncentrować dywizje pancerne do jakichś większych kontrataków, ale później już nie miałem na to sił i szło tylko o to, czy Rosjanie się przełamią, czy uda mi się załatać dziurę lub cofnąć front. Skończyło się na 21 pkt. (Rosjanie wygrywają od 30pkt.), ale nerwowo było do samego końca. W ostatnim etapie Gabryś chciał zrzucić spadochroniarzy, o których oczywiście zapomniałem, ale akurat wtedy pogoda się popsuła i zaczęło padać :)
Generalnie nam obu gra się bardzo podobała i na pewno do niej wrócimy.
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

A ile graliście? Wydaje mi się, że gra jest dłuższa od Ardenów. Do tego początkowe rozstawienie Sowietów trochę zajmuje (chociaż z każdą rozgrywką ustawienie będzie się pewnie standaryzować ze względu na stałe rozmieszczenie faszystów).
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: duc de Fort »

Zaczęliśmy w piątek o 18.00 i skończyliśmy w sobotę o 22.00. Oczywiście po drodze były przerwy na spanie, jedzenie, pogaduchy, a Gabryś w międzyczasie wygrał turniej w Wings of War :D Ale ponad 10 godzin bitego grania było na pewno.
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

No to nie jest tak źle :) 10-12 godzin to w miarę przyzwoity czas :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: cadrach »

Wczoraj wieczorem zaczęliśmy w to grać, na razie rozstawienie i dwa etapy, ale widać od razu, że gra jest dynamiczna, mimo że moich dzielnych wojaków zmuliło tu i ówdzie na niemieckich umocnieniach. Na szczęście Żukow ma zdolność do niwelowania ich niewielkim kosztem...

Plansza jest wielka i kwadratowa - pewnie nie każdy będzie mógł to rozłożyć w domu. Do porównania znam tylko France `40 tego autora, którą bardzo lubię - Ukraine `43 na pewno będzie dłuższa. Pierwsze wrażenie jest takie, że Niemcy są silni i od razu mogą reagować i kontratakować, więc "disrupted" idą jak woda u obu stron. Trzeba uważać. We Francji takie kontry obrońcy to raczej w drugiej połowie gry były możliwe na poważnie - tutaj jest od razu szlag za szlag, mordy obu graczy puchną. Druga różnica to ta, że w zasadzie ze względu na lepsze możliwości koncentracji wojsk niemieckie kontruderzenia potrafią być znacznie silniejsze, niż walec Sowietów (czyli wprost - obrońca potrafi lepiej pierdyknąć, niż atakujący), co też we France`40 nie występowało w takiej skali.

W 10-12 godzinach to na pewno się nie zmieścimy, ale na szczęście gramy jak zwykle trybem emerytalno-rekreacyjnym, na raty z planszą pozostawioną gdzieś na szafie czy pod łóżkiem ;)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: Leliwa »

cadrach pisze:Wczoraj wieczorem zaczęliśmy w to grać, na razie rozstawienie i dwa etapy, ale widać od razu, że gra jest dynamiczna, mimo że moich dzielnych wojaków zmuliło tu i ówdzie na niemieckich umocnieniach. Na szczęście Żukow ma zdolność do niwelowania ich niewielkim kosztem...

Plansza jest wielka i kwadratowa - pewnie nie każdy będzie mógł to rozłożyć w domu. Do porównania znam tylko France `40 tego autora, którą bardzo lubię - Ukraine `43 na pewno będzie dłuższa. Pierwsze wrażenie jest takie, że Niemcy są silni i od razu mogą reagować i kontratakować, więc "disrupted" idą jak woda u obu stron. Trzeba uważać. We Francji takie kontry obrońcy to raczej w drugiej połowie gry były możliwe na poważnie - tutaj jest od razu szlag za szlag, mordy obu graczy puchną. Druga różnica to ta, że w zasadzie ze względu na lepsze możliwości koncentracji wojsk niemieckie kontruderzenia potrafią być znacznie silniejsze, niż walec Sowietów (czyli wprost - obrońca potrafi lepiej pierdyknąć, niż atakujący), co też we France`40 nie występowało w takiej skali.

W 10-12 godzinach to na pewno się nie zmieścimy, ale na szczęście gramy jak zwykle trybem emerytalno-rekreacyjnym, na raty z planszą pozostawioną gdzieś na szafie czy pod łóżkiem ;)
Że Żukow ma zdolność niwelowania swoich wojaków to wiedziałem, ale umocnień? Pierwsze słyszę....
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: cadrach »

Skrót myślowy. Ciągle wychodzi na plus, gdy bierze się pod uwagę replacement points na piechotę. Zatem to nie jest jej niwelowanie tylko kontrolowanie dopływu świeżych sił, żeby nie było klęski urodzaju. ;)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

Czekam Cadrachu na Twoje wrażenia :) ostatnio miałem okazje zagrać w Ukrainę kilka razy. Typowy Simonitch w sam raz dla "Panzer-pusherów". Ogólnie rzecz biorąc gry Simonitcha preferują ataki, bo tak jest ustawiona tabelka walki. Dodatkowo w U'43 tabela DD jest mniej korzystna dla obrońcy. No i Niemiaszki mają dużo tych dywizji, więc na kilku kierunkach są w stanie bez specjalnego wysiłku osiągać 3:1 czy 4:1. Z kolei Sowieci mają wyższy poziom uzupełnień i taki Żukow im nie straszny ;]
Rozstawienie to ból zadka, bo to praktycznie podstawa gry Sowietów i od razu widać, że błędne rozstawienie powoduje, iż po kilku etapach można zaczynać od nowa :) to też plus gry, bo warunki zwycięstwa automatycznego zmuszają obu graczy do działania na krawędzi.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: cadrach »

Mnie bardzo podoba się w tych dwóch grach Simonitcha (które znam) to, że atak jest preferowany. Przez to są szaleńcze i dynamiczne, bo drugi gracz w swojej rundzie kopie według tych samych reguł, zawsze coś odzyskuje, a przy okazji może nieźle dać po palcach przeciwnikowi, który się za daleko zapędził. Jest też przez to wrażenie płynności frontu, poczucie, że każda pozycja obronna trzeszczy w posadach i że nie można być pewnym, że "tutaj to mi mogą naskoczyć". To samo czuje atakujący. Kontra czai się za każdym lasem i miasteczkiem. Duży wpływ na to ma też użycie 1k6. Idealna kostka do tego systemu.

Gram pierwszy raz i po tym co piszesz to może okazać się, że wkopię automatem za parę etapów. Ustawienie robiłem na żywioł, bo wierzę w moich zuchów, że dadzą radę, a jak nie oni, to ich następcy z reinforcement points ;) Ale może faktycznie pewne rzeczy źle zrobiłem i tego już nie odkręcę. Zwłaszcza, że chyba w ogóle gram zbyt finezyjnie i atakuję nie stosując się do reguł sztuki, bo zamiast walnąć frontala na miejsca oznaczone punktami, to bawię się w jakieś okrążanie na większą skalę, a może to nie zadziałać ze względu na bieżące rozliczanie się z sukcesów. Zobaczymy. W kazdym razie pojechałem w pewnych miejscach po bandzie i podobnie dałem okazję Niemiaszkom tak zagrać. Widziałem po twarzy przeciwnika, że się nie spodziewał takiej otwartej bójki na noże i tłuczone butelki, ale przyjął zaproszenie... Niestety, grać będziemy powoli, następna runda jakoś po świętach dopiero. (Mój przeciwnik robi fotki, to może dam radę zmontować z tego jakąś relację).

Zerknąłem na zdjęcie z Twojej partii. U nas to trochę inaczej wygląda. Ja wbiłem się mocno na tyły Charkowa, a kierunek na Sumy olałem, bo się tam Szkopy za mocno obsadziły. Poza tym próbuję też cisnąć na Charków od południa, za to wszędzie niżej moje zuchy dopiero grzeją silniki w t-34 i delektują się siedmiokrotnie parzoną herbatą. To pewnie błąd, bo tam jest wiele punktow do zdobycia. Ale nic nie mów i nie podpowiadaj, sam zobaczę. Zresztą, może przeciwnik pomoże mi wygrać, on też ma pełne prawo do popełniania błędów ;)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

Nic nie mówię i nic nie podpowiadam, tylko zlinkuję jeszcze trzy inne rozegrane przeze mnie w ostatnim czasie partie, do przemyśleń 8-)
Wygrana Sowietów automatem w 15 etapie:
http://imgur.com/a/vfR8T
Wygrana Sowietów automatem w 4 etapie:
http://imgur.com/a/jLBFh
Wygrana Niemców automatem w 6 etapie:
http://imgur.com/a/px3bL
I na marginesie dodam, że niedługo NapoleonV wyda książkę z serii Osprey Campaigns, autorstwa Roberta Forczyka, poświęconą tej właśnie kampanii. Będziesz mógł Cadrachu na bieżąco śledzić losy kampanii :idea:
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: cadrach »

Automaty w 4 czy 6 etapie. Nieźle, już z tego widać, jak mocny jest nacisk na zdobywanie punktów na szybko. No to ja pewnie w 6 etapie dostanę bilet do Moskwy na rozmowę z towarzyszem Stalinem. Pora pisać pożegnalne listy do rodziny.

Tamto zdjęcie z zajętym Kijowem i z przyczółkami Sowietów za Dnieprem też niezłe. Front ciągle rozciagnięty i niewygodny; wydawało mi się, że może w późniejszej części da się go Niemcami trochę skrócić (przez to, że Sowieci mając kłopoty z zaopatrzeniem nie wszędzie będą w stanie tak się cisnąć), ale coś widzę, że nie bardzo...

Książka - świetnie! Właśnie we wtorek już zastanawiałem się z Sawem, co czytać, bo nędznie grać bez czytania :)
To będzie to? https://ospreypublishing.com/the-dnepr-1943 (mam nadzieję, że to nie jakaś tajemnica)
Przeczytałem to co udostępnili na stronie. Biorę w ciemno, idealne do tej gry. Wypas, że w środku jest tyle zdjęć i mam nadzieję, że polska wersja też będzie je posiadała (o ile to ta książka).
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)

Post autor: clown »

Cadrach - dokładnie ta książka ;] dużo zdjęć, kilka fajnych map poglądowych, OoB, opis wydarzeń. Bardzo solidna praca. Polecam.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”