East Front II (Columbia)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
ghostdog
Sous-lieutenant
Posty: 488
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
Lokalizacja: Warszawa

East Front II (Columbia)

Post autor: ghostdog »

Nie znalazłem wątku więc zakładam nowy.
Mam pytanie odnośnie aktywacji. W ranach jednej aktywacji przez dowództwo jednostka moze sie poruszyć i Ew walczyć? Dopiero potem "dezaktywuje" dowództwo?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: clown »

Nie do końca. Najpierw aktywujesz sztab, robisz ewentualny "deploy", czyli przesunięcie o jedno pole na przyjazny heks i aktywujesz wszystkie jednostki w jego zasięgu. Po tym jak wszystkie jednostki się ruszą, możesz sztabem:
a) pozostać aktywnym, dzięki czemu wszystkie jednostki w jego zasięgu walczą normalnie oraz możesz użyć lotnictwa,
b) zrobić tzw. Mobilize, czyli zakryć sztab i wykonać zwykły ruch, ale wtedy wszystkie jednostki nie będące w zasięgu sztabu walczą "unsupported" (muszą zadać dwa trafienia, żeby przeciwnik poniósł straty).
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
ghostdog
Sous-lieutenant
Posty: 488
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: ghostdog »

A dziękuje. Rozwinąłeś moje watpliwości. Z kolei za Blitz płace dodatkowym punktem dowództwa i mogę jeszcze po walce sie ruszyć. Czy tak?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: clown »

Blitz jest dodatkową aktywacją. Po "zwykłej" aktywacji obniżasz sztabowi poziom i wszystkie jednostki w jego zasięgu mają dodatkową fazę ruchu/walki. Różnica jest taka, że sztab nie robi Deploy, ale po aktywacji może zrobić Mobilize i ruszyć się normalnie, albo zostać odkrytym i wspierać walki. Oprócz tego wszystkie jednostki na planszy, które są na heksie z przeciwnikiem, mogą wszcząć walkę, ale jak są poza zasięgiem sztabu z Blitzem, walczą jako Unsupported.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
ghostdog
Sous-lieutenant
Posty: 488
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: ghostdog »

Ok. Bardzo dziękuje. Czyli prawie dwie aktywacje choc niebezpieczne z uwagi na koszty. Pewnie jeszcze pomęczę pytaniami.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: clown »

Śmiało pytaj. Świetna gra, więc z przyjemnością mogę o niej pisać :)
Blitz jest potrzebny, ale trzeba ważyć jego użycie właśnie ze względu na koszty. Na pewno jest potrzebny przy Barbarossie w czerwcu, kiedy mamy tylko jeden Fortnight przed produkcją. Pytanie gdzie go użyć - czy na północy od bagien prypeckich, czy na południu. Ot zagwozdka.
W innych scenariuszach to zależy od sytuacji. Dlatego też zarówno rozmieszczenie sztabów, jak i pomysły na Blitz to esencja rozgrywki. Zużywanie się sztabów to logistyka podana w rewelacyjnie prosty sposób, a jednocześnie oddająca ograniczenia materiałowe wojsk. Widać to właśnie przy takich dużych ofensywach jak niemiecka Barbarossa czy u Sowietów w Bagrationie, gdzie widzimy, że linia przeciwnika jest cienka, ale sami nie mamy już tyle siły, żeby pchać się dalej. I wtedy mamy podchody, czy uda się przechytrzyć przeciwnika i złamać go w jakimś miejscu.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: Aldarus »

Jak optymalizować wykorzystanie zasobów (dowództw) to kluczowa umiejętność w grze. W drodze podpowiedzi - podczas Barbarossy da się je ustawić tak, aby na głównym froncie odpalić tylko dwa, bez większej straty dla siły uderzenia.
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
ghostdog
Sous-lieutenant
Posty: 488
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: ghostdog »

Chętnie posłucham podpowiedzi i wykorzystywanych strategii. Na razie okazało sie, ze na żadnym z trzech stołów w domu nie rozłożę planszy. :?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: Aldarus »

Ja specjalnie przy przeprowadzce kupiłem szerszy. :D

Początkujący gracze często borykają się z problemem "stagnacji" frontu, czyniąc z tego zarzut grze. Najlepsza porada jaka mi przychodzi do głowy w tej sytuacji, to zastosowanie zasady, iż atakując nie należy pukać palcami tylko walić pięścią. Innymi słowy, nie ma co rozpraszać wysiłków (choć wiązanie przeciwnika jest wskazane) tylko zidentyfikować słaby punkt, przebić front i wejść w przestrzeń operacyjną - przeciwnik ratując sytuację będzie musiał się wycofać ze swoich starannie dobranych linii obronnych.
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: clown »

Zdecydowanie się z tym zgodzę. Tam, gdzie chcemy się przełamać, musimy mocno walnąć, najlepiej używając jeszcze do tego Blitza. Warto też mieć wtedy obok siebie dwa sztaby. Z drugiej strony czasem warto użyć piechoty do rozpoznania bojem a następnie wprowadzić jednostki pancerne, żeby "dołamać" przeciwnika i wyjść w przestrzeń.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: Neoberger »

Zagrałoby się (czytaj: miałoby się). W Columbia Games jest do któregoś tam darmowa przesyłka. Ale co z tego jak EF2 kosztuje te 400 zł. :(
Berger
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: East Front II (Columbia)

Post autor: Aldarus »

Darku - mam EF I WF. Chętnie zagram - jak zwykle tylko problem z czasem, ale możemy dodać do naszej listy gier oczekujących na zagranie :)
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”