Afryka i Bitwy Morskie
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Afryka i Bitwy Morskie
Szukam dobrych gier odnośnie frontu afrykańskiego oraz bitew morskich (Fires of Midway mam). Jakieś sugestie?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Afryka i Bitwy Morskie
Czy ktoś miał okazje grać w HoldFast - North Africa. Jak to ma sie do Rommel in the desert.
A moze ktoś grał w Shifting Sands? https://boardgamegeek.com/boardgame/119 ... geekmarket
A moze ktoś grał w Shifting Sands? https://boardgamegeek.com/boardgame/119 ... geekmarket
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Re: Afryka i Bitwy Morskie
https://boardgamegeek.com/boardgame/438 ... rt-1941-42
Mechanika chit-pull, spójne i dobrze napisane zasady, kilka bardzo ciekawych patentów, świetnie oddana rola lotnictwa, no i ta cena (gazetówka). Graliśmy w listopadzie dwa razy, każda rozgrywka niepowtarzalna (bardzo regrywalna).
Mechanika chit-pull, spójne i dobrze napisane zasady, kilka bardzo ciekawych patentów, świetnie oddana rola lotnictwa, no i ta cena (gazetówka). Graliśmy w listopadzie dwa razy, każda rozgrywka niepowtarzalna (bardzo regrywalna).
Mówimy gierka, myślimy zjarka.
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 875
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 139 times
- Kontakt:
Re: Afryka i Bitwy Morskie
Jest jeszcze klasyka gatunku, Wagner gier wojennych, Cwał Walkirii grany na samych tubach - tylko dla najwytrwalszych melomanów, a może nawet nie dla nich. W każdym razie można się pośmiać:
https://boardgamegeek.com/boardgame/481 ... rth-africa
https://boardgamegeek.com/boardgame/481 ... rth-africa
no school, no work, no problem
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Afryka i Bitwy Morskie
Życia mi nie wystarczycadrach pisze:Jest jeszcze klasyka gatunku, Wagner gier wojennych, Cwał Walkirii grany na samych tubach - tylko dla najwytrwalszych melomanów, a może nawet nie dla nich. W każdym razie można się pośmiać:
https://boardgamegeek.com/boardgame/481 ... rth-africa
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Afryka i Bitwy Morskie
A czy ktoś może podzielić sie opinia Nt. Rommel in the Desert?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
- Herman
- Lieutenant
- Posty: 593
- Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Afryka i Bitwy Morskie
Ja mam Shifting Sands i bardzo ją lubię mimo, że rzeczywiście nie jest pozbawiona wad. Głównie chodzi o pewne ciągi w zagrywaniu kart. Czasem rzeczywiście może się niefortunnie talia ułożyć i sprawić, że jedna strona osiągnie dzięki temu przewagę. Istnieje jednak seria bardzo małych "łatek", które niwelują ten problem.
Sama graoparta jest na mechanice Ścieżek Chwały. Mamy więc mapę Point-to-Point, a sama gra napędzana jest systemem CDG. Mamy teatr główny i trzy areny poboczne. Gra jest jednak znacznie bardziej schematyczna niż Ścieżki. Przeważnie najpierw dochodzi do czyszczenia Afryki Wschodniej, później na tapetę idzie Bliski Wschód. Po opanowaniu tych frontów Alianci biorą się za Afrykę Północą ( w sensie Egipt, Libia i Tunezja).
Oś może tak na prawdę poszaleć tylko w Afryce Północnej. Reszta frontów to opóźnianie postępów Aliantów bez większych szans na jakieś solidne kontry, które mogłyby wywrócić sytuację. Adolf i Benito mogą szukać szybkiego zwycięstwa przez nokaut, ale jest to bardzo trudne i wymaga pomyślnego dociągu kart. Przeważnie muszą bronić wypracowanej przewagi i nie dać się zwyczajnie zrzucić z mapy. Balans minimalnie jest po stronie Aliantów, ale nie znaczy to, że Osią nie da się wygrać. Generalnie jest sporo emocji, ale gra nie jest wybitna.
Czas rozgrywki (zakładając ,że nie dojdzie do jakiego szybkiego zakończenia) to ok 6 godzin. Jeśli jesteś fanem gier "ścieżkopodobnych" to nie powinieneś być jakiś zawiedziony. Jeśli jednak to nie Twój kawałek tortu to radziłbym zagrać przed zakupem. Ja mam do niej sentyment, raz do roku zagram, ale świadomy jestem jej minusów - losowości w kartach, powtarzalności i lekkiej przewagi Aliantów. Z drugiej strony jest bardzo klimatycznie pod względem "chromu" (karty, duża liczba jednostek wszelakich), a silnik gry jest sprawdzony.
Z lżejszych pozycji sprawdź Gazala: The Cauldron (https://boardgamegeek.com/boardgame/148 ... a-cauldron)
Sama graoparta jest na mechanice Ścieżek Chwały. Mamy więc mapę Point-to-Point, a sama gra napędzana jest systemem CDG. Mamy teatr główny i trzy areny poboczne. Gra jest jednak znacznie bardziej schematyczna niż Ścieżki. Przeważnie najpierw dochodzi do czyszczenia Afryki Wschodniej, później na tapetę idzie Bliski Wschód. Po opanowaniu tych frontów Alianci biorą się za Afrykę Północą ( w sensie Egipt, Libia i Tunezja).
Oś może tak na prawdę poszaleć tylko w Afryce Północnej. Reszta frontów to opóźnianie postępów Aliantów bez większych szans na jakieś solidne kontry, które mogłyby wywrócić sytuację. Adolf i Benito mogą szukać szybkiego zwycięstwa przez nokaut, ale jest to bardzo trudne i wymaga pomyślnego dociągu kart. Przeważnie muszą bronić wypracowanej przewagi i nie dać się zwyczajnie zrzucić z mapy. Balans minimalnie jest po stronie Aliantów, ale nie znaczy to, że Osią nie da się wygrać. Generalnie jest sporo emocji, ale gra nie jest wybitna.
Czas rozgrywki (zakładając ,że nie dojdzie do jakiego szybkiego zakończenia) to ok 6 godzin. Jeśli jesteś fanem gier "ścieżkopodobnych" to nie powinieneś być jakiś zawiedziony. Jeśli jednak to nie Twój kawałek tortu to radziłbym zagrać przed zakupem. Ja mam do niej sentyment, raz do roku zagram, ale świadomy jestem jej minusów - losowości w kartach, powtarzalności i lekkiej przewagi Aliantów. Z drugiej strony jest bardzo klimatycznie pod względem "chromu" (karty, duża liczba jednostek wszelakich), a silnik gry jest sprawdzony.
Z lżejszych pozycji sprawdź Gazala: The Cauldron (https://boardgamegeek.com/boardgame/148 ... a-cauldron)
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Afryka i Bitwy Morskie
Dziękuje wszystkim za opnie. Wyglada na to, ze zdecyduje sie na Rommel in the Desert. Chyba z uwagi na przystępność w zakupie oraz to, ze mam ogromny sentyment do Crusader Rex, który był moja pierwsza gra wojenna.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."