Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3946 times
Been thanked: 2513 times
Kontakt:

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: Raleen »

Jest jeszcze dość obszerna opinia o grze na Rebelu (wraz z notą 1):

https://www.rebel.pl/product.php/1,728/ ... marck.html
Bobrowy pisze:Pojawienie się tej gry wywołało u mnie, miłośnika morskiej batalistyki duże podniecenie. Kupiłem "Bismarcka" zagrałem i w efekcie postanowiłem napisać te kilka słów przestrogi. "Bismarck" to kościany pasjans. Nie właśnie obraziłem pasjanse! Najprostszy pasjans z komputera w porównaniu z tą gra to mózgożerny pełny wyborów system. Nawet reguły gier kościanych w kasynach dają hazardziście więcej elementów decyzji niż ta gra. "Bismarck" to prędzej kościana ruletka, gra w której na nic nie mamy wpływu.
"Bismarck" oferuje nam dwa rodzaje scenariuszy. Są to bitwa artyleryjska pomiędzy okrętami (dwa scenariusze z udziałem Bismarcka) i atak lotniczy na okręt (pięć scenariuszy w tym jeden z Bismarckiem). W obu rodzajach scenariuszy jest zastosowana niemal identyczna mechanika. Tura wygląda następująco. Najpierw dociągamy kartę wydarzenia, które wprowadza jakiś losowy modyfikator do końca tury. Kolejny krok to rzut K2 po którym sprawdzamy wynik w dwóch lub więcej opcjach, np. wynik 2-3 to wariant A , wynik 4-12 to wariant B. Po rzucie przechodzimy do wariantu, który wyznaczyły kości i sytuacja się powtarza. Tak sobie rzucamy do momentu gdy dojdziemy do ostatniej opcji kończącej daną turę. Następna tura i wszystkie pozostałe wyglądają tak samo. W najdłuższym scenariuszu ataku lotniczego na okręt "Hiryu" musimy wykonać minimum 168 rzutów K2 by go u kończyć i na żaden z nich nie mamy najmniejszego wpływu! Nie ma żadnej możliwości przerzutu wyniku lub jakiejkolwiek mechanizmu zarządzania ryzykiem. Możemy tylko sobie rzucać i czekać z napięciem czy te rzuty zadadzą w końcu jakieś uszkodzenia okrętom. Wariant ataku lotniczego na okręt to 100% losowości. Za to wariant bitwy artyleryjskiej pomiędzy okrętami to zaledwie 99% losowości! W tym wariancie gracz dowodzący Royal Navy może podejmować walkę na bliskim lub dalekim dystansie (inne modyfikatory ataku) z Niemcami, którzy nie mają możliwości podjęcia takiej decyzji.
Ładne pudełko w którym dostajemy grę zawiera niewiele elementów. Dostajemy w grze trochę bardzo brzydkich żetonów, które prezentują głównie samoloty, kilka przedstawiających okręty i różne znaczniki gry nie zawsze pasujące wielkością do pól na kartach okrętów. Nie wiadomo po co żetony samolotów są ponumerowane bo nie ma to żadnego znaczenia(może po to by znać ich liczbę). Zabawne, że w tej zbędnej numeracji są błędy a jeden żeton samolotu Squa w ogóle jest niewydrukowany. Oprócz żetonów dostajemy kilka kart okrętów. Wyglądają one całkiem przyzwoicie ale i na nich znalazłem błędy. Najlepiej wygląda talia kart z której dociągamy losowe wydarzenia w grze. Karty prezentują się ładnie i trwale. Instrukcja nie jest najgorsza ale przydało by się wyjaśnienie w niej jeszcze kilku kwestii. Przy tak małej ilości komponentów gry ilość błędów budzi spore zdziwienie.
W mojej ocenie "Bismarck" to bardziej prototyp gry a nie ukształtowany produkt. Gdyby twórca gry dostrzegł to i rozbudował mechanikę, dokładając do rzutów kośćmi jakieś znaczące elementy decyzyjność, mogło by chyba powstać na tej bazie coś ciekawego. Niestety tak się nie stało. W efekcie mamy grę, którą chyba możemy zaproponować tylko 8-12 latkom. Dzieci w tym wieku grają w proste planszówki, polegające na rzucie kością i przesunięciu pionka w kierunku mety o ilość wyrzuconych oczek. Gdy byłem w szkole podstawowej takie gry sprawiały mi dużo frajdy. Dziś nie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: clown »

Ja bym dodał, że dzieci w wieku 8-12 lat grają też w nieco bardziej skomplikowane gry.
Adwokatował TiSowi nie będę, ale jeśli dzięki takiej grze ktoś sięgnie po gry wojenne w ogólności i zainteresuje się tematem to dobrze. Problem natomiast, jeśli wystąpi sytuacja odwrotna.
Natomiast nie jest to pierwszy przypadek tego typu gier. Żeby daleko nie szukać, "Legion of Honor" z Clash of Arms też jest grą o niewielkiej decyzyjności. Mój zawód był/jest tym większy, że gra była podobno tworzona przez dziesięć lat.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
dixie75
Sous-lieutenant
Posty: 462
Rejestracja: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 08:06
Been thanked: 1 time

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: dixie75 »

Z atakami lotniczymi, to przecież widać już na zajawce, że kostka rządzi i pisałem już o tym ;)
W rozgrywce morskiej na dwóch zawodników można jeszcze kombinować z kartami zdarzeń, które podrzucamy przeciwnikowi (a nie losujemy). Przynajmniej taką odpowiedź dostałem 8-)
W przeciwnym wypadku, to już bardziej "euros" niż gra wojenna (nieco podobny mechanizm z kartami występuje choćby w O:NI).
Szkoda by było, bo wygląda, że gra ma jednak jakiś potencjał, a od jakiegoś czasu wypatruję czegoś nieskomplikowanego na <1h (z setup'em) grania z rodziną.
Midway i PH, to walki lotnicze. No to tu się musi coś zmienić :ugeek:
Awatar użytkownika
Trampon
Adjudant-Major
Posty: 293
Rejestracja: poniedziałek, 3 listopada 2014, 18:05
Lokalizacja: blisko fabryki traktorów
Been thanked: 1 time

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: Trampon »

dixie75 pisze:(...)W rozgrywce morskiej na dwóch zawodników można jeszcze kombinować z kartami zdarzeń, które podrzucamy przeciwnikowi (a nie losujemy). Przynajmniej taką odpowiedź dostałem 8-)(...)
Ta odpowiedź to jakaś robocza wizja, bo instrukcja milczy na ten temat. I to milczy tak dobitnie że warto ją tutaj zacytować:

Wariant dwuosobowy:
Na początku każdego etapu każdy gracz losuje po jednej karcie dla każdego okrętu. Opisane na niej współczynniki oddziałują na okręty przeciwnika.
Koniec cytatu.
Czyli zamiast losować karty z talii wydarzeń samemu dla wszystkich okrętów - dzielimy się tą odpowiedzialną rolą z przeciwnikiem. Kombinowania tu niewiele ;)
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.
dixie75
Sous-lieutenant
Posty: 462
Rejestracja: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 08:06
Been thanked: 1 time

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: dixie75 »

Trampon pisze: (...)
Czyli zamiast losować karty z talii wydarzeń samemu dla wszystkich okrętów - dzielimy się tą odpowiedzialną rolą z przeciwnikiem. Kombinowania tu niewiele ;)
Z pierwszych opisów i mnie to walnęło nawet bez czytania instrukcji, dlatego zacząłem drążyć, bo nie chciało mi się wierzyć, że to jest w 110% losowe!
Drugi gracz służyłby tylko do wyciągania kart za mnie. wow :|
No to poczytajcie (zachęcam, nie zmuszam 8-) ) od "Sob 22 Lip, 2017" (mam nadzieję, że to nie przestępstwo, ale myślę, że tak chyba będzie czytelniej)
http://www.taktykaistrategia.pl/forum/v ... php?t=4402
Imho, instrukcja już ewoluuje, bo wykładnia kol. P.W. jest zgodna z instrukcją, którą przytoczyłeś.
Jeśli jest, jak myślę, to dobry kierunek. Szkoda tylko, że tak późno.

Co do wspomnianych tutaj niedawno żetonów lotniczych, to one urodą nigdy nie grzeszyły, co jest tym dziwniejsze, że TiS generalnie dobrze sobie z tym radzi. Wygląda to na zapożyczenie z innego systemu.
Przy dość schematycznym ujęciu gry (karty okrętów) korzystniejsze i lepiej współgrające z resztą byłyby ikonki takie jak choćby w "1940 BoB", niż takie fotorealistyczne. Proste, czytelne i drukarnia musiała by się postarać, żeby je spartolić.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3946 times
Been thanked: 2513 times
Kontakt:

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: Raleen »

Gra "Bismarck" została ostatnio krótko zrecenzowana na Game Troll TV - oglądajcie od 13:41 do 15.32:

https://www.youtube.com/watch?v=wexZeX1KUww
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Admiral Winfield
Petty Officer 2nd Class
Posty: 111
Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
Has thanked: 11 times
Been thanked: 22 times

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: Admiral Winfield »

Bismarcka ciężko nazwać w ogóle grą a już tym bardziej strategiczną, to jest kościany poker. Nie masz w niej wpływu na nic. Serio. Cała "gra" polega na rzucaniu kostkami i w zależności od tego ile wyrzucisz, scenariusz idzie w jedną lub drugą stronę (np. w scenariuszu ataku Swordfishów na Bismarcka rzucasz po kolei czy tym samolotom w ogóle udaje się zaatakować, czy nie zostały zestrzelone, czy torpedy trafiły itd.), przez całą grę nie dokonujesz żadnego - serio, żadnego - wyboru.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: Battleship Bismarck (Taktyka i Strategia)

Post autor: dbj »

To przecież rewelacyjna gra. Jak już masz wszystkiego dość, to siadasz i rzucasz... i nic więcej, tylko rzucasz. Relaks w czystej formie, a i sumienie spokojnie, no przecież grasz w planszówkę i to nawet wojenną.
Pokój "na ratunek portfelom" - najbardziej prestiżowy (s)pokój.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”