Wrzesień '39 (W-39) - ogólna dyskusja
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Ja w Panzer Generala nie grałem i w swojej propozycji możliwośc powtórnych ataków dałem tez polskiej kawalerii i polskim czołgom.Raleen pisze:Co do ostatniego, to z tego co czytałem te propozycje są ciekawe, ale wydaje mi się, że to na zachodzie już odkryto, popatrzcie na Panzer Generala 2 - tam też jest coś takiego, jak rozwalisz łatwo jednostkę wroga czołgami to możesz atakować jeszcze raz - może stąd panom wyszło, że tylko czołgi tak mogą
Nie zalatuje Rysiu, może sformułowanie nie jest trafne, ale te ataki nie mają nic wspólnego z Rkiem 20 ani OWC Jarka Flisa, które znam i bardzo cenię.Zastanawia mnie za to użycie w tej dyskusji określenia "faza powtórzonych ataków" - jak nic zalatuje mi to "Rokiem 1920" J.Flisa . To też apropos korzystania z cudzej pracy.
Nie ma osobnej fazy walk dla ataków powtórnych tylko za udaną walkę jednostki szybkie dostaję dodatkowe punkty operacyjne za które mogą wykonywac pościgi a także ewentualne walki podczas pościgów - to wszystko.
Już testowalismy wielokrotnie i wychodzi to o wiele bardziej dynamicznie.Przyjrzyjcie się jak te propozycje mają się konkretnei do tabeli Września proponuję
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Mysle ze dawanie powtornych atakow dla jednostek niepancernych jest nieuzasadnione.Ja w Panzer Generala nie grałem i w swojej propozycji możliwośc powtórnych ataków dałem tez polskiej kawalerii i polskim czołgom.
Np. w przypadku dawania kaw. polskiej taka mozliwosc trzeba by dac takowa takze wszystkim innym jednostkom zmot.
Moim zdaniem powinno jezeli juz byc tak ze tylko oddzialy pancerne maja taki "plus", niezaleznie jakiej narodowosci.
urodzony 13. grudnia 1981....
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Dlaczego nieuzasadnione dla kawalerii?? Kawaleria mogła ścigając uciekającego wjechać na kolejne oddziały za nim stojące. Tutaj bardziej chodzi o mobilność jednostek niż o ich pancerność. Kawaleria w zaskoczeniu mogła walczyć także "z konia". A już jednostki zmotoryzowane potzrebowały na rozładowanie więcej czasu.slowik pisze:Mysle ze dawanie powtornych atakow dla jednostek niepancernych jest nieuzasadnione.Ja w Panzer Generala nie grałem i w swojej propozycji możliwośc powtórnych ataków dałem tez polskiej kawalerii i polskim czołgom.
Np. w przypadku dawania kaw. polskiej taka mozliwosc trzeba by dac takowa takze wszystkim innym jednostkom zmot.
Moim zdaniem powinno jezeli juz byc tak ze tylko oddzialy pancerne maja taki "plus", niezaleznie jakiej narodowosci.
Też uważam, że wszystkie oddziały pancerne, a nie tylko niemieckie powinny mieć ten modyfikator.
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Dyskusja o to czy kawaleria czy tez oddzialy zmot. sa mobilniejsze chyba nie musi byc rozpoczywana po raz ktorys Uwazam ze mobilnosc musi byc zwiazana takze z sila ogniowa.Dlaczego nieuzasadnione dla kawalerii?? Kawaleria mogła ścigając uciekającego wjechać na kolejne oddziały za nim stojące. Tutaj bardziej chodzi o mobilność jednostek niż o ich pancerność. Kawaleria w zaskoczeniu mogła walczyć także "z konia". A już jednostki zmotoryzowane potzrebowały na rozładowanie więcej czasu.
Też uważam, że wszystkie oddziały pancerne, a nie tylko niemieckie powinny mieć ten modyfikator.
Rozladowanie jednostek zmot. trwa krocej niz ci sie chyba wydaje, co bardziej jednostki (brygady) kawalerii mialy jednostki "wolne" co ogolnie mialo miejsca w przypadku jednostek zmot. Walczenie "z konia" (tak jak "z pojazdu") chyba nie mozna naprawde brac powaznie pod uwage.
Dlatego uwazam ze owy bonus powinien byc tylko dla jednostek pancernych.
urodzony 13. grudnia 1981....
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Mowimy tutaj o poscigach na szeczeblu brygad a nie jakis tam hufcowAle chyba jest różnica jak ścigają ciężarówki z piechotą, a inaczej jak ściga kawaleria z szablami i lancami w dłoni.
nikt nie przeczy, jednak byly tez inne jednostki podobnie mobilne ktore tez by musialy korzystac z owych plusow ktore mialaby dostac kawaleria prawda?A nie zaprzeczy nikt, że kawaleria nie była mobilną formacją we wrześniu.
urodzony 13. grudnia 1981....
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
System W-39 uważam za najlepszy-najbardziej uniwersalny z wydawanych przez p.W.Zalewskiego.Daje on solidną namiastkę realizmu przy dobrej grywalności.Da się w niego rozegrać sporą bitwę jak Mława, czy Pomorze za jednym podejściem.Gorzej jest jak się zorientowałem z Piotrkowem i Bzurą, ale ogólnie jest ok.System niestety skazany jest chyba na zagładę w związku z "kończeniem się" kampanii wrześniowej i nieuchronnością klęski Polaków.WB-95 nie daje niestetu nawet namiastki realizmu, a B-35 jest grywalny tylko jak chodzi o małe starcia.Normandia rozgrywana segmentami wypada jak grywalna rekonstrukcja historyczna.Gdyby jeszcze tak była od początku jasność w przepisach do niej.Tak,czy inaczej W-39 to system najbardziej wart rozwoju.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
W Normandii pod Caen szanse Niemców są znikome i gra jest do jednej bramki, jeszcze bardziej niż w W-39, z kolei pod Cherbourgiem na odwrót.Normandia rozgrywana segmentami wypada jak grywalna rekonstrukcja historyczna.Gdyby jeszcze tak była od początku jasność w przepisach do niej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Niekoniecznie. Duże bitwy też mogą wyjść świetnie, ale są bardzo czasochłonne.wujaw pisze:a B-35 jest grywalny tylko jak chodzi o małe starcia.Normandia rozgrywana segmentami wypada jak grywalna rekonstrukcja historyczna.Gdyby jeszcze tak była od początku jasność w przepisach do niej.
Co do Normandii to nie miałem okazji spróbować, ale kiedyś może się w Muszynie lub Tuchowie uda.
Po pierwsze wcale daleko jeszcze do zakończenia wydawania, bo przed nami Sląsk z Małopolską, San, Kock, Tomaszów Lubelski...Tak,czy inaczej W-39 to system najbardziej wart rozwoju
Po wtóre po zakoczeniu wydawania Września, prawdopodobnie zacznie się kampania 1920 roku.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Trochę mnie zmartwiłeś,bo mam na swoim koncie całkiem dobrą rozgrywkę Niemcami pod Cean.Rozłożę grę i zobaczę dlaczego tak mi dobrze poszło.Raleen pisze:W Normandii pod Caen szanse Niemców są znikome i gra jest do jednej bramki, jeszcze bardziej niż w W-39, z kolei pod Cherbourgiem na odwrót.Normandia rozgrywana segmentami wypada jak grywalna rekonstrukcja historyczna.Gdyby jeszcze tak była od początku jasność w przepisach do niej.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Informuję,że jestem ciężko niedoinformowany.Myślałem, że Śląsk powoli kończy sprawę.A tu takie dobre wiadomości.Co do dużych rozgrywek w B-35 normalny człowiek, a nie zawodowiec dużą grę musi grać wg. moich wyliczeń ok 30 godzin bez przerwy.Co właściwie wyklucza z grona graczy 99% populacji.Uwaga Raleena co do szans w Normandii posiała we mnie wątpliwości co do przyczyn i jeśli starsza córka pozwoli wyjaśnię je.Gladky pisze:
Po pierwsze wcale daleko jeszcze do zakończenia wydawania, bo przed nami Sląsk z Małopolską, San, Kock, Tomaszów Lubelski...
Po wtóre po zakoczeniu wydawania Września, prawdopodobnie zacznie się kampania 1920 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Te gry były zapowiadane na łamach Dragona z 1997 czy 98 roku. Tam też było zapowiadane, że już lada chwila wyjdą, że w następnym roku itp. a mamy 2006 rok. Z tyłu są takie fajne reklamy z reguły, gdzie to wszystko jest ładnie rozrysowane i opisane i zapowiedzi są też w stylu kalendarza, że już zaraz itd. Nie wiem jak z Kockiem, ale to chyba nie było wojtkowe, nie mam pojęcia co do gry mógłby wniesc San ale może za mało znam ten system by oceniac.Po pierwsze wcale daleko jeszcze do zakończenia wydawania, bo przed nami Sląsk z Małopolską, San, Kock, Tomaszów Lubelski...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Ukazują się stopniowo, to prawda, że zazwyczaj są sporo spóźnione, ale zawsze są. Mnie się ten system całkiem podoba i mamnadzieję, że będzie ukazywać się nadal.Raleen pisze:Te gry były zapowiadane na łamach Dragona z 1997 czy 98 roku. Tam też było zapowiadane, że już lada chwila wyjdą, że w następnym roku itp. a mamy 2006 rok. Z tyłu są takie fajne reklamy z reguły, gdzie to wszystko jest ładnie rozrysowane i opisane i zapowiedzi są też w stylu kalendarza, że już zaraz itd. Nie wiem jak z Kockiem, ale to chyba nie było wojtkowe, nie mam pojęcia co do gry mógłby wniesc San ale może za mało znam ten system by oceniac.Po pierwsze wcale daleko jeszcze do zakończenia wydawania, bo przed nami Sląsk z Małopolską, San, Kock, Tomaszów Lubelski...