Strategie

Właśnie - pól jest bez liku, ale nie bez powodu piechota strzela tylko na 1 pole, choć na upartego mogłaby na 2 pola, a tyralierzy na pewno na taki dystans strzelali tyle że efekty tego ostrzału w skali jednostek, w jakiej operujemy były na tyle znikome, że można go sobie darować (może dla najbardziej zaangażowanych co najwyżej zrobi się regułę dodatkową, opcjonalną). Z kolei artyleria, która ma dłuższy zasięg, nie bez powodu strzela raz na etap.

Jak spojrzeć na "Kircholm" dragonowski to tam już też można było dostrzec pewne syndromy tego co powoduje przemieszanie ruchu i walki. Potem były szarże kawalerii w "Waterloo" też rozgrywane w fazie ruchu, jedna po drugiej. Mimo wszystko tamte gry radziły sobie z tym o tyle, że oparte były na uznawanym za przestarzały systemie ruchu naprzemiennego wszystkimi jednostkami przez jedną a potem drugą stronę (I go - You go). Tutaj jest inaczej. Do tego np. w "Waterloo" jak kawaleria wykonała szarżę albo kontrszarżę, albo oddział był atakowany za pomocą szarży - to przykrywało się go żetonem "Odpieranie szarży" i to sprawiało, że nie mógł zostać zaatakowany ponownie, np. przez piechotę. Tego tutaj też nie da się zastosować, bo najogólniej mówiąc warunki są zupełnie inne (nie ta skala, nie ten okres itd.).

Ale się już nagrałem ostatnimi czasy w wiele ciekawych bitew (ale na nieco zmodyfikowanych urealniających przepisach) i jeszcze mi nie dość.
Na dodatek jeszcze własne bitwy generowane z odpowiednio wybieranymi i ustawianymi jednostkami itd, ale to już wg samodzielnie opracowanych reguł.

Silver pisze:Zauważyłem pewne absurdy w przepisach dotyczące przede wszystkim sytuacji gdzie przykładowo nie za bardzo opłaca się jednostce zareagować ostrzałem na przechodzącą w jej zasięgu strzału wrogą jednostkę bo należałoby całkiem zakończyć działania własnej aktywnej jednostki w innej części mapy.
Rozwiązanie znalazłem na BGG i wystarczy by oznaczyć taką reagującą ostrzałem jednostkę znacznikiem z ilością punktów jej pozostałych po tej wtrąconej aktywacji (strzale). Taka jednostka może również reagować robiąc zwrot i wtedy jej zasoby punktowe pomniejsza się o 1. Tak reagujące jednostki mogą być aktywowane potem z już z umniejszonym zasobem punktów.

Możesz zareagować nieaktywną, świeżą jednostką, ale po wykonaniu akcji odwracasz ją na stronę "zużytą". Dotychczas aktywna jednostka pozostaje w niezmienionym stanie.

No właśnie i np. taki ckm zareaguje jednorazowo a potem mając wspaniałą ryglową pozycję już nic nie zrobi.

Może jeszcze zrobić coś z CAP (command action points), albo z karty (jako free action), ale ogólnie zgadzam się, że CoH nie oddaje efektu "polewania" ogniem przez broń maszynową.

Tak polewanie ogniem jak to poetycko nazwałeś mamy raczej w FF Grossdeutschland gdzie Chad dał współczynnik szybkostrzelności broni. Najlepsza gra tego typu moim zdaniem.

Więc już opisany pomysł z taką częściową aktywacją jednostki jest wg mnie dobry i tylko pozostaje dorobienie żetoników z cyferkami wskazującymi na pozostałą ilość punktów akcji.
Ja zrobiłem ładnie wyglądające okrągłe ale można i najprościej kwadratowe.

Jakie są różnice między pierwszą a drugą edycją?

Stosunkowo duże.
Różnią się nie tylko zasady (już nie pamiętam czym, pamiętam natomaist, że zmiana była iście rewolucyjna, chyba w zakresie aktywacji jednostek), ale i niektóre żetony, np zasięg sowieckich drużyn SMG został skrócony z 6 do 3 pól.

Wiem, że takie proste systemy taktyczne tutaj nie cieszą się zbyt wielką estymą, ale mam pytanie co do gry z dodatkiem. Mam Awakening the Bear 1 edycję i Price of Honour. Czy żeby rozegrać wszystkie scenariusze z PoH potrzebuję czegoś z Storms of Steel poza mapami? Z tego co wiem PoH zawiera żetony dla wszystkich części, które opublikowano?

Który scenariusz AtB 2ed uważacie za najciekawszy? Mi jak na razie najbardziej podoba się 6-tka czyli bitwa pancerna pod Przemyślem o wzgórza.

To że są 4 punkty strategiczne które w odpowiednich momentach trzeba kontrolować, dobry balans i równość szans obu stron, ta zmienność sytuacji (szturm Niemców a potem silne posiłki Sowietów) daje dużo emocji no i nie ma tu jednej jedynej strategii, mam mnóstwo pomysłów które chcę przetestować grając ten scenariusz ponownie. Kapitalna sprawa ta "6-tka".

Zapraszam do lektury recenzji drugiej edycji Conflict of Heroes na Board Times:
Conflict of Heroes: Awakening the Bear! (drugie wydanie). Recenzja

Gra jest rewelacyjna!

Leviathan - gra jest ładna. Fajnie się rozkłada. Przepisy dla d...
To wszystko fakt.
Ale gra jako gra o starciach taktycznych ma skopaną mechanikę, promuje warcaby i w zasadzie tyle.

Neoberger pisze:Leviathan - gra jest ładna. Fajnie się rozkłada. Przepisy dla d...
To wszystko fakt.
Ale gra jako gra o starciach taktycznych ma skopaną mechanikę, promuje warcaby i w zasadzie tyle.

Poważnie masz o tej grze taką opinię? Co Twoim zdaniem jest w niej skopane?

Dwa czy trzy ekrany dyskusji o tym były? Hello?