A Victory Denied (MMP)
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: A Victory Denied (MMP)
A jak ta gra ma sie do EastFront II?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Nie ma porównania, bo to nie ta skala i każda z gier ma swoje cechy charakterystyczne, który nie da się opisać porównawczo. AVD to w przybliżeniu jeden etap East Front II.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Adam Starkweather pracuje nad kolejną grą z serii, tym razem Barbarossa:
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Za duża to już nie będzie to.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Ja zwlekam kilka dni z zakupami różnych gier, żeby rozłożyć zakup dwóch gier na dwa kolejne miesiące (a tak naprawdę jedną odbieram 29 pierwszego miesiąca, a drugą 3 następnego miesiąca). Dzięki temu zawsze się bronię, że kupuję tylko jedną grę miesięcznie.
Berger
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Wy się lepiej módlcie, żeby Wasze żony nie czytały tego forum
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: A Victory Denied (MMP)
Wczoraj dzięki uprzejmości Raja miałem możliwość poznać AVD, zdążyliśmy rozegrać 4 etapy. Trochę za dużo uproszczeń i bardzo rażący design for effect, ale na pierwszy rzut oka widać, że gra jest bardzo regrywalna, daje szanse na ciekawą grę obu stronom i pozwala na dość płynną rozgrywkę. Dziś dopiero zerknąłem na nazwiska twórców, w sumie nacisk na grywalność to znak rozpoznawczy Starkweathera i Richardsona. Nie ustrzegliśmy się kilku błędów podczas rozgrywki. Nie będę się też wypowiadał o balansie czy strategii, bo tu ewidentnie trzeba więcej pograć - dla mnie to była pierwsza przygoda z chitami. Bardzo chętnie zagram w AVD z kimś z kolegów przez Vassala.
Mówimy gierka, myślimy zjarka.
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
- Highlander
- Sergent-Major
- Posty: 185
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 14:09
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: A Victory Denied (MMP)
Dzisiaj dzięki uprzejmości MIIWŚ mieliśmy okazję rozegrać z Jan1980 pierwszą w życiu partię AVD (ja grałem Sowietami). Do rozgrywki siadałem w miarę świadomie, po 2 partiach AVL i lekturze recenzji AVD.
Dograliśmy do 5 tury, o mały włos (kwestia losowania chitów) już koło 3 tury padłaby Moskwa. Ze zdarzeń unikatowych warto zwrócić uwagę na strategiczny manewr Tymoszenki, który nie napotykając oporu przemaszerował na północ i tam organizował obronę Smoleńska.
Krótki foto-ARR znajduje się tutaj wątku spotkań MIIWŚ:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 84#p881384
Mi się osobiście bardziej podobało AVL. Może jeszcze dam AVD kiedyś kolejną szansę.
Co konkretnie mi się nie podobało?
1) Abstrakcyjne (jeśli nie powiedzieć absurdalne) podejście do linii zaopatrzenia niemieckich grup pancernych. W tej grze grupy pancerne tydzień w tydzień są zatankowane do pełna, nieważne że wszystkie drogi za nimi i mosty na mniejszych rzekach trzymają Sowieckie korpusy. Wystarczy że gdzieś na krańcach mapy jest kilka heksów bez ZOC, i tysiące ciężarówek z paliwem pojadą do celu przez pola, lasy, bagna i mniejsze rzeki bez mostów, co więcej ten strumień może się co aktywację zmieniać na inną krawędź mapy, zależnie od ruchów Sowietów. Dla mnie ciekawsza (i głębsza) byłaby rozgrywka gdzie zaopatrzenie szpic pancernych wymagałoby utrzymania kontroli nad drogami na zapleczu - tylko kilka ostatnich heksów można by ciągnąć bez dróg.
2) Skuteczna taktyka niemiecka poruszania się wszędzie stosami po 2 jednostki (obrona od 4 od 8), skutecznie uniemożliwiająca zmontowanie kontrataków na chociaż 1:1 słabymi korpusami. Miałem kilka przypadków że zmontowałem 3:1 lub 2:1 i wtedy Niemiec wzywał Sztukasy.
Dograliśmy do 5 tury, o mały włos (kwestia losowania chitów) już koło 3 tury padłaby Moskwa. Ze zdarzeń unikatowych warto zwrócić uwagę na strategiczny manewr Tymoszenki, który nie napotykając oporu przemaszerował na północ i tam organizował obronę Smoleńska.
Krótki foto-ARR znajduje się tutaj wątku spotkań MIIWŚ:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 84#p881384
Mi się osobiście bardziej podobało AVL. Może jeszcze dam AVD kiedyś kolejną szansę.
Co konkretnie mi się nie podobało?
1) Abstrakcyjne (jeśli nie powiedzieć absurdalne) podejście do linii zaopatrzenia niemieckich grup pancernych. W tej grze grupy pancerne tydzień w tydzień są zatankowane do pełna, nieważne że wszystkie drogi za nimi i mosty na mniejszych rzekach trzymają Sowieckie korpusy. Wystarczy że gdzieś na krańcach mapy jest kilka heksów bez ZOC, i tysiące ciężarówek z paliwem pojadą do celu przez pola, lasy, bagna i mniejsze rzeki bez mostów, co więcej ten strumień może się co aktywację zmieniać na inną krawędź mapy, zależnie od ruchów Sowietów. Dla mnie ciekawsza (i głębsza) byłaby rozgrywka gdzie zaopatrzenie szpic pancernych wymagałoby utrzymania kontroli nad drogami na zapleczu - tylko kilka ostatnich heksów można by ciągnąć bez dróg.
2) Skuteczna taktyka niemiecka poruszania się wszędzie stosami po 2 jednostki (obrona od 4 od 8), skutecznie uniemożliwiająca zmontowanie kontrataków na chociaż 1:1 słabymi korpusami. Miałem kilka przypadków że zmontowałem 3:1 lub 2:1 i wtedy Niemiec wzywał Sztukasy.
Moja kolekcja gier planszowych
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier
Re: A Victory Denied (MMP)
AVD jest prostą grą co jest jednocześnie jej wadą i zaletą, też mi przeszkadza uproszczenia zaopatrzenia, ale taki już tej gry urok.
- Highlander
- Sergent-Major
- Posty: 185
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 14:09
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: A Victory Denied (MMP)
Jest jeszcze trzeci element, przy którym autorzy przedobrzyli i który mnie zniechęca do tej pozycji. Dużo było mowy o podkręcaniu współczynników ataku kosztem obrony w niemieckich dywizjach pancernych w AVL/AVD, ale finalnie mamy efekt, gdzie:
1) Dywizja pancerna w składzie 1 pułk pancerny + 2 pułki piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 9-2
2) Dywizja zmotoryzowana w składzie 2 pułków piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 6-6 lub 7-7
3) Samodzielne pułki piechoty zmotoryzowanej mają współczynniki 3-3 lub 4-4 (elitarny)
Chyba gołym okiem widać że dywizje pancerne miały co najmniej taki sam "potencjał obronny" jak zmotoryzowane, a zakładając że dodatkowy pułk pancerny miał kluczową siłę w ataku to powinien być wyceniony wyżej niż kolejny pułk piechoty (tutaj pancerne mają +3 siły).
Skoro autorzy chcieli w mechanice gry zmusić Niemców do atakowania, to powinni konsekwentnie obniżyć do "2" współczynniki obrony dywizji zmotoryzowanych, i jednocześnie zwiększyć różnicę w potencjałach ataku między pancernymi a zmotoryzowanymi.
Równie dobrze autor mógłby zmusić gracza niemieckiego do ciągłego atakowania poprzez wytyczenie mu odpowiednio ambitnych terenowo celów, plus zmusić siły do rozciągnięcia się w celu zabezpieczenia swoich szlaków zaopatrzeniowych. A tak powstała bardzo dynamiczna gra, tylko że niewiele mająca wspólnego z warunkami historycznymi.
1) Dywizja pancerna w składzie 1 pułk pancerny + 2 pułki piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 9-2
2) Dywizja zmotoryzowana w składzie 2 pułków piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 6-6 lub 7-7
3) Samodzielne pułki piechoty zmotoryzowanej mają współczynniki 3-3 lub 4-4 (elitarny)
Chyba gołym okiem widać że dywizje pancerne miały co najmniej taki sam "potencjał obronny" jak zmotoryzowane, a zakładając że dodatkowy pułk pancerny miał kluczową siłę w ataku to powinien być wyceniony wyżej niż kolejny pułk piechoty (tutaj pancerne mają +3 siły).
Skoro autorzy chcieli w mechanice gry zmusić Niemców do atakowania, to powinni konsekwentnie obniżyć do "2" współczynniki obrony dywizji zmotoryzowanych, i jednocześnie zwiększyć różnicę w potencjałach ataku między pancernymi a zmotoryzowanymi.
Równie dobrze autor mógłby zmusić gracza niemieckiego do ciągłego atakowania poprzez wytyczenie mu odpowiednio ambitnych terenowo celów, plus zmusić siły do rozciągnięcia się w celu zabezpieczenia swoich szlaków zaopatrzeniowych. A tak powstała bardzo dynamiczna gra, tylko że niewiele mająca wspólnego z warunkami historycznymi.
Moja kolekcja gier planszowych
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: A Victory Denied (MMP)
Historycznie nie miały takiego samego potencjału obronnego, bo ich po prostu do obrony nie wyznaczano. Nawet jeżeli gdzieś Rosjanie uderzali w rejonie operowania dywizji pancernej ta wychodziła spod uderzenia i atakowała dalej. Dlatego aby osiągnąć efekt historyczny ustawiono takie współczynniki. Oczywiście jeżeli Niemiec zagra źle to powoduje to ahistoryczną wrażliwość tych dywizji zwłaszcza jeżeli się je złapie w pułapkę.
Ostatnio zmieniony piątek, 30 grudnia 2016, 16:01 przez RAJ, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Highlander
- Sergent-Major
- Posty: 185
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 14:09
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: A Victory Denied (MMP)
Jeszcze jeden punkt był dla mnie mało "chromowy", czyli żonglerka sztabami na koniec fazy zaopatrzenia. Zasady są nieprzejrzyście opisane i jak wielu innych graczy początkowo myśleliśmy że można robić łańcuszek aktywacyjny sztabami, albo że można przemieszczać je dowolnie, byle więcej min. 4 pola i w stronę zaopatrzenia (co u Sowietów oznacza wszędzie byle nie na zachód).
Dokładnie tak. Ale współczynniki obrony ustala się właśnie takie krytyczne chwile. Dla standardowych sytuacji wystarczyłoby przyjąć że dywizje pancerne atakowane przez Sowietów automatycznie odskakują DR1 albo DR2, jeśli mają dostępną drogę wycofania bez strat, i żaden gracz niemiecki by nie pomyślał o zostawianiu ich do bronienia miast.RAJ pisze:Historycznie nie miały takiego samego potencjału obronnego, bo ich po prostu do obrony nie wyznaczano. Nawet jeżeli gdzieś Rosjanie uderzali w rejonie operowania dywizji pancernej ta wychodziła spod uderzenia i atakowała dalej. Dlatego aby osiągnąć efekt historyczny ustawiono takie współczynniki. Oczywiście jeżeli Niemiec zagra źle to powoduje to ahistoryczną wrażliwość tych dywizji zwłaszcza jeżeli się je złapie w pułapkę.
Moja kolekcja gier planszowych
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier
Gdańskie wtorkowe spotkania z grami wojennymi i historycznymi w klubie Krolm - spis naszych gier