We Must Tell the Emperor (Victory Point Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Mnie ta prosta w sumie gra zachwyciła niespodziewaną głębią strategiczną, autentycznie "historycznym" nastrojem, przyjemną grafiką. Widać, że autor siedzi w temacie, że gruntownie przemyślał całą mechanikę i że ostateczne rozwiązania zostały dokładnie przetestowane. W ten sposób gra solo, która z natury rzeczy w znacznym stopniu polega na turlaniu kostkami okazuje się bardzo narracyjna, bardzo związana z tematem, trzymająca w napięciu i baaaardzo trudna do wygrania.

Jeśli do tego dodać możliwość realizowania różnorodnych strategii, przystępną cenę, czas rozgrywki (w okolicach godziny) i brak potrzeby szukania przeciwnika - to mamy grę akurat dla mnie. :)

Nie podoba mi się tylko, że muszę grać tymi japońskimi paskudami. :]
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Właśnie się pojawił zapowiadany i bardzo smakowity dodatek do We Must Tell the Emperor: http://victorypointgames.com/details.php?prodId=153

Zamówiłem natychmiast razem z Ottoman Sunset!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Świat się kurczy coraz bardziej! Zamówiłem w ostatni czwartek, wysłali w piątek, dziś (wtorek) właśnie miałem telefon z domu, że pan listonosz przyniósł!

Będzie granie! :D
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Andy pisze: Zamówiłem natychmiast razem z Ottoman Sunset!
Czyli będzię Ciebie można namówić na granie w gry o "nietypowej " ;) tematyce byle ich mechanizm był najwyższej klasy .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Ottoman Sunset to jak dla mnie bardzo "typowa" tematyka. Pierwsza wojna światowa od lat interesuje mnie bardziej niż druga (może z wyjątkiem Pacyfiku). :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

No tak ,nie o tych Osmanach myślałem . ;D
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

W przed chwilą zakończonej partii We Must Tell the Emperor, PO RAZ PIERWSZY WYGRAŁEM! :jupi:

Grałem drugi raz z użyciem Expansion Kit, a moje zwycięstwo było "niższego stopnia", tj. Survival Victory. Ale nie ma co narzekać, w połowie kampanii nawet nie marzyłem o takim zakończeniu.

W momencie wyczerpania się talii kart Sowieci, Chińczycy i Brytyjczycy okupowali najbliższe Japonii pola swych torów. Także MacArthurowi udało się w ostatnim etapie zdobyć Tajwan, choć wcześniej kilka razy "odbijał się" od umocnień na wyspie. Przez cały czas udawało mi się trzymać Nimitza na dystans, dopiero w ostatnim ataku pokonał on fortyfikacje na Wyspach Solomona.

Zasoby na koniec gry utrzymywały się na całkiem przyzwoitym poziomie: Army/Navy i ropa naftowa 2, prestiż 1. Poziom czynnika Army/Navy udało się utrzymać m.in. dzięki możliwości, którą dał dodatek, tzn. dwukrotnemu wycofywaniu sporych sił z frontu chińskiego.

Przez całą kampanię stosowałem taktykę defensywną, na przetrwanie, tzn. nie dążyłem do "wypchnięcia" żadnego alianckiego frontu poza mapę. Kostka przy tej liczbie rzutów zachowywała się w sumie neutralnie. :)

Wg wprowadzonej przez dodatek "punktacji turniejowej" zdobyłem 12 punktów, ale nie wiem czy to dużo czy mało, bo pierwszy raz ją stosowałem.

Sporo było nerwów, ale jaka satysfakcja na koniec! :D Teraz muszę powiedzieć cesarzowi, że wygraliśmy. ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Powiedz teraz Andy jak się czujesz jako zwycięzca w grze stroną będącą agresorem i członkiem Państw Osi :wink:
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Fatalnie. To znaczy cudownie.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

Czyli pełne zadowolenie z gry. :)
si vis pacem, para bellum
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Rzekłbym: totalne. :P
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Fatalnie. To znaczy cudownie.
Muszę o tym pamiętać w trakcie rozgrywek w Steel Wolves :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
SebeQ
Caporal-Fourrier
Posty: 75
Rejestracja: wtorek, 21 marca 2006, 10:52

Post autor: SebeQ »

Za rekomendacją sprawiłem sobie tę grę od razu z rozszerzeniem. Zabrałem ją do podróży pociągiem i rozegrałem jedną partię. Dotrwałem do 5 karty od końca. Stosowałem strategię oszczędnego gospodarowania zasobami. Wrogów trzymałem na dystans nie starając się eliminować frontów. Niestety wraz z nadejściem 3 talii sprawy szybko przybrały zły obrót, japonia była kilka razy atakowana w tym przez chińczyków !. Od razu przyznaje że z powodu warunków terenowych (pociąg ^^ ) miałem pewien bonus, kostka z braku miejsca do toczenia wykazywała tendencję do zatrzymywania się na 6 bądź 1.
Gra jest szybka i klarowna i do tego mieści się w kopercie. Gdyby nie wysoka cena (jak na polskie warunki) seria tych gier mogła by być popularna.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: We Must Tell the Emperor (Victory Point Game)

Post autor: Andy »

Jakoś wcześniej przeoczyłem, że ktoś jeszcze w Polsce gra w WMTtE. Cieszę się SebeQu i liczę na następne AAR-y.

Pięć kart na koniec pierwszej partii to bardzo dobry wynik. Może kiedyś uda Ci się osiągnąć zwycięstwo militarne? To ekstremalnie trudne zadanie, ale niektórym (na świecie) się udało. Mnie póki co brak odwagi, żeby konsekwentnie zastosować tę strategię i zawsze w którymś momencie przechodzę do defensywy. Brak mi jak widać ducha Bushido ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
ash73
Adjudant
Posty: 228
Rejestracja: piątek, 9 września 2011, 23:12
Lokalizacja: Łódź

Re: We Must Tell the Emperor (Victory Point Game)

Post autor: ash73 »

Tyle pochlebnych opinii z całego świata....zaczynam kruszeć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”