Carthage. The First Punic War (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Jakoś nie udało mi się zagrać z nowymi osobami w tę grę. Chociaż nawet dwie się zgłosiły. Może więc ją ponownie zarekomenduję, a przyznam, że im więcej gram w Carthage tym gra wyżej się wspina w mojej hierarchii gier, a już jest prawie na szczycie. W sumie mam nadzieję, że RyTo weźmie swoje pudło do Muszyny i uda się kogoś nauczyć reguł.

Na początek napiszę, że gra spełnia postulaty tych, którzy uważali (i może nadal uważają), że gracz musi mieć jak najbardziej urealniony zakres dowodzenia, czyli nie może być wszystkim i każdym. W Carthage gracz wydaje ogólne rozkazy dowodzonym przez siebie siłom, przy czym czy dowódcy je wykonają, jak będą dowodzić na polu bitwy, czy zdołają przechwycić przeciwnika, czy przeciwnie mu uciec, zależy od umiejętności posiadanych dowódców i od losu. Przy czym warto dodać, że gracz ma mocno ograniczoną możliwość we wpływaniu na to jakich otrzyma dowódców, to zależy od rozbudowanych systemów politycznych Rzymu i Kartaginy.
Kwestia wystawiania nowych sił, otrzymywania posiłków również uzależniona jest od decyzji czcigodnych starców kierujących państwami (Grupa Trzymająca Władzę), na którą wpływ ma sytuacja w wojnie, czyli przegrane/wygrane duże bitwy, opanowane miasta i inne. Gracz zawsze musi rozważyć, czy w obecnej sytuacji poprosić Senat o nowe legiony (na co szanse zawsze są ograniczone), czy może jednak zdecydować się na rozwój floty.
W grze pojawiają się także wydarzenia losowe, które również mają wpływ na grę, a to jakiś drobny najazd numidyjski, a to niespokojne w danym roku są morza, albo ograniczone zbiory na Sycylii (co wpływa ruch i straty - attrition). Tym niemniej wydarzenia te nie mają w żadnym razie decydującego, czy nawet szczególnie istotnego wpływu na grę, ot takie urozmaicenie. Nie jest więc tak, że można grę przegrać przez jeden głupi rzut. Więcej można wygrywać przy całej masie głupich rzutów, a wobec faktów, że w grze wykonuje się rzutów naprawdę sporo (co jednak nie drażni), efekt losowości jest gdzieś pewnie zbliżony do zrównoważonego (nawet jeśli czasem trudno to samemu zauważyć i przyznać).
W Carthage obowiązuje system LAM-ów, tzn. rusza się gracz LAM, którego został aktualnie wylosowany. W grze poszczególni dowódcy mają od 1 do 3 LAM-ów, przy czym na ich możliwości działania znacznie również wpływa campaign rating (liczba od 4 do 7, na którą się wykonuje rzuty chcąc sprawdzić czy dany wódz może wykonać kolejną akcję, kości k10). Wodzowie charakteryzują się również tactical ratingiem (zdolności w bitwach - litera od B do E - tak ponieważ w I Punickiej nie ma Hannibali, Sertoriuszy czy Cezarów) oraz mortality ratingiem (od 4 do 9 - szansa na śmierć wodza w bitwie lub z innych przyczyn). Z kolei obok LAM-ów wodzów używa się również innych - Augury (1) - wydarzenia losowe, Siege Attrition (3) - sprawdza się trwające właśnie oblężenia, Duumvir (2) - ruch pomniejszych wodzów morskich (wszyscy na raz, z podziałem na graczy), Legat (1) - uzupełnienia legionów (jeżeli są).
Armie w grze wyglądają następująco:
1) flota - składa się z eskadr po 10 okrętów (podstawowa jednostka), wielkość poszczególnych fot uzależniona jest od wielkości konkretnych portów w których może zimować, a ilość flot na gracza od ilości posiadanych wielkich portów;
2) armia Rzymu - standardowe armie konsularne złożone z dwóch podwójnych legionów (łącznie 36 pkt piechoty po 500 ludzi i 8 pkt jazdy po 300 konnych), możliwe osłabienia, wydzielania, łączenia armii konsularnych (w pewnym tylko stopniu),
3) armia Kartaginy - to co uda się zarekrutować, zależnie od sytuacji polityczno-militarnej, przy czym obok piechoty i jazdy dochodzą jeszcze słonie, po 10 słoni na pkt, zasoby możliwe do rekrutacji też są ograniczone i mogą się wyczerpać, współdziałanie wodzów jeszcze trudniejsze niż w przypadku Rzymian; armia składa się z różnych kontyngentów (Galowie, Libijczycy itp.), których użycie też bywa ograniczone,
4) Syrakuzy - na początku sojusznik Kartaginy, później, co raczej pewne Rzymu, nieduża armia działająca w większości samodzielnie, ale na korzyść sojusznika, flota raczej niedowykorzystania.
Armie i Floty mogą to co w rzeczywistości, inicjować bitwy, przemarsze, oblężenia, przechwyty, uniki itd.
Na bitwę wpływ mają: porównanie sił, sprawdzenia jakości dowodzenia danego wodza ("rzut na literkę" - lepszy wódz zwykle uzyskuje lepsze wartości niż głąb), przewaga w kawalerii (rzymska jest z definicji gorsza), udział sił elitarnych (jazda numidyjska i kartagińska oraz legiony weteranów), jakość armii Kartaginy (powołuje się na poziomie -3, a najbardziej doświadczona ma poziom +3), ewentualny udział słoni, stan armii po wcześniejszych bitwach, teren i ewentualnie sytuacje szczególne (typu nieudana próba uniknięcia bitwy).
Ważną rolę w grze, tak jak i w rzeczywistości, pełnią miasta. System ich przejmowania jest więc pełny: dobrowolne poddanie, wymuszone poddanie (siła armii pod murami wobec wielkości miasta i garnizonu plus element losowy), wycieńczenie oblężeniem, szturm w oblężeniu (można wcześniej obniżać obronność miast i z drugiej strony robić wycieczki) i wreszcie zdrada (szansa zależna od wielkości miasta, campaign ratingu oblegającego oraz sprytu tegoż i ewentualnie wodza w mieście). Zdobyte miasto można splądrować dobrowolnie lub nie. W tym przypadku armia traci na spójności, a obładowaniu łupem galijscy najemnicy (jeśli są) wesoło wracają do domu.
Znaczenie Floty jest w tej grze również nie do przecenienia. Przede wszystkim może mieć ona decydujący wpływ na szturmy i oblężenia. Ułatwia lub blokuje transport sił morzem, a także dokonuje rajdów na wybrzeża, ograniczając uzupełnienia.
Obok wyżej wymienionych, gra posiada wiele smaczków, które powodują, że każda kolejna rozgrywka jest inna, zarazem ciekawa. Np. GTM w Kartaginie może obniżyć swoje zainteresowanie wojną i rozwiązać graczowi, którąś Armie, w dodatku nie tą którą by chciał (gracz ma tu mocno ograniczony wpływ na decyzję). Ewentualnie ulubiony znakomity dowódca gracza przegra dużą bitwę - sprawdza się wtedy czy nie zostanie przypadkiem odwołany ze stanowiska i być może nawet ukrzyżowany za nieudolność. Szczególnie jest to możliwe gdy dowódca nie należy do rodu aktualnie trzymającego władzę w mieście.
Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy pojawi się kolejna gra z serii.
W każdym razie Carthagę gorąco polecam, a zainteresowanych zapraszam do gry.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Może ja sie zdecyduję? Zaczynam studiować instrukcję.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Fajnie. Przynajmniej złap podstawowe zasady. Tak naprawdę to ciężka instrukcja, znacznie łatwiej zasady wytłumaczyć. Natomiast sama gra chodzi świetnie.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6597
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Post autor: Darth Stalin »

Zgadzam się.
Po złapaniu zasad sama gra cjhodzi w zasadzie intuicyjnie, za to te wszystkie "smaczki" (w rodzaju Augurów) tylko dodają elementu - jak by to powiedzieć - "urealnienia" całej rozgrywki. To nie jest tak, ze tocząca się wojna to starcie jakichś anonimowych mas "robotów" na polach bitew czy w salach zgromadzeń GTW. Zawsze moze się okazać, że wróżbiące kury nie chcą jeść, więc muszą pić ;D albo jakiś ambitny kartagiński wódz postanawia przywrócić władzę królewską i kończy na krzyżu, albo włąśnie się zbuntowali Sykulowie i obie wrogie armie zamiast walczyć ze sobą tłumią rebelię, żeby mieć co jeść...
Swego czasu pamiętam rozgrywkę, która przeszła do naszej płockiej historii jako "wojna, w której Rzymianie uczyli Kartagińczyjków, jak się pływa po morzu" ;D - Rzymianom niemal notorycznie wychodziły rzuty na jakies "kosmizne" modyfikatory po dalekich rejsach, przez głębiny, sztormy i inne takie cuda - np. rejs rzymskiej floty z szanś blisko 50% na zatopienie - bez problemu, w ogóle na miękko; w analogicznej sytuacji flota Kartagińska z jakimiś marnymi paroma procentami szans poszła na dno razem z admirałem ;D szczytem była sytuacja, gdy kartagińska flota przed samym portem uległa rozproszeniu, po czym na koniec etapu poszła na dno (szansa 21%)... w pewnym momencie mianowanie kolejnych kartagińskich admirałów przypominało urządzaną zawczasu stypę... ;D
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

RyTo pisze:Czy język angielski jako obcy posiadasz? :) Zasady są na sieci

http://www.gmtgames.com/t-GMTLivingRules.aspx#awrrr

System wymaga czasu, aby się do niego przyzwyczaić, ale razem z Anomanderem - mam nadzieję, że kolega się zgodzi :) - wywalczyliśmy już sobie niejaką wprawę w przepisach. Jeden z nas na pewno będzie mógł pomóc. Odwagi :)
Co sie składa na zasady do Carthage. Powyższ link zawiera Scenariobook więc chyba jest jeszcze coś. Jeśli tak to skąd to wziąść? W głównej strony GMT link go rule booka nie działą a na gronardzie sa zasady w kilku językach ale nie po angielsku. Czy podstawowymi zasadmi jest Anciet World Series i od czego zacząc, żeby się z systemem zapoznać?
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Tutaj masz wszystko:
http://www.gmtgames.com/living_rules/An ... ules-6.pdf
Podstawka to są Ancient World Series rules, a Carthage Play Book to szczegółowe zasady dot. gry Carthage. Polityka i takie tam, bez Consimworlda nie do nauczenia (przyswojenia ściślej), ale w sumie proste w stosowaniu.
Na dobrą sprawę to większość rzeczy mogę Ci wyjaśnić na jakiejś krótkiej sesyjce przy skype.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

No to siadam do AWS rules, a z resztą to się zobaczy.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Weź tylko jedną poprawkę: zasady morskie są opisane w Carthage. Tych z podstawki możesz w ogóle nie czytać.
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: RyTo »

As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Awatar użytkownika
Luthoruc
Tiro
Posty: 44
Rejestracja: czwartek, 2 lutego 2012, 10:27
Lokalizacja: Pomorze

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: Luthoruc »

Na pierwszy rzut oka gra wygląda bardzo interesująco. Czy w Polsce gdzieś można ją kupić?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: Raleen »

Nie odzywają się koledzy, ale wydaje mi się, że kupno obecnie tylko na rynku wtórnym. Ebay i tym podobne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: Anomander Rake »

Pewnie mógłbym rozważyć sprzedaż, ale tak, żeby wysyłać paczkę to mi się nie chcę, a kolega chyba z Pomorza, więc się nie odzywałem.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: Anomander Rake »

Tutaj spodziewam się raportu (raportów?) z rozgrywek w tą znakomitą grę. Skoro sobie w Krakowie pogrywacie to proszę opisywać!
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: RyTo »

Gdyby jeszcze było to coś ponad wstępne rozgrywki, można by opisywać. A tak? Dwa etapy scenariusza z Agatoklesem, które wyróżniły się zdobyciem przez Syrakuzy Heraklei Minoi (małe miasteczko na Sycylii) - która zaraz potem została odbita szturmem... oraz walki pod oblężonym Panormos. Agatokles nie zginął, ale stracił sporą część swojej armii.

Gdybyśmy kontynuowali grę, prawdopodobnie wycofałbym się do Syrakuz i popłynął do Afryki (tak, grałem Grekami). Czas wczorajszego wieczoru jednak nie sprzyjał dograniu do końca scenariusza. Dla wszystkich bezpośrednio zaangażowanych i tak była to szkoleniowa rozgrywka, więc i raporcik jest minorowy.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Carthage. The First Punic War (GMT)

Post autor: Anomander Rake »

W takim razie czekam, aż zagracie coś większego. Miło będzie wtedy poczytać wieści z pól bitewnych.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”