Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
... bo starożytności nigdy dosyć.
Francuzi wydali nowy numer swojego czasopisma. Tym razem gracze mogą spędzić kilka godzin przy odgrywaniu wydarzeń związanych z oblężeniem Syrakuz w piątym wieku przed naszą erą. Nie będę dokładnie opisywał zasad i mechaniki. Zainteresowani mogą przejść do instrukcji po francusku bądź angielsku, która dostępna jest na sieci.
http://jours.de.gloire.pagesperso-orang ... racuse.pdf
Wkrótce w temacie tym pojawi się krótka i ilustrowana relacja z niedawnej rozgrywki. Obfitowała ona w historyczne wydarzenia, ale przede wszystkim pokazała, że epoka klasycznej Grecji nie musi być ani nudna, ani sztampowa dla potrzeb graczy planszówek wojennych. Wyścig budowania murów i kontrmurów, walki o ateński obóz, nocny atak przynoszący zagładę Ateńczykom, wreszcie gnijące kadłuby okrętów - czego chcieć więcej?
https://lh4.googleusercontent.com/-Zseo ... 220222.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-hoty ... 220224.JPG
Francuzi wydali nowy numer swojego czasopisma. Tym razem gracze mogą spędzić kilka godzin przy odgrywaniu wydarzeń związanych z oblężeniem Syrakuz w piątym wieku przed naszą erą. Nie będę dokładnie opisywał zasad i mechaniki. Zainteresowani mogą przejść do instrukcji po francusku bądź angielsku, która dostępna jest na sieci.
http://jours.de.gloire.pagesperso-orang ... racuse.pdf
Wkrótce w temacie tym pojawi się krótka i ilustrowana relacja z niedawnej rozgrywki. Obfitowała ona w historyczne wydarzenia, ale przede wszystkim pokazała, że epoka klasycznej Grecji nie musi być ani nudna, ani sztampowa dla potrzeb graczy planszówek wojennych. Wyścig budowania murów i kontrmurów, walki o ateński obóz, nocny atak przynoszący zagładę Ateńczykom, wreszcie gnijące kadłuby okrętów - czego chcieć więcej?
https://lh4.googleusercontent.com/-Zseo ... 220222.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-hoty ... 220224.JPG
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
https://lh3.googleusercontent.com/-cpb5 ... 220196.JPG
Ustawienie początkowe - Ateńczycy wylądowali na południe od Syrakuz, ich celem jest zdobycie miejsca pod obóz i założenie obozu. Tymczasem pada szybko i bezkrwawo syrakuzański fort w Olimpiejon. Ponieważ Syrakuzańczycy zajmują pozycję za rzeką Anapos - Ateńczykom brakuje już sił i środków na zapewnienie sobie zdecydowanego zwycięstwa. Dlatego posyłają oddział hoplitów, aby zbudowali fort na półwyspie Plemmyrion.
https://lh5.googleusercontent.com/-oVJa ... 220198.JPG
Skutkiem braku założenia obozu, Ateńczycy muszą wrócić do niedalekiej Katany. W przeciągu najbliższego roku będą zakładać kolejne forty wokół Syrakuz - gdzie będą mogli zostawiać jednostki - ale za każdym razem ich główne siły zmuszone będą przepływać morzem. Dzięki nie tak szczęśliwym rzutom na ilość dostępnych akcji w ciągu kilku etapów, ateńskie oblężenie posuwać się będzie powoli. Jedynym małym sukcesem będzie chwilowa blokada miasta poprzez otoczenie Syrakuz z lądu i morza oddziałami. Sukces to jednak krótkotrwały i kosztowny
https://lh3.googleusercontent.com/-IFms ... 220202.JPG
Podjęto próbę podejścia z dwóch stron - lądowania na północ od Syrakuz i próba założenia obozu. Hoplici, którzy mieli założyć obóz, zostali jednak przepędzeni.
Dopiero na początku drugiego roku walk, obóz ateński zostaje założony. Niestety, pojawiają się pogłoski, że Syrakuzanie otrzymają wkrótce wsparcie sojuszników z wnętrza wyspy. Gdzie są nowe wojska ateńskie? Dobra wieść to taka, że wkrótce zostanie podjęta próba odizolowania miasta poprzez wybudowany mur. Fort Syke, Olimpiejon i Plemmyrion jest ateński, co napawa nadzieją.
https://lh3.googleusercontent.com/-GIRg ... 220204.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-2aQe ... 220206.JPG
Znów jednak wygląda na to, że szczęścia albo i rozum opuszczają stronę ateńską. To Syrakuzanie zdołali wybudować pierwszy odcinek murów. Wkrótce rozpoczną się walki o forty - Syrakuzanie ponoszą jednak tutaj ciężkie straty. Jednak w końcu, gdy zmienią podejście i rozpoczną prowadzić oblężenia poszczególnych fortyfikacji, rozpoczną odbijanie - najpierw Olimpiejonu, później Syke, na koniec nie wspominany do tej pory Labdalon (strzegący wejścia na wzgórza ponad Syrakuzami).
https://lh4.googleusercontent.com/-T5-l ... 220208.JPG
Walki zaczynają się toczyć o miejsca wokół budowanych murów - żeby doprowadzić własnych robotników na potrzebne odcinki. Toczą się jednak one ze zmiennym szczęściem. Okazuje się, że flota ateńska spoczywająca w prowizorycznym porcie obozu dotknięta zostaje katastrofą gnijących kadłubów. Strateg Lamachos podejmuje za to śmiałą decyzję nocnego ataku na wojska dowodzone przez Gylliposa. W nocnym ataku szyki Ateńczyków doznają pomieszania, skutkiem czego Lamachos zostaje odparty z ciężkimi stratami.
https://lh3.googleusercontent.com/-7zyu ... 220212.JPG
Nie dziwota, że Syrakuzanie z powodzeniem wybudowują kontrmur. Ateńczycy, jeśli mają zmusić Syrakuzy do kapitulacji, potrzebują zniszczyć odcinek murów i postawić swój. Pomimo jednak zgromadzenia sporych sił, nie udaje im się to.
https://lh5.googleusercontent.com/-csLE ... 220217.JPG
Koniec gry - żadna ze stron nie zdołała uzyskać zdecydowanego zwycięstwa (tzw. automatu). Spojrzenie jednak choćby wyłącznie na cmentarzyk pokazuje, kto jest zwycięzcą tego oblężenia. U góry, "niebieskie" jednostki Ateńczyków, u dołu "czerwone" jednostki Syrakuzan.
https://lh4.googleusercontent.com/-Zseo ... 220222.JPG
Gra podała więc historyczny rezultat. Zasady nie są przesadnie skomplikowane, a jednocześnie dają możliwość rozegrania epizodu wojny peloponeskiej, który rzadko ma możliwość trafienia na stoły.
Zadowoleni (jak sądzę)
Zygfryd i RyTo
Ustawienie początkowe - Ateńczycy wylądowali na południe od Syrakuz, ich celem jest zdobycie miejsca pod obóz i założenie obozu. Tymczasem pada szybko i bezkrwawo syrakuzański fort w Olimpiejon. Ponieważ Syrakuzańczycy zajmują pozycję za rzeką Anapos - Ateńczykom brakuje już sił i środków na zapewnienie sobie zdecydowanego zwycięstwa. Dlatego posyłają oddział hoplitów, aby zbudowali fort na półwyspie Plemmyrion.
https://lh5.googleusercontent.com/-oVJa ... 220198.JPG
Skutkiem braku założenia obozu, Ateńczycy muszą wrócić do niedalekiej Katany. W przeciągu najbliższego roku będą zakładać kolejne forty wokół Syrakuz - gdzie będą mogli zostawiać jednostki - ale za każdym razem ich główne siły zmuszone będą przepływać morzem. Dzięki nie tak szczęśliwym rzutom na ilość dostępnych akcji w ciągu kilku etapów, ateńskie oblężenie posuwać się będzie powoli. Jedynym małym sukcesem będzie chwilowa blokada miasta poprzez otoczenie Syrakuz z lądu i morza oddziałami. Sukces to jednak krótkotrwały i kosztowny
https://lh3.googleusercontent.com/-IFms ... 220202.JPG
Podjęto próbę podejścia z dwóch stron - lądowania na północ od Syrakuz i próba założenia obozu. Hoplici, którzy mieli założyć obóz, zostali jednak przepędzeni.
Dopiero na początku drugiego roku walk, obóz ateński zostaje założony. Niestety, pojawiają się pogłoski, że Syrakuzanie otrzymają wkrótce wsparcie sojuszników z wnętrza wyspy. Gdzie są nowe wojska ateńskie? Dobra wieść to taka, że wkrótce zostanie podjęta próba odizolowania miasta poprzez wybudowany mur. Fort Syke, Olimpiejon i Plemmyrion jest ateński, co napawa nadzieją.
https://lh3.googleusercontent.com/-GIRg ... 220204.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-2aQe ... 220206.JPG
Znów jednak wygląda na to, że szczęścia albo i rozum opuszczają stronę ateńską. To Syrakuzanie zdołali wybudować pierwszy odcinek murów. Wkrótce rozpoczną się walki o forty - Syrakuzanie ponoszą jednak tutaj ciężkie straty. Jednak w końcu, gdy zmienią podejście i rozpoczną prowadzić oblężenia poszczególnych fortyfikacji, rozpoczną odbijanie - najpierw Olimpiejonu, później Syke, na koniec nie wspominany do tej pory Labdalon (strzegący wejścia na wzgórza ponad Syrakuzami).
https://lh4.googleusercontent.com/-T5-l ... 220208.JPG
Walki zaczynają się toczyć o miejsca wokół budowanych murów - żeby doprowadzić własnych robotników na potrzebne odcinki. Toczą się jednak one ze zmiennym szczęściem. Okazuje się, że flota ateńska spoczywająca w prowizorycznym porcie obozu dotknięta zostaje katastrofą gnijących kadłubów. Strateg Lamachos podejmuje za to śmiałą decyzję nocnego ataku na wojska dowodzone przez Gylliposa. W nocnym ataku szyki Ateńczyków doznają pomieszania, skutkiem czego Lamachos zostaje odparty z ciężkimi stratami.
https://lh3.googleusercontent.com/-7zyu ... 220212.JPG
Nie dziwota, że Syrakuzanie z powodzeniem wybudowują kontrmur. Ateńczycy, jeśli mają zmusić Syrakuzy do kapitulacji, potrzebują zniszczyć odcinek murów i postawić swój. Pomimo jednak zgromadzenia sporych sił, nie udaje im się to.
https://lh5.googleusercontent.com/-csLE ... 220217.JPG
Koniec gry - żadna ze stron nie zdołała uzyskać zdecydowanego zwycięstwa (tzw. automatu). Spojrzenie jednak choćby wyłącznie na cmentarzyk pokazuje, kto jest zwycięzcą tego oblężenia. U góry, "niebieskie" jednostki Ateńczyków, u dołu "czerwone" jednostki Syrakuzan.
https://lh4.googleusercontent.com/-Zseo ... 220222.JPG
Gra podała więc historyczny rezultat. Zasady nie są przesadnie skomplikowane, a jednocześnie dają możliwość rozegrania epizodu wojny peloponeskiej, który rzadko ma możliwość trafienia na stoły.
Zadowoleni (jak sądzę)
Zygfryd i RyTo
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- zygfryd
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 10 maja 2006, 07:37
- Lokalizacja: Motkowice
- Kontakt:
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Fajnie pomyślana gra. Nie przytłacza masą wyjątków lub skomplikowanymi zasadami. Klimat i element zaskoczenia bardzo dobrze wprowadzają losowane żetony zdarzeń. Dwie rzeczy mnie zaskoczyły. Po pierwsze Syrakuzy mogą bardzo skutecznie walczyć na morzu. Myślałem, że w tym elemencie Ateny miały zdecydowaną przewagę. Druga sprawa to oblężenia. W forcie może być maksymalnie dwa oddziały. Oblegać może tyle ile limit w danej strefie, czyli 5. Przed roztrzygnięciem oblężenia sprawdza się, czy oblegający nie ponieśli strat. Nawet jeśli będą osłabieni, to do rzutu k6 dodaje się ilość oblegających oddziałów (maksymalnie +4). Wynik 6 oznacza, że oblężenie powiodło się - fort zmienia właściciela, a obrońcy giną. Tak graliśmy, ale nie wiem, czy czegoś nie pomyliliśmy. Nie trudno wyobrazić sobie taką sytuację. W forcie są dwa oddziały i mają łącznie siłę 12. Oblegają ich rónież dwa oddziały o sile 12, ale w wyniku nieszczęśliwych rzutów ponoszą straty z braku zaopatrzenia - mają teraz wspólnie siłę 6. Jednak przy roztrzyganiu oblężenia jest modyfikator +2, a więc znacznie słabsze wojska mogą zdobyć fort i mają aż 50% szans (rzuty 4,5,6). Chyba za łatwo...
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Może za łatwo, ale w instrukcji jest wyłącznie uwaga o ilości przyjaznych jednostek, nie zaś ich sile - odnośnie procedury oblężenia. Wreszcie równie łatwo mogę wyobrazić sobie przypadek, gdy ewentualne straty ponoszą już osłabione oddziały (co je, naturalnie, eliminuje).
Co do możliwych błędów - czy nie jest to zwykła możliwość przy poznawaniu nowej gry? Ja próbowałem opierać się na instrukcji francuskiej, Zygfryd - angielskiej i często je porównywaliśmy dla ułatwienia mi kontaktu z planszową francuszczyzną.
Co do szans obu stron, nie znalazłem na razie niczego, co by wskazywało, że któraś ze stron ma mniejsze szanse od drugiej. Przeciwnie, ich sytuacja i startowa pozycja bynajmniej nie jest całkowicie identyczna... ale po pierwszej partii nie widziałem, aby któraś była bardziej uprzywilejowana. Oczywiście, są tu elementy losowe - kto będzie poruszał się pierwszy, niektóre wydarzenia mogą wyraźnie psuć szyki przeciwnikowi. W naszej partii myślę jednak, że powinienem być bardziej zdecydowany w zajęciu siłą "miejsca pod obóz" w pierwszym etapie - tymczasem owocem rozgrywki są doświadczenia i wątpliwości, co do niektórych przepisów. Obie rzeczy są pomocne na przyszłość.
Czytelnicy wnikliwi wiedzieć będą bowiem jedno - aby wyrobić sobie bardziej zdecydowaną opinię, trzeba będzie "przegrać" grę jeszcze kilka razy W każdym razie, ciekawe to czasy, jeśli nawet gry dołączane do czasopism walczą o miejsce na stole z "pudełkowymi".
Co do możliwych błędów - czy nie jest to zwykła możliwość przy poznawaniu nowej gry? Ja próbowałem opierać się na instrukcji francuskiej, Zygfryd - angielskiej i często je porównywaliśmy dla ułatwienia mi kontaktu z planszową francuszczyzną.
Co do szans obu stron, nie znalazłem na razie niczego, co by wskazywało, że któraś ze stron ma mniejsze szanse od drugiej. Przeciwnie, ich sytuacja i startowa pozycja bynajmniej nie jest całkowicie identyczna... ale po pierwszej partii nie widziałem, aby któraś była bardziej uprzywilejowana. Oczywiście, są tu elementy losowe - kto będzie poruszał się pierwszy, niektóre wydarzenia mogą wyraźnie psuć szyki przeciwnikowi. W naszej partii myślę jednak, że powinienem być bardziej zdecydowany w zajęciu siłą "miejsca pod obóz" w pierwszym etapie - tymczasem owocem rozgrywki są doświadczenia i wątpliwości, co do niektórych przepisów. Obie rzeczy są pomocne na przyszłość.
Czytelnicy wnikliwi wiedzieć będą bowiem jedno - aby wyrobić sobie bardziej zdecydowaną opinię, trzeba będzie "przegrać" grę jeszcze kilka razy W każdym razie, ciekawe to czasy, jeśli nawet gry dołączane do czasopism walczą o miejsce na stole z "pudełkowymi".
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Być może.
Ale zawsze można spróbować zagrać z małą korektą typu "modyfikator na rzut +1 za każdą jednostkę w strefie więcej niż wynosi załoga fortu".
Tak poza tym jest moduł Vassal do wcześniejszej gry w tym systemie z numeru 95 VV - Sfakteria 425 p.Ch. .
http://www.vassalengine.org/wiki/Module ... A9rie_-425
Omówienie obu gier w systemie
http://www.fredbey.com/
Reguły po angielsku do Sfakterii:
http://jours.de.gloire.pagesperso-orang ... cterie.pdf
Jest ktoś chętny do gry?
Ale zawsze można spróbować zagrać z małą korektą typu "modyfikator na rzut +1 za każdą jednostkę w strefie więcej niż wynosi załoga fortu".
Tak poza tym jest moduł Vassal do wcześniejszej gry w tym systemie z numeru 95 VV - Sfakteria 425 p.Ch. .
http://www.vassalengine.org/wiki/Module ... A9rie_-425
Omówienie obu gier w systemie
http://www.fredbey.com/
Reguły po angielsku do Sfakterii:
http://jours.de.gloire.pagesperso-orang ... cterie.pdf
Jest ktoś chętny do gry?
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- zygfryd
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 10 maja 2006, 07:37
- Lokalizacja: Motkowice
- Kontakt:
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Moim zdaniem trochę trudniej ma Ateńczyk. Musi konsekwentnie realizować plan, a Syrakuzańczyk może ograniczyć się do przeszkadzania. Szanse wygranej oceniałbym na 52% do 48% dla Syrakuz.
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
"gnijące kadłuby okrętów - czego chcieć więcej?"
No tym mnie kupiłeś
No tym mnie kupiłeś
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
A w ogóle ktoś wie gdzie można dostać Vae Victis w Polsce? Ktoś sprowadza ten magazyn?
Tylko głupcy uczą się na własnych błędach, mądrzy ludzie uczą się na cudzych.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Syracuse (415/413 av. J.-C.) - Vae Victis #103
Proponuję kontaktować się z jabu, u niego będzie na pewno najtaniej (ogólnie sprowadza czasopisma zagraniczne do Polski).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)