[AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

[AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Raleen »

AAR - partia RyTo & Zeka vs Raleen, rozegrana w Toruniu 4.05.2012

Rozgrywka odbyła się podczas spotkania w Toruniu, które miało miejsce 4-6 maja 2012 r. Jak to nieraz na konwentach bywa, czasami przychodzi ochota by zagrać w coś niezbyt trudnego i w miarę znanego (choć w naszym przypadku RyTo nie był obznajomiony z grą, mimo to trzeba mu przyznać, że stawał dzielnie). Gdy zastanawialiśmy się od czego tu zacząć, niemal od razu padło na Grunwald 1410.

RyTo - Polacy
Zeka - Litwini
Raleen - Krzyżacy

Obrazek
Rozstawienie początkowe

Obrazek
Polacy obchodzą prawe skrzydło krzyżackie od strony Łodwigowa

Obrazek
W centrum, nie chcąc forsować jazdą wilczych dołów, Polacy wysyłają do ich unieszkodliwienia piechotę

Obrazek
Litwini obchodzą lewe skrzydło armii zakonnej

Obrazek
Na prawym skrzydle krzyżackim wysunięte chorągwie zakonne cofają się, zajmując dogodną pozycję obronną

Obrazek
Trwa walka na skrajnym lewym skrzydle wojsk zakonnych, które usiłują przełamać Litwini, pod wodzą samego wlk. księcia Witolda

Obrazek
Litwinom udało się poprzednio rozbić jedną z chorągwi zakonnych, w jej miejsce pojawia się jednak inna. Oddziały z odwodu wielkiego mistrza łatają dziurę na lewej flance armii zakonnej

Obrazek
Tymczasem na prawym skrzydle piechota z odwodowymi chorągwiami jazdy obsadziła las, udaremniając szybkie oskrzydlenie od tej strony armii zakonnej, które usiłowali przeprowadzić Polacy

Obrazek
Widząc nadciągającą polską piechotę, Krzyżacy ruszają ławą jazdy, by wgnieść ją w ziemię, przy okazji likwidując wilcze doły na całej linii od centrum do Łodwigowa. 3 jednostki polskiej piechoty zostają zniszczone. Jednocześnie Krzyżacy przesuwają własną piechotę na tyły

Obrazek
Na lewym skrzydle walka wre. W dwa ognie zostaje złapana chorągiew pod wodzą samego wlk. księcia Witolda. Wkrótce przypłaci on życiem swoją brawurę i walkę w pierwszym szeregu, wyeliminowany wraz z towarzyszącym mu oddziałem

Obrazek
W centrum chwilowo sytuacja wyklarowała się

Obrazek
Po śmierci Witolda na lewym skrzydle Krzyżacy wyrównują szyk, cały czas dosyłając odwodowe chorągwie

Obrazek
Po kolejnych atakach jednostki litewskie zostają rozbite przez ciężką jazdę zakonną (głównie frontalnie) i rozpoczyna się rolowanie szyku Litwinów od ich prawej flanki

Obrazek
Kolejna faza walk na polskim skrzydle i w centrum. Tym razem z udziałem jednostek niosących sztandary obu armii. Polacy niebezpiecznie wysuwają do przodu chorągiew 1 Krakowska. Do akcji wkroczyła krzyżacka piechota, która w niektórych miejscach zadaje poważne straty przeciwnikowi

Obrazek
Coraz więcej jednostek litewskich opuszcza plac boju. Nadchodzące odwodowe oddziały polskie chwilowo ratują sytuację, ale nie na długo

Obrazek
Na prawym skrzydle krzyżackim trwają tymczasem walki wokół Łodwigowa. Niestety, jedna z jednostek piechoty krzyżackiej znalazła się poza zasięgiem dowodzenia i musiała wykonać pościg za uciekającym przeciwnikiem. Zakończyło się to dla niej tragicznie, jednak w międzyczasie związała kilka polskich chorągwi, które musiały się nią zająć zamiast iść w stronę centrum

Obrazek
Ponownie sytuacja na polskim skrzydle. Krzyżacy w natarciu, Polacy już nieco przerzedzeni

Obrazek
Litwini próbują się jeszcze bronić, ale nie na wiele to się zdaje. Rycerze Konrada Białego, niewiernego syna piastowskiej ziemi, ruszają w niekontrolowany pościg, znalazłszy się poza zasięgiem dowodzenia. Szczęśliwie, choć nie bez perypetii, udaje im się przebyć okoliczne bagna, na które wciągnął ich uciekający oddział litewski

Obrazek
Widok ogólny placu boju pod koniec rozgrywki. Zwracają uwagę liczne rozproszone oddziały polsko-litewskie i dość cienka już na tym etapie walk linia wojsk króla Jagiełły

Obrazek
Skrzydło litewskie jeszcze się broni, choć jest już oflankowane i porozdzielane na części

Obrazek
Na prawym skrzydle Krzyżakom udaje się odnieść prestiżowy sukces. Zdobywają sztandar armii polsko-litewskiej po wyeliminowaniu chorągwi 1 Krakowska. Okrążają też powoli stanowisko króla Władysława Jagiełły, przy którym pozostało już bardzo niewiele oddziałów

Na tym zakończyliśmy rozgrywkę, po 6 etapach gry. Dowodzący siłami polsko-litewskimi uznali zwycięstwo Krzyżaków. Zastanawialiśmy się jeszcze nad jego skalą, ale wydaje się, że w razie dalszego kontynuowania rozgrywki sytuacja armii polsko-litewskiej byłaby bardzo ciężka, nie wspominając o zagrożeniu stanowiska króla Jagiełły, którego śmierć przynosi Krzyżakom automatyczne wielkie zwycięstwo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: czarek0402 »

Fajna stara, dobra gra.
Tylko według "Grunwald 1410" Andrzej Nadolski Historyczne Bitwy Dom Wydawniczy Bellona nie było wilczych dołów w historii...
Ryszard, no i zostało napisać jak spisały się bombardy na początku? :roll:
Awatar użytkownika
Cuban
Caporal
Posty: 63
Rejestracja: niedziela, 10 czerwca 2007, 18:56
Lokalizacja: Józefów

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Cuban »

Strona polsko-litewska miała jakieś szanse po skutecznym zablokowaniu możliwości obejścia po skrzydłach?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Raleen »

Bombardy spisały się słabo, kusze z początku też. Potem kusze strzelały ciut lepiej. Bombardy zostały częściowo stratowane, natomiast ochroniłem piechotę krzyżacką, która nie poniosła prawie żadnych strat, mimo że uczestniczyła w walkach, wspomagając jazdę.

Z koncepcją bitwy to jest od lat wiadoma sprawa.

Czy strona polsko-litewska ma szansę po zablokowaniu skrzydeł przez Krzyżaków? Jak najbardziej. Natomiast tutaj jeszcze kilka innych rzeczy zdecydowało. Zawsze ma znaczenie utrzymywanie równej linii i umiejętne rozciąganie Krzyżaków. Z innych, niepotrzebnie np. Polacy zrezygnowali z obchodzenia armii zakonnej od strony Łodwigowa. Gra jest prosta, ale nie aż tak, żeby samo zablokowanie skrzydeł wystarczało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Paweł Sulich
Podporucznik
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
Lokalizacja: Józefów
Been thanked: 3 times

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Paweł Sulich »

Po rozciągnięciu Krzyżaków można próbować wygrywać na ich problemach z dowodzeniem. Widać było pojedyncze przykłady z Konradem Białym czy ścigającą piechotą. Na przykład Krzyżacy w lesie na prawym skrzydle nie mieli dowódcy, może trzeba było tam spróbować wciągania ich w pościgi. Ta gra jest nieśmiertelna ;) zawsze widać coś nowego. Tu zaciekawiło mnie na przykład rozstawienie Tatarów na skrzydle litewskim, tzn. żeton co drugie pole - pewnie żeby zatrzymać ruch Gości w strefach kontroli i skontrować.

Mam uwagę do pierwszego zdjęcia:
widzę jedną dodatkową chorągiew krzyżackiej jazdy w małym odwodzie na południu (trzy jednostki zamiast dwóch). To zapewne skutek nieumieszczenia w instrukcji i niewydrukowania na mapie jednej pozycji "K", przez co po rozstawieniu zostaje 1 żeton i gracze umieszczają go sobie wedle uznania.

Na BGG była (albo jeszcze jest a ja nie umiem ściągnąć...) angielska wersja instrukcji, w której dodano współrzędne brakującego pola; jeśli dobrze pamiętam to A15 B31, czyli puste pole na prawym skrzydle w pierwszej linii między dwiema bombardami a wilczymi dołami.


EDIT:
Poza tym szkoda, że zrezygnowaliście, bo zbliżał się nafjajniejszy moment bitwy :D Jakieś 10 lat temu jako Polak dostałem takie wciry, że po regulaminowych 22 etapach zostało mi dosłownie tylko kilka żetonów za Jeziorem Łubień, Krzyżacy atakowali obóz polski i litewski, zdobyli też chorągiew. Stracili 1/3 armii i co ciekawe również własny sztandar (choć tu trochę oszukiwałem...). To była partia bez uwzględnienia zasad o dowodzeniu. Jakkolwiek by to masochistycznie nie zabrzmiało - właśnie dla takich końcówek fajnie dogrywać pełne 22 etapy :D
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Raleen »

Paweł Sulich pisze:Mam uwagę do pierwszego zdjęcia:
widzę jedną dodatkową chorągiew krzyżackiej jazdy w małym odwodzie na południu (trzy jednostki zamiast dwóch). To zapewne skutek nieumieszczenia w instrukcji i niewydrukowania na mapie jednej pozycji "K", przez co po rozstawieniu zostaje 1 żeton i gracze umieszczają go sobie wedle uznania.
Zgadza się, jest jeden nadmiarowy żeton, tzn. nieuwzględniony w oznaczeniu rozstawienia jakie jest na planszy. Ja go zwykle umieszczałem z odwodami.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Kristo.kk »

Jak bardzo miło jest patrzeć na żetony w tej grze. Czysta przyjemność, choć dramatycznie wygląda strona polsko-litewska.

6 etap i taka sytuacja, lekko poszło Krzyżakom.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Neoberger »

A propos książki Nadolskiego.
Teoretycznie ma rację. Mało tego. Z braku czasu nie mogło być nie tylko wilczych dołów, ale i piechoty, może i bombard.
Tylko...
Średniowiecze to nie czasy II wojny światowej. Przewaga szybkości kawalerii nad piechotą wbrew pozorom na poziomie operacyjnym nie była taka wielka.
Owszem. Komuniki, czyli oddziały złożone z samej jazdy (kilka tysięcy jeźdźców) mogły przemieszczać się bardzo szybko żywiąc się z miejscowych.
Ale normalne oddziały ciągnęły wozy taborowe z żywnością. Wiemy, że Jagiełło polował by zrobić zapasy.
Jeżeli były wozy taborowe, to piechota szła szybciej niż wozy więc mogła być. Jak były wozy (a inaczej co kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy jeźdźców by jadło) to były i bombardy bo ówcześnie przewożono je na wozach (lawety nie miały kół).
Jak była piechota i wozy (ciury obozowe) to można było szybko wykopać jakieś doły lub niewielkie rowy (stąd na zdjęciach lotniczych wykonywanych bodajże w latach 60-tych mogły nie być widoczne).
O dołach wspomina nie tylko Długosz ale i bodajże Letopis Ruski.

By nie wydawało się, że ja coś wiem na pewno lub jest taki specjalista na świecie, który może zaryzykować pewność swojej teorii na temat Grunwaldu - zwracam uwagę, że nie odkryto do dziś zbiorowych grobów pod Grunwaldem. Gdzie są polegli?! W badaniach archeologicznych odkryto zaledwie ponad 250 pochowanych poległych. Nie oznacza to wszak, że bitwy nie było. Oznacza, że nadal za mało wiemy. I wszelkie teorie poprawne pod względem wiedzy materialnej, społecznej, z zakresu sztuki wojennej czy fizyki - są dziś ciągle równoprawne.

http://grunwald.warmia.mazury.pl/pl/now ... e_grunwald
Berger
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: RyTo »

Zmienić historię pod Grunwaldem to przyjemność jedyna w swoim rodzaju. Przybywając do Torunia nie wiedziałem nawet, że znajdę tam Grunwald. Tempo rozgrywki pozytywnie mnie zaskoczyło, podobnie jak kombinowane ataki konnica/piechota.

Miłe wspomnienie:
Gdy pierwszy raz grałem w "Osadników z Katanu", pamiętam jaką dumą napełniło mnie wybudowanie pierwszego miasta. Grę przegrałem, ale... W "Grunwaldzie" przegrałem (raczej tak, sądząc po sytuacji na planszy), ale rozbiłem kilka chorągwi krzyżackich, w tym "Zakonu".

Ciekawe, czy bardziej doświadczeni gracze ode mnie wykorzystują w swoich rozgrywkach całość mapy? Jest tam sporo przestrzeni, ale raczej wykorzystywanej do przesuwania rezerw, jak mi się zdaje...
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: [AAR] Grunwald 1410 (Dragon), Toruń 4.05.2012

Post autor: Raleen »

Tylko 3 jednostki tatarskie (na 7) mają ruchliwość 12 i trzeba je ustawić wyjściowo na skraju skrzydła litewskiego, czego Zeka nie uczynił. Jeśli chce się objeżdżać skrzydło krzyżackie, warto się od razu do tego ustawić. Natomiast po stronie krzyżackiej ważne jest czy gracz od razu obróci chorągwie z odwodu w stronę skrzydła litewskiego - dzięki temu ma 3 punkty ruchu więcej i jest tam szybciej. Istotne jest też po stronie krzyżackiej obrócenie do tyłu przynajmniej jednej chorągwi Gości Zakonu. Takie to m.in. rzeczy decydują czy i na ile uda się oskrzydlenie. Kiedyś z ciekawości sprawdzałem optymalne rozegranie Litwinami na tym skrzydle przy dobrej grze obu stron i owszem trochę można objechać, ale też nie należy się spodziewać cudów, chyba że np. gracz krzyżacki nie obróci chorągwi odwodowych - wtedy owszem, jest duże prawdopodobieństwo, że nie zdąży - o ile kierujący skrzydłem litewskim rozegra sprawę optymalnie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”