The Conquerors: Alexander the Great (GMT)
The Conquerors: Alexander the Great (GMT)
Nowa gra GMT, przedstawia wielką kampanię Aleksandra W. w Persji Gra używa kart jednakże nie jest to card-driven game.
Tutaj karty -> http://pathirtle.i8.com/alexander2.htm
Żetony -> http://www.gmtgames.com/tcag/AlexSampler.jpg
Mapa -> http://www.gmtgames.com/tcag/FinalAlexMap.jpg
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Tutaj karty -> http://pathirtle.i8.com/alexander2.htm
Żetony -> http://www.gmtgames.com/tcag/AlexSampler.jpg
Mapa -> http://www.gmtgames.com/tcag/FinalAlexMap.jpg
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 lutego 2011, 20:54 przez Nico, łącznie zmieniany 1 raz.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Lubię Aleksandra Wielkiego i jego heroiczną epoke ale nie jestem przekonany do tej gry , która prawdopodobnie ma zbyt liniowy charakter (intuicja).
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Mnie intuicja nic nie jest w stanie podpowiedzieć, jeśli chodzi o starożytność, ale podoba mi się na mapie kraina o nazwie "MYSIA". W PRL-u też była w Warszawie kraina o nazwie Mysia, ale to się raczej wiązało z cenzurą.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Co za herezja :ost: pomijając słuszną uwagę ,że Rzym był wspaniały .Nico pisze:Ogolnie Aleksander to nudy na pudy, gdzie mu tam do wspanialego Rzymu :jupi: Niemniej wzmianke dla grona zrobilem.
Aleksander i jego wyparwa to fascynujaca niepowtarzalna Przygoda .Epoka Aleksandra i jego nastepców to cudowny temat dla gier ; Sukcesorzy GBoH itd
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Mnie się same założenia gry zaczynają nie podobać, gdzieś napisano, że położono nacisk na odtworzenie historii. Jeśli to dotyczy wyprawy Aleksandra to przekładając na znaną nam grę to tak jakbyś grając w Sukcesorów odtwarzał jedynie drogę do Ipsos .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
I chciałoby się powiedzieć jak w przypadku Mongołów i Rosji - naszego stałego tematu do dyskusji - wyłóżmy to sobie na planszy
Przyznaję ,że Dariusz został niedoceniony a Aleksander miał zwykle "dobrą prasę" i dyskontował sukcesy swego ojca tym niemniej był wybitnym wodzem , który wprowadził w z niebywałą konsekwencją swoje ,inspirowane Iliadą , marzenie, w czyn
Rozbicie silnego ,o mocno ugruntowanej pozycji mocarstwowej , państwa perskiego, pokonanie owego niedocenianego monarchy ( z tego w dwu bitwach bezpośrednio) to wielki wyczyn.
Koncepcje polityczne Aleksandra Wielkiego nie były pozbawione sensu .
Nie wiem czy Filip nie byłby bardziej "konfrontacyjny" wobec Persów co mogłoby się źle skończyć dla Macedończyków w fazie okupacji dawnego imperium.
Przyznaję ,że Dariusz został niedoceniony a Aleksander miał zwykle "dobrą prasę" i dyskontował sukcesy swego ojca tym niemniej był wybitnym wodzem , który wprowadził w z niebywałą konsekwencją swoje ,inspirowane Iliadą , marzenie, w czyn
Rozbicie silnego ,o mocno ugruntowanej pozycji mocarstwowej , państwa perskiego, pokonanie owego niedocenianego monarchy ( z tego w dwu bitwach bezpośrednio) to wielki wyczyn.
Koncepcje polityczne Aleksandra Wielkiego nie były pozbawione sensu .
Nie wiem czy Filip nie byłby bardziej "konfrontacyjny" wobec Persów co mogłoby się źle skończyć dla Macedończyków w fazie okupacji dawnego imperium.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Tak pryskają złudzenia.Strategos pisze:Rzoczaruje Cię Andy ale w polskiej literaturze historycznej to jest zwykła Myzja .
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Bjorn
- Lieutenant
- Posty: 504
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
- Lokalizacja: Wa-wa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Tutaj nie mogę się zgodzić, bitwa pod Gaugamelą zdaje się pokazywać, że miał z dowodzeniem wyraźne problemy i gdyby nie Parmenion kto wie czy zwycięstwo nie przypadłoby Persom.Strategos pisze:Przyznaję ,że Dariusz został niedoceniony a Aleksander miał zwykle "dobrą prasę" i dyskontował sukcesy swego ojca tym niemniej był wybitnym wodzem , który wprowadził w z niebywałą konsekwencją swoje ,inspirowane Iliadą , marzenie, w czyn
melduję wszystkim zainteresowanym, że w razie czego służę jako przeciwnik w grze w Aleksandra.
Pierwsze impresje:
1) tak, to jest odtwarzanie historii na zasadzie prawie role - playing
2) zasady czasem niejasne, ale na consimie już sobie poradzili
3) pomysł na grę - nie ma etapów, aktywacje poprzez ciągłe losowanie i żetonów aktywacji (które natychmiast wracają do puli). TO CHODZI
4) bitwy proste, o wiele ważniejsze jest to, co się wydarzy PO bitwie.
5) gra jest liniowa o tyle, że zmierza w kierunku chwalebnej śmierci Aleksandra ( z odniesionych ran) albo buntu armii macedońskiej w chwili, gdy Persowie są jeszcze wystarczająco silni. Gdy Aleksander zdąży zrealizować kilkanaście zadań - wygrywa. I tyle.
6) średni czas gry to chyba około 4-5 godzin
7) gra jest tylko dla dwóch lub jednego (a nie, jak napisali w sieci, dla 1-4)
8) po dwóch godzinach zamknąłem grę samotniczą. Aleksander odniósł kilka ran, armia macedońska zaczynała być zmęczona, Memnon umarł na tajemniczą chorobę, Parmenion z Antypatrem stali pod Damaszkiem, Aleksander koło Issos, trzecia armia pilnowała Azji Mniejszej, w Europie zostały tylko garnizony. Kłopotliwe dla Macedonii były puste skarbce w Pelli (brak uzupełnień) i w Sardes (jw. + brak możliwości dużych manewrów). Dariusz nadal siedział w Suzie z wielką armią, dwie rozbite armie perskie cofały się przez Babilonię. Egiptu broniła tylko flota oraz bardzo silne garnizony. Jeszcze wszystko mogło się zdarzyć...
9) jeśli ktoś lubi planowe kampanie, organizację zaopatrzenia, wojnę manewrową i niepewność wojny - polecam. Warto próbować - Aleksandrowi się udało...
Pierwsze impresje:
1) tak, to jest odtwarzanie historii na zasadzie prawie role - playing
2) zasady czasem niejasne, ale na consimie już sobie poradzili
3) pomysł na grę - nie ma etapów, aktywacje poprzez ciągłe losowanie i żetonów aktywacji (które natychmiast wracają do puli). TO CHODZI
4) bitwy proste, o wiele ważniejsze jest to, co się wydarzy PO bitwie.
5) gra jest liniowa o tyle, że zmierza w kierunku chwalebnej śmierci Aleksandra ( z odniesionych ran) albo buntu armii macedońskiej w chwili, gdy Persowie są jeszcze wystarczająco silni. Gdy Aleksander zdąży zrealizować kilkanaście zadań - wygrywa. I tyle.
6) średni czas gry to chyba około 4-5 godzin
7) gra jest tylko dla dwóch lub jednego (a nie, jak napisali w sieci, dla 1-4)
8) po dwóch godzinach zamknąłem grę samotniczą. Aleksander odniósł kilka ran, armia macedońska zaczynała być zmęczona, Memnon umarł na tajemniczą chorobę, Parmenion z Antypatrem stali pod Damaszkiem, Aleksander koło Issos, trzecia armia pilnowała Azji Mniejszej, w Europie zostały tylko garnizony. Kłopotliwe dla Macedonii były puste skarbce w Pelli (brak uzupełnień) i w Sardes (jw. + brak możliwości dużych manewrów). Dariusz nadal siedział w Suzie z wielką armią, dwie rozbite armie perskie cofały się przez Babilonię. Egiptu broniła tylko flota oraz bardzo silne garnizony. Jeszcze wszystko mogło się zdarzyć...
9) jeśli ktoś lubi planowe kampanie, organizację zaopatrzenia, wojnę manewrową i niepewność wojny - polecam. Warto próbować - Aleksandrowi się udało...