Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Dajmiech
Adjudant-Major
Posty: 303
Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
Has thanked: 25 times
Been thanked: 11 times

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Dajmiech »

http://boardgamegeek.com/thread/953667/ ... nch-attack

Ciekawy pomysł wprowadzenia zasady "Timed engagement" z "Blood and Roses" do pierwszej części systemu. Wydaje się to świetnym sposobem na zaradzenie problemowi z grywalnością niektórych bitew, w których atakującemu w ogóle nie opłaca się atakować (np. Crecy). Wielka szkoda, że autorzy nie zrealizowali swojej zapowiedzi i nie dodali tej zasady do oficjalnych reguł Vol. I, ani nie doprecyzowali liczby do"timed engagement" w poszczególnych scenariuszach.

Tak czy inaczej, planuję w najbliższym czasie wrócić do gry i przetestować tę regułę w bitwie pod Crecy.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Khamul »

Na majowym sobotnim spotkaniu w Będzinie udało nam się z Michałem rozgrać trzy bitwy z Men of Iron: Crecy 1346, Poitiers 1356 i Courtrai 1302.

Na pierwszy ogień poszło Crecy 1346, zagraliśmy na przepisy historyczne, w których teoretycznie szanse Francuzów są znikome. Grałem Francuzami, Michał zagrał Anglikami. Najpierw było trochę manewrów na planszy, chyba najrozsądniej jest bardzo głęboko obejść pozycje angielskie, ale byłoby to trochę… niehistoryczne ;). Zatem w końcu Francuzi zaszarżowali na pozycje angielskie pierwszym skrzydłem pod dowództwem Alencon’a, niestety Francuzom nie udało się uzyskać kontynuacji po tej szarży, w przeciwieństwie do Anglików. Kolejną szarżę przeprowadziło skrzydło Jana Luksemburskiego – efekt ten sam. Na koniec Francuzom (a konkretnie kusznikom) udało się wyeliminować jedną jednostkę angielskich łuczników. Scenariusz praktycznie niegrywalny, ale nie ma co narzekać, ciekawie było rozegrać to starcie. Swoją droga zastanawiam się jak TiS ze swoim dążeniem do wyrównywania szans przeciwników na planszy poradził sobie z tematem Crecy… Relacja zdjęciowa: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... /Crecy1346

Następnie zagraliśmy w Poitiers 1356 (ponownie ja zagrałem Francuzami, a Michał Anglikami), ponownie przepisy historyczne. Zapewne, gdyby zaatakować na wprost Francuzami, gra zakończyłaby się ich porażką. Wystarczy jednak bardzo mocno rozciągnąć linie Anglików, obchodząc oba skrzydła – Anglicy nie mają na tyle sił, aby je obsadzić. Następnie atak na najsłabiej broniony odcinek… Tak też było na planszy… Być może, gdyby Michał aktywniej wykorzystywał, jako odwód, swoich łuczników, nie poszłoby mi tak łatwo. Być może, ale przy powyższej taktyce ciężko wygrać Anglikami. I już rozumiem skąd się wzięła zasada w B&R, że przy 10 spasowanych przez obrońcę aktywacjach wygrywa on. Gdyby wprowadzić te zasadę do Poitiers, pewnie nie udałoby mi się aż tak oskrzydlić Anglików. Relacja zdjęciowa: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... itiers1356

Na ostatni ogień poszła bitwa pod Courtrai 1302, ponownie zagrałem Francuzami. Michał trochę się zapomniał na swoim prawym skrzydle i po rozbiciu kilku moich jednostek pogonił za mną tak, że francuska kawaleria najpierw rozbiła całe jego ścigające mnie skrzydło, a następnie wdarła się na tyły flamandzkich oddziałów. I tutaj chyba przydałby się zasady z B&R dotyczące strefy kontroli, której w B&R już nie ma, ale trzeba się zatrzymać w trakcie ruchu, gdy zetkniemy się z jednostką przeciwnika. Poza tym mur tarcz jest przereklamowany. Relacja zdjęciowa: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... urtrai1302

Podsumowując, wszyscy mi mówili, ze Men of Iron jest najsłabszą ze wszystkich części i trudno mi się z tym na razie nie zgodzić. Mało grywalne bitwy (jednostronne), chociaż warto je mimo wszystko rozegrać.

Przy okazji pozwolę tez sobie zacytować mojego współgracza, który wypowiedział się odnośnie naszych rozgrywek:
W minioną sobotę razem z Khamulem mieliśmy okazję zewrzeć miecze pod Courtrai (1302), Crecy (1346) i Poitiers (1356). O tyle dwie pierwsze bitwy mogę uznać za fajne to ta trzecia najmniej przypadła mi do gustu. Ale do rzeczy.
Pierwszym starciem była bitwa pod Crecy, starcie to ewidentnie premiuje stronę angielską, którą osobiście dowodziłem. Niemniej francuskie zastępy rycerstwa wspomagane przez posiłki króla czeskiego Jana Luksemburskiego i najemnych genueńczyków mają tu szerokie pole do popisu. Można grać historycznie prowadząc skazany na porażkę atak frontalny, próbować takiego czy innego manewru starając się chociażby tak jak Khamul rozciągnąć szyki i szachować rywala na dłuższej linii frontu, zaryzykować manewr zupełnie ahistoryczny i obchodzić ze skrzydeł umocnienia angielskie (plansza pozwala na obejście czy to z lewej czy prawej flanki) lub zrezygnować z pewnych uwarunkowań zawartych w przepisach chociażby o deszczu, który jak wiemy sprawił, że cięciwy genueńskich kusz zamokły i zasięg bełtów drastycznie spadł. Francuzi mają przewagę liczebną, ale najpewniej nie zda się ona na zbyt wiele bo to Anglicy dysponują lepszą bo ufortyfikowaną pozycją obronną. Niemniej strona angielska nie musi bezczynnie tkwić i czekać na atak, można spokojnie podciągnąć rezerwy a jest ich sporo i obsadzić część pustych umocnień co uczyniłem. Khamul zdecydował się na ustawienie na swym prawym skrzydle ciężkiej jazdy a na lewym szachował mnie kusznikami. Dwie szarże francuskie rozbiły się o moje umocnienia co w połączeniu z brakiem kontynuacji u Khamula sprawiło, że mogłem uporządkować linie i czekać na nie pojedynczo. Ponieważ strata jednostek jazdy jest wysoko punktowana to wystarczyło ubić jednego czy dwóch kuszników i zwycięstwo było moje. ten scenariusz choć jak mówię premiujący Anglików pozwala na szerokie gdybanie i to jest właśnie w nim najfajniejsze. Z chęcią rozegram go ponownie.
Druga bitwa, która mi się podobała to walka Flamandów z Francuzami pod Courtrai. Ustawienie wojsk sugeruje, ze będzie to walka bardzo statyczna. Nic bardziej mylnego. Flamandowie choć są za czymś w rodzaju fosy mogą zaatakować i to z powodzeniem. Mnie akurat tego powodzenia zabrakło. Na swym prawym skrzydle ruszyłam o jedną aktywację za późno, na dodatek choć w pojedynczych starciach miałem przewagę to rzuty kością były niekorzystne i miast unicestwiać zdezorganizowane jednostki rywala lub zmuszać je do panicznego wycofania się pod sztandar udawało mi się jedynie je zdezorganizować, a na udające się w pościg jednostki Flamandów spadła zabójcza szarża konnicy francuskiej. Starcie ciekawe, ale Flamandowie chcąc grać agresywnie muszą mieć szczęście w aktywacjach i pojedynczych starciach jeden na jeden czego mi zabrakło.
Ostatnią bitwą jest starcie pod Poitiers. Francuzi mają tu znowu przewagę liczebną i jakościową nad Anglikami. Ci dysponują ponownie umocnieniami w postaci żywopłotu i rowu na swym prawym skrzydle. Mają jednak bardzo nieliczne siły pozbawione praktycznie rezerw. Jedynym odwodem są siły Czarnego Księcia złożone z sześciu żetonów na dodatek nie stanowiących jednolitej formacji. Mamy tu dwie jednostki jazdy, dwie jednostki mobilnych bo poruszających się konno kuszników, ale walczących pieszo i dwie jednostki piechoty. Całości dopełnia swego rodzaju as w rękawie strony angielskiej dodatkowy dowódca, który może aktywować położone w promieniu czterech heksów siebie jednostki podległe innym dowódcom. Anglików jest mało i ciężko nimi szczelnie obsadzić całość linii. To starcie miało przebieg mało historyczny i zamiast atakować mnie frontalnie Khamul rozstawił po mojej zewnętrznej całość swych sił co w połączeniu z faktem, że nie umiałem wykorzystać owego dodatkowego wodza i przemieszczałem siły Czarnego Księcia to z prawej flanki na lewą to z powrotem doprowadziło nie do niechybnej porażki. Jedno uderzenie na tyły sił angielskich rozstrzygnęło starcie.
W pierwszym starciu byłem w pełni zaangażowany dwa kolejne (a w szczególności opisane tu jako ostatnie) wraz z pojawiającymi się problemami na planszy odpuściłem. Ciężko się gra jak nie zna się w pełni przepisów, na dodatek pojawiam się w Będzinie ostatnio raz na kwartał i nie mogę powiedzieć bym był z zasadami ograny co dodatkowo utrudniło mi zadanie w minioną sobotę.
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Dajmiech
Adjudant-Major
Posty: 303
Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
Has thanked: 25 times
Been thanked: 11 times

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Dajmiech »

MoI najmniej udaną częścią serii? Ciężko stwierdzić.

W Blood & Roses nie grałem, głównie dlatego, że tematyka zainteresowała mnie mniej od pozostałych części – przede wszystkim brakuje mi tam tego, co najatrakcyjniejsze w tego typu grach taktycznych, czyli konfrontacji wyraźnie odmiennych stylów wojowania (co jest plusem obu pozostałych części).

Natomiast wprowadzone w B&R rozwiązanie „Timed Engagement” uważam za konieczne uzupełnienie pierwszej części systemu, które powinno zostać wpisane w oficjalną erratę. W przeciwnym razie, w niektórych bitwach nie ma żadnej zachęty, żeby atakować w sposób „historyczny”, a nawet żeby w ogóle atakować (vide Crecy z historycznymi regułami). Konieczne wydaje się również wprowadzenie reguły utrudniającej ofensywne wykorzystanie długich łuków.

Infidela uważam za ciekawszego od Men of Iron, przede wszystkim ze względu na bardziej manewrowe i dynamiczne bitwy. Jednak zupełnie nie dostosowaną do epoki grafikę żetonów wojsk krzyżowych uważam za poważną wadę, psującą klimat gry. To szczegół, ale, jak dla mnie, robiący dużą różnicę.

Edit:
Co do uwagi na temat jednostronności bitew w MoI, to jest moim zdaniem ona w pełni prawdziwa jedynie w przypadku Falkirk i Crecy. Na drugim końcu skali znajdują się natomiast całkiem nieźle zbalansowane Najera i Courtrai.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Khamul »

Krótka relacja z zeszłotygodniowych starć z Dajmiechem w Men of Iron. http://strategie23pal.blogspot.com/2016 ... kacji.html
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maćko
Sergent
Posty: 127
Rejestracja: wtorek, 21 marca 2006, 13:18
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie Będzin
Has thanked: 7 times
Been thanked: 11 times

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Maćko »

Cześć
Otrzymałem właśnie egzemplarz i czytam pierwszy raz instrukcję. Staram się rozegrać I scenariusz Falkirk. Czy ja dobrze zrozumiałem zasady, że Szkoci nie mogą "wyjść" ze Shitronów? Oznacza to że cała bitwa jest totalnie statyczna po stronie Wallacea?
W oczach mu męty i w głowie mu męty,
Tu i tam biega szalony.
- Warusie - woła - Warusie przeklęty!
Oddaj mi moje legiony!
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Silver »

Nie znam tej gry jeszcze lecz zauważyłem, że będzie można niedługo kupić tri-pack z tej serii i chyba to kupię.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Raleen »

Maćko pisze: niedziela, 23 lutego 2020, 22:32 Cześć
Otrzymałem właśnie egzemplarz i czytam pierwszy raz instrukcję. Staram się rozegrać I scenariusz Falkirk. Czy ja dobrze zrozumiałem zasady, że Szkoci nie mogą "wyjść" ze Shitronów? Oznacza to że cała bitwa jest totalnie statyczna po stronie Wallacea?
Nie pamiętam już dokładnie, ale jest tam coś takiego. Generalnie to jest raczej taka bitwa do jednej bramki, na zapoznanie się z systemem. Tutaj relacja sprzed lat:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
jak czytam to wynika z niej, że są jakieś możliwości przegrupowania, ale wiele to i tak chyba nie da, bo wyjście z shiltronów może się okazać samobójcze.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Dajmiech
Adjudant-Major
Posty: 303
Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
Has thanked: 25 times
Been thanked: 11 times

Re: Men of Iron - Volume I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Dajmiech »

Maćko pisze: niedziela, 23 lutego 2020, 22:32 Otrzymałem właśnie egzemplarz i czytam pierwszy raz instrukcję. Staram się rozegrać I scenariusz Falkirk. Czy ja dobrze zrozumiałem zasady, że Szkoci nie mogą "wyjść" ze Shitronów? Oznacza to że cała bitwa jest totalnie statyczna po stronie Wallacea?
Tam jest napisane, że Szkoci nie mogą z nich wyjść w "historycznej jednoosobowej rozgrywce" - co nieuchronnie owocuje ich powolnym rozstrzelaniem przez angielskich łuczników.
Awatar użytkownika
Maćko
Sergent
Posty: 127
Rejestracja: wtorek, 21 marca 2006, 13:18
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie Będzin
Has thanked: 7 times
Been thanked: 11 times

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Maćko »

Rozumiem. Też tak to zrozumiałem, ale wolałem się upewnić. Nie warto grać w historyczny wariant bo jedna strona stoi i czeka na zagładę. Ewentualnie rozegrać wariant z historycznym rozstawieniem, ale możliwością wyjścia z shiltronów. Zastanawiam się jak by było gdyby Szkoci schowali się w lesie i tam czekali na przeciwnika. Teoretycznie druga linia hexu w lesie uniemożliwiłaby ostrzał łuczników. Walka toczyła by się w lesie, a że przewaga jest Anglików to mogliby atakować.

Maciej
W oczach mu męty i w głowie mu męty,
Tu i tam biega szalony.
- Warusie - woła - Warusie przeklęty!
Oddaj mi moje legiony!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Raleen »

Men of Iron (Tri-Pack) – instrukcja (PL) do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

Men of Iron (Tri-Pack) – Blood & Roses (PL) do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

Men of Iron (Tri-Pack) – Infidel (PL) do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

Men of Iron (Tri-Pack) – Men of Iron (PL) do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

Autorem wszystkich tłumaczeń jest Tomasz „episodic” Nagórka.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 27 times

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Mariusz »

Gratuluję świetnej inicjatywy z publikacją zasad kolejnych gier. Aż się zastanawiam co jeszcze macie w zanadrzu ;)
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Raleen »

Swego czasu miałem jeszcze tłumaczenie zasad systemowych do Men of Iron (pierwotna wersja), które wymagało doszlifowania, ale autor gdzieś zaginął, więc nie było co z tym zrobić. Tak, że bardzo się cieszę, iż powstało nowe i to kompletne tłumaczenie obejmujące nie tylko zasady systemowe, ale wszystkie trzy playbooki. Na pewno gra jest z tych łatwych do wejścia, w które każdy początkujący może zagrać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
episodic
Caporal
Posty: 68
Rejestracja: sobota, 22 sierpnia 2020, 18:51
Has thanked: 57 times
Been thanked: 42 times

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: episodic »

Na razie do poprawki w opublikowanym tłumaczeniu znalazłem datę bitwy pod Bannockburn (nie 1302, a 1314 rok). I nie ma żetonu "Unsteady Troops", tylko "Treachery". Mam nadzieję że instrukcja jest przydatna - staram się robić tłumaczenia w taki sposób, aby były zrozumiałe nawet dla osób, które kompletnie nie znają danej gry ani języka angielskiego. Na razie wg mnie nie ma potrzeby wczytywać nowej wersji pliku, żeby tylko poprawić te kilka błędów. Z mojej strony jeśli mam coś więcej poprawiać, może jak skończę przygotowywać tłumaczenie do kolejnej gry, to usiądę ponownie do Men of Iron i popatrzę co można jeszcze poprawić, ale to za jakiś czas.

Spośród trzech gier z tego pakietu, pod względem ciekawej i wciągającej historii, mi zdecydowanie najbardziej podoba się Blood & Roses: knowania, spiski, kalkulacje, marionetkowy król przechodzący z rąk to rąk itp. Ta część serii Men of Iron najbardziej skusiła mnie do tego, aby lepiej poznać temat i poczytać o niej więcej.
episodic
Caporal
Posty: 68
Rejestracja: sobota, 22 sierpnia 2020, 18:51
Has thanked: 57 times
Been thanked: 42 times

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: episodic »

W numerze 35 magazynu C3i mają być poprawione żetony do Tri-Pack. Cała ramka z żetonami z C3i nr 35.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Men of Iron - Vol. I: The Rebirth of Infantry (GMT)

Post autor: Neoberger »

episodic pisze: sobota, 7 maja 2022, 10:22 W numerze 35 magazynu C3i mają być poprawione żetony do Tri-Pack. Cała ramka z żetonami z C3i nr 35.
Ciekawe. Właśnie się dowiedziałem, że kilka żetonów z SPQR jest zwalonych lub nie ma.
I co teraz ma zrobić gracz?
Dawniej bym napisał do Rogera, ale teraz mi odpowie, że to już inna firma. :D :shock: :(
Berger
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”