Spartacus (Compass Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Krótkie sprawozdanie z rozgrywki w Niepołomicach, nie żeby się chełpić, bo grałem stroną raczej skazaną na zwycięstwo, ale żeby potwierdzić to co pisałem wcześniej o grze.
Grałem z Teuflem bitwy rozstrzygając kośćmi, co jednak zmniejsza nieco przewagę Sertorian.
Początek dosyć standardowy. Sertorianie zajmują co się da w Hiszpanii, Rzymianie korzystając z samych niemal czwórek na ręku przerzucają nadmiarowe siły na półwysep. Sertorianie większość gry bez przyjaznych eventów, więc gra nawet wyrównana. Niemniej pierwsze bitwy na korzyść Sertoriusza, we własnej osobie. Poważne straty Rzymian powodują, że do gry przystępuje Pompejusz i wygrywa jedną czy dwie bitwy. Ja w tym momencie zapominam o atrycji i daję sobie wygłodzić większość jednostek.
W piątym etapie sytuacja jest taka, że mam trzy prowincje w Hiszpanii, tak sobie wojska (nadal brak eventów) i pojawia sie Lepidus. Walki w Eturii raczej niedecydujące, z tym, że zajmuję prowincję i dołączam Brutusa.
Szósty etap.
Rzymianie się zbroją przeciw Lepidusowi, ja rozpuszczam lekkie piechoty eliminując większość rzymskich wpływów z Hiszpanii i Galii. Bitwa w Eturii ciekawa, bo Rzymianie zużywają kartkę na powstrzymanie ucieczki pokonanej armii (ich szczęście, że mieli), ja mam rannych obu wodzów. Na szczęście w zasięgu Jest Hirtulejusz i on przybywa do Italii przejmując dowodzenie. Kolejny atak Rzymian, tym razem zwycięski, a mój wódz rzuca śmiertelny dublecik. Na szczęście, nawet nie został ranny, a ponadto powstrzymał ucieczkę armii. Zresztą to już nie miało znaczenia, bo wcześniej wiedziałem, że to ostatni etap.
Mam na ręku cztery kartki, przeciwnik zero.
Rzucam Magiusa z kumplem (do gry wchodzi Mitrydtes). Niby dostalibyśmy po dwie kartki, ale to do Azji, a to plus dla mnie bo Rzymianie tam niemal nic nie mają. Załóżmy, że Rzymianie zagrywają swoją, potem ja np. Fortunę, znów oni i zostaję z ośmioma kartkami, przy braku kart rzymskich (cztery miałem, dwie azjatyckie i dwie z fortuny). Do tego zagrywam Spartacusa na 1-4 (sprawdzaliśmy - wyszedł). Czyli mam do dowolnego zagrania 8 kartek zwykłych i dwie spartakusowe, a to tylko przy założeniu, że z dobranych czterech żadna nie dałaby mi kart dodatkowych.
Podsumowując mamy na koniec 10 moich kartek do zagrania (minimum, bo jw.). Z republiki nie zostałyby nawet zgliszcza.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Ładnie ci się ułożyła ręka - 4 karty na ręku? Z czego?
Poza tym jeszcze trzeba te karty wykorzystać z sukcesem...
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

W chwili gdy skończyliśmy grę, stabilizacja wynosiła około +12-15, więc nie było tak źle.
Wydaje mi się, że nie popełniłem wielkich błędów w grze, może poza nie zajęciem dwóch obszarów plemiennych w Hiszpanii na samym początku, ale nie miało to większego wpływu na grę.
Kontynuowałbym grę, gdyby nie karta Lepidusa. Nie udało mi się wygrać w 2 czy 3 podejściach z nim, Hirtulejusz nadciągał, no i Spartacus był na wyciągnięcie ręki. A poza tym miałęm coś około 20 legionów, więc dużo za dużo.
Musze potwierdzić tezę współgracza, system uderzeniowy z kart jest zabójczy. Do pewnego momentu może iść Republice nawet - nawet, ale przy takim układzie kart, jest nie do powstrzymania, chyba, żeby wygrywać wszystkie bitwy po kolei z Sertorianami.
Rozwiązaniem wydaje się ograniczenie używania kart specjalnych do 1 na etap.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Rozwiązaniem wydaje się ograniczenie używania kart specjalnych do 1 na etap.
Raczej byłbym przeciw takiemu rozwiązaniu. Moze być tak, że jest ostatni etap na wypuszczenie Fanniusza z Magiuszem, a sytuacja jest przyjazna by wprowadzić Spartakusa. Raczej podtrzymałbym uprzednią propozycję. Czyli karty specjalne w pierwszych akcjach i możliwość pasowania.
Problemem gry jest to, że autorzy zaaplikowali kilka rozwiązań umożliwiających zwiększenia puli kart gracza, a jednocześnie jest tak, że te zwiększenia takie mogą wystąpić jednocześnie, a ponadto dotyczą głównie jednego gracza.
Efekt jest taki jak wyżej. Nawet przy słabych całą grę kartach następuje etap w którym można zrobić superkombosa (ten akurat był rekordowy).
W chwili gdy skończyliśmy grę, stabilizacja wynosiła około +12-15, więc nie było tak źle.

Z tego co pamiętam to z 10 niżej. Poziom był bliski zera, a po mojej turze, zakłdajac, że np. nie wyzwoliłbym Rzymu, nie miałby z czego rozsnąć, bo republika nie miałaby prowincji.
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Jako "szczęśliwy" posiadacz Spartacusa stawierdzam, że pomimo ciekawej tematyki gra niestety nie oferuje ani klimatu, ani emocji.
Na kombosa, jak to ładnie ujmujecie nadziałem się nawet w krótkim scenariuszu, a należy wspomnieć także na ciekawą sytuację z niewolnikami, którzy przedostawszy się na pólnoc ( w krótkim scxenariuszu żaden problem) mogą szachować Rzymian swoją obecnością i możliwością ucieczki do Galii i jednocześnie szkodzić im bezkarnie.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

nie oferuje ani klimatu, ani emocji
Tu się nie zgodzę. Zwłaszcza zarzut braku klimatu jest nie trafiony. Moim zdaniem gra jest klimatyczna, tym bardziej, że przedstawia niezagospodarowany w grach okres historii. Trochę gorzej jest z emocjami, ale jednak przez większość rozgrywki ta jest emocjonująca.
Niestety Spartacus jest faktycznie "broken", skoro możliwe jest zagranie przez jednego z graczy 10 kart z rzędu, bez możliwości reakcji przeciwnika.
należy wspomnieć także na ciekawą sytuację z niewolnikami, którzy przedostawszy się na pólnoc ( w krótkim scxenariuszu żaden problem) mogą szachować Rzymian swoją obecnością i możliwością ucieczki do Galii i jednocześnie szkodzić im bezkarnie
Łatwość przedostania się niewolników na północ nie jest ahistoryczna. Co do możliwości szachowania stamtąd Rzymu, to większy problem. Niestety gra nie oddaje braku możliwości współpracy niewolników z Lepidusem, a pewnie i z Sertoriuszem. Bez tej współpracy mogliby sobie na północy siedzieć.
Ja raczej powiedziałbym, że gra wiele obiecuje, ma potężne możliwości, ale jest niestety źle opracowana. Przez to możliwość racjonalnej rozgrywki jest znacznie utrudniona. Ani to historyczne, ani zbalansowane.
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Brak klimatu jest z mojej strony całkowicie subiektywny, ale tak to czuję.
Może po prostu jest to kwestia rozczarowania, skoro wiele sobie obiecywałem po grze z nieeksploatowanego tematu.Z niewolnikami to dla mnie poważna sprawa.Nie dość, że można nimi uciec na północ i trwać tam jak wrzód nie powiem na czym, to można koordynować ich działania z siłami na innych teatrach wojennych i wisieć nad Rzymem jak miecz Demoklesa.Do tego cały czas grożąc natychmiastowym skasowaniem ponad 10 VP.
Dla sertorian powstanie było rzecz jasna bardzo korzystne, ale była to korzyść z plagi, jaka spadła na wroga, a nie coś co w grze wygląda jak sojusz.
Innymi słowy jak dla mnie jest to poważny mankament gry.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Wiadomo coś na temat tego wycofywania się przegranego po bitwie przez pole wejścia atakującego? W FAQ nic na ten temat nie ma.
Jak wejdzie Azja to rozstawia się wszystkie dostępne legiony Pontu?

I tak z zupełniej ciekawości
Anomander Rake pisze: Mam na ręku cztery kartki, przeciwnik zero.
Jak to możliwe, przy sytuacji jaką opisałeś wyżej?

Zagrałem dwa razy w kampanię i początkowo Setorianie mają ciężko, później się sytuacja polepsza, a Rzym musi działać na kilku frontach.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Co do pontic legions, to tylko 1 startuje z Mitrydatesem, potem Marius jego doradca może wyszkolić drugi, jest taka karta. łącznie są bodaj 2 jednostki w grze.

Co do 4 kartek to jest możliwe. Po pierwsze jest sertoriańska karta Resource, która daje 2 karty dodatkowo, po drugie jeśli dostaniesz wydarzenia w stylu - odbierz kartę Rzymianinowi dodając do siebie, czy w zamian za swoją kartę dobierz 1-2karty, już się tworzy spora przewaga.
Dodaj do tego 2 karty R ze Spartacusem, Rzymianin się wyprztyka reagując Crassusem i swoją zwykłą kartą, także może powstać combos w zależności od szczęścia na 3-6 kartek.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Teufel pisze:Co do pontic legions, to tylko 1 startuje z Mitrydatesem, potem Marius jego doradca może wyszkolić drugi, jest taka karta. łącznie są bodaj 2 jednostki w grze.
A heavy units wszystkie lądują na mapie od momentu zagrania karty? Z karty i instrukcji nie wynika to wprost. I gdzie je rozstawić. Tylko w Poncie,na dowolnych polach?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Z tego co pamiętam 25 jednostek staje na dzień dobry (24 bądź 25 HU + 1 PL ). W grze jest chyba nieco więcej pontyjskich sił niż na starcie.
W instrukcji bądź na karcie jest napisane w Poncie. Więc dowolnie w obrębie prowincji.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Tak graliśmy, ale się upewniam.

Z wycofywaniem doszliśmy do wniosku, że obrońca nie może się wycofać przez pole z którego atakowała wroga armia.
Jest jeszcze mały problem z uzupełnieniami z punktu 23.5 (te które były opcjonalne a są standardowe). Mowa jest o poziomach legionów równych wartości zagranej karty. Można za ich pomocą tworzyć nowe legiony czy tylko odbudowywać? Jeżeli tak, to gdzie te legiony mogą się pojawić? Graliśmy że można, a zasady tworzenia i odbudowy zgodnie ze zwykłymi zasadami uzupełnień. W tym konkretnym przepisie nie ma nic na ten temat.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

A jak jest napisane na karcie? Chyba "place", więc o ile masz żeton legionu pontyjskiego poza planszą to ustawiasz. To chyba nieważne, czy wcześniej żeton został zdjęty wskutek walki czy attrition, jak jest wolny, to kładziemy z powrotem.

My z wujawem ostatnio graliśmy tak, że przegrana armia wchodzi na heks z którego atakował przeciwnik. Tak jak w instrukcji napisano. Żadnej erraty o tym nie widziałem.

A który scenariusz rozgrywaliście i jak się potoczyła rozgrywka?
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Teufel pisze:A jak jest napisane na karcie? Chyba "place", więc o ile masz żeton legionu pontyjskiego poza planszą to ustawiasz. To chyba nieważne, czy wcześniej żeton został zdjęty wskutek walki czy attrition, jak jest wolny, to kładziemy z powrotem.
Ale nie chodzi mi o legiony pontyjskie, tylko uzupełnienia rzymskie z punktu 23.5

Powtórzę:
Jest jeszcze mały problem z uzupełnieniami z punktu 23.5 (te które były opcjonalne a są standardowe). Mowa jest o poziomach legionów równych wartości zagranej karty. Można za ich pomocą tworzyć nowe legiony czy tylko odbudowywać? Jeżeli tak, to gdzie te legiony mogą się pojawić? Graliśmy że można, a zasady tworzenia i odbudowy zgodnie ze zwykłymi zasadami uzupełnień. W tym konkretnym przepisie nie ma nic na ten temat.

Graliśmy kampanię, ale nie do końca. Jak zagramy całość to postaram się napisać coś więcej.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Arteusz pisze:Powtórzę:
Jest jeszcze mały problem z uzupełnieniami z punktu 23.5 (te które były opcjonalne a są standardowe). Mowa jest o poziomach legionów równych wartości zagranej karty. Można za ich pomocą tworzyć nowe legiony czy tylko odbudowywać? Jeżeli tak, to gdzie te legiony mogą się pojawić? Graliśmy że można, a zasady tworzenia i odbudowy zgodnie ze zwykłymi zasadami uzupełnień. W tym konkretnym przepisie nie ma nic na ten temat.
Wystawia się normalnie, z konsekwencjami anarchii. Chyba każdy tak gra? Skoro zasada pozwala tworzyć, to tworzymy tak jak się to robi normalnie w fazie uzupełnień.
Legiony i ja mamy się dobrze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”