Hannibal ante portas (ARX)
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Hannibal ante portas (ARX)
Już sporo tematów o tej grze się pojawiło, ale mimo wszystko wydaje mi się, że warto o niej porozmawiać.
Jak sama nazwa wskazuje gra obejmuje II Wojnę Punicką. Jest w skali operacyjnej, czyli dość rzadkiej wśród polskich strategii.
Do wyboru mamy 4 nacje: Rzym, Kartaginę, Syrakuzy, Barbarzyńców.
Każda z nich ma swoje plusy:
Rzym - najliczniejsza armia
Kartagina - słonie
Syrakuzy - twierdza
barbarzyńcy - korzystny teren.
Możemy poruszać się, walczyć na lądzie i morzu, pustoszyć i grabić, szturmować, oblegać i blokować miasta...
Kolejną sprawą są finanse. Armie musimy mieć za co kupić i mieć za co zapłacić jej żołd. A to nie jest już sprawa prosta.
Generalnie gra warta świeczki i wydania kilkudziesięciu złotych.
Zasady gry do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Jak sama nazwa wskazuje gra obejmuje II Wojnę Punicką. Jest w skali operacyjnej, czyli dość rzadkiej wśród polskich strategii.
Do wyboru mamy 4 nacje: Rzym, Kartaginę, Syrakuzy, Barbarzyńców.
Każda z nich ma swoje plusy:
Rzym - najliczniejsza armia
Kartagina - słonie
Syrakuzy - twierdza
barbarzyńcy - korzystny teren.
Możemy poruszać się, walczyć na lądzie i morzu, pustoszyć i grabić, szturmować, oblegać i blokować miasta...
Kolejną sprawą są finanse. Armie musimy mieć za co kupić i mieć za co zapłacić jej żołd. A to nie jest już sprawa prosta.
Generalnie gra warta świeczki i wydania kilkudziesięciu złotych.
Zasady gry do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Ostatnio zmieniony wtorek, 8 marca 2011, 19:13 przez Gladky, łącznie zmieniany 3 razy.
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Barbarzyncy? Nie przypominam sobie takiej nacji. Chyba, ze chodzilo Ci o Galow? Ale nimi to tak nie bardzo mozna bylo grac. Najwieksze szanse mial chyba Rzym. Slonie to wcale nie taki silny argument. A forteca Syrakuz tym bardziej. Gra Syrakuzami wymagala sprawnej polityki i sprytnego lawirowania miedzy Kartagina i Rzymem.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Wiesz co mnie ciekawiło - ta tabelka oblężeń w tej grze. Coś dla Ciebie Cyberku, mnóstwo cyferek, w sam raz dla matematyka .
Jak ten temat rozwiniecie, to byłbym wdzięczny, bo ona była dość nietypowa jak na to w co zwykle gramy.
Jak ten temat rozwiniecie, to byłbym wdzięczny, bo ona była dość nietypowa jak na to w co zwykle gramy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Sprostowanie:Raleen pisze:Wiesz co mnie ciekawiło - ta tabelka oblężeń w tej grze. Coś dla Ciebie Cyberku, mnóstwo cyferek, w sam raz dla matematyka .
Jak ten temat rozwiniecie, to byłbym wdzięczny, bo ona była dość nietypowa jak na to w co zwykle gramy.
Malo ktory matematyk zajmuje sie cyferkami. Matematycy zajmuja sie tworami ogolniejszymi takimi jak zbiory (niekoniecznie liczb, ale takze zbiory funkcji), rodziny zbiorow, przede wszystkim jednak zajmuje sie odwzorowaniami. Same liczby sa zbyt banalne Dzialania na liczbach takze rozpatruje sie bardzo nietypowe. klasyczne dodawanie i mnozenie tez jest zbyt banalne. Odpowiednikiem mnozenia w grupie funkcji z odcinka [a,b] w odcinek [a,b] jest np skladanie odwzorowan, ktore spelnia aksjomaty grupy (elementu odwrotnego, neutralnego i lacznosci), podobnie jak np grupa liczb wymiernych. Zreszta nie bede wnikal w dalsze szczegoly
Spoko napisze jeszcze cos o tej grze.
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Napisze teraz o samej grze:
W grze jest 7 scenaiuszy i wielka kampania (o ile pamietam). Kazdy z nich trwa od 1 miesiaca do 4. Wielka kampania trwa od 218 (wrzesien albo pazdziernik... nie pamietam) do 202 roku przed nasza era. Kolejne scenariusze sa na temat: Hanibal w Galii. Poczatek wojny, walki na Sardynii, zdrada, zdobycie i zniszczenie Syrakuz, bitwa pod Kannami, walki w Afryce (reszty nie pamietam). W grze 1 dzien byl jednym etapem wiec cala kampania moze przerazac. Ale nie jest jednak tak zle. 3 miesiace zimowe odpadaja - grudzien, styczen, luty. Wraz z koncem listopada walki i ruchy wojsk ustaja, ma to jednak wplyw na oblezenia i blokady. Wraz z nadejsciem marca walki zaczynaja sie od nowa. Zmieniaja sie rzymscy kosulowie (swoja droga do roku chyba 215 oprocz 218 sa sami slabi, najlepszy Publius Scipion Africanus jest dopiero w 205 r.p.n.e. i dorownuje cechami Hannibalowi). Etapy jednak sa bardzo krotkie poniewaz piechota porusza sie o 1 pole, a kawaleria 2. Kosztem punktow zmeczenia mozna zwiekszyc o 1 zasieg, ale zmeczenie ma bardzo duze znaczenie w czasie walki (75 % zm1, 50% sily zm2). Odpoczywa sie poprzez stanie jednego etapu w miejscu albo automatycznie 1 punkt w miescie sie odzyskuje. Fazy gry:
1. Ruch Rzymian
2. Ruch Kartaginy
3. Ruch Syrakuz
4. Ruch Galow, ruch a takze sprawdzanie nastawienia Galow do Rzymu i Kartaginy (nie czesciej niz co tydzien)
5. Walki
6. Faza reorganizacji - zmeczenie i takie tam
7. Faza organizacji (2 ostatnie nazwy nie jestem pewien) - raz na miesiac, finanse, zold i takie tam
Fazy 2-4 roznia sie tym, ze jezeli Rzymianie wejda na pole zajmowane przez przeciwnika to przeciwnik jesli chce moze probowac uniknac bitwy. Z tego co pamietam odbywa sie to w sposob taki, ze obie strony rzucaja kostka, dodajac (chyba) do tego ktoras z cech dowodcy (jedna z dwoch). Jesli wiecej bedzie u probujacego sie wycofywac to mu sie to udaje, jesli mniej to nie, przypadku kiedy bedzie po rowno nie pamietam. Walki odbywaja sie w czasie jednej fazy po ruchach wszystkich graczy. Do walki dochodzi wtedy, gdy na jednym polu znajda sie dwie wrogie strony. Losuje sie wtedy wplyw terenu k100 (przy czym dowadzacy Galami rzuca 3 razy w tajemnicy i wybiera najkorzystniejszy wynik) pozniej rozstawia sie wojska i wydaje rozkazy: atak, obrona lub odwrot. Wojska rozstawia sie na takich mini-planszach z polami: prawe, lewe skrzydlo, centrum oraz odwod. Wplyw terenu ma wplyw na walke tylko, gdy jednostka dostala rozkaz obrony a przeciwnik ataku. Sile wojsk oblicza sie w sposob nastepujacy:
Piechota: 1 czlowiek - 1 punkt sily
Kawaleria: 1 czlowiek + kon - 3 punkty sily
Slonie: 1 slon z obstawa chyba - 500 punktow sily w pierwszym starciu, 300 w kazdym nastepnym.
Przy czym, gdy naprzeciw siebie stana konie ze sloniami to te pierwsze rzucaja na ucieczke.
Jesli jedna ze stron odniesie w danym starciu na danym skrzydle konkretniejsze zwyciestwo to sprawdza sie czy przegrany nie uciekl - zwyciezca dodaje za zwyciestwo, przegrany autorytet wodza (jesli byl odwrot przeciwko atakowi to zdaje sie obaj dodaja autorytet). Na walke maja takze duzy wplyw zdolnosci dowodcze wodza. Nie bede sie jednak wdawal w szczegoly mechaniki walki. Jezeli na jakims skrzydle wojska uciekna to atakujacy jesli mial rozkaz ataku moze pogonic i pozniej zaatakowac ze skrzydla, wtedy ze zwiekszona sila:
Piechota walczy '1' to 3ps
Kawaleria '1' to 5ps
Slonie '1' to 1000ps
Dochodzi do tego jeszcze mozliwosc operowania odwodami.
Dzialania na morzu.
Okrety poruszaja sie 3 pola na etap, ale na ich ruch ma duzy wplyw wiatr, a takze plywajac po niebezpiecznych wodach narazaja sie na straty. Okrety przewoza wojska (odpowiednia ilosc na 1 okret). Mozliwe jest takze plywanie flot pustych dla zmylenia przeciwnika. Walki na morzu wygladaja podobnie jak na ladzie z tym, ze dostepne sa inne rozkazy, takie jak taran i abordaz. Taran niszczy okret przeciwnika i daje lepsze rzuty do walki, ale abordaz umozliwia przejmowanie okretow. Wyladownie wojsk jest mozliwe albo poprzez desant (dosyc powolny i niebezpieczny z uwagi na mozliwe straty) oraz w porcie, szybki i przyjemny. Podobnie zaladunek. Mozliwe jest takze wyciaganie okretow na brzeg i zabieranie z nich zalogi (100 ludzi z okretu) co czasem jest bardzo potrzebne, ale tez niebezpieczne bo jesli przeiwnik sie do nich dorwie to mozemy o tych okretach zapomniec.
Zdobywanie miast.
Miasta mozna zdobywac na kilka sposobow:
1. Oblezenie - majac wystarczajaca ilosc ludzi (okreslona dla kazdego miasta oddzielnie) mozemy przystapic do oblezenia, ktore jesli nie zostanie wczesniej przerwane trwa wartosc umocnien miasta razy 2. Czyli od 2 (jedno takie miasto) do 20 miesiecy (Syrakuzy). Na szczescie jest zima. Po kazdych 2 miesiach wartosc umocnien miasta spada o 1, co ma duze znaczenie przy szturmie. Niebagatelna role odgrywaja tez tutaj cechy miasta takie jak zaloga minimalna i aprowizacja, ktore to cechy, jezli nie sa spelnione zmniejszaja czas oblezenia.
2. Blokada - tak jak oblezenie tylko, ze musimy posiadac wieksza armie i zablokowac miasto od morza. Poza tym to samo tylko, ze podzielone 2 razy szybciej.
3. Szturm - dla niecierpliwych. Szturm odbywa sie w falach - od 2 do 5. Kazda nastepna to wieksze straty obroncy, mniejsze nasze. Zeby szturmowac trzeba wydzielic do kazdej fali sily 2 razy wieksze (na morzu 3 razy) niz posiada obronca. Szturmy sa jednak bardzo krwawe, dosc powiedziec, ze przy fortyfikacjach 8-10 szansa na to, ze pewne jest utracenie pierwszej fali przynajmniej w 90% a obronca straty minimalne (gora 5%). Jesli jednak mamy za duza armie albo zmiekczylismy wczesniej oblezeniem to mozna probowac szczescia. Po szturmie ci ktorzy przezyli maja zmeczenie 2 (atakujacy).
Przejmowanie prowincji.
Jest to mozliwe albo przez zdobycie wszystkich miast albo przez zdrade prowincji, na ktora mozna wplynac odnoszac wielkie zwyciestwa, pustoszac dana prowincje lub przekupujac. Jesli mamy miasta w nieswojej prowincji to sa one narazone na to, ze zaloga zostanie wyrznieta (odpowiednie rzuty).
Finanse.
Ogromna role w grze odgrywaja finanse. Co miesiac z kazdego miasta sa sciagane podatki oraz wyplacany zold. Tu mam jedno pytanie do kogos znajacego, gre, ale to nizej. Za pieniadze mozna dokupywac wojsko w prowincjach, kupowac armie, budowac okrety i takie tam. Pieniadze mozemy tez zdobywac po odniesieniu zwyciestwa czekajac 2 dni i grabiac nieboszczykow. Oplaca sie.
Opisalem te gre pokrotce, ale jak widac paru rzeczy nie pamietam i mam nadzieje, ze ktos moje luki uzupelni.
A oto pytanie: Czy zalogi minimalne miast otrzymuja zold z calosci czy sa oplacane przez miasta?
W grze jest 7 scenaiuszy i wielka kampania (o ile pamietam). Kazdy z nich trwa od 1 miesiaca do 4. Wielka kampania trwa od 218 (wrzesien albo pazdziernik... nie pamietam) do 202 roku przed nasza era. Kolejne scenariusze sa na temat: Hanibal w Galii. Poczatek wojny, walki na Sardynii, zdrada, zdobycie i zniszczenie Syrakuz, bitwa pod Kannami, walki w Afryce (reszty nie pamietam). W grze 1 dzien byl jednym etapem wiec cala kampania moze przerazac. Ale nie jest jednak tak zle. 3 miesiace zimowe odpadaja - grudzien, styczen, luty. Wraz z koncem listopada walki i ruchy wojsk ustaja, ma to jednak wplyw na oblezenia i blokady. Wraz z nadejsciem marca walki zaczynaja sie od nowa. Zmieniaja sie rzymscy kosulowie (swoja droga do roku chyba 215 oprocz 218 sa sami slabi, najlepszy Publius Scipion Africanus jest dopiero w 205 r.p.n.e. i dorownuje cechami Hannibalowi). Etapy jednak sa bardzo krotkie poniewaz piechota porusza sie o 1 pole, a kawaleria 2. Kosztem punktow zmeczenia mozna zwiekszyc o 1 zasieg, ale zmeczenie ma bardzo duze znaczenie w czasie walki (75 % zm1, 50% sily zm2). Odpoczywa sie poprzez stanie jednego etapu w miejscu albo automatycznie 1 punkt w miescie sie odzyskuje. Fazy gry:
1. Ruch Rzymian
2. Ruch Kartaginy
3. Ruch Syrakuz
4. Ruch Galow, ruch a takze sprawdzanie nastawienia Galow do Rzymu i Kartaginy (nie czesciej niz co tydzien)
5. Walki
6. Faza reorganizacji - zmeczenie i takie tam
7. Faza organizacji (2 ostatnie nazwy nie jestem pewien) - raz na miesiac, finanse, zold i takie tam
Fazy 2-4 roznia sie tym, ze jezeli Rzymianie wejda na pole zajmowane przez przeciwnika to przeciwnik jesli chce moze probowac uniknac bitwy. Z tego co pamietam odbywa sie to w sposob taki, ze obie strony rzucaja kostka, dodajac (chyba) do tego ktoras z cech dowodcy (jedna z dwoch). Jesli wiecej bedzie u probujacego sie wycofywac to mu sie to udaje, jesli mniej to nie, przypadku kiedy bedzie po rowno nie pamietam. Walki odbywaja sie w czasie jednej fazy po ruchach wszystkich graczy. Do walki dochodzi wtedy, gdy na jednym polu znajda sie dwie wrogie strony. Losuje sie wtedy wplyw terenu k100 (przy czym dowadzacy Galami rzuca 3 razy w tajemnicy i wybiera najkorzystniejszy wynik) pozniej rozstawia sie wojska i wydaje rozkazy: atak, obrona lub odwrot. Wojska rozstawia sie na takich mini-planszach z polami: prawe, lewe skrzydlo, centrum oraz odwod. Wplyw terenu ma wplyw na walke tylko, gdy jednostka dostala rozkaz obrony a przeciwnik ataku. Sile wojsk oblicza sie w sposob nastepujacy:
Piechota: 1 czlowiek - 1 punkt sily
Kawaleria: 1 czlowiek + kon - 3 punkty sily
Slonie: 1 slon z obstawa chyba - 500 punktow sily w pierwszym starciu, 300 w kazdym nastepnym.
Przy czym, gdy naprzeciw siebie stana konie ze sloniami to te pierwsze rzucaja na ucieczke.
Jesli jedna ze stron odniesie w danym starciu na danym skrzydle konkretniejsze zwyciestwo to sprawdza sie czy przegrany nie uciekl - zwyciezca dodaje za zwyciestwo, przegrany autorytet wodza (jesli byl odwrot przeciwko atakowi to zdaje sie obaj dodaja autorytet). Na walke maja takze duzy wplyw zdolnosci dowodcze wodza. Nie bede sie jednak wdawal w szczegoly mechaniki walki. Jezeli na jakims skrzydle wojska uciekna to atakujacy jesli mial rozkaz ataku moze pogonic i pozniej zaatakowac ze skrzydla, wtedy ze zwiekszona sila:
Piechota walczy '1' to 3ps
Kawaleria '1' to 5ps
Slonie '1' to 1000ps
Dochodzi do tego jeszcze mozliwosc operowania odwodami.
Dzialania na morzu.
Okrety poruszaja sie 3 pola na etap, ale na ich ruch ma duzy wplyw wiatr, a takze plywajac po niebezpiecznych wodach narazaja sie na straty. Okrety przewoza wojska (odpowiednia ilosc na 1 okret). Mozliwe jest takze plywanie flot pustych dla zmylenia przeciwnika. Walki na morzu wygladaja podobnie jak na ladzie z tym, ze dostepne sa inne rozkazy, takie jak taran i abordaz. Taran niszczy okret przeciwnika i daje lepsze rzuty do walki, ale abordaz umozliwia przejmowanie okretow. Wyladownie wojsk jest mozliwe albo poprzez desant (dosyc powolny i niebezpieczny z uwagi na mozliwe straty) oraz w porcie, szybki i przyjemny. Podobnie zaladunek. Mozliwe jest takze wyciaganie okretow na brzeg i zabieranie z nich zalogi (100 ludzi z okretu) co czasem jest bardzo potrzebne, ale tez niebezpieczne bo jesli przeiwnik sie do nich dorwie to mozemy o tych okretach zapomniec.
Zdobywanie miast.
Miasta mozna zdobywac na kilka sposobow:
1. Oblezenie - majac wystarczajaca ilosc ludzi (okreslona dla kazdego miasta oddzielnie) mozemy przystapic do oblezenia, ktore jesli nie zostanie wczesniej przerwane trwa wartosc umocnien miasta razy 2. Czyli od 2 (jedno takie miasto) do 20 miesiecy (Syrakuzy). Na szczescie jest zima. Po kazdych 2 miesiach wartosc umocnien miasta spada o 1, co ma duze znaczenie przy szturmie. Niebagatelna role odgrywaja tez tutaj cechy miasta takie jak zaloga minimalna i aprowizacja, ktore to cechy, jezli nie sa spelnione zmniejszaja czas oblezenia.
2. Blokada - tak jak oblezenie tylko, ze musimy posiadac wieksza armie i zablokowac miasto od morza. Poza tym to samo tylko, ze podzielone 2 razy szybciej.
3. Szturm - dla niecierpliwych. Szturm odbywa sie w falach - od 2 do 5. Kazda nastepna to wieksze straty obroncy, mniejsze nasze. Zeby szturmowac trzeba wydzielic do kazdej fali sily 2 razy wieksze (na morzu 3 razy) niz posiada obronca. Szturmy sa jednak bardzo krwawe, dosc powiedziec, ze przy fortyfikacjach 8-10 szansa na to, ze pewne jest utracenie pierwszej fali przynajmniej w 90% a obronca straty minimalne (gora 5%). Jesli jednak mamy za duza armie albo zmiekczylismy wczesniej oblezeniem to mozna probowac szczescia. Po szturmie ci ktorzy przezyli maja zmeczenie 2 (atakujacy).
Przejmowanie prowincji.
Jest to mozliwe albo przez zdobycie wszystkich miast albo przez zdrade prowincji, na ktora mozna wplynac odnoszac wielkie zwyciestwa, pustoszac dana prowincje lub przekupujac. Jesli mamy miasta w nieswojej prowincji to sa one narazone na to, ze zaloga zostanie wyrznieta (odpowiednie rzuty).
Finanse.
Ogromna role w grze odgrywaja finanse. Co miesiac z kazdego miasta sa sciagane podatki oraz wyplacany zold. Tu mam jedno pytanie do kogos znajacego, gre, ale to nizej. Za pieniadze mozna dokupywac wojsko w prowincjach, kupowac armie, budowac okrety i takie tam. Pieniadze mozemy tez zdobywac po odniesieniu zwyciestwa czekajac 2 dni i grabiac nieboszczykow. Oplaca sie.
Opisalem te gre pokrotce, ale jak widac paru rzeczy nie pamietam i mam nadzieje, ze ktos moje luki uzupelni.
A oto pytanie: Czy zalogi minimalne miast otrzymuja zold z calosci czy sa oplacane przez miasta?
Pokłony
Odgrzeję troszkę dyskusję O Hannibalu. Gra faktycznie nazywała się Hannibal Ante Portas, i jak dobrze pamiętam to nie była jedyna. Była jeszcze jakaś bliżniacza gra osadzona w innych realiach, ale pamięć już nie ta.
Jakiś czas temu dorwałem ją na Allegro, wraz z jakimiś regułami uzupełniającymi oraz dodatkowimi scenariuszami - BEACULA 209 pne i METAURUS 207 pne.
Nie potrafię nawet powiedzieć kiedy i kto wydał tą grę. Przyznam się też szczerze iż od czasu zakupienia nie była grana, sądząc jednak po zapiskach na instrukcji poprzedni właściciel nieżle ją eksploatował.
Może przyjdzie na nią niedługo czas?
pozdrawiam
Indar
http://www.grod.org
Odgrzeję troszkę dyskusję O Hannibalu. Gra faktycznie nazywała się Hannibal Ante Portas, i jak dobrze pamiętam to nie była jedyna. Była jeszcze jakaś bliżniacza gra osadzona w innych realiach, ale pamięć już nie ta.
Jakiś czas temu dorwałem ją na Allegro, wraz z jakimiś regułami uzupełniającymi oraz dodatkowimi scenariuszami - BEACULA 209 pne i METAURUS 207 pne.
Nie potrafię nawet powiedzieć kiedy i kto wydał tą grę. Przyznam się też szczerze iż od czasu zakupienia nie była grana, sądząc jednak po zapiskach na instrukcji poprzedni właściciel nieżle ją eksploatował.
Może przyjdzie na nią niedługo czas?
pozdrawiam
Indar
http://www.grod.org
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 40 times
Tą bliźniaczą grą był Perykles, ale miał już troche zmienione zasady. Tu jest o nim temat http://strategie.net.pl/viewtopic.php?t=179
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Zasady gry do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Instrukcję zamieszczamy za zgodą Roberta Sypka.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Instrukcję zamieszczamy za zgodą Roberta Sypka.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Hannibal ante portas (ARX)
Pozwolę sobie przywrócić do życia dawno zapomniany temat o tej grze jako że niedawno ją nabyłem (wcześniej miałem tylko instrukcję).
Ktoś ją jeszcze pamięta, możecie się podzielić jakimiś wrażeniami? A może ktoś w ostatnim czasie miał okazję sobie odkurzyć (pandemia skłania nieraz do różnych rzeczy... )?
W każdym razie chętnie poczytam i podyskutuję, a sam za jakiś czas postaram się podzielić wrażeniami z rozgrywki.
Ktoś ją jeszcze pamięta, możecie się podzielić jakimiś wrażeniami? A może ktoś w ostatnim czasie miał okazję sobie odkurzyć (pandemia skłania nieraz do różnych rzeczy... )?
W każdym razie chętnie poczytam i podyskutuję, a sam za jakiś czas postaram się podzielić wrażeniami z rozgrywki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Hannibal ante portas (ARX)
Teraz ja odświeżę wątek
Grałem w Hannibala z kumplem, oczywiście w kampanię
Graliśmy bodajże tydzień, niestety nie pamiętam do którego roku i kto zwyciężył, ale chyba jednak Rzym.
Była pełna walk lądowych, szturmów, blokad, walk morskich, desantów, przejęć prowincji, ogólnie mówiąc fenomenalna.
Teraz odświeżam ją grając z moim synem, niech odpocznie od komórki i pogłówkuje trochę
Co do finansów, to przyjęliśmy, że niezbędne załogi są utrzymywane przez miasta i nie wlicza się ich do ogółu wojsk. Każda nadwyżka już była liczona. Galowie są niestety źle oddani w grze, wystawiają za małe armie. Mogą co najwyżej atakować małe odziały, większe armie po prostu wgniatają ich w ziemię. Ale można przecież zmieniać zasady gry.
Podsumowując gra wciągająca i bardzo czasochłonna jeżeli chce się grać w kampanię.
Grałem w Hannibala z kumplem, oczywiście w kampanię
Graliśmy bodajże tydzień, niestety nie pamiętam do którego roku i kto zwyciężył, ale chyba jednak Rzym.
Była pełna walk lądowych, szturmów, blokad, walk morskich, desantów, przejęć prowincji, ogólnie mówiąc fenomenalna.
Teraz odświeżam ją grając z moim synem, niech odpocznie od komórki i pogłówkuje trochę
Co do finansów, to przyjęliśmy, że niezbędne załogi są utrzymywane przez miasta i nie wlicza się ich do ogółu wojsk. Każda nadwyżka już była liczona. Galowie są niestety źle oddani w grze, wystawiają za małe armie. Mogą co najwyżej atakować małe odziały, większe armie po prostu wgniatają ich w ziemię. Ale można przecież zmieniać zasady gry.
Podsumowując gra wciągająca i bardzo czasochłonna jeżeli chce się grać w kampanię.
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Hannibal ante portas (ARX)
Słabo już pamiętam, ale czy Galowie nie są tam potraktowani pobocznie, jako uzupełnienia armii kartagińskich poprzez zaciągi? Czy Rzym też może ich zaciągać? Bo chyba nie Syrakuzy... Stąd Galowie nie stanowią osobnej strony konfliktu.
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
Re: Hannibal ante portas (ARX)
Zgadza się Galowie służą praktycznie tylko jako uzupełnienia dla Rzymu lub Kartaginy w zależności od nastawienia do danej strony, chyba że jak wspomniałem przez błąd (lub po przegranej bitwie) puści się przez wrogą sobie krainę jakiś mniejszy odział (do około 10 tys.) wtedy mogą sprawić duży problem. W grze Syrakuzy nie mają takiej opcji, żeby robić pobór.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Hannibal ante portas (ARX)
Z Galami, jeśli tak jest jak piszecie, to rzeczywiście trochę są niedowartościowani. To znaczy, też nie jestem tu jakimś znawcą tematu, ale jak zebrali większe armie, to potrafili być wtedy groźni. Samodzielnie najeżdżali nieraz Italię, i z powodzeniem. Ciekaw jestem jak Twój syn sobie radził (pytanie także w jakim jest wieku...). Ja przymierzałem się do rozgrywki, nawet autora zamierzałem wyciągnąć, ale chwilowo temat ugrzązł, a w międzyczasie pandemia namieszała, ale wrócimy do tematu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)