GBoH vol. VI. Julius Caesar: Conquest of Gaul (GMT)
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
GBoH vol. VI. Julius Caesar: Conquest of Gaul (GMT)
Na niespełna dwa tygodnie przed Kalendami czerwcowymi na Polach dzisiejszej Szampanii starły się zjednoczone siły plemion helweckich z galijskimi legionami pod dowództwem wodza wszechczasów - Juliusza Gajusza Cezara. Ja dowodziłem Helwetami, Wujaw Rzymem.
Wynik, niestety, mógł być jednoznaczny: sromotna rzeź Helwetów...
System bardzo faworyzuje Rzym, kohorty weteranów mają przewagę w ataku właściwie nad wszystkimi typami sił barbarii, co przedstawia się konkretnie w tym, że straty wroga z tabelki wyników shock combat'u mnożone są x2, przez co nawet jeśli Barbarzyńcy atakują pierwsi wraz ze swoją właściwością furiosity ( bonus przy pierwszym ataku aż do momentu rout'a pierwszej jednostki z danego plemienia w wyniku odpowiedniego kulnięcia kostką), to najpóźniej w fazie aktywności Rzymian następuje, przy niezłych rzutach Rzymianina, praktycznie całkowite rozbicie sił barbarzyńskich ... Nie jesteśmy z Wujawem pierwszymi, którzy to zauważyli, opinie o wyjątkowej nierównowadze sił zostały zamieszczone na forach consimworld oraz boardgamegeek. Podobno w dodatku Gergovia ma coś ulec zmianie.
Przewaga kohort jest wyjątkowo porażająca, teoretycznie można nie uwzględniać tabelki superiority combat system in battle w grze, co robiliśmy przez pół gry, jednak jakoś należałoby oddać tą przewagę jakościową Rzymian, są już pewne pomysły co do home rules'ów, ale o tym może potem.
Mam nadzieję, że niedługo Wujaw zamieści kilka fotek z bitwy.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Wynik, niestety, mógł być jednoznaczny: sromotna rzeź Helwetów...
System bardzo faworyzuje Rzym, kohorty weteranów mają przewagę w ataku właściwie nad wszystkimi typami sił barbarii, co przedstawia się konkretnie w tym, że straty wroga z tabelki wyników shock combat'u mnożone są x2, przez co nawet jeśli Barbarzyńcy atakują pierwsi wraz ze swoją właściwością furiosity ( bonus przy pierwszym ataku aż do momentu rout'a pierwszej jednostki z danego plemienia w wyniku odpowiedniego kulnięcia kostką), to najpóźniej w fazie aktywności Rzymian następuje, przy niezłych rzutach Rzymianina, praktycznie całkowite rozbicie sił barbarzyńskich ... Nie jesteśmy z Wujawem pierwszymi, którzy to zauważyli, opinie o wyjątkowej nierównowadze sił zostały zamieszczone na forach consimworld oraz boardgamegeek. Podobno w dodatku Gergovia ma coś ulec zmianie.
Przewaga kohort jest wyjątkowo porażająca, teoretycznie można nie uwzględniać tabelki superiority combat system in battle w grze, co robiliśmy przez pół gry, jednak jakoś należałoby oddać tą przewagę jakościową Rzymian, są już pewne pomysły co do home rules'ów, ale o tym może potem.
Mam nadzieję, że niedługo Wujaw zamieści kilka fotek z bitwy.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 kwietnia 2011, 10:39 przez Teufel, łącznie zmieniany 3 razy.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Fotki postaram się zamieścić jutro.
Co do bitwy to muszę powiedzieć, że wyszło dosyć zabawnie, bo graliśmy z dużymi handicapami na korzyść Helwetów (nieświadomie), a mimo wszystko ich sytuacja nie należała do łatwych.
Wprowadzenie kompletu reguł (mnożenie razy 2 hitów z tytułu weapon superiority) powoduje, że przygniatająca większość Hewetów ma 2 starcia do routa.Pierwsze we własnym ataku, kiedy otrzyma 2 hity i drugie, kiedy będąc obrońcą dostanie 2 mnożone przez 2.
Rzeczywistą przewagę Rzymian wystarczająco wg. mnie oddaje fakt, iż są zawsze dowodzeni (jeżeli tylko zadba o to grający), możliwość tworzenia stosów przez Legionistów, oraz właściwa (lepsza) kolumna w tabeli, wg której badany jest rezultat walki.Sytuację częściowo równoważy liczebność oddziałów.
Co do bitwy to muszę powiedzieć, że wyszło dosyć zabawnie, bo graliśmy z dużymi handicapami na korzyść Helwetów (nieświadomie), a mimo wszystko ich sytuacja nie należała do łatwych.
Wprowadzenie kompletu reguł (mnożenie razy 2 hitów z tytułu weapon superiority) powoduje, że przygniatająca większość Hewetów ma 2 starcia do routa.Pierwsze we własnym ataku, kiedy otrzyma 2 hity i drugie, kiedy będąc obrońcą dostanie 2 mnożone przez 2.
Rzeczywistą przewagę Rzymian wystarczająco wg. mnie oddaje fakt, iż są zawsze dowodzeni (jeżeli tylko zadba o to grający), możliwość tworzenia stosów przez Legionistów, oraz właściwa (lepsza) kolumna w tabeli, wg której badany jest rezultat walki.Sytuację częściowo równoważy liczebność oddziałów.
- zygfryd
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 10 maja 2006, 07:37
- Lokalizacja: Motkowice
- Kontakt:
Niedulgo tez bede mial ta gre (plynie juz miesiac). Jest jeszce jedna zasada na niekorzysc barbarzyncow. Dowodcy nie moga ich zreorganizowac tj. zdjac 2 hitow. Pewnie szansa dla barbarzyncow jest wciagniecie Rzymian w trudny teren i wykorzystywanie kazdej szansy na atak z flanki lub z tylu. Zreszta to klucz do sukcesu we wszystkich bitwach z tej serii.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Możliwośc zdejmowania hitów przez Rzymian też oczywiście jest ważna, jako element ich przewagi, ale chytra taktyka ataków z flanki nie jest łatwa do zrealizowania.
Zdolnośc pod nazwą furiosity prowokuje do ataku, bo w tym pierwszym starciu grający Gallami przy TQ check uzyskuje lepszy wynik od Rzymian, którzy mają w pierwszej linni na ogół TQ 7, albo 6, Gallowie mają więcej 7-8, a od ich rzutu odejmuje się 1, natomist do rzutu Rzymian dodaje 2.
Wtedy Rzymianie łapią trochę hitów.
Manewry oskrzydlające są trudne do realizacji, bo wodzowie galijscy mają 2 pola zasięgu dla indywidual orders, a ilośc wodzów nie rozpieszcza grającego.
Zdolnośc pod nazwą furiosity prowokuje do ataku, bo w tym pierwszym starciu grający Gallami przy TQ check uzyskuje lepszy wynik od Rzymian, którzy mają w pierwszej linni na ogół TQ 7, albo 6, Gallowie mają więcej 7-8, a od ich rzutu odejmuje się 1, natomist do rzutu Rzymian dodaje 2.
Wtedy Rzymianie łapią trochę hitów.
Manewry oskrzydlające są trudne do realizacji, bo wodzowie galijscy mają 2 pola zasięgu dla indywidual orders, a ilośc wodzów nie rozpieszcza grającego.
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
Tak jak wspomniał Wujaw wydaje się, że system dowodzenia, sam Cezar (np wiekszosc wodzów ma współczynnik harisma = 1, a on 5 ) możliwość grupowania kohort po dwie, oraz odzyskiwanie hit'ów jest już wystarczającym dowodem przewagi Rzymian nad barbarzyńcami, a oryginalna tabelka właściwości superiority tragicznie wpływa na grywalność.
Co do możliwości jakiegoś konkretnego ataku na Rzymian z flanki to jest to możliwe chyba tylko w bitwie z Germanami, gdzie mają 12 oddziałów jazdy na lewym boku, a co do trudnego terenu to mapy ukazano z reguły jako doliny pomiędzy wzgórzami, więc ciężko jest zaskoczyć Rzymian.
Co do możliwości jakiegoś konkretnego ataku na Rzymian z flanki to jest to możliwe chyba tylko w bitwie z Germanami, gdzie mają 12 oddziałów jazdy na lewym boku, a co do trudnego terenu to mapy ukazano z reguły jako doliny pomiędzy wzgórzami, więc ciężko jest zaskoczyć Rzymian.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
No, ja myślę, że nie byłoby tak źle, gdyby tylko wyeliminowac podwójne straty barbarzyskiej piechoty atakowanej przez kohortę, czyli zmodyfikowac tabelkę schock superiority.Budzi moją wątpliwośc przewaga wyposażenia kohorty nad piechotą galijską.Z tego co mi wiadomo przewaga była organizacyjna i znajduje to wyraz w innych przepisach.
Charisma jest mniej istotna wg. mnie, bo chyba należy unikac ładowania wodzów na pierwszą linię ataku, skoro nie mogą wydawac wtedy rozkazów.Najważniejsze jest kto "pęknie w starciu".Manewry oskrzydlające są bardziej wydajne w Aleksandrze, gdzie występuje mało zwrotna falanga.
Co do przewagi dowódców rzymskich pod Bibracte, to rzeczywiście jest przytłaczająca, ale bardziej z uwagi na przewagę inicjatywy i zasięgu dowodzenia.Spojrzałem w parametry wodzów w innych bitwach i sytuacja jest lepsza.Pod Sabis jest dwóch wodzów z inicjatywą 4, dwóch z inicjatywą 3 i trzech z inicjatywą 2 i zasięgi też mają lepsze.
Pod Lutetią było dwóch z inicjatywą 3 i jeden z inicjatywą 4 (stąd nie miałem takich problemów z dowodzeniem).Germanie Ariovistusa też są lepsi od Helwetów.
Widocznie autorzy gry najniżej ocenili helweckie zdolności taktyczne .
Charisma jest mniej istotna wg. mnie, bo chyba należy unikac ładowania wodzów na pierwszą linię ataku, skoro nie mogą wydawac wtedy rozkazów.Najważniejsze jest kto "pęknie w starciu".Manewry oskrzydlające są bardziej wydajne w Aleksandrze, gdzie występuje mało zwrotna falanga.
Co do przewagi dowódców rzymskich pod Bibracte, to rzeczywiście jest przytłaczająca, ale bardziej z uwagi na przewagę inicjatywy i zasięgu dowodzenia.Spojrzałem w parametry wodzów w innych bitwach i sytuacja jest lepsza.Pod Sabis jest dwóch wodzów z inicjatywą 4, dwóch z inicjatywą 3 i trzech z inicjatywą 2 i zasięgi też mają lepsze.
Pod Lutetią było dwóch z inicjatywą 3 i jeden z inicjatywą 4 (stąd nie miałem takich problemów z dowodzeniem).Germanie Ariovistusa też są lepsi od Helwetów.
Widocznie autorzy gry najniżej ocenili helweckie zdolności taktyczne .
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Emocje pobitewne trochę zaciemniły obraz .
Rozegraliśmy pierwszą częśc bitwy pod Bibracte bez podwajania broniącym się Galom hitów z tytułu atacker superiority kohorty w walce z barbarian infantery.Byliśmy mocno sfrustrowani faktem, że nie zwróciliśmy uwagi na tę tabelkę, a sytuacja Helwetów mimo to nie napawała optymizmem, niemniej jednak o pogromie nie było mowy.
Głównie z uwagi na nastroje zarzuciliśmy dokończenia bitwy, a zrobiliśmy niehistoryczne starcie VII Legionu pod wodzą Marka Antoniusza z posiłkami galijskimi.
Przy dobrych rzutach teufelowych Helwetów z kolei sytuacja Rzymian była niewesoła.
W trakcie pierwszej części bitwy pod Bibracte Rzymianie poniesli straty nieodwracalne oddziałów wartych 25 punktów TQ (3 jednostki jazdy i 1 kohorta), natomiast Helweci tylko 2 żetony warte 14 pkt TQ, natomiast 16 oddziałów Helwetów miało routy, podczas gdy u Rzymian tylko 3.
Koniec pierwszej części polega na zarządzeniu odwrotu przez Galów.
Są oni wycofywani na wzgórze, usuwane są routy, wchodzi im niewielki odwód na lewym skrzydle, jednak Rzymianie mają prawo do wprowadzenia dużego odwodu w przypadku skorzystania z odwodu przez Helwetów.
Odwrót można zarządzic po przekroczeniu u Helwetów strat i routów przez oddziały wartości 60 pkt TQ.Teufel wycofał się o jeden etap za późno też przez naszą nieuwagę i też nas to zdenerwowało.
W drugim etapie limit strat wynisił dla Rzymian 110 pkt, a dla Helwetów 90 + 22 dla ich posiłków.
Oceniając równowagę w grze wypada mi dodac, ze poprzednio także nie stosując mnożenia hitów udało się walecznym Paryżanom (może trochę szczęśliwie ) pokonac trzy legiony Tytusa Labienusa pod Lutetią, więc korekta przepisów pomaga.
Rozegraliśmy pierwszą częśc bitwy pod Bibracte bez podwajania broniącym się Galom hitów z tytułu atacker superiority kohorty w walce z barbarian infantery.Byliśmy mocno sfrustrowani faktem, że nie zwróciliśmy uwagi na tę tabelkę, a sytuacja Helwetów mimo to nie napawała optymizmem, niemniej jednak o pogromie nie było mowy.
Głównie z uwagi na nastroje zarzuciliśmy dokończenia bitwy, a zrobiliśmy niehistoryczne starcie VII Legionu pod wodzą Marka Antoniusza z posiłkami galijskimi.
Przy dobrych rzutach teufelowych Helwetów z kolei sytuacja Rzymian była niewesoła.
W trakcie pierwszej części bitwy pod Bibracte Rzymianie poniesli straty nieodwracalne oddziałów wartych 25 punktów TQ (3 jednostki jazdy i 1 kohorta), natomiast Helweci tylko 2 żetony warte 14 pkt TQ, natomiast 16 oddziałów Helwetów miało routy, podczas gdy u Rzymian tylko 3.
Koniec pierwszej części polega na zarządzeniu odwrotu przez Galów.
Są oni wycofywani na wzgórze, usuwane są routy, wchodzi im niewielki odwód na lewym skrzydle, jednak Rzymianie mają prawo do wprowadzenia dużego odwodu w przypadku skorzystania z odwodu przez Helwetów.
Odwrót można zarządzic po przekroczeniu u Helwetów strat i routów przez oddziały wartości 60 pkt TQ.Teufel wycofał się o jeden etap za późno też przez naszą nieuwagę i też nas to zdenerwowało.
W drugim etapie limit strat wynisił dla Rzymian 110 pkt, a dla Helwetów 90 + 22 dla ich posiłków.
Oceniając równowagę w grze wypada mi dodac, ze poprzednio także nie stosując mnożenia hitów udało się walecznym Paryżanom (może trochę szczęśliwie ) pokonac trzy legiony Tytusa Labienusa pod Lutetią, więc korekta przepisów pomaga.
Jaka przewagę? Nie zapominaj o malutkiej osadzie na północyBjorn pisze:Jak chcecie oddać rzeczywistą przewagę Rzymian na Galami i Germanami w tym okresie?
Moje gry
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott
- Bjorn
- Lieutenant
- Posty: 504
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
- Lokalizacja: Wa-wa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Czyli jednak wujawie, w innych bitwach różnie to wychodzi, a pominięcie zasady o weapon superiority daje niekiedy zbyt duży bonus Galom i innym barbarzyńcom. Jestem w stanie zgodzić się z Tobą, że przewaga Rzymu tkwiła bardziej w sferze organizacyjnej. Dyskutowałbym nad wyposażeniem, czy też nie było lepsze, ale ostatecznie. W związku z tym trochę mnie też dziwią te dość wysokie współczynniki wodzów barbarzyńskich, które wymieniałeś wcześniej.
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
W każdym razie przy następnym spotkaniu z jakaś bitwą z pakietu tej gry można zaryzykować zmianę dodawania hit'ów dla oddziałów, na które działa superiority wroga, może przesunięcie w tabelce o 1 rząd na korzyść wojsk dysponujących wyższością techniczną, bądź po prostu 1 hit więcej dodawany bez przesunięć w tabelce, odda to w jakiś sposób przewagę technologiczną i uzbrojenia, a nie będzie tak bardzo oddziaływało na Galów bo jak słusznie zauważyli przedmówcy, technologicznie Rzymianie nie robili szału w porównaniu z Galami, a przewaga w systemie dowodzenia jest ujęta w innym miejscu.