GBoH vol. VI. Julius Caesar: Conquest of Gaul (GMT)
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
RyTo, a co powiesz na niewielkie scenariusze z wojen grecko-perskich z lat 489-450 p.ne.? GBoA jak znalazł. Trochę się działo w tym okresie na wybrzeżach Azji Mniejszej.
Niedługo wychodzi książka na ten temat "Wojny perskie 499–448 p.n.e."
Grzegorza Lacha. To autor "Wyprawy Sycylijskiej".
Niedługo wychodzi książka na ten temat "Wojny perskie 499–448 p.n.e."
Grzegorza Lacha. To autor "Wyprawy Sycylijskiej".
Legiony i ja mamy się dobrze.
Bardzo chętnie, choć myślałem o wojnie peloponeskiej z tego jednego powodu, że tęsknię do bitew "hoplici vs hoplici". Książka o wojnach perskich z pewnością będzie interesująca, myślę, że pewne kroki mógłbym jednak już teraz podejmować, jeszcze przed jej ukazaniem się (obrona Aten przez garnizon starców? ciekawe zasady oblężnicze - ale poważnie - jest nad czym się zastanowić)
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Wyszła jeszcze niedawno taka książka, z pamięci podaję, więc mogę trochę się pomylić "Barbarzyńscy wrogowie Rzymu" czy jakoś tak, z tym, że to o końcowym okresie istnienia Cesarstwa. Ktoś z Was czytał?
PS. W razie czego wątek książkowy do przeniesienia do właściwego działu.
PS. W razie czego wątek książkowy do przeniesienia do właściwego działu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Wczoraj zrobiliśmy małą rozgrzewkę w scenariusz Bitwa nad rzeką Sabis 57 p.n.e.
Po stronie galijskiej Paulus i ja, po stronie rzymskiej Zeka i jego broń specjalna : sprowadzony z Serbii najemnik Marko.
Scenariusz budził spore nadzieje z uwagi na efekt zaskoczenia, który może pozwolić na rozbicie 2-3 legionów w pierwszych etapach i tym samym otwiera nadzieje na końcowy sukces galijski.
Najważniejszym wydarzeniem początku rozgrywki było nieudane momentum Cezara i udane momentum jednego wodzów belgijskich o inicjatywie 2.
Później było już jednak pod górkę, bo każdy kontratak rzymski sprowadza atakowane oddziały galijskie na pogranicze routa, albo i routuje, bo można ich wcześniej zmiękczyć javelinem.
W najblizszym czasie, w pełnej rozgrywce okaże się czy szanse w tej bitwie są faktycznie bardziej wyrównane, niż w innych scenariuszach.
Po stronie galijskiej Paulus i ja, po stronie rzymskiej Zeka i jego broń specjalna : sprowadzony z Serbii najemnik Marko.
Scenariusz budził spore nadzieje z uwagi na efekt zaskoczenia, który może pozwolić na rozbicie 2-3 legionów w pierwszych etapach i tym samym otwiera nadzieje na końcowy sukces galijski.
Najważniejszym wydarzeniem początku rozgrywki było nieudane momentum Cezara i udane momentum jednego wodzów belgijskich o inicjatywie 2.
Później było już jednak pod górkę, bo każdy kontratak rzymski sprowadza atakowane oddziały galijskie na pogranicze routa, albo i routuje, bo można ich wcześniej zmiękczyć javelinem.
W najblizszym czasie, w pełnej rozgrywce okaże się czy szanse w tej bitwie są faktycznie bardziej wyrównane, niż w innych scenariuszach.
Scenariusz obiecujący i chętnie zagram drugi raz, ale i tak nie robie sobie wielkich nadziei na wygraną Galów.
Gracz mający Galów, musiałaby mieć BARDZO dobre rzuty w pierwszych dwóch etapach, przy założeniu ze Cezar zasłabł (nie udało mu sie momentum) ^^ . Nawet jak Galowie dopadną rozproszone kohorty z dwóch legionów ustawionych najbliżej południowej krawędzi mapy to i tak sa w stanie ugryść ich maksymalnie 5 (nam się udało zrutować chyba 3 + chyba 3 kawalerie Galijskie) a pozostałe spokojnie utworzą szyk. To jest założenie tak naprawdę optymistyczne, bo normalnie w swojej fazie aktywacji w 1 etapie Cezar pstryka palcami, 6 legionów tworzy zwartą linię nie do ruszenia, i jest pozamiatane (momentum uzyskuje przy wyniku 0-6 czyli 60% szans).
Z tego co wiem to historycznie nim barbarzyńcy z przekrwionymi oczami wyskoczyli z lasu, to nim przekroczyli rzekę i wspięli sie pod górę rozproszeni legioniści zdążyli utworzyć zwarty szyk - w sumie scenariusz bardzo dobrze tą sytuację oddaje.
Gracz mający Galów, musiałaby mieć BARDZO dobre rzuty w pierwszych dwóch etapach, przy założeniu ze Cezar zasłabł (nie udało mu sie momentum) ^^ . Nawet jak Galowie dopadną rozproszone kohorty z dwóch legionów ustawionych najbliżej południowej krawędzi mapy to i tak sa w stanie ugryść ich maksymalnie 5 (nam się udało zrutować chyba 3 + chyba 3 kawalerie Galijskie) a pozostałe spokojnie utworzą szyk. To jest założenie tak naprawdę optymistyczne, bo normalnie w swojej fazie aktywacji w 1 etapie Cezar pstryka palcami, 6 legionów tworzy zwartą linię nie do ruszenia, i jest pozamiatane (momentum uzyskuje przy wyniku 0-6 czyli 60% szans).
Z tego co wiem to historycznie nim barbarzyńcy z przekrwionymi oczami wyskoczyli z lasu, to nim przekroczyli rzekę i wspięli sie pod górę rozproszeni legioniści zdążyli utworzyć zwarty szyk - w sumie scenariusz bardzo dobrze tą sytuację oddaje.
Mnie wciąż się wydaje, że można barbarzyńcami wygrywać nie licząc tylko na nieudane chwile Juliusza. W końcu impet oznacza +1 pkt ruchu do czasu kiedy gracz zdecyduje zaatakować. Cóż, kiedy mi uda się zwyciężyć Galami, z pewnością będę Wam przez długi czas opowiadał i przypominał.
Tymczasem, z innej beczki. W nowym numerze C3i ma pokazać się zbiór scenariuszy do Julka w Galii. Powstanie Spartakusa. Pięć bitew i nowy żeton - gladiatorzy...
Tymczasem, z innej beczki. W nowym numerze C3i ma pokazać się zbiór scenariuszy do Julka w Galii. Powstanie Spartakusa. Pięć bitew i nowy żeton - gladiatorzy...
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
!!!!!!!RyTo pisze:Mnie wciąż się wydaje, że można barbarzyńcami wygrywać nie licząc tylko na nieudane chwile Juliusza. W końcu impet oznacza +1 pkt ruchu do czasu kiedy gracz zdecyduje zaatakować. Cóż, kiedy mi uda się zwyciężyć Galami, z pewnością będę Wam przez długi czas opowiadał i przypominał.
Tymczasem, z innej beczki. W nowym numerze C3i ma pokazać się zbiór scenariuszy do Julka w Galii. Powstanie Spartakusa. Pięć bitew i nowy żeton - gladiatorzy...
Dobre wieści!!!Wiedziałem, że ten temat musi się kiedyś pojawić.Podobnie jak wierzę, że w końcu pojawią się bitwy z okresu cesarstwa.
A jak chodzi o Sabis i Cezara, to pomimo wielkiej wiary w Twoją sztukę wojenną RyTo myślę, że przy statystycznych rzutach Galowie są jednak bez szans.Impet i bonus przy rzutach na momentum mają swoje znaczenie, ale dwa przerzuty Cezara i 18 rozkazów w pierwszym etapie zrobią swoje.
Rodger MacGowan pisze:
"Moving forward over a century, for "Caesar: Conquest of Gaul", we have “Spartacus!” with five (5) scenarios by C3i GBoH Editor Dan Fournie. This article will feature the Battles of Salinae, Mount Garganus, Picenum, Camalatrum and Silarus River. “Spartacus!” will introduce the new ‘gladiator swordsmen’ unit, and pits the ragtag slave army against a series of Roman commanders and legions."
Brytowie pokonali Rzymian nad Tamizą w bitwie z dodatku "Caratacus", choć sporo do powiedzenia miała tam zła interpretacja sposobu aktywacji dowódców brytońskich. Ech, dodatek i żaden z dwóch scenariuszy nie jest rozgrywany "po bożemu".
Trzeba by mi wrócić do Cezara i poćwiczyć tworzenie "grup bojowych" barbarzyńców uderzających w wybranym momencie i miejscu
"Moving forward over a century, for "Caesar: Conquest of Gaul", we have “Spartacus!” with five (5) scenarios by C3i GBoH Editor Dan Fournie. This article will feature the Battles of Salinae, Mount Garganus, Picenum, Camalatrum and Silarus River. “Spartacus!” will introduce the new ‘gladiator swordsmen’ unit, and pits the ragtag slave army against a series of Roman commanders and legions."
Brytowie pokonali Rzymian nad Tamizą w bitwie z dodatku "Caratacus", choć sporo do powiedzenia miała tam zła interpretacja sposobu aktywacji dowódców brytońskich. Ech, dodatek i żaden z dwóch scenariuszy nie jest rozgrywany "po bożemu".
Trzeba by mi wrócić do Cezara i poćwiczyć tworzenie "grup bojowych" barbarzyńców uderzających w wybranym momencie i miejscu
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Dodatki rządzą się swoimi prawami.W Gergovii też atatuty są po stronie Ariovistusa.No, a w Brytanii to w ogóle różnie się może wydarzyć.Nie grałem dotąd w inwazję z zestawu pudełkowego, ale tam jak Rzymianie będą kiepsko lądować, a najlepiej masowo utkną na mieliźnie, to kto wie.
Niemniej jednak 3 duże pudełkowe bitwy lądowe: Bibracte, Ren i Sabis, oraz mała Lutetia są dla Galów i German raczej tylko w teorii możliwe do wygrania.
Ja na przykład wygrałem w Lutetię, kiedy zapomnieliśmy w pierwszej rozgrywce tuż po zakupie o mnożeniu strat BI z uwagi na atacker superiority kohorty, a w kumulacji mój przeciwnik ruszając do przodu nie wycofał na czas legata od wydania rozkazu odroutowującego kohorty.Czyli trochę wbrew przepisom, trochę nieświadomości co do możliwości Rzymian w pierwszej rozgrywce i...zwycięstwo Galów gotowe!
Jak chodzi o dodatek Spartacus to po pierwszej euforii dopadły mnie wspomnienia jak odkryłem scenariusze do pierwszego wydania CoG.
Jak dobrze pamiętam odbywało się to tak :
Mapa od bitwy pod Mundą, wodzowie gemańscy i armia z bitwy nad Renem, do tego chyba Varrus w gazecie na osłodę. Razem do kupy Las Teutoburski jak malowany.
Chociaż w tym przypadku armia niewolnicza ma być wydrukowana w dodatku, gorzej jak w rolę Spartakusa będzie się miał wcielić Ariovistus, albo Vercyngerorix.
Niemniej jednak 3 duże pudełkowe bitwy lądowe: Bibracte, Ren i Sabis, oraz mała Lutetia są dla Galów i German raczej tylko w teorii możliwe do wygrania.
Ja na przykład wygrałem w Lutetię, kiedy zapomnieliśmy w pierwszej rozgrywce tuż po zakupie o mnożeniu strat BI z uwagi na atacker superiority kohorty, a w kumulacji mój przeciwnik ruszając do przodu nie wycofał na czas legata od wydania rozkazu odroutowującego kohorty.Czyli trochę wbrew przepisom, trochę nieświadomości co do możliwości Rzymian w pierwszej rozgrywce i...zwycięstwo Galów gotowe!
Jak chodzi o dodatek Spartacus to po pierwszej euforii dopadły mnie wspomnienia jak odkryłem scenariusze do pierwszego wydania CoG.
Jak dobrze pamiętam odbywało się to tak :
Mapa od bitwy pod Mundą, wodzowie gemańscy i armia z bitwy nad Renem, do tego chyba Varrus w gazecie na osłodę. Razem do kupy Las Teutoburski jak malowany.
Chociaż w tym przypadku armia niewolnicza ma być wydrukowana w dodatku, gorzej jak w rolę Spartakusa będzie się miał wcielić Ariovistus, albo Vercyngerorix.