Grunwald 1410 (Dragon)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Jak najbardziej możemy spróbować. Myślę, że chętnych nie zabraknie tylko trzeba by im to przybliżyć.
Aktualnie to jeszcze część osób z tego forum robi różne rzeczy w związku ze zbliżającymi się manewrami w Lublinie, ale ogólnie sądzę, że nie byłoby problemów.
Aktualnie to jeszcze część osób z tego forum robi różne rzeczy w związku ze zbliżającymi się manewrami w Lublinie, ale ogólnie sądzę, że nie byłoby problemów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Hudson
- Sous-lieutenant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
- Lokalizacja: Warszawa
A widzieliscie taki bayer?
http://ghq.wargamer.pl/index.php?ktg=08
Najciekawsze jest to, ze modele sa metalowe. Szkoda tylko, ze takie male, ale wiecej sie zmiesci na stole. I po co teraz komus jakies warmastery, jak mamy naszych polkskich...krzyzakow?
http://ghq.wargamer.pl/index.php?ktg=08
Najciekawsze jest to, ze modele sa metalowe. Szkoda tylko, ze takie male, ale wiecej sie zmiesci na stole. I po co teraz komus jakies warmastery, jak mamy naszych polkskich...krzyzakow?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
A to się teraz pojawiło czy już jakiś czas temu
Bardzo ładne, i całe oddziały z tego co widzę.
Bardzo ładne, i całe oddziały z tego co widzę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zobacz tutaj:
http://www.freewargamesrules.co.uk/
Jeżeli wątek średniowecznego systemu figurkowego się rozwinię, to wydzielę go w osobny temat (a potem przerzucimy do odpowiedniego subforum).
http://www.freewargamesrules.co.uk/
Jeżeli wątek średniowecznego systemu figurkowego się rozwinię, to wydzielę go w osobny temat (a potem przerzucimy do odpowiedniego subforum).
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Albo po prostu należałoby im zrobic więcej wodzów lub zmodyfikowac zasady o dowodzeniu i wtedy mogłoby byc naprawdę fajnie
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- motyl
- Chorąży
- Posty: 266
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
- Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL
Bo tak naprawdę największą bolączką Krzyżaków jest brak dowódców. Mają mniej chorągwi, jednak są one lepsze, zwłaszcza w walce z litwinami. I dopóki Krzyżacy trzymają linię jest ok. Przepis o dowódcach może jest zrozumiały ale z góry przekreśla szanse na zycięstwo wojsk Zakonu. Jakby dorobić jednego lub dwóch dowódców krzyżackich byłoby znacznie ciekawiej. A z racji, że przewaga Polaków i Litwinów nad Zakonem w dowódcach jest ogromna, to gramy bez dowodzenia.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Albo zwiększyc zasięg dowódców krzyżackich - stereotypowo uzasadniając to lepszą organizację Niemców
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- motyl
- Chorąży
- Posty: 266
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
- Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL
Tak. Choć Polacy mają zbliżoną liczebnie armię do zakonnej, a mimo to mają o jednego dowódcę więcej, ba! Litwini mają tyle samo dowódców co Krzyżacy. Czy to nie jest lekkie przegięcie? Nie sądzę, żeby w armii Zakonu wspartej hufcami z całej Europy nie było ludzi, którzy poprowadziliby wojsko do boju. I mając duże doświadczenie w walce z poganami ich dowodzenie powinno byc sprawniejsze. Z kolei wiadomo, że Jagiełło nie brał udziału w bitwie, tylko jako głównodowodzący wydawał rozkazy ze wzgórza. Co musiało być dużym plusem.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Dokładnie, dowodzenie zrobione jest z góry w ten sposób, aby w grze wyszło to co autor napisał w Komentarzu historycznym tzn. że wojska zakonne po rozbiciu Litwinów złamały równy szyk w pościgu za nimi i potem atakowane z różnych stron w gęstwinie leśnej zostały rozbite. Słabe dowodzenie u Zakonnych ma umożliwic powtórzenie tego.
A jeszcze inna rzecz: nie wydaje Wam się, że wodze w lesie powinni miec krótszy zasięg dowodzenia
A jeszcze inna rzecz: nie wydaje Wam się, że wodze w lesie powinni miec krótszy zasięg dowodzenia
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Właśnie z tą widocznością miałem na myśli i do tego w otwartym polu gońcowi też łatwiej czasem będzie znaleźc oddział, do którego ma zawieźc rozkaz niż w lesie/zaroślach.
W otwartym polu dowódca wystarczy, że popatrzy ze wzgórza i widzi co się dzieje sam, a w lesie nie widzi i żeby się dowiedziec i na podstawie tego wydac rozkaz musi wysłac gońca, a to pochłania dodatkowy czas.
W otwartym polu dowódca wystarczy, że popatrzy ze wzgórza i widzi co się dzieje sam, a w lesie nie widzi i żeby się dowiedziec i na podstawie tego wydac rozkaz musi wysłac gońca, a to pochłania dodatkowy czas.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ale z Krzyżakami powinno byc tak jak napisałem - i wtedy szanse stron się wyrównają i zrobi się ciekawiej bo w terenie otwartym Krzyżacy nie będą miec problemów z dowodzeniem, a w zaroślach i laskach już będą i to wyraźnie. Z kolei może wyjśc na to, że w lesie sprzymierzeni mogą miec problemy z dowodzeniem i Krzyżacy, dzięki temu, że są na otwartym polu będą miec przewagę manewru. To trochę wyrównałoby szanse.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 lutego 2006, 11:12 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)