Kanny 216 p.n.e
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
Kanny 216 p.n.e
Witam. Ciekawi mnie czy gra Kanny ma racje bytu ze wzgledu na tak spektakularne zwycięztwo Hannibala i specyfike tej bitwy.
Odkopałem dziś maje bardzo stare Kanny, ma około 10 lat.
Robie renowacje żetonów i planszy [na podstawie książki Janusza Sikorskiego] skupiam się na tej wersji mapy bo miałem już możliwość widzenia map przedstawiających bitwę zupełnie inaczej rozstawionymi siłami względem terenu i miasta Kanny. Zapraszam do dyskusji na temat tej bitwy.
Odkopałem dziś maje bardzo stare Kanny, ma około 10 lat.
Robie renowacje żetonów i planszy [na podstawie książki Janusza Sikorskiego] skupiam się na tej wersji mapy bo miałem już możliwość widzenia map przedstawiających bitwę zupełnie inaczej rozstawionymi siłami względem terenu i miasta Kanny. Zapraszam do dyskusji na temat tej bitwy.
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Witaj Marku
Ciekawy temat, świetnie, że wygrzebujesz ze swojej szuflady różne rewelacyje
Ważne w takiej grze byłoby oddanie przewagi Hannibala, no i coś trzeba zrobić żeby Rzymianie dali się wpuścić w maliny jak to było w historii.
Ciekawy temat, świetnie, że wygrzebujesz ze swojej szuflady różne rewelacyje
Ważne w takiej grze byłoby oddanie przewagi Hannibala, no i coś trzeba zrobić żeby Rzymianie dali się wpuścić w maliny jak to było w historii.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Tak widzą Kanny twórcy systemu Great Battles of History (Kanny zawarte w grze "SPQR")
http://boardgamegeek.com/image/244359?size=large
Co do literatury proponowałbym sięgnąć również do młodszych książek, chociażby "Wojny Hannibala" Kęcieka, gdzie opis tej bitwy zajmuje kilkadziesiąt stron i jest naprawdę rzetelny.
http://boardgamegeek.com/image/244359?size=large
Co do literatury proponowałbym sięgnąć również do młodszych książek, chociażby "Wojny Hannibala" Kęcieka, gdzie opis tej bitwy zajmuje kilkadziesiąt stron i jest naprawdę rzetelny.
Legiony i ja mamy się dobrze.
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
Specyfika Kann jest to że gra to raczej symulacja bitwy bez tak naprawde mozliwości manewru innego niż historycznego, to gra o to czy uda się Hannibalowi otoczyć mase piechoty przed roztrzygnięciem walki w centrum. Bitwa znana, ale na dłuższą mete nie grywalna z powodu braku alternatywnych rozwiązań dla stron. Co o tych moich wywodach sądzicie i czy byście kupili gre o tej tematyce ?
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
- Gilgamesh44
- Adjudant
- Posty: 254
- Rejestracja: środa, 10 października 2007, 17:02
- Lokalizacja: s komputra
Jakiekolwiek ustawienia "słaby środek+mocne skrzydła" w grach przewidujących cofanie się linii pod naporem przeciwnika automatycznie zrobi takie kleszcze, ale trudno by znaleźć oponenta który a) nie zauważy, co się święci b) nie wycofa się z pułapki.
To by wymagało mechaniki wymuszającej na walczących żetonach/figurkach kontynuowanie naporu na wycofującego się oponenta. Tylko wtedy równowaga przechylona zostałaby w drugą stronę: reguły gry odebrałyby dużą (być może zbyt dużą) część decyzji graczowi i zamieniły dowodzenie w symulację.
Problem z grami historycznymi bywa taki, ze gracze najczęściej już znają te manewry.
To by wymagało mechaniki wymuszającej na walczących żetonach/figurkach kontynuowanie naporu na wycofującego się oponenta. Tylko wtedy równowaga przechylona zostałaby w drugą stronę: reguły gry odebrałyby dużą (być może zbyt dużą) część decyzji graczowi i zamieniły dowodzenie w symulację.
Problem z grami historycznymi bywa taki, ze gracze najczęściej już znają te manewry.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Jest to pewnie problem.Ale znając gry w systemie GBoH sposób na uhistorycznienie przebiegu gry może polegac na wprowadzeniu w życie zasady "Nie przyszła góra do Mahometa - przyszedł Mahomet do góry".
W praktyce jedna opcja jest taka, że sami Kartagińczycy mogą związac Galami środek, a wykorzystując mechanizmy "momentumowe", czyli dodatkowych aktywacji lepszych wodzów rozbic skrzydła rzymskie.Połączenie kawalerii z obydwu skrzydeł na tyłach Rzymian moze już oznaczac zwycięstwo.
To z kolei może zmuszac Rzymian do ataku w centrum, bo przerwanie przez nich centrum może oznaczac ich zwycięstwo.I już gra będzie przypominała w ogólnych zarysach bitwę w historycznym przebiegu.I wcale nie trzeba się uciekac do takich sztucznych pomysłów, jak obowiązek ataku bez względu na sytuację.
Nie wiem jak jest naprawdę, próbuję zgadywac korzystając ze znanych mi pomysłów autora gier starożytnych.
W praktyce jedna opcja jest taka, że sami Kartagińczycy mogą związac Galami środek, a wykorzystując mechanizmy "momentumowe", czyli dodatkowych aktywacji lepszych wodzów rozbic skrzydła rzymskie.Połączenie kawalerii z obydwu skrzydeł na tyłach Rzymian moze już oznaczac zwycięstwo.
To z kolei może zmuszac Rzymian do ataku w centrum, bo przerwanie przez nich centrum może oznaczac ich zwycięstwo.I już gra będzie przypominała w ogólnych zarysach bitwę w historycznym przebiegu.I wcale nie trzeba się uciekac do takich sztucznych pomysłów, jak obowiązek ataku bez względu na sytuację.
Nie wiem jak jest naprawdę, próbuję zgadywac korzystając ze znanych mi pomysłów autora gier starożytnych.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Będziesz miał trudności w zrobieniu tej gry Marku, tak jak pisali przedmówcy.
A skoro poszukujemy pomysłów jak zrobić, żeby było i grywalnie i historycznie, to może rozwiązaniem byłoby wyznaczyć moment rozpoczęcia bitwy gdy obie armi już się ze sobą zwarły i trudno im się wycofać z podjętych kierunków uderzenia. Co o tym sądzicie
A skoro poszukujemy pomysłów jak zrobić, żeby było i grywalnie i historycznie, to może rozwiązaniem byłoby wyznaczyć moment rozpoczęcia bitwy gdy obie armi już się ze sobą zwarły i trudno im się wycofać z podjętych kierunków uderzenia. Co o tym sądzicie
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
Witam. Co do zrobienia gry to ona już jest [ właśnie docinam żetony sił kartagińskich ] opiera się na paru tabelkach i kostce K66 . Skala gry: heks to 130-140m plansza o wymiarach 58/36 pól, żeton formacji piechoty ciężkiej około 850 żołnierzy, 500 lekkozbrojnych i 600 w oddziałach jazdy. Po każdej stronie jest 4 wodzów. Ale by gra mogła być grą w pełni tego znaczeniu to wymaga solidnych testów a moje Kanny 216 p.n.e takiego certyfikatu nie posiadają ;]
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
Mam pewne wątpliwości dotyczące tego rozwiązania. Podstawowa kwestia - po co robić grę, która będzie czystą symulacją bez większych możliwości ingerowania na to, co się dzieje na planszy? Dlatego też uważam, że dobrym rozwiązaniem są dodatkowe aktywacje, o których pisał Wujaw. Oczywiście, można uwzględnić pewne przymusy, ale zachowując umiar - w przeciwnym razie trudno będzie mówić o grze...Raleen pisze:A skoro poszukujemy pomysłów jak zrobić, żeby było i grywalnie i historycznie, to może rozwiązaniem byłoby wyznaczyć moment rozpoczęcia bitwy gdy obie armi już się ze sobą zwarły i trudno im się wycofać z podjętych kierunków uderzenia.
FrankGiovanni, jeżeli chcesz mogę pomóc w testowaniu.
Ostatnio zmieniony środa, 17 października 2007, 19:58 przez Zeka, łącznie zmieniany 1 raz.
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
Jak nadmieniłem z początku tego tematu ta gra ma już 10 lat. Tworzona była w okresie gdy przeczytanie książki pozwalało mi w pare dni stworzyć od podstaw gre [plansze żetony i reguły zapisane w głowie ] i nie były nastawione marketingowo a po prostu by zrobić gre o danej tematyce. Aby może zmienić schemat można by się pokusić o inne scenariusze niż ten historyczny [czyli symulacyjny] np. atak na armie rzymską podczas podchodzenia na pozycje wyjściowe lub dać możliwość swobodnego rozstawienia sił obu stron kolejne lub to atak na Hannibala dwoma zgrupowaniami w tym jedno miało by na celu przeskszydlenie manewrem jednym skrzydłem . Koniec końcami Kanny to jedna z najsłynniejszych bitwe w dziejach ludzkości samo to prosi się by i na planszy zaistniała jako pomnik.
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Coś mnie oderwało od tej dyskusji i nie zauważyłem Twojej odpowiedzi Zeko. Nie chodziło mi o symulacyjność, czy może raczej: nie tylko o to mi chodziło. Skąd wyciągnąłeś taki wniosek?Zeka pisze:Mam pewne wątpliwości dotyczące tego rozwiązania. Podstawowa kwestia - po co robić grę, która będzie czystą symulacją bez większych możliwości ingerowania na to, co się dzieje na planszy? Dlatego też uważam, że dobrym rozwiązaniem są dodatkowe aktywacje, o których pisał Wujaw. Oczywiście, można uwzględnić pewne przymusy, ale zachowując umiar - w przeciwnym razie trudno będzie mówić o grze...Raleen pisze:A skoro poszukujemy pomysłów jak zrobić, żeby było i grywalnie i historycznie, to może rozwiązaniem byłoby wyznaczyć moment rozpoczęcia bitwy gdy obie armi już się ze sobą zwarły i trudno im się wycofać z podjętych kierunków uderzenia.
FrankGiovanni, jeżeli chcesz mogę pomóc w testowaniu.
Teraz starożytność na topie, więc prędzej może będą chętni niż kiedyś. Trochę też moglibyście odkurzyć z Robertem S. "Hannibala".FrankGiovanni pisze:Koniec końcami Kanny to jedna z najsłynniejszych bitwe w dziejach ludzkości samo to prosi się by i na planszy zaistniała
No ja liczę, że Twoja forma od tamtych czasów zasadniczo nie spadłaFrankGiovanni pisze:Tworzona była w okresie gdy przeczytanie książki pozwalało mi w pare dni stworzyć od podstaw gre [plansze żetony i reguły zapisane w głowie :Rolling Eyes: ]
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
Teraz siedze troche nad Wojną secesyjną system na podstawie mojego Gettysburga 1863, poszperałem ostatnio w necie i znalazłem bardzo dokładną i naprawde efektownie na malowaną mapę do Antietam 1862 już siedze nad składem sił i przygotowuje plansze do gry myśle jeszcze o Fredericksburgu 1862 i Chickamauga 1863 no ale to temat do innego działu. Wracając do "Kanny 216 p.n.e" w najblizszym czasie zaprezentuje ta gre szerszemu gronu, wtedy to będzie więcej materiału do dyskusji.
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów