Moray jest wyjątkiem i nie przechodzi na stronę angielską. Taka historyczna wstawka i nie ma go w czerwonych bloczkach. Jego pozycja dla Szkotów jest opisana w scenariuszu "Waleczne serce", który jest jednocześnie początkiem kampanii.robroy129 pisze:Zakupiłem tą grę i mam pytania.W rozstawianiu scenariusza na Kampanie nie mogłem znaleźć Moraya
Hammer of the Scots (Columbia Games)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Czarny krzyż na bloczku oznacza, że jeśli bloczek zostanie wyeliminowany to nie wraca do puli dostępnych bloczków z których ciągnie się posiłki ale jest wyeliminowany raz na zawsze (odłóż go do pudełka). Dla bloczków króla szkockiego i angielskiego (edycja: dla angielskiego jest tu pewne rozróżnienie pomiędzy Edwardem I i II - zabicie tego pierwszego nie kończy gry) stanowi to od razu także koniec gry (warunek zwycięstwa "sudden death"). Flota nordycka ma specjalne zasady aktywacji, ruchu, ucieczki. przeczytaj w instrukcji - bodajże sekcja 4.7.robroy129 pisze: Co za jednostki mają czarny krzyż?Szlachta Angielska?I co można zrobić z tym klockiem norweskiej floty?Proszę o pomoc Graczy co grali w tą grę i wiedzą co mam zrobić.
mp_stilgar - dzięki za dzisiejszą grę. Kluczem do zwycięstwa okazało się manewrowanie - odcięcie Wallace z wojskiem w prowincji, z której nie miał się gdzie wycofać. I wtedy atak
Wybacz, że musiałem wydać Wallace na ćwiartowanie ale niestety lud londyński tego żądał.
Muszę też wprowadzić (wierz mi - z bólem serca lecz vox populi vox dei) na terenie Szkocji ius primae noctis ... Wasze kobiety należą do nas!
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 listopada 2017, 15:42 przez Magnum-KR, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Appointé
- Posty: 42
- Rejestracja: czwartek, 25 czerwca 2015, 20:36
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Również dziękuję, gra bardzo ciekawa. Niby prosta, ale daje sporo możliwości. Szkoci jednak muszą grać bardziej elastycznie, skupiać się na kluczowych prowincjach, bo na dłuższą metę Anglicy ich zjedzą przewagą liczebną. Niestety zbyt wielu lordów mi się wymknęło z garści, no i Wallace zginął...Magnum-KR pisze: mp_stilgar - dzięki za dzisiejszą grę. Kluczem do zwycięstwa okazało się manewrowanie - odcięcie Wallace z wojskiem w prowincji, z której nie miał się gdzie wycofać. I wtedy atak
Wybacz, że musiałem wydać Wallace na ćwiartowanie ale niestety lud londyński tego żądał.
Muszę też wprowadzić (wierz mi - z bólem serca lecz vox populi vox dei) na terenie Szkocji ius primae noctis ... Wasze kobiety należą do nas!
Co do nowego prawa - trudno, zostają nam owieczki
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
mp_stilgar, dziękuję za wczorajszy rewanż.
W związku ze zwycięstwem dzielnych Celtów wprowadzam niniejszym również na terenie Anglii rozporządzenie o równouprawnieniu związków partnerskich ludzi i owiec
Po tej grze nasunęły się nam pewne ogólne przemyślenia co do gry. Jednak widać chyba, że jest to już starsza produkcja i pewne elementy zostały ulepszone w kolejnych grach. Oczywiście gra ma swój koloryt, swoje smaczki. na pewno ciekawe i oddające historyczną specyfikę tego konkretnego konfliktu są te zmiany stron liderów klanów. Geograficznie teren konfliktu, góry, wąwozy w grze chyba dobrze oddają te limity ilości oddziałów, które daną granicę regionu mogą w turze przekroczyć.
Ale jednak w grze brakuje pewnej miodności w re-grywalności. Nie ma wiele dobrych strategii. Nie są te nasze przemyślenia czymś odkrywczym - już na pierwszej stronie w tym temacie w podobnym duchu wypowiadał się Nico.
Generalnie trzeba skupić się na mozolnym zdobywaniu prowincji po prowincji i przesuwaniu swojej granicy wpływów. Zmiany może wprowadzić los - szczególnie korzystne lub niekorzystne rzuty kostką podczas bitwy ale generalnie gra prowadzona bez poważnych błędów wygląda tak, że Anglicy opanowują całe południe, Szkoci północ, a potem toczy się wojna pozycyjna o kilka kluczowych prowincji w środku planszy.
Jeśli porównać to do podobnej przecież, bloczkowej gry np. Wojny peloponeskiej to tam jest o wiele więcej opcji, strategii, które mogą przynieść wygraną. Teatr wojny można otworzyć w zupełnie nowym miejscu zmuszając przeciwnika do zmiany jego strategii.
W związku ze zwycięstwem dzielnych Celtów wprowadzam niniejszym również na terenie Anglii rozporządzenie o równouprawnieniu związków partnerskich ludzi i owiec
Po tej grze nasunęły się nam pewne ogólne przemyślenia co do gry. Jednak widać chyba, że jest to już starsza produkcja i pewne elementy zostały ulepszone w kolejnych grach. Oczywiście gra ma swój koloryt, swoje smaczki. na pewno ciekawe i oddające historyczną specyfikę tego konkretnego konfliktu są te zmiany stron liderów klanów. Geograficznie teren konfliktu, góry, wąwozy w grze chyba dobrze oddają te limity ilości oddziałów, które daną granicę regionu mogą w turze przekroczyć.
Ale jednak w grze brakuje pewnej miodności w re-grywalności. Nie ma wiele dobrych strategii. Nie są te nasze przemyślenia czymś odkrywczym - już na pierwszej stronie w tym temacie w podobnym duchu wypowiadał się Nico.
Generalnie trzeba skupić się na mozolnym zdobywaniu prowincji po prowincji i przesuwaniu swojej granicy wpływów. Zmiany może wprowadzić los - szczególnie korzystne lub niekorzystne rzuty kostką podczas bitwy ale generalnie gra prowadzona bez poważnych błędów wygląda tak, że Anglicy opanowują całe południe, Szkoci północ, a potem toczy się wojna pozycyjna o kilka kluczowych prowincji w środku planszy.
Jeśli porównać to do podobnej przecież, bloczkowej gry np. Wojny peloponeskiej to tam jest o wiele więcej opcji, strategii, które mogą przynieść wygraną. Teatr wojny można otworzyć w zupełnie nowym miejscu zmuszając przeciwnika do zmiany jego strategii.
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
A graliście może w Crusader Rex? Zastanawiam się jak obie gry mają się do siebie.
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Nie, w Krzyżowców nie mieliśmy okazji. Najczęściej HoS jest porównywany właśnie z CR, Juliuszem Cezarem i wojną triumwirów oraz wspomnianymi przeze mnie wyżej wojnami peloponeskimi.Indar pisze:A graliście może w Crusader Rex? Zastanawiam się jak obie gry mają się do siebie.
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Crusader nie jest specjalnie podobny do Młotka.
Nie ma przeciągania liderów i takich ograniczeń w mobilności (z uwagi na granice, zimowanie etc).
Mapa jest bardziej otwarta a rozgrywka bardziej dynamiczna.
Poziom "skomplikowania" obu gier jest podobny (czyli niewielki).
Osobiście Crusader'a lubię bardziej niż HoS.
Jednak do głębii Hellenów Crusader'owi daleko - choć niekoniecznie jest to wada (zabawa jest krótsza i prostsza, ale nadal to zabawa ).
Cezar jest, jeśli idzie o charakter rozgrywki, podobny do Crusader'a (czyli niezbyt podobny do Młotka), ale jeszcze bardziej uproszczony - jak na mój gust, aż za bardzo. Mimo, iż gra dotyczy mojej ulubionej epoki, niespecjalnie mi siadła...
Rozgrywka w Młotka ma z kolei więcej wspólnego z Ryszardem III (Wojna Dwóch Róż), tj. zmagania o poparcie możnych - niestety w tego ostatniego grałem tylko 2 razy, więc nie mam do końca wyrobionej opinii. Jednak na to, co widziałem, stwierdzam że jest w porządku .
Reasumując,
Crusader'a polecam - powinien Wam siąść .
pozdr,
farm
Nie ma przeciągania liderów i takich ograniczeń w mobilności (z uwagi na granice, zimowanie etc).
Mapa jest bardziej otwarta a rozgrywka bardziej dynamiczna.
Poziom "skomplikowania" obu gier jest podobny (czyli niewielki).
Osobiście Crusader'a lubię bardziej niż HoS.
Jednak do głębii Hellenów Crusader'owi daleko - choć niekoniecznie jest to wada (zabawa jest krótsza i prostsza, ale nadal to zabawa ).
Cezar jest, jeśli idzie o charakter rozgrywki, podobny do Crusader'a (czyli niezbyt podobny do Młotka), ale jeszcze bardziej uproszczony - jak na mój gust, aż za bardzo. Mimo, iż gra dotyczy mojej ulubionej epoki, niespecjalnie mi siadła...
Rozgrywka w Młotka ma z kolei więcej wspólnego z Ryszardem III (Wojna Dwóch Róż), tj. zmagania o poparcie możnych - niestety w tego ostatniego grałem tylko 2 razy, więc nie mam do końca wyrobionej opinii. Jednak na to, co widziałem, stwierdzam że jest w porządku .
Reasumując,
Crusader'a polecam - powinien Wam siąść .
pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony środa, 23 grudnia 2015, 08:09 przez farmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
farmer - chodziło ci o Ryszarda III? Bo może pomyliłeś z Ryszardem IV z serialu "Czarna żmija"?
Rozgrywka w Młotka ma z kolei więcej wspólnego z Ryszardem IV (Wojna Dwóch Róż), tj. zmagania o poparcie możnych - niestety w tego ostatniego grałem tylko 2 razy, więc nie mam do końca wyrobionej opinii. Jednak na to, co widziałem, stwierdzam że jest w porządku.
Berger
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Zapewne tak - niestety nie jest to moja epoka wiec niejednokrotnie mogę jeszcze popisać się ignorancją.
Poprawiam
Poprawiam
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Moim zdaniem nie bardzo. Crusader jest bardzo statyczny z długotrwałymi oblężeniami i tworzeniem jednego słusznego młotka.farmer pisze:Mapa jest bardziej otwarta a rozgrywka bardziej dynamiczna.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
No, ale i tak wolisz Hellenów i wojnę peloponeską, prawda?farmer pisze: Reasumując,
Crusader'a polecam - powinien Wam siąść .
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Może to ja, może moi przeciwnicy a może jednak ta mapa pozwalająca na więcej manewru, jednak mimo oblężeń w naszych partiach dużo się dzieje .
Zwłaszcza w porównaniu do Nłotka z tym jego powrotem do leży zimowych.
Jasne, że wolę Hellenow :p.
Jednak to Crusader jest moim numerem 2 w tej kategorii (a nie cezar, na co wcześniej liczyłem).
pozdr,
farm
Zwłaszcza w porównaniu do Nłotka z tym jego powrotem do leży zimowych.
Jasne, że wolę Hellenow :p.
Jednak to Crusader jest moim numerem 2 w tej kategorii (a nie cezar, na co wcześniej liczyłem).
pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony środa, 30 grudnia 2015, 10:37 przez farmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
-
- Appointé
- Posty: 42
- Rejestracja: czwartek, 25 czerwca 2015, 20:36
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Również dzięki za grę, Anglicy przegrali sromotnie . Myślę, że trochę z winy króla który ani razu nie raczył pokazać się na froncie (jednak te parę ataków A4 mogłoby pomóc). Poza tym nie optymalizowałem tak dobrze ruchów i rozmieszczenia wojsk, a w tej grze to wydaje się kluczowe.Magnum-KR pisze: Po tej grze nasunęły się nam pewne ogólne przemyślenia co do gry. Jednak widać chyba, że jest to już starsza produkcja i pewne elementy zostały ulepszone w kolejnych grach. Oczywiście gra ma swój koloryt, swoje smaczki. na pewno ciekawe i oddające historyczną specyfikę tego konkretnego konfliktu są te zmiany stron liderów klanów. Geograficznie teren konfliktu, góry, wąwozy w grze chyba dobrze oddają te limity ilości oddziałów, które daną granicę regionu mogą w turze przekroczyć.
Jeśli porównać to do podobnej przecież, bloczkowej gry np. Wojny peloponeskiej to tam jest o wiele więcej opcji, strategii, które mogą przynieść wygraną. Teatr wojny można otworzyć w zupełnie nowym miejscu zmuszając przeciwnika do zmiany jego strategii.
Gra w porównaniu z Hellenami wypada blado, a przy tym wcale nie trwa tak dużo krócej, też może się ciągnąć. Moim zdaniem Hellenes to "najwyższa forma" gry bloczkowej, ciekawsza pod względem możliwości i asymetrii stron a przy tym wspaniale oddająca realia wojny peloponeskiej.
- Leyas
- Kasztelan
- Posty: 826
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lutego 2010, 15:48
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 13 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
HotS oraz Crusader Rex są do siebie bardzo podobne. Miałem okazję zagrać w obie. Mimo to, że bardziej wolę klimat krzyżowców to grę sprzedałem. Powód był jeden: beznadziejnie stworzona i mała plansza. Brak sektorów praktycznie uniemożliwiał trzymanie obok siebie dwóch dużych armii na sąsiednich polach. Wprowadzało to duży bałagan i strasznie irytowało. Nie wiem czy w późniejszych wersjach to poprawili bo miałem chyba I edycję CR. Wolę HotS.
Ave Caesar... Fame & Glory
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: Hammer of the Scots (Columbia Games)
Mnie bardzo przypadł do gustu Ryszard III - w zasadzie nie znam równie dobrej strategii o tak prostych regułach. Czytałem w jakiejś anglojęzycznej recenzji, że przewyższa swojego poprzednika HotS praktycznie pod każdym względem - ale w niego nie grałem, więc nie jestem w stanie tego zweryfikować.