Pax Romana (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

No i zerowa Przyjemność dla Samotnika. :cool:
dezerter
Sergent
Posty: 134
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 09:26

Post autor: dezerter »

Dlaczego zerowa przyjemność? Obrazki ładne...
Ale niechcący z tematu Paxa zrobił się temat "co on ma w szafie"...
Pozostawię to bez rozwiązania (chyba, że samo wypełznie z szafy...brrr) :?
A ponieważ widzę jakieś zainteresowanie samym Paxem, spróbuję się przełamać i coś z zawartością tego pudełka zadziałać (uprzedzając pomysły - nie do kosza, nie za okno, nie na giełdę itp.). Kiedy - nie wiem, ale Winter is coming... (to dla miłośników Game of Thrones, do których i ja się zaliczam).
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Post autor: Darth Stalin »

No pochwal się, co to za trup :lol: leży u Ciebie w szafie...
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Darth Stalin, łącznie zmieniany 1 raz.
dezerter
Sergent
Posty: 134
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 09:26

Post autor: dezerter »

Sam wpadłem na ten pomysł. Dany "trup" jest powtórnie i podwójnie zafoliowany. A co! I to w czarną folię...(proszę bez skojarzeń!)
Wracając do Paxa - wczoraj zacząłem rozstawiać setup, ale mnie coś trafiło przy kolejnym stosiku drobniutkich żetoników... i gra leżakuje dalej. Ale przepisy postaram się mieć w łatwo aktywowalnej pamięci podręcznej. Jak wspomniałem, nadchodzi zima, potem przedwiośnie. Wiele może się zdarzyć, może nawet zachwyt nad Paxem...
Dlaczego? Ponieważ jest w tej grze coś, co mnie pociąga. Wielkie kampanie, budowanie miast, karty wydarzeń, ciekawe czasy. Rozbestwiłem się figurkami i wielkimi żetonami z innych gier, ot co!
Mam nadzieję, że w jakimś zespole archeogrologicznym zdejmiemy kilka warstw nieistotnych minusów z tej gry i odsłonimy przepyszną mozaikę starożytnej i grywalnej historii! Oj, popłynąłem...ale może i dobrze. :roll: Dzięki, amici! Wasze forumowe pogwarki przywróciły nadzieję na odkrycie kolejnej (co najmniej) dobrej gry.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

dezerter pisze:Dany "trup" jest powtórnie i podwójnie zafoliowany. A co! I to w czarną folię...
Już wiem! "Czarna Śmierć"! :D
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Post autor: Aldarus »

Ponieważ jest w tej grze coś, co mnie pociąga. Wielkie kampanie, budowanie miast, karty wydarzeń, ciekawe czasy.
Mam dokładnie takie same odczucia :)

Jak chcesz to podeślę ci tabelkę do liczenia strat - ogranicza znacznie użycie kalkulatora. Może kiedyś się przyda.
Awatar użytkownika
Feldmarszałek Czupur
Lieutenant
Posty: 551
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Feldmarszałek Czupur »

dezerter pisze:Mam nadzieję, że w jakimś zespole archeogrologicznym zdejmiemy kilka warstw nieistotnych minusów z tej gry i odsłonimy przepyszną mozaikę starożytnej i grywalnej historii! Oj, popłynąłem...ale może i dobrze. :roll: .
Czuje się wywołany do tablicy :P zgłaszam swą osobę do testów...
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

ARCHEOGROLOGIA! Fantastyczny termin! :D
Przy pierwszej lekturze posta nie zauważyłem! :)
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

W pierwszej chwili pomyślałem że to jakaś literówka, ale nie! Extra.
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Post autor: Aldarus »

I jak tam Dezerterze PAX ?
Czy wśród postanowień noworocznych znalazło się jakieś odnoszące do tej gry ? :wink:
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

Wedlug waszych opinii gra raczej nie jest godna polecenia. A szkoda, bo poczatkowo wydala mi sie bardzo interesujaca, a do tego nawet nie jest bardzo droga. Z drugiej strony na BGG ma calkiem niezla ocene:

http://www.boardgamegeek.com/game/17393

Musze jeszcze poczytac co tam o niej pisza, ale raczej i tak juz mnie zniecheciliscie :cool:
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Ja mam tą grę od dwóch dni. Niestety nie rozegrałem z braku czasu tylko mały jej fragment. I muszę powiedzieć, że nie zgadzam się z wieloma wypowiedziami jako by gra miała być kiepska i nie udana.
Gra ma w sumie łatwe zasady. Na 40 stronach zostały opisane dokładnie i jasno. Dodatkowo zamieszczono samą kwintesencję reguł- 8 stron tekstu. Ja zasady przeczytałem najpierw całe w pełnej wersji, potem skrót i na końcu tłumaczyłem grę braciom. Trochę to zajęło, jednak sam schemat jest naprawdę miły i przyjemny.
Czas gry - tego nie wiem - wygląda jednak na małą nasiadówkę. Jednak dzięki dowolnemu kształtowaniu długości tury jak i ilości etapów można bez problemu dostosować czas gry do naszych możliwości.
Bitwy są naprawdę proste. Rzut kością, wprowadzenie kilku modyfikatorów i po kampanii.
Żetony są normalne, estetyczne, wygodne w użyciu. Nie miałem z ich rozstawieniem żadnych problemów.
Na razie gra ma dla mnie jeden jedyny minus. Jest kilka parametrów, które trzeba przesuwać po specjalnym torze- to przesuwanie nie jest do końca miłe jeśli się założy, że uaktualniamy je w trakcie gry non stop.
Gra ma sporo ciekawych losowych wydarzeń. Od inwazji barbarzyńców, po bunty niewolników, wewnętrzne zamieszki - itd...
Mapa jest ładna i klimatyczna.
W instrukcji jest bardzo dużo ciekawych przypisów dlaczego coś jest tak a nie inaczej. Bardzo mi się to podoba.
Scenariuszy jest 6. Od bardzo krótkich do całych wojen. Można je dowolnie skracać i wydłużać. Dodam jeszcze, że pierwszy scenariusz o wojnie Epiru z Rzymem to trzy aktywacje każdej ze stron. Na moje oko to jakieś 20-30 minut gry (jak nie krócej).
Czytając wypowiedzi z forum, balem się tego produktu ale na Wilczej nie mieli Onwardu... to wziąłem to co mieli - tym bardziej, że na BGG gra ma naprawdę dobre recenzje. Po moim pierwszym kontakcie z grą wystawiam jej ocenę 8/10. 8 - bo trochę denerwuje mnie ten tor z punktami terenowymi, punktami cywilizacyjnymi, i kilkoma innymi wartościami, które trzeba zliczać. Myślę, że łatwiej by było, gdyby każda wartość miała swój osobny tor, leżący przed każdym graczem. Wtedy jeśli to zadziała dam jej 9/10.
Za miesiąc jak pogram w to z bratem zamieszczę obszerniejszą wypowiedz.
dezerter
Sergent
Posty: 134
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 09:26

Post autor: dezerter »

Paxa ściągnąłem, rozkładałem kilka razy, wielokrotnie wertowałem przepisy. Potwierdzam zdanie przedmówcy - to może być bardzo dobra gra. Chwilowo swój egzemplarz puściłem w obieg - na razie brak odzewu...albo tak mocno wsiąkli w grę, że nie mają czasu na gadanie, albo...
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Ja już liczę dni do świąt - wtedy z braćmi mamy zamiar rozegrać sobie całą kampanię :) Już się nie mogę doczekać kiedy ruszę Kartaginą na podbój Rzymu, a potem Grecji a na koniec rzucę na kolana Ptolemeuszy :) A to po to by uwolnić narody świata od tyranów ;) i przynieść im wspaniałą kulturę kartagińską !
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Święta się skończyły a ja zacząłem grać w wielką kampnię- zmagania czterech mocarstw o panowanie nad basenem Morza Śródziemnego :)
Obsadzone potęgi przez graczy to: Rzym - ja :) ; Grecja - mój brat ; Wschód - drugi mój brat ;) . Kartagina jest mocarstwem neutralnym- podczas jej aktywacji, zaszczyt dowodzenia tym narodem ma ten z pośród nas, który wyrzuci najwięcej na jednej kości.
Kiedy zasiadaliśmy do gry stytuacja wyglądała następująco:
-Rzym kontrolował prowincję: Cisalpina i Środkową Italię. Posiadał także 4 legiony.
-GRecja- była w zasadzie wszędzie- jej garnizony obozowały w Hiszpanii, na wybrzeżach poługniowej Galii, w Południowej Italii, w Grecji a także w Azji Mniejszej. Nalezy także zauważyć, ze na polu Corcyra czekały już załadowane na statki odziały armii Pyrrusa- ogromna siła, straszna dla Rzymu.
-Wschód- Kontrolował Syrię, Judeę i Egipt. Zdecydowaliśmy się na wariant gdy Wschód nie jest podzielony- tak by było łatwiej najmłodszemu bratu. W grze możliwy jest podział Wschodu na Ptolemeuszy w Egipcie, jako neutralne państwo (neutralne w grze- sterowane przy pomocy jakiś szczególnych przepisów)- oraz na Syrię, która jest już właściwym mocarstwem- pozostałością po dawnej chawle imperium Aleksandra Wielkiego.
-Kartagina, podobnie jak Grecja grę zaczyna z ogromnymi posiadłościami- od Hiszpani, przez Sardynię, Sycylię, Korsykę, aż po Afrykę pólnocną kończąc. Duża flota, mała armia. Jedna z silniejszych pozycji w grze- jak dla mnie. Jej jedynym minusem jest nie możność powoływania pod broń cięzkiej piechoty w ilości przekraczającej poziom stabilności państwa- jako jedyna też może wynajmowac najemników w dużo łatwiejszy i sprawniejszy sposób niż inne mocarstwa. Przy okazji ma dużo pieniędzy ;) ... Ja ciągle się zastanawiam czy ta łatwość w werbowaniu armii najemnych (które są zdejmowane na początku nastepnego etapu) jest w stanie zapewnić jej na dłuższą metę zwycięstwo.
- Północne regiony Europy- na początku gry stacjonuje tam sporo różnych plemion barbarzyńskich- małych i słabych, ale gotowych do obrony przed każdym kto niósł by tam cywilizację.
300-275 r.p.n.e
W pierwszych latach gry, swój desant, spodziewany, przeprowadziły wojska Pyrrusa. Celem była Italia. Ofensywa Pyrrusa skończyła się pod murami Wiecznego Miasta- Naszczęście (piszę to ja Rzymianin) nie miał tak wielu sił by móc z marszu wkroczyć do mojej stolicy. Musiał odstąpić. Zajął się kolonizowaniem Caupy, i innych miast leżących na wschodnim wybrzezu Italii. W między czasie Rzym odparł również próbę desantu Kartaginy. Do tego czasu Rzym ściągnął z podalpejskich krain dwa legionu. Tej kampanii Synów Wilczycy Pyrrus nie przetrwał. Po długich i zacietych walkach jego wojska zostały doszczętnie otoczone i wycięte w pień. To zdarzenie było gwoździem do trumny Rzymu. Przepiękna Viktoria, wielkie zwycięstwo, pierwsza powazna bitwa w polu, okazała się jedynie przykrywką dla większego planu zniszczenia Republikii. Miasto Rzym, zostało calkowicie opróznione z armii. Kto był w stanie trzymac broń szedł wymierzyć sprawiedliwość Pyrrusowi. W miescie zostały tylko kobiety, dzieci i starcy oraz nie liczne oddziały pożądkowe. Na ten moment czekała Kartagina- jeszcze raz podjęła ryzyko żeglugii. Wydesantowała się na wolnych od wroga terenach i ruszyła na Rzym, wchodząc do niego bez strat. Miasto zostało spalone. Ziemię posypano solą.... :/ Szybko zapłaciła jednak za swój podły czyn- została niemal doszczetnie rozszarpana przez wracające z południa legiony konsulów. MIasta jednak nie było.... pozostały zgliszcza i ciała tych co nie chcieli iśc do niewoli kartagińskiej. Armia Kartaginy po sromotnej klęsce w polu zbiegła na południe Italii, jednak i tam jej haniebny czyn spotkał się z potępieniem ze strony Grecji, która zdołała wysłać już do Italii kolejne zastępy dzielnej falangii. Od tej pory Rzym po przegranych dwóch bitwach z Grekami, musiał uciec na północ, do Cisalpiny. W tym momencie epopea Rzymu wydaje się być skończona. NIe ma już legionów, nie ma już miast. Są tylko wspomnienia po rodzącej się republice... :/ i czekanie na cud. Czekanie na ruch królów ze Wschodu, którzy jako jedyni, niosąc miecz wojny i ogień zniszczenia Grecji, mogą tym samym dać szansę Rzymowi.
Już w roku 300, ze wschodni zwycięskich kampanii, z wielkimi łupami, o jakich nad Tybrem nikomu się jeszcze nieśniło, powróciły armie spadkobiercy części imperium Aleksandra. Wybrzeże Syrii zostało oczyszczone z Greckich garnizonów. Rozpoczęto budową nowych miast. Rozesłano wici po prowincjach i rozpoczeto wielką wyprawę na Jonię. W między czasie w Grecji, wybuchła wojna o ustalenie prawowitego następcy tronu Aleksandra. Spłonęła Stolica w Pelii. Brat podniósł miecz na brata. Północ spłynęła krwią. Grecja nawet wtedy nie zaprzestała rekrutowania i wysyłania do Italii swoich wojsk. Wojna domowa ustała. Jednak wschodnie tereny Grecji zostały prawie calkowicie pozbawione wojsk. Armie wschodu wkraczając do Jonii prawie calkowicie ogołociły ją z garnizonów wroga,Grecja przestała się liczyć w azjii Mniejszej. Wydawać by się mogło, ze jeszcze kilkanaście lat kampanii i całkowcie zostanie rzucona na kolana przez oddziały z Syrii, Judeii, Egiptu a także innych dalekowschodnich prowincji.
W między czasie południowa Galia została najechana przez barbarzyńców z północy.
W Judeii wybuchło powstanie Zydowskie- szybko opanwoane przez Ptolemeuszy.
Po 25 latach wojen można śmiało powiedzieć, że to właśnie Grecja jest tą głowną siłą dominującą w basenie Morza Śródziemnego. Druga z koleii jest Kartagina- pozbawiona jakiejkolwiek armii, z ogromnymi terenami. Wystarczyło by tylko zgromadzić dwa legiony i brać to co dusza zapragnie- Sardynię, Korsykę, Zachodnią Sycylię- morze nawet popłynąć do Afryki by zemścić się za spalenie Rzymu. Taki ruch może wykona Grecja- jednak jej siły blokują Republikę , przed powrotem do utraconej Italii. Grecja musi także zwrócić się na wschód, gdzie wielkie armie już zrywają kajdany jakie nałożone zostały na Azję Mniejszą. A zgrożenie jest wielkie. Ptolemeusze są najdalej i najbardziej odległym mocarstwem w grze. Kampania na ich tereny bez uprzedniego utrowania sobie drogi przez Azje Mniejsza wydaje się być prawie niemożliwa. Zatem wydawać by się mogło, ze Wschód powinen zbierać pieniądze, kupować nowe armie.... tak tak by było najpiękniej. Jednak i tam wielkie bogactwa takich państw jak Egiptu czy dawnej Persjii przewróciły w głowach dawnej Gwardii Aleksandra. Złoto to bogactwo. Złoto to także władza. A władza potrafi zatrówać ludzki umysł... potrafii mącić i dzielić. Dla niej brat może zabić ojca, przyjaciel odwrócić się od przyjaciela.Egipt stanął w obliczu wojny domowej. Spłonęlo Memphis- miasto w którym Ptolemusze wykryli spisek przeciwko ich władzy. Jednocześnie kampaniie na dalekim wschodzie zakończyły się wspaniałym sukcesem- Syria wzbogaciła się o kolejne piekne łupy ze wschodnich wojen.
cd...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”