Conquistador SPI/AH i teraz GMT!
Conquistador SPI/AH i teraz GMT!
Trwają pracę nad re-edycją starej gierkie CONQUISTADOR, która pozwalała się wcielić w konkwistadorów Nowego Świata. Gierka ponoć była fajna (choć a-historyczna) i dawała się grać samemu . Richard Berg z GMT pracuje obecnie nad nową wersją tej gry, której temat jest bardzo interesujący.
Tutaj info o pracach nad wersja GMT -> http://talk.consimworld.com/WebX?13@235 ... 1dd117d9/0
Tak wyglądała wersja Avalon Hill -> http://www.boardgamegeek.com/game/1506
Tutaj info o pracach nad wersja GMT -> http://talk.consimworld.com/WebX?13@235 ... 1dd117d9/0
Tak wyglądała wersja Avalon Hill -> http://www.boardgamegeek.com/game/1506
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43346
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3919 times
- Been thanked: 2489 times
- Kontakt:
Żetony nie powalają. Mnie za to zaciekawiło, że pisało coś iż jest to edycja Strategy & Tactics magazine, czyli zachodniej istniejącej kiedyś Strategii i Taktyki
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
W grach TiS zetony sa w sumie ladne i co? Gry sa beznadziejne. Zetony sa malo wazne, jak w Twilight Struggle. Wazna jest jak fajna jest gra .Raleen pisze:Żetony nie powalają.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43346
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3919 times
- Been thanked: 2489 times
- Kontakt:
Nico Ty straszny propagandzista jesteś (w sumie żadne odkrycie ) bo jak coś zachwalasz to zwykle piszesz jakie to ma ładne żetony (o ile ma), a co do TiSa to zawsze narzekałeś, że mają brzydkie żetony i że GMT ma ładniejsze
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- polo
- Sous-lieutenant
- Posty: 363
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 19:24
- Lokalizacja: Pruszków
Niegdys w to grałem.
Świetna gierka dla 3 osób, Hiszpan , Anglik i Francuz.
Walka o prowincje w Nowym Świecie i nade wszystko stolice Imperiów Indiańskich, które co etap generują kolosalne pieniądze.
Każdy teren ma pewien poziom obrony własnej, który trzeba zlikwidować. Nie występują żetony Indian.
Dwa rodzaje oddziałów - koloniści i wojsko, dla Hiszpanów obowiązkowe duchowieństwo (też do opłacenia) i oczywiście morscy odkrywcy i konkwistadorzy.
Kasa jest najistotniejsza, jak skarbiec pusty to nawet wyprawy morskiej nie sfinansujesz.
Do tego element losowy np. konieczność wycofania do Europy połowy wojsk.
Naprawdę polecam.
Świetna gierka dla 3 osób, Hiszpan , Anglik i Francuz.
Walka o prowincje w Nowym Świecie i nade wszystko stolice Imperiów Indiańskich, które co etap generują kolosalne pieniądze.
Każdy teren ma pewien poziom obrony własnej, który trzeba zlikwidować. Nie występują żetony Indian.
Dwa rodzaje oddziałów - koloniści i wojsko, dla Hiszpanów obowiązkowe duchowieństwo (też do opłacenia) i oczywiście morscy odkrywcy i konkwistadorzy.
Kasa jest najistotniejsza, jak skarbiec pusty to nawet wyprawy morskiej nie sfinansujesz.
Do tego element losowy np. konieczność wycofania do Europy połowy wojsk.
Naprawdę polecam.