Virgin Queen (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
adi2
Adjudant-Major
Posty: 337
Rejestracja: piątek, 5 lipca 2013, 21:10

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: adi2 »

Shodo pisze:Witajcie,
czy posiada ktoś przetłumaczoną instrukcję? Szukałem, szukałem i znalazłem tylko* tłumaczenie kart na bgg.
*No nie tylko bo mógłbym kogoś urazić :)
44 strony instrukcji dlatego nie znalazles :P Komu by sie chcialo to tlumaczyc :)
Chętnie zagram online (Vassal itp.). Moje filmiki z gier PC kampanii mp(Europa Universalis 2):

http://youtu.be/mkga5VM5aY0
Awatar użytkownika
Shodo
Carabinier
Posty: 23
Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 10:52
Lokalizacja: Racibórz

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Shodo »

Here I Stand jest przetłumaczone i taką miałem nadzieję że może do Virgin Queen też będzie :) I tu kolejny problem bo HIS nie można w normalnym obiegu dostać.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Raleen »

Planowałem swego czasu zrobienie tłumaczenia kart do VQ, na robienie tłumaczenia zasad nie mam cierpliwości i tłumaczeniami się nie zajmuję jak niektórzy koledzy u nas tak, że wymagałoby to ode mnie więcej wysiłku. Co do tłumaczenia kart, mam nadzieję, że jeszcze je zrobię za jakiś czas.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
rzabcio
Caporal
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2012, 23:27
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: rzabcio »

Wykorzystując "Here I Stand in 20 minutes" oraz polskie tłumaczenie przez Hamanu, przygotowałem "Virgin Queen w 20 minut", licząc na wciągnięcie nowych graczy w Poznaniu:
https://docs.google.com/document/d/1xxP ... sp=sharing
Jak zawsze włączone są prawa do komentowania, więc wskazywanie uwag i krytyk mile widziane. :)
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: RAJ »

Zrób z tego pdf i wrzuć na BGG.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
rzabcio
Caporal
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2012, 23:27
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: rzabcio »

Jasna sprawa, ale po korekcie. :)
Sam jeszcze dopisuję co chwila coś, co mi się przypomni.
pawelstolik
Enfant de troupe
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 17 lipca 2015, 10:52

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: pawelstolik »

Zdecydowanie zrób.
Z góry dziękuję :)
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

"Two Royals from the same family (indicated by the “V” for
Valois on some French Royals or the “H” for Hapsburg on all
Spanish Royals) may never agree to marry."
Autor nie chce dopuścić do nowego Karola II? ;)
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

Chyba znalazłem rozwiązanie problemu Murada (oraz odpowiedź czemu Osmanowie byli tak nieprzyzwoicie mocni)
Card Bonus: The card bonus of a ruler evaluates whether or not
a ruler was exceptionally resourceful in mobilizing support for his
endeavors. A card bonus is usually given in terms of the number of
extra cards a power is dealt when led by this ruler. The one exception
is Suleiman’s card bonus that:
a) allows the Ottoman player to retain both his Home cards in
his hand for that turn, and
b) gives the Ottoman the Selim II card at the start of Turn 2 if
the card is still in the deck

czyli Sulejman musi spaść w 2. turze.
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Raleen »

Małżeństwa mają służyć zawiązywaniu porozumień dyplomatycznych między graczami, tworzenia różnych układów itp. a nie po prostu nabijaniu punktów głównie sobie samemu przez to, że żeni się ze sobą kontrolowanych przez siebie przedstawicieli dynastii królewskich.

Dobrze, że znalazłeś to z Muradem. Chyba dawniej tak graliśmy, ale ostatnio jakoś umknęło.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Teufel »

Wczoraj w Poznaniu graliśmy do końca 5 tury wyszło 11h. Hiszpan Palladinus, HRE Marcin, Francuz Teufel, Anglik Rafał , Protestant Rzabcio, Turek Konrad. Gra była bardzo wyrównana i zbalansowana. Hiszpan udawał, że z wszystkimi walczy oprócz HRE, Turek marudził na karty a prawie zawsze był w czołówce, Francuz miał dużo punktów za bonusowe akcje, Anglik opłynął świat, Cesarz Niemiecki prawie wyzwolił Bałkany a Protestant prawie wygrał ale pogrążyła go bitwa i oblężenie na końcu. Ostatecznie Anglik, Francuz i Turek mieli 1 pkt (po 24) do uzyskania zwycięstwa, Habsburg, HRE i Protestant nieco mniej. Każdy miał udane chwile: Habsburg 8 na 15 rzutów w bitwie, Turek gromił piractwem, Protestant miał chyba najwięcej współczynników wyników 6 na K6 jaki widziałem w życiu w rzutach, Francuz wygrał 3x pod rząd mniejszą flotą bez admirała z Anglikiem na morzu, Anglik rządził Drakiem. Hiszpan pogromił Niderlandy armią Don Juana d'Austria.
Gra daje bardzo dużo opcji na zwycięstwo, ja np. nie walczyłem ani razu w polu przez drugą połowę gry byłem pierwszy bądź drugi. Rozgrywka była znakomita.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Palladinus »

Nie mieliśmy limitu czasu, ale prawdą jest, że chyba tylko dwie osoby grały wcześniej w VQ i to zdaje się po jednej partii.
Mnie osobiście długość gry przy HIS i VQ w niczym nie przeszkadza. I tak trzeba cały dzień zarezerwować., więc czy 8 czy 12 godzin, to nie robi mi różnicy osobiście.

Najmniej podoba mi się wprowadzenie małżeństw, bo ich wynik zależy od rzutu kością, więc praktycznie nie wprowadzają żadnych decyzji. Naukowcy i artyści są w miarę OK, bo jednak, trzeba poświęcić CP i można zdobyć całkiem ciekawe technologie.
Za to Nowy Świat bardzo mi się spodobał. Dużo się dzieje i można sporo zyskać.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Raleen »

U nas też długo schodziło, ale prawie zawsze trafiał się jakiś nowy gracz, może po części temu. Sporo zależy od graczy.

Co do małżeństw królewskich - czasami decyzyjność polega tam na tym, że trzeba zawrzeć z kimś pokój w celu osiągnięcia wspólnych korzyści, po drugie z czasem pojawia się np. dylemat czy dawać Francji (która ma najwięcej panien i panów na rynku matrymonialnym) dodatkowe punkty zwycięstwa. Tak, że pewna decyzyjność jest. Pomijam fakt, że czasem warto się zastanowić czy wchodzić w kiepski mariaż, bo można na tym stracić przy rzucie i mieć w kolejnej turze 1 kartę mniej, zamiast spodziewanych korzyści.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

Grałem w sobotę z kolegami w główny scenariusz. Szczerze powiedziawszy tak mi, jak i kolegom grało się lepiej niż w HISa, bez 1,5 gracza grającego de facto w inną grę. Najlepiej poradził sobie Cesarz, co turę robiący złote interesy na najemnikach. Po efektownym pobiciu Mehmeda pod Budą (w 4 turze, cesarz miał już wówczas pełną, 14 punktową armię) o dziwo zawarł rozejm z Turkiem i, o zgrozo, sojusz, do którego dołączyła... Hiszpania. W odpowiedzi na to rozejm (w zamian za oddanie La Rochelle i zachowanie Paryża) Protestant zawarł z Francją, a ta z Anglią, po czym 3 kraje zachodnie zawarły sojusz, wymierzony w prowadzącego protestanta. W efekcie powstała efektowna koalicja wschód kontra zachód, po czym (był to początek V tury) Turcja wypowiedziała wojnę mi, Cesarz Francji, a ja cesarzowi. Warto dodać, że na koniec poprzedniej tury doprowadziłem do powstania ligi katolickiej, co w zasadzie tylko zdenerwowała Hiszpana, do tej pory mającego wieczny sojusz z Francją. Tura zaczęła się od ataku Turcji po wiosennym przemarszu przez Cesarstwo na Amsterdam, w odpowiedzi jednak na co ja zrobiłem statek w Brielle i ordynarnie wypłynąłem w morze, blokując szturm. Anglia tymczasem weszła do Antwerpii jako mój sojusznik, co oznaczało wojnę z Hiszpanią i zdobyła bez problemów Brukselę. W efekcie, mimo średniej liczby punktów, brakowało jej tylko jednego klucza do zwycięstwa.
Tymczasem jednak cesarz (który w I turze zajął Metz, zbuntowawszy go wcześniej) ruszył na Lyon i również go zdobył, przez co brakowało mu również jednego klucza. Francja próbowała się odbić na Hiszpanii, oblegając Barcelonę, którą jednak odblokował statek z Valencii, toteż ruszyła na Madryt (i nawet zdążyła go zająć). W odpowiedzi na to Hiszpania ruszyła na słabo bronioną Marsylię i La Rochelle, pod który podpłynęła "czwórkowa" armada, została ona jednak rozbita przez ogromną armadę Anglii (chyba 8 galeonów, w tym 2 francuskie wypożyczone) pod dowództwem Hawkinsa. Nim jednak Anglia zdążyła przerzucić armię spod Brukseli do pustego Kadyksu (miała chyba wystarczająco CP) Cesarz rzucił elokwentnego ambasadora zwiększając swoje wpływy w Rzymie do 6 i bez problemu zyskując nad nim kontrolę, co dało 8 klucz (wygrał zresztą również na punkty).

Niewątpliwie była to ciekawa rozgrywka. Minusem może była niepewna gra Turcji, która w I turze najpierw ruszyła się na Węgry, by jednak nie wypowiedzieć wojny cesarzowi i potem pośpiesznie wracać się nad Morze. Gdy wreszcie woja wybuchła, cesarz był już zbyt silny i doszczętnie pobił pohańców. Hiszpania, prowadząca przez 3 pierwsze tury również chyba nie wykorzystała swojego potencjału - odbiła wprawdzie Brukselę w Niderlandach i przejęła Wenecję, ale tyle jej sukcesów.

Prawie wcale nie było szpiegostwa - jedynie w ostatniej turze wysłałem szpiega przeciwko Cesarzowi chcąc zamordować Schwendiego, nie zdążyłem jednak.Sporo było za to patronatów, nieco mniej pływania po świecie i piractwa - praktycznie tylko mojego i Anglii (Hiszpan płacił Francuzowi 1 skarb za siedzenie w Europie). Bardzo słabe okazały się kolonie, które ani mi, ani Anglii nie dały zupełnie nic.

Nie obyło się oczywiście bez błędów (według BGG ponoć Turek nie może zagrać Wezyra na Algier - nawet jeśli, to tekst karty jest tak niefortunny, że wydaje się to dopuszczać - użyte jest słowo "add" miast "build"/"recruit"/"raise". Mimo wszystko grało się arcyciekawie.

Wniosek na pewno mam taki, by raczej zamiast nawracać wielu kluczy na raz nawrócić raczej jeden i wianuszek pól wokół niego, by skuteczniejsze były rebelie. Również Francuz ma nauczkę, by budować więcej regularów i mniej najemników.

Moim zdaniem gra lepsza od HISa.
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Virgin Queen (GMT)

Post autor: RAJ »

Ernest von Lauenburg pisze:Moim zdaniem gra lepsza od HISa.
Tylko jeżeli rozgrywa się wojennie. Niestety typowa rozgrywka z tych, które widziałem, sprowdzała się do robienia innych rzeczy zamiast wojowania i było to zwyczajnie nudne.
Tyle, że dużo bardziej optymalne jeżeli chodzi o zdobywanie VP.
HIS to wojna plus dodatki.
VQ to dodatki plus wojna. Oczywiście, jeżeli oleje się dodatki to gra jest dużo lepsza.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”