Here I Stand (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: RAJ »

IMHO niepotrzebna komplikacja.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Raleen »

Ja to postrzegam jako ogólne ograniczenie działań desantowych i prowadzenia kampanii w zimie. Wydaje mi się, że poziom sztuki wojennej nie pozwalał wtedy na szeroko zakrojone operacje dużych armii i wymuszał działania ograniczonymi siłami, co gra (zarówno HIS, jak i VQ) stara się jakoś oddać. Poza tym, jak zmienisz zasady transportu morskiego zgodnie z pkt. 1, może się okazać, że nie bardzo opłaca się budować armadę, bo drogo kosztuje, a w ten sam sposób można załadować na "zwykłe" eskadry galeonów wojska i nimi operować.

Co do ruchu wiosennego (tego darmowego), to chyba są w grze jakieś możliwości przejścia jednego akwenu? Pewnie jeszcze zależy w której, bo może mi się mieszać tutaj HIS z VQ.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

W obu można przejść jeden akwen jeśli nie ma przy nim foty żadnego innego gracza.
Nawet jeśli nie ma się żadnej floty.

Cóż, taka inwazja na Maltę czy Hiszpańskie na Tunis wyglądały raczej jak w proponowanym przez mnie systemie - armia na statki, statki do celu - desant, a nie jak obecnie w grze, przez jakieś mosty morskie, które kojarzą mi się raczej z wojnami światowymi.
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Raleen »

Tak dosłownie nie ma co tych "mostów" traktować. To jest zresztą rozwiązanie popularne w wielu grach. Nie jest to jakiś pomysł z "Gry o Tron", bo na pewno ono było w wiele starszych grach. Sam HIS zresztą też ma swoje lata.

Ja bym się przejmował głównie tym czy to ułatwia działania na morzu i czy nie zaburza pewnego balansu, stwarzając możliwości działania, których niektóre potęgi w oryginalnej wersji nie posiadają.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Raleen »

Przy okazji innej lektury trafiłem na ciekawą wzmiankę o korespondencji dyplomatycznej między papieżem a sułtanem tureckim z końca XV w. W listach (2 listy papieża i 4 sułtana - uznawane przez historyków za autentyczne) pojawiają się propozycje zawarcia przyjaźni między Portą Ottomańską a Papiestwem. Gdyby ktoś był ciekaw szczegółów: J. Smołucha, Papiestwo a Polska w latach 1484-1526. Kontakty dyplomatyczne na tle zagrożenia tureckiego, Kraków 1999, s. 56-57.

Tak więc, gdyby ktoś Was uważał, że w HIS paktowanie przez Papiestwo z Ottomanami jest czymś nienaturalnym i sprzecznym z historią, okazuje się, że niekoniecznie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Namek
Adjudant-Major
Posty: 308
Rejestracja: środa, 22 września 2010, 19:31
Lokalizacja: Pszczyna
Has thanked: 1 time
Been thanked: 14 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Namek »

Czy ktoś grał i mógłby się wypowiedzieć czy ten wariant rozgrywki na dwie osoby z 2ed. działa? Czy jest to sensowna opcja dla dwóch graczy czy bardziej ciekawostka dodana do drugiej edycji?
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Silver »

Ostatnio gram w tą grę na 3 osoby i całkiem ciekawie nam rozgrywki wychodzą - wyciągamy ponad 5 tur by zakończyć rozgrywkę.
Ale uśmiejecie się jakie mam pytanie (naszukałem się w instrukcji i FAQ): czy po szturmie zwycięskie jednostki mogą robić ruchy i ew walki? A także po zwycięskiej bitwie morskiej czy mogą to uczynić?
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: RAJ »

Tak, można.
Jak gracie na trzech? jaki układ państw?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Silver »

Gramy tak jak zaleca GMT więc sojusz Habsburga z Papieżem (tu tylko ten pierwszy może wygrać oczywiście), Francja z Turkiem i Protestant z Anglią. Choć może trzeba byłoby się zastanowić jak można byłoby inaczej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Raleen »

Silver pisze:Ostatnio gram w tą grę na 3 osoby i całkiem ciekawie nam rozgrywki wychodzą - wyciągamy ponad 5 tur by zakończyć rozgrywkę.
Ale uśmiejecie się jakie mam pytanie (naszukałem się w instrukcji i FAQ): czy po szturmie zwycięskie jednostki mogą robić ruchy i ew walki? A także po zwycięskiej bitwie morskiej czy mogą to uczynić?
Można Silverze. To wynika z ujęcia akcji ruch w zasadach HIS. Akcja ruch jest rozumiana jako ruch o 1 pole, czyli jeśli np. ruszasz się o 5 pól to wykonujesz 5 akcji ruch. Każda akcja jest niezależna od wcześniejszej, a bitwa, jaka wyniknie w rezultacie ruchu, jest tylko jego zwieńczeniem. To samo dotyczy innych akcji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Silver »

Nie mogli tego czytelniej i jednoznacznie ująć? Zapiszę sobie w swojej wersji instrukcji by za parę lat znów nie tracić czasu na rozmyślania nad przepisami.
Dla bitwy napisano, że po zwycięskiej bitwie można dalej poruszać się w przeciwieństwie do tych kwestii o które pytałem.
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

Silver pisze: piątek, 21 lutego 2020, 09:43 Gramy tak jak zaleca GMT więc sojusz Habsburga z Papieżem (tu tylko ten pierwszy może wygrać oczywiście), Francja z Turkiem i Protestant z Anglią. Choć może trzeba byłoby się zastanowić jak można byłoby inaczej.
Takie zestawienie wydaje się najsensowniejsze tak gameplayowo, jak i historycznie. Zwłaszcza że z jakiegoś powodu (uprzedzeń autora?) gra katolicką Anglią w świetle zasad nie ma najmniejszego sensu.

Ja jednak spytam o co innego - nie ma w takiej sytuacji problemów z balansem i typowym "dwóch na jednego"?
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: adalbert »

Namek pisze: wtorek, 24 września 2019, 13:06 Czy ktoś grał i mógłby się wypowiedzieć czy ten wariant rozgrywki na dwie osoby z 2ed. działa? Czy jest to sensowna opcja dla dwóch graczy czy bardziej ciekawostka dodana do drugiej edycji?
Grałem ze 2-3 razy i wg mnie to całkiem sensowna opcja, aczkolwiek z pewnością nie to samo, co pełna gra sześcioosobowa.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Here I Stand (GMT)

Post autor: Silver »

Na 6 osób to szczególnie Papiestwo nie ma prawie szans na zwycięstwo.
Tu, grając na 3 osoby, w Habsburg jest prowadzącym (mającym szansę na wygraną) a Papież jest pomocnikiem kontruje w miarę spokojnie poczynania religijne Protestanta i Anglika (któremu też opłaca się mieć protestantyzm w kraju). A Turcja i Francja - któryś z tych krajów ma w danej rozgrywce większą szansę na zwycięstwo niż drugi z tej pary.
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”