1812 - White Death
1812 - White Death
Na Tactice w Hamburgu miałem możliwość z bliska przyjrzeć się projektowi grupy wargamerów z okolic Düsseldorfu, który od jakiegoś czasu śledzę na forum Lead Adventure: "White Death"
Byłem niestety zajęty pokazywaniem Ogniem i Mieczem, więc nie było mi dane zagrać partyjki, ale przez w sumie godzinę rozmawiałem Axel'em, jednym z członków klubu.
Gra dotyczy odwrotu Wielkiej Armii Napoleona spod Moskwy. Małe grupki żołnierzy pochodzących z całej Europy próbują wrócić do domu i nie dać się ścigającej ich armii rosyjskiej, Kozakom, chłopom, wygłodniałym wilkom i przede wszystkim zabójczej zimie.
Rozgrywka pomyślana jest jako kooperacja z kluczowym udziałem Mistrza Gry. Każdy z graczy prowadzi swoją zbieraninę wojaków. Czy będzie to kilku ocalałych z jednej kompanii, czy też luźna zbieranina maruderów z różnych oddziałów, formacji, czy nawet narodowości pozostawione jest w gestii grających. Prowadzący Mistrz Gry określa scenariusz i cele ogólne. Najczęściej będzie to po prostu doczłapanie na drugi koniec mapy i nie danie się zabić, ale inne scenariusze też są możliwe, ot choćby zbadanie wioski w celu znalezienia schronienia, pomoc innej grupie, która miała mniej szczęścia czy obrona swojej tymczasowej pozycji przed rajdem kozacki. W trakcie rozgrywki występuje spora ilość markerów ukrytych wydarzeń, które mogą oznaczać wszystko: od watahy wilków lub rosyjskich chłopów, przez zamarznięte trupy i porzucone wozy po samotną chatę z przyjemnie sączącym się dymem z komina.
Głównym celem autorów jest obecnie zrobić sensowny mechanizm kampanii, tak by faktycznie zżyć się z prowadzonymi przez siebie postaciami i aby starania z wcześniejszych działań miały wymierne efekty w późniejszych przygodach.
Ponieważ na stanowisku Perrych nie było żadnego z 4 blistrów do Ronina i Musketów, które mnie interesowały, wziąłem 2 blisterki Kozaków i po blisterku maszerującej piechoty i spieszonych kawalerzystów owiniętych jak najszczelniej by utrzymać jak najwięcej ciepła. Niedługo zabieram się też za robienie stołu zimowego; do Musketów i mojego No_Name_Yet systemu też będzie jak znalazł
Byłem niestety zajęty pokazywaniem Ogniem i Mieczem, więc nie było mi dane zagrać partyjki, ale przez w sumie godzinę rozmawiałem Axel'em, jednym z członków klubu.
Gra dotyczy odwrotu Wielkiej Armii Napoleona spod Moskwy. Małe grupki żołnierzy pochodzących z całej Europy próbują wrócić do domu i nie dać się ścigającej ich armii rosyjskiej, Kozakom, chłopom, wygłodniałym wilkom i przede wszystkim zabójczej zimie.
Rozgrywka pomyślana jest jako kooperacja z kluczowym udziałem Mistrza Gry. Każdy z graczy prowadzi swoją zbieraninę wojaków. Czy będzie to kilku ocalałych z jednej kompanii, czy też luźna zbieranina maruderów z różnych oddziałów, formacji, czy nawet narodowości pozostawione jest w gestii grających. Prowadzący Mistrz Gry określa scenariusz i cele ogólne. Najczęściej będzie to po prostu doczłapanie na drugi koniec mapy i nie danie się zabić, ale inne scenariusze też są możliwe, ot choćby zbadanie wioski w celu znalezienia schronienia, pomoc innej grupie, która miała mniej szczęścia czy obrona swojej tymczasowej pozycji przed rajdem kozacki. W trakcie rozgrywki występuje spora ilość markerów ukrytych wydarzeń, które mogą oznaczać wszystko: od watahy wilków lub rosyjskich chłopów, przez zamarznięte trupy i porzucone wozy po samotną chatę z przyjemnie sączącym się dymem z komina.
Głównym celem autorów jest obecnie zrobić sensowny mechanizm kampanii, tak by faktycznie zżyć się z prowadzonymi przez siebie postaciami i aby starania z wcześniejszych działań miały wymierne efekty w późniejszych przygodach.
Ponieważ na stanowisku Perrych nie było żadnego z 4 blistrów do Ronina i Musketów, które mnie interesowały, wziąłem 2 blisterki Kozaków i po blisterku maszerującej piechoty i spieszonych kawalerzystów owiniętych jak najszczelniej by utrzymać jak najwięcej ciepła. Niedługo zabieram się też za robienie stołu zimowego; do Musketów i mojego No_Name_Yet systemu też będzie jak znalazł
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1812 - White Death
Widziałem fotkę jak właśnie komuś pokazujesz na FB :>
Wygląda zachęcająco.
Oglądałeś film Pojedynek Ridleya Scotta ?
Są fajne sceny z odwrotu właśnie.
To będzie komercyjny projekt ?
Wygląda zachęcająco.
Oglądałeś film Pojedynek Ridleya Scotta ?
Są fajne sceny z odwrotu właśnie.
To będzie komercyjny projekt ?
Re: 1812 - White Death
Krąży już po internecie Strasznie przyjemna praca.AWu pisze:Widziałem fotkę jak właśnie komuś pokazujesz na FB :>
Oglądałem. Dzięki niemu zainteresowałem się tym przedsięwzięciem.Oglądałeś film Pojedynek Ridleya Scotta ?
Są fajne sceny z odwrotu właśnie.
Tak. Chcą to wydać po angielsku i niemiecku. Axel pytał się mnie, czy istnieje opcja tłumaczenia na polski, ale odradziłem. Gra bitewna, która nie nadaje się zupełnie do gry turniejowej i w dodatku jeden podręcznik starcza na grupkę graczy.....a nawet licząc 1 podręcznik - 1 gracz, to w naszym pięknym kraju sprzedał by się może tuzin.To będzie komercyjny projekt?
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1812 - White Death
No raczej..
Bądźmy optymistyczni.. 25 egzemplarzy..
No Napoleonki.. powiem 30 :>
Bądźmy optymistyczni.. 25 egzemplarzy..
No Napoleonki.. powiem 30 :>
Re: 1812 - White Death
Jakos tego nie widze...troche taki napoleonski mordheim...wilki, dzikie jaskółki afrykanskie, niedzwiedzie...
Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył.
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył.
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1812 - White Death
Dokładnie
Ale brzmi zachęcająco.
Ten klimat z Pojedynku :>
Kozak z którego martwych łap wyciąga się kawałek słoniny :>
Myślę w ramach ostatniej fascynacji TFL o Sharps practice to coś takiego aczkolwiek bardziej narracyjne a mniej mechanicznie w klimatach Sharpopodobnych. Oddziały będą kompatybilne
Ale brzmi zachęcająco.
Ten klimat z Pojedynku :>
Kozak z którego martwych łap wyciąga się kawałek słoniny :>
Myślę w ramach ostatniej fascynacji TFL o Sharps practice to coś takiego aczkolwiek bardziej narracyjne a mniej mechanicznie w klimatach Sharpopodobnych. Oddziały będą kompatybilne
Re: 1812 - White Death
Trochę za daleko idące porównanie moim zdaniem.Goldi pisze:Jakos tego nie widze...troche taki napoleonski mordheim
Wszystko zależy od inwencji Mistrza Gry.wilki, dzikie jaskółki afrykanskie, niedzwiedzie...
Pewnie! Zamierzam zrobić koło 20 piechurów i z tuzin Kozaków. Zawsze można to będzie użyć do innych systemów. Jedyny problem może być z zimowymi podstawkami, ale c'mon! jak inaczej zapodstawkować okutanych w koce Francuzów i Kozaków w zimowych płaszczachAWu pisze:Myślę w ramach ostatniej fascynacji TFL o Sharps practice to coś takiego aczkolwiek bardziej narracyjne a mniej mechanicznie w klimatach Sharpopodobnych. Oddziały będą kompatybilne
-
- Général en Chef
- Posty: 4159
- Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 535 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: 1812 - White Death
Chciałeś powiedzieć: Kozak z któergo wykrawa się kawąłki słoniny.AWu pisze: Ten klimat z Pojedynku :>
Kozak z którego martwych łap wyciąga się kawałek słoniny :>
Klimat fajny, na pewno odpada problem ze stołem (prześcieradło), ale system bardzo hermetyczny. Nie ma do czego wykorzystać takowych figurek.
Jakbyś Szkocki pomalował to chętnie zagram. Mogę służyć niedźwiedziami-zombi, jakbyście akceptowali takie fantastyczne klimaty (wnuczka Horpyny wskrzeszająca niedźwiedzie i rosyjskich oficerów, odróżnić mozna tylko po lampasach i odorze wódki ).
http://umpapas.blogspot.com/
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Re: 1812 - White Death
Jak nie ma! Każdy inny system napoleoński i skupiamy się na działaniach zimą 1812/13. Problem taki zawsze występuje przy figurkach robionych pod konkretną kampanię.Umpapa pisze:Klimat fajny, na pewno odpada problem ze stołem (prześcieradło), ale system bardzo hermetyczny. Nie ma do czego wykorzystać takowych figurek.
- Marcin2501
- Major
- Posty: 1197
- Rejestracja: środa, 10 października 2007, 11:33
- Lokalizacja: z miasta Łodzi
- sowabud
- Lieutenant
- Posty: 574
- Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
- Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
- Been thanked: 1 time
Re: 1812 - White Death
W obronie wilków:
W Popiołach jest scena w której wilki gonią głównego bohatera, a potem zagryzają mu konia.
A pomysł na grę bardzo fajny. Zamarzyła mi się taktyczna/ figurkowa gra Biela Smert/ Weiss Todt 1941/42 w której prócz wrażych kul wrogiem był by śnieg, mróz i głód. Brnięcie przez śnieg bez nart jest bardzo wolne i męczy, broń maszynowa zamarza etc.
W Popiołach jest scena w której wilki gonią głównego bohatera, a potem zagryzają mu konia.
A pomysł na grę bardzo fajny. Zamarzyła mi się taktyczna/ figurkowa gra Biela Smert/ Weiss Todt 1941/42 w której prócz wrażych kul wrogiem był by śnieg, mróz i głód. Brnięcie przez śnieg bez nart jest bardzo wolne i męczy, broń maszynowa zamarza etc.
Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1812 - White Death
To nie gra, nie ma gry, zimnioka nie ma, tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć :>
Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać :>
Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać :>
Re: 1812 - White Death
Pisałem sobie z autorami. Interesowało mnie zwłaszcza jakieś demo, ale mają jakieś problemy z prawami autorskimi obrazków i wysyłają wszystko do prawnika, aby sprawdził dokładnie. W związku z tym dema na razie nie będzie
Mimo to zapodstawkowałem już swoich kozaków i przed malowaniem chroni ich jedynie brak odpowiednich włóczni.
Zmolestowałem też nieco Fromholda (król złoty) o historyczną koszerność, więc powinni wyjść w porządku
Mimo to zapodstawkowałem już swoich kozaków i przed malowaniem chroni ich jedynie brak odpowiednich włóczni.
Zmolestowałem też nieco Fromholda (król złoty) o historyczną koszerność, więc powinni wyjść w porządku