Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
- PawelPawel
- Adjudant
- Posty: 204
- Rejestracja: poniedziałek, 15 sierpnia 2011, 14:27
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Mam pytanie, czy w podręczniku zasugerowano na jak dużym stole powinno się rozgrywać bitwy?
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Czekam na drugą część. Na razie jestem lekko zainteresowany, daleko mi jednak do jarania się tematem.
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Zaczynam robić olinowanie, w weekend pewnie skończę.
Do roboty Xardasaux!
Do roboty Xardasaux!
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 449
- Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 20:16
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Przez GRZ będę musiał zamówić więcej hiszpańskich liniowców. Mój stan liczebny to 4 hiszpańskie (plus fregata i slup) 3 francuskie OL (plus fregata).
Póki co wertuje sobie dopiero co odebrany z poczty podręcznik , zasady nie wydają się skomplikowane. Ale listy flot jednak mogłyby być bardziej rozbudowane.
Póki co wertuje sobie dopiero co odebrany z poczty podręcznik , zasady nie wydają się skomplikowane. Ale listy flot jednak mogłyby być bardziej rozbudowane.
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
A skąd jesteś?
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 449
- Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 20:16
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Warszawa, czyżby ktoś był chętny by przetestować te zasady?
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 350
- Rejestracja: wtorek, 11 czerwca 2013, 00:09
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Te stateczki po pomalowaniu wyglądają całkiem spoko. Ile wyszło w przeliczeniu na PLN za okręt?
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Robisz coś w sobotę? Mam matę morską i status klucznika w Agresorze
76,5 funta (w tym 7 przesyłka - stała jako jedyny producent) z wysyłką za 14 + 1(zły stateczek wysłali i dosyłali oddzielnie jeszcze jeden a ten zły zostawili gratisem ) stateczków. Funt razem z zbójeckim haraczem od dupków z mbanku 6,10-20 chyba był.
76,5 funta (w tym 7 przesyłka - stała jako jedyny producent) z wysyłką za 14 + 1(zły stateczek wysłali i dosyłali oddzielnie jeszcze jeden a ten zły zostawili gratisem ) stateczków. Funt razem z zbójeckim haraczem od dupków z mbanku 6,10-20 chyba był.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 449
- Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 20:16
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
MichaelLando pisze:Te stateczki po pomalowaniu wyglądają całkiem spoko. Ile wyszło w przeliczeniu na PLN za okręt?
Taki kompletny Langton, czyli kadłub, maszty z żaglami, wanty oraz podstawka to ok. 100-120 zł, natomiast GHQ* to około 60 zł.
*Kupiony w http://www.magistermilitum.com/checkout/cart/
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Jbc jutro (dzisiaj) w sobotę ok 14-1430 gramy w agresorze.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 350
- Rejestracja: wtorek, 11 czerwca 2013, 00:09
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
To na Langtona się niestety nie zdecyduję z uwagi na cenę.
Trzeba zagadać z Warhammsterem to może zacznie odlewać statki do Fighting Sail
Trzeba zagadać z Warhammsterem to może zacznie odlewać statki do Fighting Sail
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Widziałem dzisiaj Langtony i fakt są fajne, ale jednak jakość nie jest adekwatna do ceny.
Co do systemu to strasznie nieruchawe są te okręty. Często było tak że staliśmy w miejscu i do siebie z odległości naparzaliśmy. Dodatkowo nie podoba mi się to że mogę skoczyć kilka długości okrętu w jednej turze a potem stać w miejscu. Nie czuje tego że płynę statkiem który ma pęd. (to jest największy błąd tego systemu imho) Inicjatywa jest bardzo ważna bo strzelanie nie jest symultaniczne. Mojemu przeciwnikowi kości nie sprzyjały i tylko raz miał inicjatywę.
Ogólnie mam wrażenie że miałem szczęście i dlatego wygrałem a nie dlatego że coś zrobiłem.
Ciekawostką jest że zwycięską salwę w rufę okrętu wrogiego admirała oddał Vengeur (dawniej w służbie francuskiej) (też znalazł się tam bo dwie tury z rzędu miał dobre rzuty) (@ Sebaar, prawie dobrze pamiętałem że na "T" )
Dzięki za grę.
Co do systemu to strasznie nieruchawe są te okręty. Często było tak że staliśmy w miejscu i do siebie z odległości naparzaliśmy. Dodatkowo nie podoba mi się to że mogę skoczyć kilka długości okrętu w jednej turze a potem stać w miejscu. Nie czuje tego że płynę statkiem który ma pęd. (to jest największy błąd tego systemu imho) Inicjatywa jest bardzo ważna bo strzelanie nie jest symultaniczne. Mojemu przeciwnikowi kości nie sprzyjały i tylko raz miał inicjatywę.
Ogólnie mam wrażenie że miałem szczęście i dlatego wygrałem a nie dlatego że coś zrobiłem.
Ciekawostką jest że zwycięską salwę w rufę okrętu wrogiego admirała oddał Vengeur (dawniej w służbie francuskiej) (też znalazł się tam bo dwie tury z rzędu miał dobre rzuty) (@ Sebaar, prawie dobrze pamiętałem że na "T" )
Dzięki za grę.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 449
- Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 20:16
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Fighting Sail - Fleet Actions 1775–1815
Dziś Marine Nationale (213 punktów) stała się z Royal Navy (212 punktów) prowadzoną przez GRZ. U francuzów walczyły trzy okręty 74-działowe i fregata przeciwko jednemu okrętowi pierwszej rangi i dwójce trzeciej rangi. Niestety jedynie mój flagowiec poszedł na dno, a ja zapomniałem o korzystaniu z dodatkowych cech moich kapitanów.
Sama rozgrywka gdy opanuje się żeglowanie jest całkiem sprawna. Na plus należy zaliczyć fakt że zasady oddają zależność ówczesnych flot od kaprysów wiatru (dwa czy trzy razy w czasie gry wiatr ucichł, co dość poważnie ograniczyło pole manewru). Także ostrzeliwanie się na maksymalnym zasięgu nie przynosi poważnych strat.
Sama rozgrywka gdy opanuje się żeglowanie jest całkiem sprawna. Na plus należy zaliczyć fakt że zasady oddają zależność ówczesnych flot od kaprysów wiatru (dwa czy trzy razy w czasie gry wiatr ucichł, co dość poważnie ograniczyło pole manewru). Także ostrzeliwanie się na maksymalnym zasięgu nie przynosi poważnych strat.
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!