Co do kozaków ocena była taka, że oni te konie mieli wytrzymałe i na dłuższych dystansach owszem dobre, natomiast w skali taktycznej nie były zbyt szybkie, generalnie szkapiny.
Znalazłem w Puzyrewskim opis działań artylerii w bitwie pod Ostrołęką i tam jest bateria "konna pozycyjna". Jest tylko jedna taka bateria, bo pozostałe konne są oznaczane jako konne albo lekkie, w artylerii pieszej podział jest na lekką i pozycyjna. Deycydował wagomiar dział. Bem też dowodził artylerią konną gwardii, która miała ciężkie działa (to zmieniało się tam po drodze parę razy).Co rozumieć należy pod pojęciem ,,ciężka" i ,,lekka" artyleria konna
W każdym razie tą ciężką wziąłem ze wspomnianego opisu w Puzyrewskim, to jest legenda do kolorowych mapek bitwy.
Pułki liniowe - wydało nam się, że w tej fazie wojny, po Olszynce, gdy piechotę uzupełniono w dużej mierze rekrutami, weterani trochę przemieszali się z nowymi żołnierzami. Poza tym jest jeszcze taka kwestia czy jak damy im większy współczynnik nie będzie to za duża różnica, bo nie mamy dajmy na to 10 stopni do dokładnego różnicowania wojsk jak w grach figurkwych tylko mniej. Ale to jeszcze do dyskusji.