Strona 1 z 1

Produkcja dział podczas powstania listopadowego-ciekawostka

: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:29
autor: Raleen
Jak wiadomo podczas powstania listopadowego nasze możliwości produkcji dział były ograniczone, gdyż w okresie pokojowym carat celowo blokował rozwój tej dziedziny przemysłu, tym niemniej udało się pod koniec powstania uruchomić produkcję dział.

Znalazłem za to przypadek wykorzystania w walce dział dębowych. Dokonano tego na Litwie, lufy zrobiono z wydrążonych pni dębów. Działa były używane z powodzeniem 15 maja 1831 w bitwie pod Rokiszkami.

Nie wiem, czy gdzieś ktoś inny zastosował tego typu materiał w tym okresie bądź wcześniej.

Informacja pochodzi z R.Łoś, Artyleria Królestwa Polskiego 1815-1831.

: środa, 6 września 2006, 18:53
autor: Comandante
gdzies takie widzialem, chyba w muzeum Inwalidow w Paryzu

chyba chinskie jakies dziala z drewna...

: środa, 6 września 2006, 22:30
autor: Raleen
Chińskie? Z jakiej epoki?

: środa, 6 września 2006, 22:48
autor: Comandante
zebym wiedzial, ze ktos mi zada takie pytanie, to bym zapamietal... ;-)

a tak, popatrzylem, posmialem sie i poszedlem dalej

wydaje mi sie, ze 17-18 wieczne

: czwartek, 7 września 2006, 09:14
autor: slowik
Gdzie one staly? Na placu ?

: czwartek, 7 września 2006, 10:00
autor: Andy
Pewnie w tych krużgankach ciągnących się wokół dziedzińca.

: czwartek, 7 września 2006, 10:15
autor: Zeka
Zdaje się, że Węgrzy w średniowieczu wykorzystywali takie działo...

: czwartek, 7 września 2006, 11:01
autor: Comandante
Andy pisze:Pewnie w tych krużgankach ciągnących się wokół dziedzińca.
Jesli gdzies, to wlasnie tam. Tylko teraz sobie probuje przypomniec, czy to na pewno byl Paryz. Kiedy sie przez pol roku co 2 dni zmienia miasto, to czasami takie szczegoly sie zacieraja :-)

: czwartek, 7 września 2006, 11:23
autor: Andy
"Jeśli to wtorek, to jesteśmy w Belgii" :wink:

: czwartek, 5 października 2006, 11:41
autor: J E Y T
A ja gdzieś się spotkałem z tym, że powstańcy w czasie powstania listopadowego używali rakiet ( coś w stylu sztucznych ogni - tyle, że metalowe kierowane w jazdę podczas wybuchu rozrzucały lulki)
Czy to prawda?!

: czwartek, 5 października 2006, 12:48
autor: Raleen
Tak, mieliśmy w armii Królestwa Polskiego jedną kompanię rakietników - z czasem podzieloną na dwie półkompanie (półbaterie): jedną pieszą i drugą konną (początkowo dowódcą był kpt. Jaszowski). To był odrębny rodzaj artylerii istniejący już w epoce napoleońskiej. Używali pocisków zwanych racami kongrewskimi od nazwiska wynalazy Williama Congreve. Wynalazku dokonał pod koniec XVIII wieku, lecz zanim się to upowszechniło minęło sporo czasu. Race miały bardzo daleki jak na ówczesną artylerię zasięg, ale były bardzo niecelne. Nasza armia prowadziła wówczas badania nad racami, specjalny raport w tej sprawie, podkreślający zalety rac napisał m.in. Bem. Starano się przede wszystkim rozwiązac problem niskiej celności rac przez odpowiednie prowadnice.

W bitwie pod Olszynką Grochowską race polskich rakietników, celnie wystrzelone, wywołały spory popłoch wśród rosyjskiej kawalerii, która tej broni nie znała i wcześniej nie miała z nią do czynienia. Można powiedziec, że rakietnicy przyczynili się na miarę swoich możliwości do odparcia szarży w końcowej fazie bitwy, gdy Dybicz planował rozbic kawalerią wyczerpaną walką polską piechotę.

Trochę o racach i rakietnikach przewijało się w tym dziale, więc poczytaj, zwłaszcza tescudo vel Czerwona świnia interesował się swego czasu tym tematem.