Ostfront
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Mysle ze jezeli zasady (ktorych oczywiscie nieznam ) oraz policzenie i rozlozenie sil pozwalaja na realistyczne przelozenie ofensywy na plansze to mozna by sie bylo orietnowac wlasnie historia rozdajac PZ.
Inne pytanie : Kto bedzie stal 19.XI.1942 w Stalingradzie ?
Czy nie lepiej (i czy sie da) postawic miasto na granicy dwoch heksow?
Inne pytanie : Kto bedzie stal 19.XI.1942 w Stalingradzie ?
Czy nie lepiej (i czy sie da) postawic miasto na granicy dwoch heksow?
urodzony 13. grudnia 1981....
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Miło pobudzać takie marzenia, ale wszystko w swoim czasie;). Na pewno wcześniej zajmę się kampanią jesienno-zimową 41/42 na północnej połowie.anonim pisze:Powiększyć mapę tak by obejmowała Baku i Astrachań i zrobić dwie kampanie w jednej grze. Już sobie wyobrażam: 3 scenariusze wprowadzające,3 scenariusze niewielkie, ale uwzględniające już wszystkie zasady, 2 kampanie i 6 scenariuszy dodatkowych, razem 14 scenariuszy rozdzielonych po równo na dwa okresy działań wojennych przed i po zagładzie 6 armii.
Słuszna uwaga. Kolor tła już jest bardziej szary, niż to się zrobiło przy konwersji do jpg, ale faktycznie dla samej kampanii zimowej trzeba by to jeszcze pogłębić.anonim pisze: A tak schodząc na ziemię, jeśli by miała powstać osobna gra o kampanii letniej to proponuję tej mapie zmienić kolory na bardziej zimowe, bo niemiecka klęska pod Stalingradem bardziej kojarzy się z zimą, a mapa przedstawia wiosnę lub lato.
Dzięki za uwagi. Przetestuję to sobie "na sucho" gdy tylko zrobię nowe żetony. Wydaje się, że można to zrównoważyć podnosząc wyjściowy poziom zaopatrzenia Frontu Południowego. Trzeba też wziąć pod uwagę, że o przeprowadzeniu tam udanej ofensywy nie powinno być mowy, jeśli całe zaopatrzenie i posiłki kieruje się pod Charków.anonim pisze:Ja mam uwagę do Riposty Mansteina jak grałem w ten scenariusz miałem wrażenie że Rosjanie praktycznie nie mają szans wyprzeć Niemców z fortyfikacji, a i Niemcy nie mają wystarczająco dużo sił by zaatakować Rosjan nawet wtedy gdy część sił z tego kierunku ruszy do wsparcia obrońców Charkowa dlatego bym proponował by w tym scenariuszu wpływ fortyfikacji, jeśli pojawią się w grze, osłabić. Obydwie moje rozgrywki wyglądały tak że na kierunku Charkowskim trwały zażarte walki a wojsko obydwu stron przy fortyfikacjach i dużej rzece stało bezczynnie bo nie mogło wspomóc walczących z powodu przeciwnika. Dlatego gdyby Rosjanie byli w stanie przełamać fortyfikacje walki mogłyby toczyć się na całym froncie a nie tylko na jego połowie.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 40 times
Legun
To czy ofensywa by się udała czy nie, decydował by Niemiec, ponieważ on się rusza pierwszy i mógłby wzmocnić obronę i uniemożliwić atak Rosjanom, ale równocześnie jego atak na Charków zostałby osłabiony. Wydaje mi się, że w ten sposób szanse Rosjan na zwycięstwo by się zwiększyły, w tej chwili chyba większe szanse na wygraną mają Niemcy w szczegulności jeśli chodzi o rozbite i wyeliminowane jednostki przeciwnika.Trzeba też wziąć pod uwagę, że o przeprowadzeniu tam udanej ofensywy nie powinno być mowy, jeśli całe zaopatrzenie i posiłki kieruje się pod Charków.
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Jeśli można coś zasugerować, to jednak żetony, poza fortyfikacjami typu stałego.Legun pisze:Dobry pomysł - trzeba tylko zrównoważyć zaopatrzenie tak, by historyczny przebieg zdarzeń nie był szczególnie nieprawdopodobny .
Wracam jednak do pytania o fortyfikacje - na mapie, czy tylko żetony?
Zrobisz w ten sposób mapę uniwersalną, a nie będziesz musiał udawać, że choć namalowane, to jednak okopów nie ma.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Wszystko brzmi ładnie, tylko wstępny szacunek wskazuje na kilkadziesiąt (!!!) żetonów niezbędnych, by początkowa linia frontu była umocniona z obu stron. Nie wiem czasem, czy jednak wydrukowanie nowej mapy do (jakże hipotetycznego) rozwinięcia nie jest lepszym pomysłem. Projekt graficzny byłby w sporej części ten sam, wykasowanie okopów to dwa kliknięcia, zaś zrobienie kampanii letniej wymaga przesunięcia mapy o 6 heksów na wschód (powiększenie jest o tyle kłopotliwe, że musiałbym kupić nową szybę do grania ). Zastanowie się jeszcze tylko, czy czasem sprawy nie da się rozwiązać pominięciem okopów tam, gdzie front przebiega za Donem.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Ponieważ wszyscy STAMTĄD są TU, zaś odwrotnie to już nie, pozwalam sobie odpowiedzieć na sugestię stamtąd tylko tu :
1) Rozróżnienie małych i duzych miast jako celów wojny o różnych wartościach
2) Wariant "kaukaski" dla Niemców
Wątpliwość mam taką - wynikałoby z tego, że kampania skończyła się remisem, co jest jednakowoż sprzeczne z dominującymi odczuciami
Oj rety!
Zanim skończyłem post, trafiłem na kapitalne dane - ludność miast tej części Europy w 1939. Wygląda na to, że wielkość sporej części miast na mapie musi ulec zmianie. Jeśli przyjąć, że wielkie miasto zaczyna się od 300 tys, to pozostają tylko: Charków, Stalino, Dniepropietrowsk, Tbilisi, Rostów, Stalingrad, Saratow i Woroneż. Jesli przesunąć tą granicę do 250 tys. dochodzi jeszcze Zaporoże, Gorłowka (!) a jeśli do 200 tys. Sergo/Stachanow (!) Taganrog, Mariupol i Woroszyłowgrad. Chyba zostanę zatem przy 250 tys. Na status wielkiego miasta nie mają zatem co liczyć: Orzeł, Kursk, Tambow i Połtawa (nawiasem mówiąc, wszystkie mniejsze do Briańska).
Gdy tylko sporządzę nową mapę, wrócimy do dyskusji.
Z propozycji podobają mi się dwa elementy:Feldmarszałek Czupur pisze:Hej!
Z tego co pamiętam to te sowieckie gwiazdki to punkty strategiczne (tylko że już nie pamietam czym się róznia te wieksze od mniejszych - chyba chodziło o wielkość miast). Tak czy siak proponuje następujacą gradację:
1. Wielkie Zwycięzstwo N:
a) Utrzymanie do końca gry 9 z 11 "dużych" celów strategicznych, w tym obowiązkowo 4: Stalingrad, Rostow, Woroszyłograd, Woroneż lub Kursk.
b) Utrzymanie do końa gry 4 z 5 "kaukaskich" małych celów strategicznych.
2. Duże Zwycięstwo N:
Spełnienie jednego z powyższych warunków na koniec gry. W przypadku 1b konieczne utrzymanie: Dniepropiertowska, Zaporoża, Stalina, Woroszyłogradu, Rostowa
3. Duże Zwyciestwo Rosjan:
Spełnienie jednego z punktów 4a lub 4b. W przypadku 4 b konieczne utrzymanie: Stalingradu, Tambov, Woroneż, Orzeł
4. Wielkie Zwyciestwo R:
a) Utrzymanie do końca gry 9 z 11 "dużych" celów strategicznych, w tym obowiązkowo: Stalingrad, Rostow, Woroszyłograd, Woroneż, Orzeł, Tambov.
b) Utrzymanie do końa gry 4 z 5 "kaukaskich" małych celów strategicznych.
W przypadku niespełnienia żadnego z powyższych warunków zlicza się pkt. zwycięstwa według przelicznika: 2 pkt za duzy PS, 1 pkt za mały PS.
Do zdobycia 2x11 oraz 1x9 tj. 32 PZ
PZN-PZR = Poziom Zwycięstwa
19-10 Średnie Zwyciestwo N
9-5 Małe Zwycięstwo N
4- -4 Remis
-5 - -10 Małe Zwyciestwo R
-11 - -18 Średnie Zwyciestwo R
Dlaczego nie wychodzę ponad 19PZ? zdobycie 9 dużych PStrat (tym samym Duże Zwyciestwo) przez Niemców w zasadzie powoduje opanowanie przynajmniej 2 małych PS (Sewastopol, Konstatinowka). Tym samym od 20 PZ mamy do czynienia z automatycznym Dużym Zwyciestwem N. To samo tyczy się Rosjan (w tym przypadku - Beketowka)
Tyle udało mi się wymyslić z ogladu planszy i z jednego niekampanijnego testowania gry...
1) Rozróżnienie małych i duzych miast jako celów wojny o różnych wartościach
2) Wariant "kaukaski" dla Niemców
Wątpliwość mam taką - wynikałoby z tego, że kampania skończyła się remisem, co jest jednakowoż sprzeczne z dominującymi odczuciami
Oj rety!
Zanim skończyłem post, trafiłem na kapitalne dane - ludność miast tej części Europy w 1939. Wygląda na to, że wielkość sporej części miast na mapie musi ulec zmianie. Jeśli przyjąć, że wielkie miasto zaczyna się od 300 tys, to pozostają tylko: Charków, Stalino, Dniepropietrowsk, Tbilisi, Rostów, Stalingrad, Saratow i Woroneż. Jesli przesunąć tą granicę do 250 tys. dochodzi jeszcze Zaporoże, Gorłowka (!) a jeśli do 200 tys. Sergo/Stachanow (!) Taganrog, Mariupol i Woroszyłowgrad. Chyba zostanę zatem przy 250 tys. Na status wielkiego miasta nie mają zatem co liczyć: Orzeł, Kursk, Tambow i Połtawa (nawiasem mówiąc, wszystkie mniejsze do Briańska).
Gdy tylko sporządzę nową mapę, wrócimy do dyskusji.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Apropos wielkości miast przypomniała mi się dyskusja o Krakowie na tym zagranicznym forum poświęconym TOAW .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Dobra to byłą dyskusja i nie osiągnięto porozumienia.Raleen pisze:Apropos wielkości miast przypomniała mi się dyskusja o Krakowie na tym zagranicznym forum poświęconym TOAW .
Lepsza była o możliwym w 1914 desancie powietrznym Rosjan na Twierdzę Krakowską.'
Żeśmy sie z Jarkiem śmiali, ze Płastunów będą zrzucać
O poziomie merytorycznym Tych panów szkoda gadać.
Najgorsze jest to, że nie mają takiej wiedzy, o jakiej myślą że mają, a poczucie wyższości nie jest im obce.
Zwłaszcza niektórym.
To tak tytułem wtrętu.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Autor, czyli Legun zamierza ją zdaje się na płytkach CD rozpowszechnic. Ale to już sam najlepiej powie jak się tu pojawi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa
Małe zastrzeżenie - wielkość miasta i punkty za jego zdobycie/utzrymanie winny uwzględniać poza samą w sobie "wielkością" i "ludnością" także i jego znaczenie strategiczne w planach obydwu stron. Jeśli by się okazało że jakieś miasto jest poniżej magiczego progu "ludnościowego" ale miało znaczenie i to duże w planach jednej ze stron to może należałoby uwzględnić to w punktacji...Legun pisze: Wątpliwość mam taką - wynikałoby z tego, że kampania skończyła się remisem, co jest jednakowoż sprzeczne z dominującymi odczuciami
Oj rety!
Zanim skończyłem post, trafiłem na kapitalne dane - ludność miast tej części Europy w 1939. Wygląda na to, że wielkość sporej części miast na mapie musi ulec zmianie. Jeśli przyjąć, że wielkie miasto zaczyna się od 300 tys, to pozostają tylko: Charków, Stalino, Dniepropietrowsk, Tbilisi, Rostów, Stalingrad, Saratow i Woroneż. Jesli przesunąć tą granicę do 250 tys. dochodzi jeszcze Zaporoże, Gorłowka (!) a jeśli do 200 tys. Sergo/Stachanow (!) Taganrog, Mariupol i Woroszyłowgrad. Chyba zostanę zatem przy 250 tys. Na status wielkiego miasta nie mają zatem co liczyć: Orzeł, Kursk, Tambow i Połtawa (nawiasem mówiąc, wszystkie mniejsze do Briańska).
Gdy tylko sporządzę nową mapę, wrócimy do dyskusji.
Co do postu MBP o niszczeniu siły żywej - pełna zgoda! Szczególnie w przypadku tej kampanii. Niszczenie przez N wojsk ros. winno być w niewielkim stopniu punktowane, zaś zniszczenie jednostek niem. winno dawać ros. wiecej punktów. Dla R strata dywizji czy armii nie miała takiego znaczenia jak stata analogicznch sił przez N...
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Tu w zasadzie nie ma wątpliwości - Niemcy w końcu bronili Stalingradu . Udało im się zdobyć zdecydowaną większość miasta - jedynym wyraźnym wyjątkiem płd-wsch. przedmieścia - Biekietowki - które jest oddzielnym miastem. Jeśli by się to okazało jakimś problemem, to można przyjąć, że 62 Armia atakując na Stalingrad nie ma ujemnej modyfikacji za wielką rzekę.slowik pisze:Inne pytanie : Kto bedzie stal 19.XI.1942 w Stalingradzie ?
Czy nie lepiej (i czy sie da) postawic miasto na granicy dwoch heksow?
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
To jest dalekie od doprecyzowania:) Wchodzi w grę wydanie "klubowe" - zainteresowani zrzucają się na wydane żetonów (+ew.mapy), resztę drukuje się we własnym zakresie z plików. Może kiedyś znajdzie się też jakiś inwestor zainteresowany wydaniem gry na rynek amerykański. Tu można wydrukować taką grę za 5 USD a tam sprzedać za 25. Jakiś hobbista mógłby to zorganizować - ja się w każdym razie nie piszę i nie traktuję tego przedsięwzięcia komercyjnie. Mógłbym to robić dla własnej przyjemności - jeśli zagra w to 50 osób będzie mi bardzo miło, jeśli 500 - będę uszczęśliwiony .Gothmog pisze:Hej! Pierwszy post:D
Pytanko byc może nie na miejscu, ale nowy jestem, więc prosze owyrozumiałość
A kto właściwie miałby tę grę wydać Czy tez funkcjonowała by ona tylko w wersji PBEM, albo jeszcze jakiejś innej
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.