Promocja

Forum grupy Los Diablos Polacos
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Przy nakladzie 250 egzemplarzy nie mozna mowic o rozsadnych cenach. Mozesz rozmawiac z lokalnym wydawca ale niewiele to zmieni. Gdyby przyjmowac naklad idacy w tysiace to wtedy sytuacja bylaby inna. Ale jak tu mozna mowic o tysiacach egzemplarzy, skoro nie znalazlo sie jeszcze 20 chetnych na Fits po polsku? Gra nie kosztuje 100 zl a i tak ludzie jej nie zamawiaja. Dlaczego?

Galakta wydaje gry, ktore sa adresowane do znacznie szerszego odbiorcy, sa doskonale znane z rynku niemieckiego. Wieksze naklady - nizsze ceny.

Mamy w rekawie jeszcze jeden hit, ktory mozna wydac nie tylko po polsku ale i po angielsku ale to melodia dalszej przyszlosci.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Nakład ostaniego wydania Arden podobnie jak i IIIedycji do b35 wyniósł każdorazowo 500 sztuk. Tisy sa wydawane w nakładzie 1200 sztuk. Stirling podobno został wydany w nakładzie 200-300 sztuk.

A co do Fryca, to słyszałem bardzo dobre komentarze i na pewno bym ją kupił gdyby nie cena właśnie. 100 dałbym spokojnie i na taką cenę właśnie liczyłem. Rozumiem wszystkie zaprezentowane argumenty ale ja po prostu nie dam 180 zeta za gre. Więc w moim wypadku cena jest decydującym czynnikiem, absolutnie. I wcale nie przekonuje mnie argument o wytrzymałości produktu i dobrej jakości wyadania. Prawdę powiedziawszy wole miec dwie gorzej wydane gry niz jedną dobrze..
Jedyne co pozostaje to rzeczywiscie się złożyć - najlepiej w 6. :)
Get the graal or die tryin.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Fryderyk jest gra lokalizowana co oznacza, ze sprowadzamy z Niemiec gotowe egzemplarze gry. Gdybysmy mieli sprzedawac go po 100, to do kazdego egzemplarza musielbysmy dolozyc 50 zl. Nasza marza przy Fryderyku jest wrecz smieszna. Niestety, nic sie w tej sprawie nie da zrobic.

Warto natomiast namowic kolegow z TiS, zeby zamawiali FitS. Mialem nadzieje, ze WZ zechce wspolpracowac przy tym projekcie i otrzymac swoje pieniadze za propagowanie gry - ale najwyrazniej nie jest gotowy do takiego ruchu.

Co pozostaje? Niesc kaganek oswiaty do wszystkich ludzi, ktorzy strategiczne gry wojenne lubia i chca w nie grac. Tylko w ten sposob mozemy te gry miec po polsku.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
cin9
Caporal-Fourrier
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:26

Post autor: cin9 »

Nigdy mi nie powiedzą.Myślałem szczerze mówiąc,że krążą jakieś plotki.Bardzo szkoda,bo tak to w ogóle ciężko znależć realną granicę opłacalności.Swoją drogą sądzę,że nakłady gier TiS-a są bardzo małe.Gry są skromnie wydane,nie ma problemu praw autorskich,jest spora reklama w TiS-ie i na forum.Myślę,że interes się kręci przede wszystkim na małych kosztach.U Was taką szansę ma Pomarańczowa rewolucja.
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Pomarańczowa rewolucja i tak jest grą drogą. Prosze spojrzeć na cene Wiochmen Rejsera którego zreszta byłem betatesterem.
cin9
Caporal-Fourrier
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:26

Post autor: cin9 »

comandante pisze:Przy nakladzie 250 egzemplarzy nie mozna mowic o rozsadnych cenach. Mozesz rozmawiac z lokalnym wydawca ale niewiele to zmieni. Gdyby przyjmowac naklad idacy w tysiace to wtedy sytuacja bylaby inna. Ale jak tu mozna mowic o tysiacach egzemplarzy, skoro nie znalazlo sie jeszcze 20 chetnych na Fits po polsku? Gra nie kosztuje 100 zl a i tak ludzie jej nie zamawiaja. Dlaczego?

Galakta wydaje gry, ktore sa adresowane do znacznie szerszego odbiorcy, sa doskonale znane z rynku niemieckiego. Wieksze naklady - nizsze ceny.

Mamy w rekawie jeszcze jeden hit, ktory mozna wydac nie tylko po polsku ale i po angielsku ale to melodia dalszej przyszlosci.
Fits wygląda imponująco i bardzo mi się podoba.Tyle że na tę stronę prawie nikt nie zagląda.A gra tak czy inaczej jest droga- w gornych dopuszczalnych granicach.O tym,że jest lepsza to się może przekonać ktoś "zielony" jak ją dotknie i obejrzy, a najlepiej porówna.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

cin9 pisze:O tym,że jest lepsza to się może przekonać ktoś "zielony" jak ją dotknie i obejrzy, a najlepiej porówna.
Powolutku z tym ruszamy. Zapraszamy do Przemyśla, gdzie gry Diablosów będzie można pooglądać i w nie pograć :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
cin9
Caporal-Fourrier
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:26

Post autor: cin9 »

W sumie dobra myśl, żeby trafić do elektoratu już zarażonego.Pozwalam sobie tylko zauważyć,że p.Zalewski wydaje gry pod szyldem TiS od 2002.Do tej pory wszystkie są nadal dostępne.Zestawiając podane wyżej nakłady jego gier z faktem,że dotąd ich nie sprzedał sugeruję,że promocja musi być skierowana do "cywilów",bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

Pan P pisze:No cóż pan Gołebiowski tez mial wysokie ceny z poczatku, później jednak sie pokazało że można dużo taniej sprzedawac i nadal będzie to na tyle opłacalne że będzie się chciało wydać kolejne gry.
No chyba jednak nie do konca. Wydanie Aleksandra wcale nie jest dowodem na to, ze Sciezki przyniosly dochod. Aleksander zostal wydany na innych zasadach (mniejszy naklad, gorsza jakosc) - wydawca liczyl na to, ze moze w ten sposob sie uda. Niestety sie nie udalo.
Point d'argent, point de Suisse.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Cena nie gra wiekszej roli przy zakupie produktu hobbystycznego - tzn. jesli ktos sie pasjonuje historia rzymu to zaoszczedzi sobie kase i kupi super ksiazke za 200 zl, jak ktos lubi Air Soft Gun to tez zaoszczedzi sobie na elektryka za 1200 zl .
Prawdę powiedziawszy wole miec dwie gorzej wydane gry niz jedną dobrze..
Nie chodzi o to, czy gra jest dobrze wydana, czy zle. Tylko czy interesuje kogos temat gry i czy gra jest dobra. Nikt nie kupi nudnej gry, czy z checi posiadania pudelka. Ksiazki, gry, karabinki na kulki itd. to nie sa towary konsumpcyjne, gdzie latamy po sklepie od promocji do promocji. Przeciez nikt nie idzie do ksiegarni i nie kupuje najtanszych ksiazek - bo sa tanie. Kupuje to co go interesuje.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
cin9
Caporal-Fourrier
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:26

Post autor: cin9 »

Nico, zaszło małe nieporozumienie.Otworzyłem dyskusję, bo wydawało mi się,że nieliczni odwiedzający to forum powinni wypowiedzieć się na temat perspektyw planów wydawniczych.Po obejrzeniu innych forum stwierdzam, że Diablosi jako jedyni mają pomysł na coś konkretnego. WSZYSTKIE głosy z forum mówią to samo.Cena też się liczy.Nieżle zarabiam i stać mnie na zakup tych gier,które mnie zainteresują,ale zawsze zastanawiam się czy to co kupuję jest warte swojej ceny.Tak jak w sklepie spożywczym.Prosisz o piwo, a pani mówi ,że tu ma świetne za 10 zł.No tak,ale piwo w sklepie kosztuje między 2, a 3 zł.Pewnie,że masz te 10 zł i lubisz piwo,ale czy butelka piwa warta jest dychę?Po prostu mam nadzieję,że głosy z zewnątrz pomogą Wam nie zapomnieć o prawdach oczywistych.FitS świetnie się prezentuje, ale...zobaczymy.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Dokladnie jak napisales - czy gra jest warta swojej ceny.
Jest taka gierka On To Richmond - na ebayu schodzi po 250$. Znaczy, ze dla ludzi, ktorzy ja kupuja jest warta tej ceny. Inny przyklad - Roman Republic, tez schodzi za zawrotne sumy.

Cena sie liczy jesli kupujesz gre bez ktorej mozesz sie obyc. Jesli jednak interesuje Cie dany temat, poznales gre i podoba Ci sie, w ten czas cena nie jest kryterium czy kupic, czy nie. Jedynie kiedy bedzeesz mial kase.

Tak samo jak z ASG - jesli uwielbiasz sie w to bawic, to kwestia kiedy bedziesz mial elektryka za 1200zl jest tylko kwestia czasu uzbierania pieniedzy.

--

Wezmy taka gre planszowa - Puerto Rico - 1e miejsce na ogolnoswiatowej liscie gier planszowych - http://www.boardgamegeek.com/game/3076 .

Kosztuje 40$ okolo. Ja bym zlamanej zlotowki nie dal, bo temat mnie nie interesuje, ale wydam 200zl na swietna gre o wojnie secesyjnej, gdyz kocham ten temat. Ta mysl chcialem przekazac :).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Ja umiarkowanie lubie piwo ale jest takie, za ktore place 10 zl - belgijski Kriek tyle kosztuje w supermarkecie. ;-)

A bardziej serio: nie jest naszym zamiarem konkurowanie z idea kserowania gier. Goscie, ktorzy gry kseruja bo nie maja pieniedzy na zakup oryginalnych gier, to nasi przyszli Klienci. Bo oni kiedys te pieniadze uzbieraja a fakt, ze dzis potrafia grac na czarno-bialych kserokopiach znaczy, ze kochaja gry tak samo jak my.

Cena oczywiscie jest istotna ale powiadam, jak bedziemy mieli zamowienia na 2 tysiace egzemplarzy, to bedzie mozna mowic o znaczacych obnizkach. FitS w dobrym pudelku, z wielkimi, grubymi zetonami po prostu trudno jest wyprodukowac za kwoty, za ktore mozna wydac inne polskie gry. Ale pomalutku, jak ilosc zamowien bedzie sie zblizac do 500 to na pewno znajdziemy pomysl jak jeszcze obnizyc cene :-)
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
cin9
Caporal-Fourrier
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:26

Post autor: cin9 »

Niby pełna zgodność,ale jakby inne wnioski.Swoją drogą przy forum w klimacie starożytności przydałaby się jakaś starożytna gierka do kompletu.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

Grohmann pisze: A co do Fryca, to słyszałem bardzo dobre komentarze i na pewno bym ją kupił gdyby nie cena właśnie. 100 dałbym spokojnie i na taką cenę właśnie liczyłem. Rozumiem wszystkie zaprezentowane argumenty ale ja po prostu nie dam 180 zeta za gre. Więc w moim wypadku cena jest decydującym czynnikiem, absolutnie. I wcale nie przekonuje mnie argument o wytrzymałości produktu i dobrej jakości wyadania. Prawdę powiedziawszy wole miec dwie gorzej wydane gry niz jedną dobrze..
Jedyne co pozostaje to rzeczywiscie się złożyć - najlepiej w 6. :)
Pewnie wielu z was liczy na to, ze wytniemy taki sam numer jak Pan Baron, ktory sprzedaz Sciezek zaczal od 200 zl, zeby po roku zjechac do 100 zl. Niestety, tutaj musze Was rozczarowac - cena Fryderyka nie spadnie (no chyba, ze 1 euro zacznie kosztowac ponizej 3 zl, a na to sie narazie nie zanosi).

Fryderyk to gra ZACHODNIA, a jego cena nie odbiega od pozostalych gier zachodnich (np. z GMT). Ponadto, do gry zalaczona jest instrukcja w jezyku polskim :)

Pozdrawiam,
V.

P.S. Na piwie, to sie Panowie jednak nie znacie - najlepsze piwo swiata to Guinness :!: Za dobrze nalany, chetnie zaplace nawet 13 zl w Pubie.
Zablokowany

Wróć do „Los Diablos Polacos”