Falklandy-Malwiny

Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

A moze jednak podyskutujemy troche, czy Argentynczycy mieli w ogole szanse wygrac?

V.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Post autor: Darth Stalin »

Jeżeli chodzi o komandora dr Krzysztofa Kubiaka, to wydał on był dwie książki o Falkandach: małą pozycję z serii Największe Bitwy XX wieku, dawno temu, oraz porządne opracowanie na 300+ stron z AJ-Pressu "Wojna Falklandzka 1982" - mnóstwo informacji, w tym poprawione błędy tej pierwszej. Kopalnia wiedzy.
Był też parę lat temu (w 2002 r.) artykuł w nTW o walkach lądowych i potencjalnych szansach Argentyny.
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Dzięki Darth Stalinie,
pójdę tym tropem
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Czy Argentyńczycy byli w stanie rzucić na flotę GB dość sił by odeprzeć inwazję? Skoordynowana akcja lotnictwa i floty?
Nuere de Julio, General Belgrano - oba miały zestawy Sea Cat... Doszły by na zasięg dział? :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Lord Voldemort »

ozy pisze:Czy Argentyńczycy byli w stanie rzucić na flotę GB dość sił by odeprzeć inwazję? Skoordynowana akcja lotnictwa i floty?
Nuere de Julio, General Belgrano - oba miały zestawy Sea Cat... Doszły by na zasięg dział? :)
Brytyjczycy mieli OP o napedzie atomowym. Na pewno akcja sil nawodnych Argentyny zostalaby okupiona ciezkimi stratami...

Junta najwyrazniej nie byla gotowa na takie poswiecenie. Na dobra sprawe wystarczajace byloby zatopienie choc jednego brytyjskiego lotniskowca - pozbawieni wystarczajacej oslony lotniczej Angole musieby wiac do domu...

V.
Awatar użytkownika
CHOMIK militarny
Sergeant Major of the Marine Corps
Posty: 324
Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 16:25
Lokalizacja: Szczecin/UK
Kontakt:

Post autor: CHOMIK militarny »

Myślę że bitwę morską to by Argentyna przegrała, i nie tedy droga Royal Navy jest świetnie wyszkolona i dysponowała nowszymi okrętami i lepszym uzbrojeniem. Ale co innego walka z lotnictwem Argentyńskim. Mogli wczęśniej kupić więcej dobrych rakiet takich jak Exocet i mogli przygotować lotnisko na Falklandach. Samoloty Argentyńskie operowały bardzo krótko nad rejonem walk i musiały wracać do bazy, a i tak zadały cięzkie straty flocie i siłą desantowym i to głównie bombami i rakietami niekierowanymi. Można było tez większyć uzbrojenie p.lot. wyspy, oraz przerzucić trochę noszego sprzętu pancernego, samobieżne działaka p.lot. etc. W. Brytrania miała do dyspozycji na ,otniskowcach tylko 30 samolotów, to mało.
Pinky: Hej móżdżku, co będziemy robić dziś wieczorem? Mózg: To co zwykle Pinky, to co zwykle. Spróbujemy opanować świat.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Co do samego konfliktu :
Pamietajmy ze Brytyjczycy (ok. 28 000 zolnierzy) uzyli znacznie wieksze sily od Argentynczykow (ok. 13 000 zolnierzy) co potwierdza wersja brytyjska jak i argentynska.

Argentynczycy mieli 2. kwietnia 1982 na wyspie 17 czolgow AMX-13, 86 opanc. transporterow i ok. 100 dzial (polowych i plot.)

Straty w ludziach :
Straty po stronie brytyjskiej wynosily 254 zabitych i 244 rannych a po stronie argentynskiej wedle brytyjczykow 655 zabitych (ilosc rannych nieznana) - argentynczycy swe straty podaja na 424 zabitych i 102 rannych.
Dodam ze niewiem czy w liczbie strat brytyjskich wliczone jest liczba tych zolnierzy ktorzy popelnili samobojstwo w skutku przezyc i okaleczen ktore odniesli w tym konflikcie (byla to chyba liczba miedzy 100 a 200).

Straty morskie :
Brytyjczycy ze swych 70 jednostek plywajacych wszelkich typow stracili (wedle danych brytyjskich) 4 niszczyciele ("HMS Sheffield","HMS Ardent","HMS Antelope,"HMS Coventry") i jeden duzy okret kontenerowy ("Atlantic Conveyor").
Argentynczycy pisza ze zniszczyli 4 niszczyciele, jedna fregate, jeden okret kontenerowy i uszkodzili 16 innych okretow.
Po stronie argentynskiej uzyto jeden lotniskowiec "25 De Mayo", 3 okrety eskorty - niszczyciele, jeden OP, trzy fregaty "Drummond", "Guerrico" i "Granville" wszystkie franc. typu "Aviso-69" i krazownik "Gen. Belgrano" oraz duza ilosc mniejszych jednostek wodnych a stracono (dane argentynskie) jeden krazownik ("General Belgrano"), jeden OP, jedna lodz patrolowa i "inne jednostki plywajace" cokolwiek to znaczy.

Straty lotnicze :
W tym punkcie wersje roznia sie znacznie -> brytyjczycy podaja ze stracili 19 samolotow/helikopterow a ze zniszczyli 80 samolotow/helikopterow wroga.
Argentynczycy pisza ze zniszczyli 37 a sami stracili 20...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
CHOMIK militarny
Sergeant Major of the Marine Corps
Posty: 324
Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 16:25
Lokalizacja: Szczecin/UK
Kontakt:

Post autor: CHOMIK militarny »

Ardent i Antylope to fregaty a nie niszczyciele wg moich źródeł. W dzialaniach zatonął też okręt desantowy Sir Galahad (u brytoli.)

Dobra stona na temat walk lotniczych.

http://www.militarium.net/wojny/lotnictwo_falklandy.php
Pinky: Hej móżdżku, co będziemy robić dziś wieczorem? Mózg: To co zwykle Pinky, to co zwykle. Spróbujemy opanować świat.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Masz racje, to byly fregaty Type 21 .
urodzony 13. grudnia 1981....
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Falklandy-Malwiny

Post autor: RAJ »

Pięć dni temu Argentyna straciła kontakt z okrętem podwodnym typu TR-1700 San Juan. Trwają poszukiwania utrudnione przez pogodę; Argentynę wspierają jednostki Brazylii, Chile, Urugwaju ale także USA i Wielkiej Brytanii. Dwa dni temu zarejestrowano coś, co mogło być próbą nawiązania łączności przez załogę zaginionego okrętu.

Na pokładzie znajdują się 44 osoby - w tym - co prawdopodobnie przyczynia się do rozdmuchania nieco szumu medialnego - pierwsza argentyńska kobieta na pokładzie okrętu podwodnego o swojskim nazwisku Krawczyk.
Jak w naszej TV mówili o zaginięciu okrętu, to jakieś 15 sekund zajęło im omówienie tematu a następne dwie minuty poświęcili porucznik Krawczyk.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Antypirx
Capitaine
Posty: 848
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
Has thanked: 16 times
Been thanked: 27 times

Re: Falklandy-Malwiny

Post autor: Antypirx »

"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)

W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Falklandy-Malwiny

Post autor: Torgill »

Antypirx pisze:Et tu Chile contra me? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... c.html#MT2
Najlepsze jest to ściganie okrętu podwodnego łodzią. Mam nadzieję, że nie wiosłową ;)
Antypirx
Capitaine
Posty: 848
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
Has thanked: 16 times
Been thanked: 27 times

Re: Falklandy-Malwiny

Post autor: Antypirx »

Torgill pisze:
Antypirx pisze:Et tu Chile contra me? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... c.html#MT2
Najlepsze jest to ściganie okrętu podwodnego łodzią. Mam nadzieję, że nie wiosłową ;)
Właśnie czytam "Wikingowie wojownicy północny" (Philip Line). Oni mogliby dać radę :mrgreen:

Ed. Ups, akcja się toczy na południu. :o
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)

W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Falklandy-Malwiny

Post autor: RAJ »

Zapewne chodziło o patrol boat czyli łódź patrolową.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”