Do "intelektualnego zen" jest mi bardzo daleko. Jeżeli sugerujesz, że moja energia to swego rodzaju Uhrproduktionsmittel, to tak. Zgadzam się w całej rozciągłości. Póki co, nic mnie jednak nie interesuje, w jaki sposób krąży on w społeczeństwie.AWu pisze:No niby tak , ale stosujac tak proste kryterium (wrecz marksistowskie) do wyjasnienia przyczyn wojen moze osiagamy intelektualne zen ale jestesmy coraz dalej od wyjasnienia tych przyczyn ;>
A może jednak wyjaśniam? Spójż na to w ten sposób. Żyjemy w czasach, gdy ów porotośrodek produkcji jest deficytowy. Dziś pozyskujemy go w największym stopniu z ropy. Wniosek jest tak, że puty będzie na siecie bajzel, puki USA nie nauczą się kożystać wydajnie z zasobów ropy, jakie posiadają, a w dłuższym horyzonice czasowym, aż nie rozwiniemy wystarczająco odnawialnych źródeł energii.
متكوب