AAR: Saving Major Collins... Holandia 1944 r.

Forum systemu bitewnego "Operation: World War II".
Awatar użytkownika
q.b.
Major
Posty: 1211
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:07
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

AAR: Saving Major Collins... Holandia 1944 r.

Post autor: q.b. »

Witam!

Po długim okresie "nic-nie-robienia" przyszła pora na przedsylwestrowe fajerwerki :D

Postrzelaliśmy dziś z Wookushem dłuuugo i skutecznie w scenariusz mojego autorstwa, z którego powstanie wkrótce raporcik - żeby nie zostać gołosłownym dziś tylko drobny "zwiastun" z opisem scenariusza wraz z rozpiską użytych sił, zaczynajmy!
... W ciszy okolicznych pastwisk i wiejskiej zabudowy pluton grenadierów HEER dokonuje rutynowej misji patrolowo - rozpoznawczej. Młody oficer niemiecki Otto von Thoma prowadzi pluton w kolumnie wzdłuż obu stron drogi. Nikt się nie domyśla, że ten idylliczny wręcz krajobraz niedługo zmieni się nie do poznania... Nagle, z oddali słychać ryk silnika pojazdu. Oficer nakazuje kolumnie rozproszyć się po okolicznych zaroślach - pozostawiając przy sobie kilku piechurów z Mp40 oraz jednego strzelca z bronią przeciwpancerną - a reszcie oczekiwać w gotowości bojowej na dalszy rozwój sytuacji. Otto von Thoma spogląda przed siebie przez lornetkę i widzi sylwetkę rozpędzonego Jeep'a brytyjskiego SAS. "-No! No! Poszczęściło nam się. Herbaciarze sami nam się pod nóż kładą! - pomyślał Thoma -"Strzelać bez rozkazu!"- rzucił tylko do swoich żołnierzy i rozpętała się kanonada... Kierowca rozpędzonego jeepa SAS manewrował jak mógł w gradzie pocisków, ale niestety - kule podziurawiły przednie opony, właśnie w tym momencie kiedy auto wchodziło w ostry wiraż. Efekt był oczywisty - koła straciły przyczepność a dzieła dopełnił pocisk Panzerfaustu, który trafił bezpośrednio w silnik. Jeep stanął w ogniu i z ogromnym impetem "zarył" w napotkane drzewa i zarośla...W ostatniej chwili przed wybuchem zdążył wyskoczyć i przeżyć tylko 1 człowiek - Major Robin Collins, oficer wywiadu wojskowego SAS, przewożący zdobyczne, arcyważne dla przyszłych walk na froncie plany niemieckiej kontrofensywy, rozkazy i mapy rozmieszczenia wojsk...
Obrazek Obrazek Obrazek

Głównym wątkiem tego scenariusza to ewakuacja oficera wywiadu SAS wraz ze zdobytym materiałem wywiadowczym ze zniszczonego wraku Jeepa Willys'a (marker: rozbity jeep SAS po środku planszy oraz 1 spadochroniarz brytyjski przedstawiający ocalałego oficera) przez grupę zwiadowczą spadochroniarzy SAS (2 jeepy zwiadu spadochronowego UK) wraz z wojskami liniowymi wprowadzonymi do akcji nieco później.

Scenariusz podzielony jest na dwie części - tury od 1 do 3 to działania ewakuacyjne zwiadu brytyjskiego ( 2 jeepy i próba ewakuacji oficera i dokumentów ze zniszczonego jeepa) oraz tury 3-6 to działania wprowadzonych na pole walki wojsk liniowych w celu zabezpieczenia drogi odwrotu dla jeepów SAS. W części I rozmieszczenie jest zdefiniowane warunkami scenariusza ( rozbity jeep po środku planszy 120x150 cm, wokół jeepa niemieckie drużyny na zasadzie "infiltrators" z zastrzeżeniem odległości minimalnej - 30 cm od wraku jeepa i ocalałego oficera SAS). W części drugiej wojska wkraczają po przeciwległych krańcach stołu na normalnych zasadach stref rozstawu.

Zadania dla Spadochroniarzy Wielkiej Brytanii:

- Niedopuszczenie do odzyskania zdobytych dokumentów z powrotem przez Niemców (warunek niezbędny)
- Ewakuacja oficera wywiadu

Zadania dla HEER

- Przechwycenie (zwycięstwo), bądź zniszczenie (remis) straconych dokumentów
- Zabicie oficera z rozbitego jeep'a SAS

Wykaz sił scenariusza:

Wielka Brytania:

a) Grupa Ewakuacji SAS:
- 2 x Jeep zwiadu SAS

b) Siły wspomagające:
- Pluton Spadochroniarzy Wielkiej Brytanii
- 2 x Bedford (transport 2 drużyn spadochroniarzy)
- 1 x Cromwell Tank
- 1 x 25.pdr gun + załoga

Niemcy:

a) Siły zabezpieczające teren:
- Pluton Grenadierów HEER (HQ + 2 składy + sekcja AT)

b) Grupa pościgowa:
- 2 x BMW with sidecar
- 1 x Kubelwagen
- 1 x Panther Tank
- 1 x drużyna Grenadierów Waffen SS (transportowana na czołgu)
"Duty, Honor, Country"
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

WOW! Chłopie to jak na razie najlepiej zapowiadający się AAR na forum!
Zajebiście zrobione zdjęcia, wykonanie, pomysł, no i sama fabuła. Nic tylko pogratulować! Kłaniam się w pas! Reszta ludu z forum również powinna...

Czekam z niecierpliwością na całość i zazdroszczę zabawy :)

Pozdro
Thomas
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
Awatar użytkownika
czaki
Chorąży koronny
Posty: 1337
Rejestracja: niedziela, 11 stycznia 2009, 21:24
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: czaki »

No ja również jestem w szoku. Dawajcie całość, zazdrość i ciekawość na przemian mnie zżerają :)
Awatar użytkownika
Yori
Praefectus Praetorio
Posty: 1696
Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!

Post autor: Yori »

:pom: To dlatego ostatnio u Was było tak cicho! Po cichutku knuliście i przygotowywaliście to cudeńko! No-no-no :pom:
Awatar użytkownika
Wookush
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 12:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wookush »

Z dumą muszę powiedzieć, że jeszcze nie było takich emocji podczas naszych rozgrywek. Nie było też tak wypasionej makiety, a mamy z q.b. jeszcze kilka pomysłów :D
Co do zasad specjalnych, to była jeszcze taka "akcja daj piątaka", czyli pochwycenie dokumentów za 5cm z ruchu.
Gram w: "Kompfgruppe Normandy"
Gram w: "Ambush Alley: Force On Force"
I JESTEM Z TEGO DUMNY !!! :D
Awatar użytkownika
Mefisto
Sous-lieutenant
Posty: 383
Rejestracja: piątek, 14 listopada 2008, 08:06
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Mefisto »

ładnie ładnie panowie xD
Awatar użytkownika
q.b.
Major
Posty: 1211
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:07
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: q.b. »

... Po wypadku nastała cisza. Ogień niemiecki zamilkł, na drodze tuż za rozbitym jeepem leżał ranny mjr Collins. Pojedynczy samolot rozpoznania lotniczego RAF - Mosquito zlokalizował i przekazał drogą radiową grupie ewakuacyjnej SAS dokładne miejsce katastrofy...
Obrazek Obrazek
... Huk eksplodującego Jeepa z początku usatysfakcjonował niemieckiego oficera. Niestety nadchodzący komunikat radiowy sztabu dowódcy regionu operacyjnego HEER, mówiący o przechwyceniu za wszelką cenę uciekającego Jeepa SAS wraz ze straconymi ważnymi dokumentami wstrząsnął oficerem von Thoma niemiłosiernie. Euforia ustąpiła przerażeniu - "Przecież mogliśmy wszystko zniweczyć... Plany pewnie poszły z dymem..." - pomyślał przerażony oficer, targały nim dreszcze emocji. Wydał rozkaz eksploracji miejsca wypadku. Rozejrzał się przez lornetkę po miejscu katastrofy - dostrzegł leżącego na drodze brytyjskiego oficera wojsk desantu powietrznego. "Nie wszystko stracone! Jeśli weźmiemy go żywego na pewno mnie awansują!" - skonstatował młody oficer i ruszył przez zarośla do miejsca wypadku. Z pobliskich wartowni huk eksplozji wywołał zaciekawienie i pojedyncze patrole wkrótce zgłaszały oczekiwanie w gotowości bojowej po całej okolicy...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... W ciszy, kompletnie zdezorientowany całą tą sytuacją - leżał na drodze ranny mjr Collins. Wiedział, że dostał. Wiedział też, że w okolicy aż roi się od patroli niemieckich. Niewyobrażalne było dla niego to, że jeszcze przed chwilą wraz z dwoma towarzyszami broni uciekali po bezdrożach Holandii. Dzieliło ich dosłownie kilka kilometrów od sukcesu misji i strefy bezpieczeństwa - zasięgu patroli wojsk Korony Brytyjskiej. Myśli przelatywały mu przed oczami - nie odczuwał bólu, mimo iż odłamki eksplozji raniły go w obie nogi. Myślał o tragicznie poległych kompanach kiedy w oddali usłyszał charakterystyczny dźwięk silników jeep'ów. "Nadchodzi Zbawienie!" - pomyślał przez chwilę i w pozycji leżącej nie narażając się na ostrzał oczekiwał pomocy. Nie pomylił się - to zespół ratunkowy dwóch jeepów SAS pod dowództwem kapitana Johna Howarda (brata majora Howarda - weterana z operacji Pegasus - zajęcia mostów na rzece Orne i Dives w Normandii) zbliżał się na pełnej prędkości do miejsca katastrofy. Pojawiły się tak szybko - prawie tak szybko jak dźwięk ich silników. Jeden z jeepów kierowany przez samego Howarda mija miejsce katastrofy i zabezpiecza drogę południową. Drugi natomiast pełni rolę tylnej straży i dostrzegłszy za okolicznym płotem drużynę niemiecką - bezlitośnie otwiera ogień z bliskiej odległości. Kule dziurawią drewniany płot zabijając sporą część niemieckich piechurów...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Radość Brytyjczyków z kompletnego zaskoczenia w szeregach HEER nie trwała zbyt długo. Z początku zaskoczona wartownia na południu drogi - otworzyła ogień z MG42 do jeepa Howarda. Szczęściem dla SAS nikt nie ucierpiał, a kule przeraźliwie świszcząc - cudem mijały hamującego jeszcze jeepa. Tyle szczęścia nie miał jednak jeep "straży tylnej". W ferworze walki chcąc dobić granatami uchodzących z życiem piechurów HEER - jeden z granatów eksplodował przedwcześnie - zabijając obu strzelców, dziurawiąc opony prawej burty pojazdu oszczędzając jedynie kierowcę - porucznika O'Harrę. W całym tym zamieszaniu oddział HEER dotkliwie poszatkowany przez nieżyjącą już załogę O'Harry spanikował i salwował się ucieczką w odległe zarośla. W międzyczasie jeep Howarda oddawał strzały we wrogą wartownię, która jeszcze przed chwilą "wypluwała" całe serie z MG42. Strzały okazały się równie nieskuteczne co niemiecki ogień - większość z nich absorbowały umocnienia z worków wypełnionych piaskiem. Nagle, nad głowami wszystkich pojawił się z drugim lotem na niskim pułapie Mosquito RAF-u robiący kolejną serię zdjęć rozgrywającej się bitwy
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... Kapitan Howard mijając wrak Willysa dostrzegł leżącego na drodze, jedynego ocalałego z katastrofy oficera SAS. Krzyczał na cały głos: "Biegnij do drugiego jeepa! My będziemy cię osłaniać!" - po czym otworzył kolejną serię osłaniającą z Bren'a w stronę niemieckiej wartowni. Major Collins, pełen adrenaliny we krwi wstał, dostrzegł w zaroślach niemiecki zespół z bronią AT, który urządził jemu to piekło - nie mógł już dłużej zwlekać - upewnił się jeszcze, że ma torbę z planami i biegł ile sił w nogach nie zważając na ból w prawej nodze i wszechobecny grad pocisków do O'Harry i jego opustoszałego jeepa. W połowie dystansu pada kolejna przeraźliwa seria z wartowni - MG42 nie daje o sobie zapomnieć. Staje się tragedia... Collins pada ścięty niczym źdźbło koszonej trawy. Ostatnią rzeczą jaką zrobił to wyrzucenie torby z planami przed siebie - bliżej Jeepa z O'Harrą na pokładzie...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

... C.D.N.
"Duty, Honor, Country"
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Jestem pełen podziwu i zazdroszczę udanej gry! Ode mnie A+

Pozdrawiam
Thomas
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
Awatar użytkownika
Wookush
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 12:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wookush »

A to dopiero druga tura :D
Gram w: "Kompfgruppe Normandy"
Gram w: "Ambush Alley: Force On Force"
I JESTEM Z TEGO DUMNY !!! :D
Awatar użytkownika
q.b.
Major
Posty: 1211
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:07
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: q.b. »

... Sytuacja z minuty na minutę stawała się "bardziej niż beznadziejna". Collins leżał martwy na ziemi. Dowodzący akcją Howard serią dźwięków klaksonu dawał znak odwrotu dla jeepa O'Harry. Strzelając na wstecznym zdążył trafić kilku wartowników z tego przeklętego domu. Nikt w tym fakcie nie znalazł ani odrobiny pocieszenia - przed chwilą na ich własnych oczach życie stracił ich kolega po fachu, kompan w walce. "Normalny człowiek świadomy swojej niemocy w tych okolicznościach chyba by się kompletnie załamał..." - pomyślał przez chwilę Howard - "W kategorii normalności niestety nie mieszczą się tacy jak my - rutyniarze z SAS..." O'Harra widząc co się dzieje postanowił przechwycić dokumenty. Podjechał więc szybko w stronę leżącego ciała majora Collins'a i podczas jazdy zdołał chwycić tę przeklętą torbę. Na ratowanie ciała majora nie było już czasu. Ich kłopoty jednak się nie skończyły. Kiedy już podjęli dokumenty, przed nimi na środku drogi wyłonił się kolejny patrol, z kolejnej wartowni niemieckiej. Za nimi z zarośli "wypadł" strzelając serią z MP40 sam Otto von Thoma wraz z grupą podoficerów dowodzących całą tą "nagonką". Szczęśliwie dla SAS - wszystkie pociski chybiły. Howard postawił wszystko na jedną kartę - "Żywcem nas nie weźmiecie Fryce!" rozpędził Willysa i wjechał w sam środek tego niemieckiego zgromadzenia. W makabryczny sposób rozprawił się z większością z nich. Ginęli oni równie szybko co wypluwane z MG42 pociski, odbijając się i znikając między kołami pędzącego Jeepa Willys'a... Dzieła dokończył osamotniony O'Harra - mimo, iż jego jeep pozbawiony był pełnej mocy - stratował resztę spanikowanych wartowników pechowego patrolu. Przed nimi już tylko pusta, bezpieczna droga do zwycięstwa...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... Nic bardziej mylącego - sfrustrowany Otto von Thoma dobiega na środek skrzyżowania. Asystujący mu oficerowie w biegu po drodze mijają zwłoki majora Collinsa. Młody oficer HEER kuca, przymierza i strzela krótką serią w stronę uciekających jeepów - efekt jest widoczny natychmiast. Jeep O'Harry zwalnia, staje po środku drogi i uruchamia się klakson. To znak kolejnej śmiertelnej ofiary - trafiony trzykrotnie w głowę O'Harra jako kolejny oddał swoje życie za te przeklęte kawałki papieru. Przerażony Howard robi zwrot hamulcem ręcznym i wraca pomścić kompana. Strzela w czasie jazdy i dosłownie kosi niemieckich oficerów - Otto von Thoma pada jako jeden z pierwszych po środku skrzyżowania.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
...W całe to zamieszanie wkraczają siły liniowe - niemiecka grupa pościgowa już jest w zasięgu i z oddali słychać kołatanie gąsienic w czołgu oraz charakterystyczny warkot tłoków z motocykli BMW. Wartownicy z południowej stacji HEER opuścili swoje stanowisko bojowe i biegiem kierują się ku feralnemu skrzyżowaniu. Za nimi szybko mknie jak na swoje wielkie gabaryty niemiecka Pantera dowodzona przez Horsta Naumann'a. Po lewej stronie swoista grupa z dwóch motocykli BMW w asyście Kubelwagena rozwija swoje szyki. Brytyjczycy w oddali długo nie dawali o sobie znaku - czekali w ukryciu na sygnały ze zwiadowczego Mosquito. Teraz nastał odpowiedni moment aby przechylić szalę na swoją stronę. Zakamuflowana w zaroślach załoga 25 funtówki przygotowała amunicję dla działa na kilka salw. W tym samym momencie na okoliczne pola wjeżdża ekspedycja ratunkowa - Cromwell, Pluton piechoty oraz 2 Bedfordy...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... Przybycie ekspedycji ratunkowej obwieszcza oficjalnie wszem i wobec salwa z 25-funtówki - spada ona nieopodal Pantery nie robiąc jej jednak żadnej krzywdy. Przewożona na niej grupa 12 piechurów SS nawet nie zgasiła swoich ostatnich papierosów. Pędem zbliżała się do skrzyżowania... W międzyczasie Howard zrównał się z jeepem tragicznie poległego O'Harry z nadzieją na ostateczne przejęcie i wywiezienie tych nieszczęsnych dokumentów, kiedy jego oczom ukazało się to monstrum w całej swej paskudnej okazałości... Wszyscy na chwilę zapomnieli o planach - i patrząc się w obracającą się w ich kierunku wieżyczkę tej bestii oczekiwali najgorszego... Pada strzał - z jego jeepa jak i po nim samym nie zostaje nic poza śrubami. Metalowe, płonące szczątki zasypują okolicę a wyskakujący w pośpiechu z Bedfordów spadochroniarze są świadkami kolejnej już tego dnia tragedii...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... Dramat ten ma już swój finał. Z oddali niemiecka grupa pościgowa wypada z zakrętu w sile 2 BMW i Kubelwagen i pędzi do skrzyżowania, na którym odbyła się największa jatka. Mimo ostrzału nadciągającego z naprzeciwka Cromwella - grupa nie zwalnia tempa - jeden z motocykli jest tylko lekko spowolniony. Grupa dołącza do czołgu Pantera schowana lekko za zniszczonym budynkiem. W tym czasie następują 2 kolejne starcia - wpierw czołg niemiecki zabija załogę: kierowcę i asystenta kierowcy Bedforda, który zdołał podjąć plany, wyładowawszy wcześniej grupę spadochroniarzy. W końcu sam niemiecki "potwór" staje do walki z Cromwellem, który strzałem w bok unieruchamia bestie zrywając jej gąsienice. W całym tym zamieszaniu spadochroniarze - z lekko nadszarpniętym stanem osobowym zdołali podnieść plany z pustego Bedforda i biegiem - mając największe z dotychczasowych szans na powodzenie - udają się w kierunku swoich pozycji wyjściowych...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... Nie pomylił się ten, kto obstawiał, że i w tym momencie coś się nie wydarzy - zdesperowany niemiecki zwiad motocyklowy pędzi przez pola, mijając Panterę blokującą drogę jeden z motocykli dojeżdża na ekstremalnie bliską odległość spadochroniarzy i "szatkuje" uciekinierów ogniem w plecy. Pozostaje tylko 2 oficerów, jeden z nich wciąż ma plany. Drugi z motocykli nie miał tyle szczęścia - będąc lekko spowolniony, wjeżdżając na pole zostaje staranowany przez dzielnego kierowcę Bedforda - motocykl zostaje zmiażdżony pod kołami ciężarówki, załoga wypada z niego wystrzelona jak z procy i leży nieprzytomna w polu...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
... W odpowiedzi ginie cała przewożona na czołgu grupa SS - zmiata ją ogień pokładowy Cromwella, a także celne strzały z Enfield'ów spadochroniarzy ukrytych za Cromwellem. Giną też w większości piechurzy z południowej wartowni - a w efekcie ich morale ulega załamaniu - następuje ucieczka z pola walki. Podobny los spotyka oprawców z BMW i Kubelwagena, które pomimo uniknięcia płomieni z miotacza ognia stają jednocześnie w ogniu, celnie trafione granatami "zapalają się" jedno od drugiego w łańcuchu efektownych wybuchów. Pada ostatni strzał z działa głównego Pantery - oddany w kierunku przygniecionych ogniem oficerów z planami. Ginie ten trzymający w dłoni, ale drugi zdoła je jeszcze chwycić. W tym momencie niemieckie dowództwo nie ma już realnych środków na przerwanie tej heroicznej ucieczki. Mało tego - Cromwell oraz jedyny sprawny Bedford zasłoniły z poświęceniem siebie linie strzału Pantery i niczym "szach-mat" w partii szachów dalsze strzelanie nie ma już sensu - dokumenty pomimo ofiary złożonej przez tak wielu - zostaną wreszcie ewakuowane...
Obrazek Obrazek Obrazek

Game Over !

Czas na drobne podsumowania. Idea scenariuszy wciągnęła nas jak widać powyżej bardzo mocno. Będąc zmęczonymi już klasycznym skirmishem "ala szachy" - czyli bez sensowną wyrzynką na zasadzie zbilansowania punktowego podeszliśmy trochę inaczej do zagadnienia i połączyliśmy jedno z drugim. Efektem czego uzyskaliśmy ten raczej atrakcyjny dla oka "hollywoodzki koktajl". Gratuluje Wookushowi, który pomimo iż mógł trzykrotnie zwątpić w sens stawiania oporu "ciągnął" uparcie te nieszczęsne plany do samego końca. Gra była pełna zwrotów akcji, nie powstydził by się tego zekranizować na szklanym ekranie jakiś reżyser - byłby to epizod filmowy rodzaju "parszywej dwunastki" tyle, że bardziej krwawy :)

Dziękuję z góry za wszelkie uwagi, czy sugestie. Może zaktywizujemy trochę nasze środowisko i stworzymy wątek zawierający gotowe, autorskie scenariusze, w które będzie można zagrać i sprawdzić się w roli sprytnego dowódcy :)

Pozdrawiam i do następnego raportu z walk!

Over&Out!
"Duty, Honor, Country"
Awatar użytkownika
Wookush
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 12:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wookush »

Kuba, wątek fabularny wyszedł ci przednie. Brawo!!!
Gram w: "Kompfgruppe Normandy"
Gram w: "Ambush Alley: Force On Force"
I JESTEM Z TEGO DUMNY !!! :D
Awatar użytkownika
Blitz
Starszyj Lejtienant
Posty: 589
Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 18:22
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: Blitz »

ta Pantera, kogóż ona?? :D

a AARka oraz jak zwykle pola bitwy to tylko pozazdrościć :rotfl:
jednego się tylko doczepię: jak Howard mógł kierować jeepem i jednocześnie z RKMu strzelać xD
"Marzenia się spełniają, trzeba tylko wierzyć."
Mój blog z modelami...
Awatar użytkownika
Wookush
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 12:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wookush »

Nie strzelał z RKMu tylko z PMu opartego o deskę rozdzielczą i trzymanym pod pachą, wież mi, to wykonalne i często widziane na filmach :D
Gram w: "Kompfgruppe Normandy"
Gram w: "Ambush Alley: Force On Force"
I JESTEM Z TEGO DUMNY !!! :D
Awatar użytkownika
Blitz
Starszyj Lejtienant
Posty: 589
Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 18:22
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: Blitz »

po czym otworzył kolejną serię osłaniającą z Bren'a
on mial rkm :P
ale się nie czepiam w końcu to tylko szczegóły :P
"Marzenia się spełniają, trzeba tylko wierzyć."
Mój blog z modelami...
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Zajebisty scenariusz Panowie. Tylko pozazdroscić. Chylę czoła.

A+

Pozdro
Thomas
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Operation: World War II”