: środa, 13 października 2010, 03:13
Co z łaski swojej porównywałeś? I co do Greków i Macedończyków – zali naprawdę czytałeś cokolwiek o tym okresie? Jakiś egzamin zaliczyłeś? Bo nie widać tego ZUPEŁNIE.Cniva pisze: Legiony republikańskie w porównaniu z armią cesarską były znacznie słabsze. Może i podbiły kawał terytorium, ale trzeba brać pod uwagę jacy to byli przeciwnicy. Tacy np. Grecy i Macedończycy zostali łatwo pokonani. Weź pod uwagę, że z największymi wrogami Imperium - Germanami, Sarmatami i Partami wygrywały legiony cesarskie, których poziom wyszkolenia jak i dyscypliny był znacznie wyższy niż legionów republikańskich. Prosty logiczny wniosek dokonany po analizie porównawczej.
Jasne. O II Wojnie Punickiej nie masz zielonego pojęcia jak widać. O pierwszej w sumie też. Jak na razie to zarabiasz na kolejne „pały” z historii starożytnej, szczególnie republikańskiego Rzymu.Potęgę militarną Kartaginy złamała jedna bitwa pod Zamą.
Bzdura goni bzdurę i bzdurą pogania. W skrócie: Zama była możliwa dlatego, że szala już wcześniej przechyliła się na stronę Rzymu – po zdobyciu Hiszpanii i załatwieniu Hazdrubala nad Metaurusem.w jednej bitwie pod Zamą wystarczyło, że ta szala przechyliła się na stronę Rzymian, aby Kartagina przegrała wojnę i jej potęga lądowa się skończyła
Scutum i testudo galijskiego pochodzenia? Matko boska, skąd takie bzdury czerpiesz?Gdy tymczasem, żeby pokonać tak wyśmiewanych przez Ciebie Galów trzeba było wielu bitew i wojen, systematycznego ujarzmiania poszczególnych plemion. Sztuka wojenna Galów stała na bardzo wysokim poziomie. Wiele z jej fundamentów przejęli od nich Rzymianie takich jak chociażby: kolczuga, scutum czy słynny szyk "żółw".
Khem… a to przed podbojem Galii Rzymianie nie mieli złota do bicia monet? I nie znali technologii obróbki żelaza? Człowieku, nie kompromituj się coraz bardziej!A o tym, że po podboju Galii przez Cezara Rzymianie przejmując tamtejsze kopalnie złota, zaczęli dopiero bić złote monety to w ogóle słyszałeś? Poza tym Celtowie sprowadzili do Europy żelazo i znali doskonale jego obróbkę i technologię produkcji broni z tego metalu.
I jakież to źródła potwierdzają twoje rewelacje? Nb. nie widać w okolicy niczego nowszego niż Ziółkowski – wolisz Cary’ego i Scullarda czy może podrasowaną Jaczynowską?A może to "wiedza" A. Żiółkowskiego i jego słynny podrcznik "Historia Rzymu" powtarzający oklepane bajki niezgodne z rzeczywistym obrazem mu je przysłoniły? W pierwszej kolejności liczą się źródła a nie to co napisał choćby największy autorytet na świecie. Z resztą Ziółkowski nie jest żadnym autorytetem w sprawach militarnych. On zajmuje się religią i na tym się zna.
1. „Celtyckość” Kaledonów to rzecz wcale nie tak oczywista jak ci się wydaje.Zapewne "słabe" zdaniem Kolegów Stalina i Teufela były też plemiona kaledońskie, które tak zaciekle atakowały rzymską część Brytanii. Do tego stopnia, że Rzymianie musieli w końcu wznieść Wał Hadriana, a "niejaki" Septymiusz Sewer uznał za stosowne podjąć próbę podboju Kaledonii, lecz niestety z mizernym skutkiem. Takie to "słabe" były plemiona celtyckie.
2. Wał Hadriana (a przez spory czas także Wał Antonina…) w zupełności wystarczył, żeby kaledońskich rabusiów trzymać z dala od rzymskiej Brytanii.
3. Kaledonom wystarczyła jedna bitwa, żeby zmiękli zupełnie. Natomiast w ówczesnej sytuacji nie było sensu ich podbijać, tak naprawdę – racz zwrócić uwagę, że realne zagrożenie dla rzymskiej Brytanii przyszło nie z gór Szkocji tylko zza Morza Północnego, z Saksonii i Fryzji…
No i co z tego? Bitwy Aleksander wygrał, znaczy ta jazda sama w sobie nie była w stanie przeważyć szali.Konni łucznicy, konni oszczepnicy i ciężka jazda pokazali jakimi są skutecznymi formacjami. W efekcie mamy duże straty żołnierzy armii Aleksandra, zwłaszcza wśród legendarnych hetajrów
Niczego nie dowodzi, albowiem o „potędze” Galów nie pisali nawet ich znawcy i piewcy, jak choćby Grenier czy Marcale. Poza tym jakoś owych „przykładów” u ciebie nijak nie widziałem – postaraj się bardziej.Posiadanie przez Galów wielkich złóż złota dowodzi ich bogactwa i potęgi. Zadajesz głupie pytania. Wcześniej pisałem o wysokim poziomie ich sztuki wojennej. Przykłady przytoczyłem, więc nie wiem w czym problem.
Erystyka po raz kolejny – nikt nie pisał o „wszechmocnej” Kartaginie. W dodatku sytuacja Rzymu z roku 390 była zgoła odmienna od tejże „drobne” 100 lat później. Przy czym nawet w roku 390 Galowie nie stanowili zagrożenia dla samego BYTU państwa rzymskiego, Hannibal i owszem.Rany, a przypadkiem z podzielonymi plemionami galijskimi, które w dodatku trzeba było ujarzmiać po kolei walczono od 390 r. p.n.e. (przypadkiem zdobyli wówczas Rzym czego nie dokonała "rzekomo" wszechmocna Kartagina i Hannibal)
1. Jakie przyjmujesz kryterium rozróżnienia „Galów” od „Celtów”?Gołym okiem widać, że z tylko z Galami (odejmując czas w przerwach od walk) a nie Celtami Rzym walczył dłużej niż z Kartaginą z przerwami. Z Partami (wliczając przerwy w walkach) jeszcze dłużej, bo aż 277 lat (53 p.n.e.-224 r. n.e.).
2. Wojny z Partami to tak naprawdę konflikty peryferyjne, przy czym to Rzym był stroną dominującą. A że Partii nie podbili? A po co mieliby to robić? To tylko Aleksander gnałby jak głupi podbijać kolejne krainy, które zaraz by mu się wymykały z rąk.
Nie były.Według mnie jest jednoznaczny i niekwestionowany, gdyż walki z tymi ludami kosztowały Rzym mnóstwo sił, czasu i były najbardziej zacięte
1. Nieprawda. Wyszkolenie może i tak, a;e morale i dyscyplina to już różnie wyglądały.Moim zdaniem również kwestia że armia cesarska była lepiej wyszkolona, uzbrojona oraz z całą pewnością miała większe morale i dyscyplinę niż republikańska jest bezdyskusyjna. Wystarczy poczytać chociażby traktat Wegecjusza, aby się o tym przekonać.
2. Czy ty w ogóle wiesz, co to był ten traktat Wegecjusza i dlaczego powstał?
Armie Scypionów w Hiszpanii. Armie walczące z Hannibalem. Armia bijąca Filipa V i Antiocha III.Armie republikańskie były lepiej wyszkolone niż cesarskie? Dowody na to poproszę, bo ze śmiechu nie mogę Drogi Kolego.
Bzdury.To jakiś kiepski żart. Armie cesarskie walczyły z przeciwnikami, z którymi republikańska słabo uzbrojona, wyszkolona i kiepsko dowodzona armia dostałaby ostre bate jak np. Germanowie, Partowie, Sarmaci, Sasanidzi, Dakowie, Piktowie.
Np. takim „patałachem” jak Scypion Emilianus? Spokojnie. Przy tym akurat wtedy Dakowie nie byli żadnym szczególnym przeciwnikiem. Nb. jak było trzeba to Senat potrafił znaleźć „patałachów” w rodzaju Marcellusa („miecza”) czy Kunktatora („tarczy”). To tylko kwestia przeciwników.Proponuje, aby armia republikańska z czasów Grakchów z senatorskim patałachem jako konsulem stawiła czoła np. Dakom.
Po raz kolejny poproszę o dowody na celtyckie pochodzenie scutum i testudo.Poza tym ja oceniałem wybrane aspekty galijskiej sztuki wojennej jak: "żółw", uzbrojenie: długi miecz, scutum, kolczuga.
1. Dysponowali.W razie zwycięstwa Hannibala pod Zamą karta się odwracała. Rzymianie przecierz nie dysponowali nieograniczonymi rezerwami. W następnym roku Hannibal mógłby podbudowany takim zwycięstwem odzyskać z łatwością Hiszpanię.
2. Najpierw to Hannibal musiałby do tej Hiszpanii dopłynąć, no i liczyć na to, ze w czasie jego walk w Hiszpanii żadna rzymska aria nie wyląduje w Afryce i nie zajmie Kartaginy…
Nie „nie udało się” tylko „nie chciano” podbijać Kaledonii, która tak naprawdę żadnego szczególnego zagrożenia nie prezentowała.Organizmem celtyckim, z którym Rzymianie walczyli dłużej niż z tak "osławioną" Kartaginą była Kaledonia. Pomimo błyskotliwego zwycięstwa Agrykoli pod Mons Graupius w 84 r. nie udało się podbić Kaledonii. Problem ten pojawiał się nader często m.in. za Hadriana, Kommodusa i Septymiusza Sewera. Wyprawa S. Sewera w 209 r. też nie dała żadnych korzyści.
209-84=125 lat
Walki z celtyckimi Kaledończykami trwały dłużej niż trzy wojny punickie razem wzięte z Kartaginą. Pochłonęły masę ludzi i czasu. Efekt był mizerny. Plemiona kaledońskie nadal atakowały i nadal były nieujarzmione
1. Spasuj, bo za dużo sobie pozwalasz.To ciekawe skąd Galowie znali kolczugę? Hmmm... czy w ogóle traktowanie za zgodną w 100% relacji Polibiusza nie jest przypadkiem bezkrytycznym podejściem do źródła? A o tym, że Galowie wymyślili kolczugę to Kolega słyszał? Ty pewnie nawet nie wiesz, że Celtowie sprowadzili do Europy żelazo a głos zabierasz w dyskusji... Żałosne
2. „Znajomość kolczugi jeszcze o niczym nie świadczy. Tym bardziej, że od Celtów przejęło ją wiele ludów, również odnoszących sukcesy w walce z nimi. O czym to świadczy?
1. Nie miał czym.czemu niby Hannibal po zwycięstwie pod Zamą nie miałby przerzucić swojej armii i odzyskać Hiszpanię skoro była to osobista domena Barkidów?
2. Nie było drugiej armii, która mogłaby pilnować Kartaginy, a nowej nie za bardzo mieli za co wystawić.
3. „Osobista domena” to mit – Barkidzi rządzili tam głównie na zasadzie sojuszy tudzież podboju, zakładników itp. To się skończyło po zdobyciu Nowej Kartaginy przez Scypiona…
Sorry, ale jak na razie to Ty jesteś tutaj gościem. I niczym szczególnym gospodarzom nie imponujesz, poza okazywaniem coraz większej megalomanii.Spuszczę z tonu jeśli sam zaczniesz się zachowywać na poziomie.
Bzdura bez żadnego dowodu nie stanie się prawdą. Nb. czy którykolwiek wódz republikański miał do czynienia z otwartym buntem swojego wojska, jak Cezar czy Lukullus?Każdy legion z okresu cesarskiego, nawet najsłabszy przerastał poziomem wyszkolenia i dyscypliny nawet najlepszy legion republikański z czasów przedmariańskich. Mógłbym mieć wątpliwości jakby chodziło o legiony Cezara, ale napewno nie jeżeli chodzi o tą cieniznę z czasów wcześniejszych.